Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Układy SCR w ciężarówkach są od około 9-10 lat. Pod względem mechanicznym są dosyć trwałe i przy odpowiednim serwisowaniu (nie dolewać wody jak to niektórzy szoferzy stu tysięcy szos potrafią nagminnie robić bo co mu będzie albo im się nie chce szukać gdy kontrola mruga) i regularnym wymienianiu filtrów AdBlue. Dbany układ pracuje bezproblemowo 700-900 tys km. Najczęściej siada oczujnikowane, albo droga sonda NOx. W moich autach IVECO zdychają one co 400 tys, nowa 920 PLN i ogień. Masakry nie ma. Nie jest to kłopotliwy układ, ale w razie jakiejkolwiek awarii auto wchodzi w tryb awaryjny. 50% mocy, spalanie +30% i to jest największy problem zanim kierowca wróci np z francji czy espani to się nieźle umęczy.

Podam wiecej info poniewaz od 3 tygodni juz uzytkuje. jest zbiornik w komorze silnika na AD BLUE o pojemnosci 12,8 litra. ta ilosc wystarcza na 15000 km czyli do przegladu serwisowego. Po zapaleniu sie kontrolki rezerwy mozna przejechac jeszcze 2800 km. Tak na marginesie w porównaniu do 120 jest nieco zwawszy ten silnik, ale szału nie robi.

W kwestii LC/ABlu - pod maską jest niebieski korek i można spokojnie samemu dolać ze zwykłego dystrybucyjnego pistoletu. Serwisy musiały wybulić centrali sporo kasy za to bardzo specyficzne "urządzenie dolewające" jakim jest standardowy pistolet więc mówią to co mają mówić - celem zwrotu poniesionych nakładów.
Naród tego nie zna więc jakiś czas jeszcze będąc wypłoszonym da się na to łapać .
Co do ABlue - użytkuję to już 6-ty rok i jest to bardzo dobre rozwiązanie w porównaniu do poprzednich |
"walczących o ekologię".
W LC Euro 6 są tylko 3 elementy "eko" w wydechu zamiast 18-tu jak w wersjach poprzednich.
Sądzę więc ,że serwisowanie i koszt utrzymania będzie symboliczny.
Audi , VW , Mercedes też już to ma więc żadna to nowość.

Nomad pisze:...
Audi , VW , Mercedes też już to ma więc żadna to nowość.

Nowości w Toyocie??? Nie żartuj

Wiem , wiem NOWOŚCI i Toyota... . Dobre
Może dlatego właśnie Toyota a nie inna marka będzie ze mną "się wozić"

Nomad pisze:Wiem , wiem NOWOŚCI i Toyota... . Dobre
Może dlatego właśnie Toyota a nie inna marka będzie ze mną "się wozić"

Sie wie. Jakby człowiek chciał eksperymentów to kupiłby sobie Citroena

"W LC Euro 6 są tylko 3 elementy "eko" w wydechu zamiast 18-tu jak w wersjach poprzednich.
Sądzę więc ,że serwisowanie i koszt utrzymania będzie symboliczny."

Ciekawa opinia, różnica między normami euro 5 i 6 jest w ilości dopuszczalnych węglowodorów i tlenków azotu, nie sądzę że gdzieś nastąpiła redukcja elementów proekologicznych z "18 do 3".
Poziom dopuszczalny cząstek stałych jest np taki sam, więc wszystkie poprzednie układy są w samochodzie zachowane.
Wodny roztwór mocznika redukuje tlenki azotu, nie ma wpływu na ilość cząstek stałych i emisję CO i węglowodorów.
Koszt utrzymania mógłby być mniejszy (znacząco) gdyby został wyeliminowany dpf i egr, a te jak sądzę nadal są w 2.8 obecne(?).

Informację ogólną bez szczegółów technicznych uzyskałem z komunikatu TMP w temacie silników.
07 lipca 2015
Wrzuć w wujka G hasło - nowatorskie turbodoładowane silniki wysokoprężne toyoty.

Z info prasowymi jest jak z reklamą. Komunikaty, ktorymi toyota zalała sieć koncentruja sie na poprawionej budowie silnika (http://newsroom.toyota.co.jp/en/detail/8348091) i zaletach scr (redukcja NOx). W dalszym grzebaniu wychodzi: SCR wprowadzono do modeli na Europe zeby uzyskac euro6, z 18 do 3 zredukowano "exhaust system components" (nie widze konkretow ani slowa proekologiczne), EGR nadal jest obecny, dpf rowniez. Tak wiec mamy nowy dopracowany silnik, ktory ma tyle ekologicznych zabawek co mial, a na Europe dodatkowo SCR (np na Australię nie ma). To bedzie zajebisty silnik, ale na Azje, pozbawiony tych udogodnien. Spieszmy sie kochac małe diesle, niedlugo i tak od nas odejdą.

Mam pojazdy Euro 6 z tymi gadżetami. Nie jest tak źle więc może niepotrzebnie wszyscy są tak anty nastawieni.
Ciężarówki E-5 mają już pod 700 tysi zrobione i w zasadzie nie miałem z tym problemu.
W Euro 6 palą mniej i mają już po 400 tys km i też spokój.
Myślę ,że w LC temat jest dobrze dopracowany i ewentualne drobne serwisowanie (typu wymiana Noxa) to nie będzie finansowy dramat. Stawiam na japońskie podejście do pracy i precyzję.

Nie chodzi mi o scr, czyli euto 6, bo to problem nie jest przy serwisowaniu na biezaco, a o nadal istniejace gadzety do euro 4 i 5. Nie chodzi tez o koszty, to trzeba jakos akceptowac. Oczywiscie diesle dzis a diesle kiedys to co innego jesli chodzi o osiagi. Chodzi o co innego- lc to auto takze na wycieczki. Samo scr moze nie byc problemem (choc zastanowilbym sie podczas ciezkiej zimy), problemem sa wtryski, egr, dpf. A nie wszedzie paliwo jest dobrej jakosci i nie wszedzie mozna sie szybko sciagnac do serwisu. I o ile wtryski moga wytrzymac, to zalatwic podroz moze tryb awaryjny z powodu zmiany skadu spalin. Wezmy np taką sytuacje w dziczy: stacja orlenu kolo tvn- dwa auta w trybie awaryjnym po tankowaniu jednego dnia.. Albo -30 i wywalona sonda lambda plus tryb awaryjny skrzyni i jazda na jedynce. W opozycji do tego instrukcja postepowania zimą z innego auta: 50% diesla, 25% nafty, 25% benzyny... Poza tym zwyczajnie 2.8 to traktor bez zadnej kultury pracy i do tego anemiczny tak, ze az zal.

Temat ucichł. Ile serwice kasuje przy okazji za mocznik ? Przerabiał to już ktoś ?

Normalna cena to 1,7 zyla za litr.

36 pln bańka 1,5 litra, 60 pln bańka 10 litrów.

No to ładna rzeźba.
Normalnie z kabla ABlu kosztuje od 1,7PLN do 2,50 za litr.

Mocznik w cenie " łiski" .....kolejność jest przecież odwrotna....mocznik na końcu.

Dam tu wrzutkę - gdyby ktoś szukał świeżej TLC z pierwszej ręki w dobrej cenie to polecam.....siebie

Szczegóły oferty w dziale giełdowym albo na PW albo na phona