D-4D czy V6
Moderator: luk4s7
Re: D-4D czy V6
Dedukując na logikę dla 150-tki:
- obie wersje mają te same przełożenia skrzyni (automatycznej)
- benzyna jest ok.30kg lżejsza
- opór Cx ten sam
- i mamy takie wartości jak napisał Górol...
czyli
228000 kontra 300000,3.0 kontra 4.0,R4 kontra V6...
- silnik 3.0 R4 ma 0,75 litra na gar
- silnik 4.0 V6 ma 0.66 litra na gar
technicznie:
- D-4D ma wymiary 96x103 (średnica x skok)
- 1GR-FE ma wymiary 94x95 (średnica x skok)
widać,że silnik diesla nie dość,że większy to i dłuższą ma "drogę" cylindra
obroty:
- 3800 dla diesla,gdzie przy 3400 jest moc maksymalna to już trochę "poza",bo już "odcięcie" się czai
- 5000 dla benzyny,gdzie przy 5600 jest moc maksymalna to jeszcze "trochę" - nie dość,że do mocy max,ale też ponad 1000 obrotów do odcięcia
na logikę:
- 3.0 diesla w 4 cylindrach to (mogę się mylić) ale chyba najobszerniejszy (lub jeden z nielicznych oprócz 3.2 w Pajero) diesel
- 4.0 benzyny w 6 cylindrach "brzmi" trochę(!) bardziej spokojnie,ale też jest jednostką z wyższą pojemnością
dla głupiego Jasia:
- 4 pracowników nie dość,że grubszych to i wyższych
- 6 pracowników ciut chudszych i niższych
a każdy pracownik musi podnieść paczkę i wsadzić na półkę m/w na wysokości głowy,więc który "team" wykona to i się mniej zmęczy?
Mi się wydaje,że "team" 6-ciu,przy czym do pełnej sprawności mają jeszcze ponad 1000 obrotów zapasu,a "team" 4-ech pracuje już ponad swoje siły...
Ale wypłodziłem
- obie wersje mają te same przełożenia skrzyni (automatycznej)
- benzyna jest ok.30kg lżejsza
- opór Cx ten sam
- i mamy takie wartości jak napisał Górol...
czyli
228000 kontra 300000,3.0 kontra 4.0,R4 kontra V6...
- silnik 3.0 R4 ma 0,75 litra na gar
- silnik 4.0 V6 ma 0.66 litra na gar
technicznie:
- D-4D ma wymiary 96x103 (średnica x skok)
- 1GR-FE ma wymiary 94x95 (średnica x skok)
widać,że silnik diesla nie dość,że większy to i dłuższą ma "drogę" cylindra
obroty:
- 3800 dla diesla,gdzie przy 3400 jest moc maksymalna to już trochę "poza",bo już "odcięcie" się czai
- 5000 dla benzyny,gdzie przy 5600 jest moc maksymalna to jeszcze "trochę" - nie dość,że do mocy max,ale też ponad 1000 obrotów do odcięcia
na logikę:
- 3.0 diesla w 4 cylindrach to (mogę się mylić) ale chyba najobszerniejszy (lub jeden z nielicznych oprócz 3.2 w Pajero) diesel
- 4.0 benzyny w 6 cylindrach "brzmi" trochę(!) bardziej spokojnie,ale też jest jednostką z wyższą pojemnością
dla głupiego Jasia:
- 4 pracowników nie dość,że grubszych to i wyższych
- 6 pracowników ciut chudszych i niższych
a każdy pracownik musi podnieść paczkę i wsadzić na półkę m/w na wysokości głowy,więc który "team" wykona to i się mniej zmęczy?
Mi się wydaje,że "team" 6-ciu,przy czym do pełnej sprawności mają jeszcze ponad 1000 obrotów zapasu,a "team" 4-ech pracuje już ponad swoje siły...
Ale wypłodziłem
Re: D-4D czy V6
wow wow wow, trzy razy wow a nic się nie chwaliłeś, oj nie ładnietato Jacka pisze:W przyszlym tygodniu odbieram nowa 1GR-FR w wersji GCC (tutaj zwanej TX-L) w automacie...
- tato Jacka
- Posty: 66
- Rejestracja: 09 kwie 2009, 12:17
- Auto: GRJ150L - GCC spec.
- Kontakt:
Re: D-4D czy V6
bo ja taki raczej skrooooooomny jestem ....
