To ja napiszę trochę od siebie, jako użytkownik Hiluxa (SR5) i LC150.
Osobiście do rodziny wolę Hiluxa ze względu na jego większą wszechstronność:
-podczas budowy/ remontu domu można było nim pozwozić wszystkie materiały
-trzeba było załatwić ziemię do ogródka - wrzucamy tone na pakę. Potem wchodzimy kercherem i nie ma śladu
-meble o dużym gabarycie- zdejmujemy zabudowę i ładujemy w opór.
-wyjazd na wakację- zakładamy zabudowę i pakujemy się w 5 osób. Ciężko całe miejsce na pace zawalić.
-skończyło się jednak miejsce na pace? Zakładamy bagażnik dachowy (albo nawet i dwa), hak na rowery i masz wywalone. Albo własnie dwa psy na pakę, graty na dach, a rowery na hak. Moje jeżdźc w LC bardzo lubią przesiadać się na przednie fotele. Zaczyna się platanie w smyczy i pasach... A w pickupie mają swoją własną budę. W zabudowie są uchylne okienka, albo wentylatory grawitacyjne, najgorzej na świecie nie mają.
-masz coś śmierdzącego do przewiezienia? Nic nie wali w kabinie.
-w razie wypadku ciężkie bagaże nie rykoszetują Ci po wnętrzu kabiny (powód dla którego po wypadku pierwszego pickupa kupiłem).
-Jeśli chodzi o chłód skwar na pace, to zazwyczaj jest tam chłodniej niż w kabinie (na parkingu). Żeby żarcie się popsuło w upale, musiałbym je chyba wieść do Madrytu i musiałby to być chyba cały tucznik, żeby nie zmieścił się w kabinie. Dwie siatki z zakupami spokojnie do kabiny wchodzą, a jak jest coś dużego do zabrania to woziłem ze sobą lodówkę turystyczną (zwykła izolacyjną) na pace.
-napęd na tylną oś nie stanowi problemu jeśli masz kontrole trakcji i coś pod deklem. Jeśli brakuje tego drugiego to nawet stały 4x4 nie pomoże
W ostatnim pickupie zrobiłem prawie 250k km, bez sytuacji niebezpiecznej wynikającej z faktu że ma napęd na tył. W razie poślizgu dopięcie przodu jest błyskawiczne (mówię oczywiście o sytuacji jak zaczynamy łapać lekki bok przy 40km/h a nie krecić bączki na autostradzie orzy 180km/h).
-przelotowo w trasie Hilux leci tyle samo co LC.
-po 10k km w aucie, jestem bardziej połamany po LC niż Hiluxie, ale może być to subiektywne odczucie.
Czy Hilux jest mniej komfortowy od LC...? No trochę tak. Mnie wszyscy straszyli że w pickupach to masakra, plomby wypadają i można wstrząsu mózgu dostać bo to przecież pickup. Po czym okazało się że jest... normalnie... No nie jest to osobówka. Jest faktycznie twardziej niż w LC, ale nie jest to nic na co bym zwracał uwagę w codziennej jeździe. LC150 jeździ mi się dobrze, ale gdybym miał wybierać auto rodzinne, byłby to znów hilux, ze względu na o wiele większa wszechstronność, niższą cenę zakupu oraz eksploatacji.