ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Moderator: luk4s7

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

ALE JESTEM WQRQIONY !!!!

Dzisiaj odebrałem z autoryzowanego serwisu Toyoty samochód po drobnym montażu dodatkowych elementów.
Przy okazji serwis "umył" Landka choć wyraźnie ich prosiłem żeby tego nie robili.
(czarne auto więc byle Jaśki na praktykach ...jak najdalej ,żeby nie spieprzyć lakieru- który ogólnie mówiąc jest goowniany sam z siebie). Tym bardziej - NIE DOTYKAĆ/WYCIERAĆ SZMATAMI Z PIACHEM !!!
No i stało się - cały samochód porysowany a w okolicach kół gdzie ziaren najwięcej ..rysy do "żywego".
Szlag mnie trafił. Napisałem już na serwis oficjalną skargę do TMP.
Bez lakiernika się nie obędzie. Auto ma miesiąc i 550 km przejechane a wygląda jakby miało 8 lat i dwa Dakary za sobą. Fackkkk !!!
Teraz zostaje rzeczoznawca i adwokat.

Miał ktoś już taki przypadek ?

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: jezus »

W moim fachu (budowlanka, elewacje) uwielbiam takich pedantów.......bez urazy.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: kylon »

Ale za to jest EKO :mrgreen: . Raz przejechałem nowym Hilem przez wysoką trawę. To co zobaczyłem zapamiętam na długo. Nie mam złudzeń że to auto nie w zarośnięty teren albo tylko na asfalt. Oklejam i nie mam zamiaru się denerwować. Już przy odbiorze był odprysk na błotniku ale nie bardzo chciałem ponownego lakierowania. W zeszłym tygodniu ktoś otwierając drzwi na parkingu zrobił mi mini wgniotka. Do wyciągnięcia przez magików bez problemu. Głebokość 1 mm i średnica z 10 ale lakier już pękł. EKO SREKO EECTRICO HIBRIDO.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

jezus pisze:W moim fachu (budowlanka, elewacje) uwielbiam takich pedantów.......bez urazy.
Nie będę się wysilał ,żeby Ci to wytłumaczyć.
(to w kwestii porysowania piachem lakieru przez pajacy na praktykach)

A w budowlance....- Jak dla mnie to możesz wstawiać okna z pękniętymi szybami.
Kwestia - jakiego pedanta/frajera/ trafisz?
Każdy ma swój styl. ... bez urazy.

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Bananczyk »

Zdarli Ci lakier do podkładu, czy rysy są tylko na bezbarwnym? Wiem że auto nowe i wuj Ciebie obchodzi usuwanie tego we własnym zakresie ale może da się polerką to usunąć. Rysy np. po krzaczorach na bezbarwnym ładnie schodzą jak je potraktować Meguiar'sem Ultimate Compound, nawet bez maszynowej aplikacji.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

Ogólnie cały zarysowany do zrobienia woskiem+ dwie łapy i dzień pracy.(Tylko dlaczego!?)
Niestety w okolicach dolnych (koła ,zderzaki ) niedomyty piach oraz brud z zakątków załapał się w irchę albo inne szmaty przy wycieraniu , do tego osiłek z przewagą mięśni nad mózgiem i są "wtarcia/rysy" do podkładu.
Wiem ,że kiedyś i tak będą zmatowienia (miałem już ponad 20 samochodów) więc temat znany - OK.
Tylko dlaczego Qwa tak głębokie rysy na miesięcznym aucie za cudze niechlujstwo !!??

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Bananczyk »

Współczuję w takim razie. Wytrzeć lakier do podkładu trzeba umieć, brawa dla serwisu. Jak to szło? Ty stary po co ci głowa. Jak to po co, jem niom.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: kylon »

Ja Ci odpowiem dlaczego:
- bo współczesne stacje autoryzowane to producenci wyników w tabelkach napisanych przez białe kołnierzyki bez pojęcia mechanicznego i o realiach.
- bo Ci co coś umieją są przytłaczani planami owych powyżej i spierniczają
- bo aby gonić za tabelkami zatrudnia się nieuków za najniższą krajową.
- bo szybciej szybciej bo kolejka
- bo taniej i taniej zatem szybciej i gorzej
- bo osoba za biórkiem dba bardziej o swój fryz i nowy ciuch niż o pracę. Bo nastała era nieudaczników bez pojęcia z ogromną wiedzą poruszania się po fejsach, instagramach itp.
Bo liczy się ilość a nie jakość.