Re: D-4D czy V6
MiPoX pisze:Dedukując na logikę dla 150-tki:
- obie wersje mają te same przełożenia skrzyni (automatycznej)
- benzyna jest ok.30kg lżejsza
- opór Cx ten sam
- i mamy takie wartości jak napisał Górol..Tu się zgadzam
czyli
228000 kontra 300000,3.0 kontra 4.0,R4 kontra V6...
- silnik 3.0 R4 ma 0,75 litra na gar
- silnik 4.0 V6 ma 0.66 litra na gar
technicznie:
- D-4D ma wymiary 96x103 (średnica x skok)
- 1GR-FE ma wymiary 94x95 (średnica x skok)
widać,że silnik diesla nie dość,że większy to i dłuższą ma "drogę" cylindraobroty:Tu też ALE mając dwóch sąsiadów jeden mieszka od ciebie 30 m i chodzisz do niego 3 razy w tygodniu, a drugi 40m i do niego chodzisz 2 razy w tygodniu to do którego z nich bardziej będzie ścieżka wydeptana Przemyśliwuje dalej chcąc komuś p....lić raz ,a dobrze chyba lepiej wziąć większy zamach
- 3800 dla diesla,gdzie przy 3400 jest moc maksymalna to już trochę "poza",bo już "odcięcie" się czai- 5000 dla benzyny,gdzie przy 5600 jest moc maksymalna to jeszcze "trochę" - nie dość,że do mocy max,ale też ponad 1000 obrotów do odcięciaPrzy 190/h moc nie gra roli bo to i tak szczyt możliwości mojego klekotana logikę:nie przemyśliwuje bo nie praktykowałem
- 3.0 diesla w 4 cylindrach to (mogę się mylić) ale chyba najobszerniejszy (lub jeden z nielicznych oprócz 3.2 w Pajero) diesel
- 4.0 benzyny w 6 cylindrach "brzmi" trochę(!) bardziej spokojnie,ale też jest jednostką z wyższą pojemnościądla głupiego Jasia:Co do logiki też się mogę mylić
- 4 pracowników nie dość,że grubszych to i wyższych- 6 pracowników ciut chudszych i niższychGdzieś słyszałem że duży może więcej i patrząc na to co wyrabiają tir-y na naszych drogach jestem skłonny się z tym zgodzića każdy pracownik musi podnieść paczkę i wsadzić na półkę m/w na wysokości głowy,więc który "team" wykona to i się mniej zmęczy?Na chińszczyznę mam alergię
Mi się wydaje,że "team" 6-ciu,przy czym do pełnej sprawności mają jeszcze ponad 1000 obrotów zapasu,a "team" 4-ech pracuje już ponad swoje siły...Ale wypłodziłemI tu absolutnie się nie zgadzam większy "taem" nie zawsze znaczy lepszy bo nie o ilość idzie a o jakośćZe też mi się chciało ale jak to mówią lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć .Zaznaczam jednak że moje wypociny nie są poparte no właśnie czym nie wiem tak se tylko przemyśliwuje
- Transporter
- Posty: 141
- Rejestracja: 09 sty 2011, 19:20
- Auto: KDJ 120
- Kontakt:
Re: D-4D czy V6
Tak wstrzeliwując się w ten temat, to tych 6-ciu pracowników trzeba nakarmić, żeby pracowali. A oni są z rodzaju tych bardziej przepadzistym apetytem więc karmić trzeba często i dużo (Pb 95)
Od 6-ciu pracowników trzeba też odprowadzić ZUS i inne składki ( wyższe koszty ubezpieczenia pojazdu)
tak więc jeśli chodzi o generowanie kosztów, to V6 jak najbardziej ok
Od 6-ciu pracowników trzeba też odprowadzić ZUS i inne składki ( wyższe koszty ubezpieczenia pojazdu)
tak więc jeśli chodzi o generowanie kosztów, to V6 jak najbardziej ok
Re: D-4D czy V6
Jestem bardzo zadowolony z silnika D-4D,jak dla mnie wystarczy w zupełności. W rejonach Szczyrku diesel chyba sprawdza się najlepiej,na tych wszystkich górskich ścieżkach z pochyleniem,tam gdzie potrzeba momentu w niższym zakresie obrotów. Również na dłuższe trasy tez nie widzę tu nic złego,bo osiągam przykładową prędkość i zapinam tempomat,a elektronika sama sobie reguluje całą resztę. Zresztą ja mam "lżejszą" nogę,więc wolę mniej spalić niż szybciej dojechać
- tato Jacka
- Posty: 66
- Rejestracja: 09 kwie 2009, 12:17
- Auto: GRJ150L - GCC spec.
