Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Moderator: luk4s7
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Jak chcesz głównie w teren i do lasu to albo J70 albo moze krotka J120- sa tansze. J90 bym sobie odpuscił, te auta nigdy nie byly bardzo solidne a teraz dodatkowo prakrycznie wszystkie sa juz stare i zużyte. J70 to inny kawałek stali, nawet wiekowa ma szanse byc ok. Ale moim zdaniem krotka J120 bylaby idealna.
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Dzięki za rady, rozglądam się , szukam dalej.sebastian44 pisze:Jak chcesz głównie w teren i do lasu to albo J70 albo moze krotka J120- sa tansze. J90 bym sobie odpuscił, te auta nigdy nie byly bardzo solidne a teraz dodatkowo prakrycznie wszystkie sa juz stare i zużyte. J70 to inny kawałek stali, nawet wiekowa ma szanse byc ok. Ale moim zdaniem krotka J120 bylaby idealna.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 lip 2019, 12:05
- Kontakt:
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Witam,
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... a955afaa52
Panowie może ktoś był oglądać? Wybieram się w sobotę, a mam "pare" km.
Pozdrawiam
Łukasz
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... a955afaa52
Panowie może ktoś był oglądać? Wybieram się w sobotę, a mam "pare" km.
Pozdrawiam
Łukasz
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Ładnie zabiteksowane podwozie........Spejsiunio pisze:Witam,
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... a955afaa52
Panowie może ktoś był oglądać? Wybieram się w sobotę, a mam "pare" km.
Pozdrawiam
Łukasz
Dodatkowo lokalizacja......
Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Sporo zdjeć. Ale kanapą kierowcy nie chciał się pochwalić sprzedający. Można oczywiście polemizować, ale inwestowanie w zabezpieczenie podwozia przed sprzedażą nie jest rozsądne. Większość właścicieli tych aut decyduje się na sprzedaż gdyż zobaczą spód swego autka na podnośniku. Takie świeże zabezpieczenie może mieć na celu wyłącznie zamaskowanie tego co tam było, wtedy należało by się tego obawiać.
Ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
a co z nią nie tak???można powiedzieć,że w pewnym sensie brałem ją pod uwage.Arecki pisze:Dla informacji napiszę, że auto wygląda źle. Nie jest wart tej ceny.Arecki pisze:Cześć
Szukam LC j90 w benzynie , ewentualnie z gazem. Znalazłem coś takiego
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-la ... 09898f63e5
Czy macie jakąś wiedzę na jej temat?? Auto juz trochę stoi. Wystawiana była jakiś czas temu później zniknęła i teraz znowu się pojawiła.
Bardzo byłbym wdzięczny za podpowiedzi.
-
- Posty: 537
- Rejestracja: 09 paź 2017, 10:38
- Auto: był Hillux 2007, był LJ 70 1989, aktualnie LJ 70 z 1986
- Kontakt:
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Roznie z tym "maskowaniem " podwozia bywa...swist007 pisze:Sporo zdjeć. Ale kanapą kierowcy nie chciał się pochwalić sprzedający. Można oczywiście polemizować, ale inwestowanie w zabezpieczenie podwozia przed sprzedażą nie jest rozsądne. Większość właścicieli tych aut decyduje się na sprzedaż gdyż zobaczą spód swego autka na podnośniku. Takie świeże zabezpieczenie może mieć na celu wyłącznie zamaskowanie tego co tam było, wtedy należało by się tego obawiać.
Ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Sprzedawałem hiluxa z 2007 roku, na ramie był nalot rudej, ale rama była naprawde zdrowa. Ucziciwie nic pod spodem nie zabezpieczałem, zeby kupujacy widział jaki jest stan podwozia. No i zaczeło sie, kto przyjechał to marudził, ze rama ruda, wiec w koncu straciłem cierpliwośc, zamalowałem rame czarna podkładówką i samochód sie natychmiast sprzedał.
Oczywiście nie było w tym malowaniu żadnego oszustwa, bo rama była zdrowa, ale jak widac, trzeba spełniac oczekiwania kupujących...
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Ciekawe auto
http://www.gieldaklasykow.pl/toyota-lan ... ieszowice/
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
http://www.gieldaklasykow.pl/toyota-lan ... ieszowice/
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
No wygląda zacnie
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Coś nie wierzę w tą oryginalną powłokę lakierniczą. Auto było robione z tyłu, bo zderzak i listwy boczne ma przemalowane na czarno. Nie ma też śladu po znaczku na tylnej klapie. Pachnie szpachlą.
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Na oto jest wystawiona z linkiem do słowackiego raportu, z którego wynika, że lewe przednie drzwi były lakierowane i tył po grubszej robocie.
trzeba być niespełna rozumu, żeby pisać, że bezwypadkowy i link do prawdy podawać
trzeba być niespełna rozumu, żeby pisać, że bezwypadkowy i link do prawdy podawać
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
2006 i już klasyk. To ja chyba mój samochód też mogę tam wystawić i odrazu +30% do ceny standardowej
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
A nie wiecie jaka jest teraz definicja bezwypadkowości wśród handlarzy? Nie było ofiar albo osób rannych. Taką odpowiedź usłyszałem od jednego handlarza któremu przy oględzinach wytknąłem lakierowanie całego tyłu.
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
No i ma chłop na swój chłopski rozum racje! Powinno się pisać że samochód jest bezstłuczkowy i wtedy by chodziło o to o co Tobie chodzi. A tak, skoro nikt nie zginął to nie można powiedzieć że to był wypadek.
Parafrazując Hegla - jeśli opis stanu auta nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów!
Parafrazując Hegla - jeśli opis stanu auta nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów!
Re: Czy znacie to auto? - pytania o Toyoty z ogłoszeń
Nie wiem jaka jest do końca definicja wypadku ale wydaje mi się, że kolizja (stłuczka) jest gdy tylko pojazdy (pojazd i inne mienie) zostały uszkodzone ale nie są to uszkodzenia znaczne. Jeżeli był już ktoś ranny to to chyba jest wypadek. Wydaje się także znaczne uszkodzenia mienia są zaliczane jako wypadek (np samochód uznany za nienadający się do remontu)
Tak czy inaczej kreatywna interpretacja powszechnie rozumianego "bezwypadkowy" jako "nit nie zginął" jest jednak próbą oszustwa prze niedopowiedzenie (może o bezkolizyjność klient nie zapyta).
Tak czy inaczej kreatywna interpretacja powszechnie rozumianego "bezwypadkowy" jako "nit nie zginął" jest jednak próbą oszustwa prze niedopowiedzenie (może o bezkolizyjność klient nie zapyta).