Nieliczni jeszcze ogarniają temat.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

Kylon - ja to wszystko wiem . I wcale nie jestem ani zdziwiony ani zaskoczony stanem rzeczy.
Mam świadomość czym i jak są malowane dzisiejsze samochody.
Przerobiłem tego trochę w swoim życiu.
Dlatego przy otwieraniu zlecenia 2 razy podkreśliłem - NIE MYĆ SAMOCHODU - klient nie chce !
Inni przynajmniej cieszyli się ,że klient nie myje - to oznacza mniej roboty dla nich a kasę za serwis i tak brali.
Sumarycznie dla mnie roboty też było mniej bo nie musiałem później poprawiać po szmotruchach.
Mam swoją myjkę i odpowiednie środki i metody.
A takiej profanacji sprzętu jak w Toyocie - nigdzie nie doświadczyłem.


Dalej jestem mega wqwiony choć minęło już kilka godzin !

Muszę teraz szukać lakiernika.Lakiernik też nie może być byle de-bilem bo sprawa będzie wyglądać jeszcze gorzej.
A z fakturą to chyba wyślę adwokata.
Zobaczymy jeszcze jakie będzie stanowisko TMP w sprawie "profesjonalizmu".

Tuco
Komisja Rewizyjna
Posty: 2165
Rejestracja: 18 gru 2008, 22:22
Auto: kdj95
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Tuco »

Spróbuj porozmawiać bezpośrednio z serwisem. Nigdy mi się nie zdarzyło żeby odmówili poprawienia niedopatrzeń.

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: jezus »

Nomad pisze:
jezus pisze:W moim fachu (budowlanka, elewacje) uwielbiam takich pedantów.......bez urazy.
Nie będę się wysilał ,żeby Ci to wytłumaczyć.
(to w kwestii porysowania piachem lakieru przez pajacy na praktykach)

A w budowlance....- Jak dla mnie to możesz wstawiać okna z pękniętymi szybami.
Kwestia - jakiego pedanta/frajera/ trafisz?
Każdy ma swój styl. ... bez urazy.
Od wstawiania okien są ludzie wstawiający okna.
Aczkolwiek prawdą jest że każdy czy to pedant czy frajer ma swój styl, i z tym się można pogodzić bądź omijać takiego ... bez urazy rzecz jasna.

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: gwt »

Patrząc na dzisiejszy świat mikroskopowo to tak jak pisze Kylon czyli niedouczenie, niechlujstwo, tumiwisizm, etc... a patrząc na sprawę makroskopowo to jest jeszcze gorzej. To wszystko jest zaplanowane. Skoro świat walczy o wzrost PKB, podąża za nowością, nie ceni trwałości to tak mamy. Rzeczy mają działać tu i teraz. Za chwilę będą nowe. Jak się zepsuje to się wyrzuci/złomuje a świat kupi nowe. Biznes się kręci. Pozornie wszyscy zadowoleni. Przepraszam, nie wszyscy ale przytłaczająca większość. Co akurat przytłacza mnie.
Rozumiem Cię Nomad.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Rokfor32 »

Nomad - Kylon dobrze zasugerował. Oklej to auto folią.

Bo przy takiej twardości powłoki staje sie ono dysfunkcyjne - zawsze będziesz miał gdzieś z tyłu głowy, że nowe, zerowy przebieg, i w "wysoką trawę" nie wjedziesz. Albo na myjnię automatyczną.

Można też całe auto przemalować solidnym już lakierem - ale oklejenie chyba jednak sensowniej wyjdzie.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: kylon »

Z miesiąc temu była u nas świeża 150-ka. Dopiero klient uświadomił mnie że jest oklejona folią ochronną. Ja zupełnie byłem nie świadom bo samochód wyglądał normalnie i zwyczajnie. No i kwestia oklejenia. Profesjonalna folia ochronna bezbarwna to 400 PLN za metr. Większość kładzie taniochę albo laminat a co będzie przy zdejmowaniu za kilka lat to już nie ważne.

dohap
Posty: 317
Rejestracja: 09 kwie 2013, 18:38

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: dohap »

Widzialem wczoraj taka ladna krysztalową folie, ale cena to jakis kosmos... Kazde zdejmowanie niesie ryzyko zalezace od modelu auta i oklejonego fragmentu. Zdjal mi lakier ze zderzaka (odklejajac folie) mega profesjonalny czlowiek. oczywiscie ogarnal temat gwarancyjnie, poza tym to zderzak wiec bez napinki. Ale przy uzywanym japonczyku nie chcial np dac takiej gwarancji. To czym maluja teraz auta to lakiery przez duze G....

ODPOWIEDZ