- Kontakt:
Re: D-4D czy V6
Mipox, rozumiem ze Twoj ostatni (reasumujacy - jak sie zdaje - post) zamyka te dyskusje o wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia nad Swietami Wielkiej Nocy
Re: D-4D czy V6
Dla mnie na razie musi starczyć D-4D. Chętnie bym popisał,ale niestety temat V6 mnie nie obejmuje,bo nie mam z nim styczności. Chętnie natomiast poczytam jeśli ktoś coś napisze na temat 6-tki. W przyszłości będę celował w V8,także jeśli coś to będę mógł podzielić się wrażeniami i sugestiami w tym temacie. Póki co jestem od końca listopada ub.r. w "świecie" LC i jeszcze pełne poznanie 150-tki przede mną. Ale tematu broń Boże nie zakańczam
-
- Klubowicz
- Posty: 1889
- Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
- Auto: 4Runner
- Kontakt:
Re: D-4D czy V6
Ponieważ dla mnie samochód jest wynikiem fanaberii a nie rzeczywistą potrzebą to po początkowym zachwycie sprawnością diesla , nie chciałbym więcej mieć takiego silnika w 4 cylindrach. Oprócz posiadania słabego 2.0 D4D mieliśmy też 1.4 D4d w Coroli ze skrzynią m-mt i ten zachowywał się dużo lepiej w połączeniu z Corollą niż 2.0 z RAV. Nie wiem w czym ten 3.0 D4D miałby być lepszy od 4.0 oprócz kwesti ekonomicznej , jak napisałem wcześniej 4 cylindry w LC to zbrodnia
- tato Jacka
- Posty: 66
- Rejestracja: 09 kwie 2009, 12:17
- Auto: GRJ150L - GCC spec.
- Kontakt:
Re: D-4D czy V6
Panowie, a co powiecie na taka konfiguracje: http://www.carsemsar.com/en/listing/lis ... -v8-3.html" onclick="window.open(this.href);return false; (200-tka D4D V8 w manualu) Silnik i skrzynia raczej malo popularne wsrod miejscowych rajdowcow, stad oferta sprzedazy....
- tato Jacka
- Posty: 66
- Rejestracja: 09 kwie 2009, 12:17
- Auto: GRJ150L - GCC spec.
- Kontakt:
Re: D-4D czy V6
Przepraszam jednoczesnie za ten off-top ... ale ... ciekawy jestem - tak po ludzku - Waszej opinii.
Re: D-4D czy V6
Silnik to silnik,swoje spala,ma jakieś tam właściwości do przyspieszania,głośniej/ciszej pracuje,szybciej/później się psuje,mniej/więcej trzeba wydać za naprawę itd. Ja mówię jasno,że i jeden i drugi zawieźć mnie nad morze jest w stanie i wrócić też. sprawnym silnikiem cel da się osiągnąć. Ja wychodzę z tego założenia,gdyż jestem bardziej ekonomiczniejszym kierowcą,że wolę wziąć więcej duperelek z opcji do auta niż stawiać na silnik. Przykładowo z cennika LC 150:
- za 306.000 zł mam V6 w wersji Sol Plus
- za 294.000zł mam D-4D w wersji Prestige
i nie dość,że mam więcej np.off-road-owych bajerków i mam 12tys.zł(!!!) na paliwo. Więc co się kalkuluje?
Nie podejmuje tu do ceny lakierów,bo osobiście mam czarnego,więc dodatkowo 4200zł do kieszeni. A przy ewentualnych rysach wiadomo metalik i lakierowanie droższe,co znowu idzie na plus.
Poza tym ekonomia jak dla mnie,gdzie w 8 miesięcy robiłem ponad 41tys.km Cayennem (też miałem silnik podstawowy 300KM w benzynie) i porównując go to D-4D to jakbym miał połowę paliwa w kieszeni,a i tak dojadę do celu i tak.
Bo jeśli tak to znam tą skrzynie bardzo dobrze. Żona chciała automata,więc kupiliśmy Yarisa 1.33 właśnie z tą skrzynią M/M w kwietniu 2009r. Ludzie,co to była za skrzynia Jedyny jej plus to manetki przy kierownicy,ale tylko z wizualnego punktu. Sposób przerzucania biegów TRAGICZNY! To właściwie pół-automat. Postawić pełną szklankę wody na kokpicie podczas "przyśpieszania" to wody w niej nie masz... Szarpie,ślizgają się sprzęgiełka,jakiś międzygaz wchodził między 1 i 2 biegiem,źle dopasowywała biegi podczas akcji "hamowanie i od razu gaz",dwa razy paliło się sprzęgło z sygnalizacją kontrolki. Oj szybko zmieniliśmy na manualną,a z nią to jak inna bajka. I wtedy wzięliśmy 1.4 D-4D 90KM i naprawdę palił 3.8-4.2l/100km. Także ten Toyotowski M/M to z daleka od niego!!!
- za 306.000 zł mam V6 w wersji Sol Plus
- za 294.000zł mam D-4D w wersji Prestige
i nie dość,że mam więcej np.off-road-owych bajerków i mam 12tys.zł(!!!) na paliwo. Więc co się kalkuluje?
Nie podejmuje tu do ceny lakierów,bo osobiście mam czarnego,więc dodatkowo 4200zł do kieszeni. A przy ewentualnych rysach wiadomo metalik i lakierowanie droższe,co znowu idzie na plus.
Poza tym ekonomia jak dla mnie,gdzie w 8 miesięcy robiłem ponad 41tys.km Cayennem (też miałem silnik podstawowy 300KM w benzynie) i porównując go to D-4D to jakbym miał połowę paliwa w kieszeni,a i tak dojadę do celu i tak.
Masz tu na myśli skrzynię typu milti-mode?consigliero pisze:1.4 D-4D w Coroli ze skrzynią m-mt
Bo jeśli tak to znam tą skrzynie bardzo dobrze. Żona chciała automata,więc kupiliśmy Yarisa 1.33 właśnie z tą skrzynią M/M w kwietniu 2009r. Ludzie,co to była za skrzynia Jedyny jej plus to manetki przy kierownicy,ale tylko z wizualnego punktu. Sposób przerzucania biegów TRAGICZNY! To właściwie pół-automat. Postawić pełną szklankę wody na kokpicie podczas "przyśpieszania" to wody w niej nie masz... Szarpie,ślizgają się sprzęgiełka,jakiś międzygaz wchodził między 1 i 2 biegiem,źle dopasowywała biegi podczas akcji "hamowanie i od razu gaz",dwa razy paliło się sprzęgło z sygnalizacją kontrolki. Oj szybko zmieniliśmy na manualną,a z nią to jak inna bajka. I wtedy wzięliśmy 1.4 D-4D 90KM i naprawdę palił 3.8-4.2l/100km. Także ten Toyotowski M/M to z daleka od niego!!!
Re: D-4D czy V6
Jak ktoś kupuje auto- czołg za ponad 300k i plącze ze pali dużo to mnie szlak trafia.
nie ma co dewagowac
- D4D ma mniejsza moc i jest dieslem wiec pali mniej i jest mniej komfortowy
- benzyna to benzyna chyba wszyscy wiedza jak chodzi a tu jeszcze V6
Podsumowując - wiem ze są zwolennicy jednego i drugiego silnika (jasna sprawa), ja osobiście jestem zadowolony z D4D ponieważ lubię diesle choć do pełni szczęścia brakuje mi D4D 6 cylindrów w rzędzie i jeszcze z łańcuchem rozrządu.
nie ma co dewagowac
- D4D ma mniejsza moc i jest dieslem wiec pali mniej i jest mniej komfortowy
- benzyna to benzyna chyba wszyscy wiedza jak chodzi a tu jeszcze V6
Podsumowując - wiem ze są zwolennicy jednego i drugiego silnika (jasna sprawa), ja osobiście jestem zadowolony z D4D ponieważ lubię diesle choć do pełni szczęścia brakuje mi D4D 6 cylindrów w rzędzie i jeszcze z łańcuchem rozrządu.
Re: D-4D czy V6
Zgadzam się w 111% AmenMAC332 pisze: ja osobiście jestem zadowolony z D4D ponieważ lubię diesle choć do pełni szczęścia brakuje mi D4D 6 cylindrów w rzędzie i jeszcze z łańcuchem rozrządu.
Re: D-4D czy V6
Jedynie możemy pozostać w oczekiwaniu na pomysł V6 D-4D z systemem turbin jak w J200,bo raczej BMW licencji R6-tki turbo lub bi-turbo Toyocie nie "wypożyczy",nie ma się co nawet łudzićMAC332 pisze:do pełni szczęścia brakuje mi D4D 6 cylindrów w rzędzie i jeszcze z łańcuchem rozrządu.