Hilux jako auto rodzinne?

Moderator: luk4s7

DJ Hil-Lj70
Posty: 537
Rejestracja: 09 paź 2017, 10:38
Auto: był Hillux 2007, był LJ 70 1989, aktualnie LJ 70 z 1986
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: DJ Hil-Lj70 »

A ja od 3 lat używam Hiluxa na polowania, wyjazdy do mojego domu w Bieszczadach i rodzinne wyjazdy z rodzina. Jestem bardzo zadowolony z auta, jest bardzo bezawaryjne. Jedyna wada, która dla mnie nie jest wadA, bo się nie spiesze zazwyczaj, to , średnia predkośc przelotowa, która nie jest zbyt imponująca.
Poprzedni porzez wiele lat do tych samych celów używałem LR Discovery (200, 300 i Disco II) i ciagle miałem jakies awarie. Teraz spokój i cisza :-).

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: kpeugeot »

To jeszcze dopisz koledze w ile osób jezdzicie

DJ Hil-Lj70
Posty: 537
Rejestracja: 09 paź 2017, 10:38
Auto: był Hillux 2007, był LJ 70 1989, aktualnie LJ 70 z 1986
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: DJ Hil-Lj70 »

2+1

Awatar użytkownika
Cruiser
Posty: 959
Rejestracja: 29 maja 2010, 23:31
Auto: one fifty, Hilux DC 2.5
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: Cruiser »

+ loszka 100kg na pace.

Ja teraz też dodam coś od siebie. Jeżdżę i LC i Hilem DC. Ten pierwszy jest do wyjazdów z rodziną i codziennego turlania się. Obsada 2+2. Nigdy nie miałem problemów z pomieszczeniem się na długie wakacje. Jeden, jedyny raz założyłem na dach box na graty plażowe podczas wyjazdu na Korsykę. Od tamtej pory jednak leży i się kurzy.
Hilux służy mi prawie wyłącznie do wożenia psów i na polowania. I do tego jest to auto idealne. Owszem, pojedziesz nim dalej, dobrze oszpejowanym nawet na wyprawę (ostatnio kusi mnie to strasznie), nie będzie to jednak jazda, która pozostawi miłe wspomnienia związane z komfortem. Bardziej będziesz chciał dojechać do celu, rozpakować się i zapomnieć o samochodzie pokroju ciężarówki.
Jeździłem jakiś czas Hilem do Niemiec i do Austrii i powiem szczerze, po 500km byłem na tyle zmęczony, że chciałem w końcu wywalić kopyta na stół.
Dodam jeszcze, że mam bardzo wysokie opony (nie mylić z wysokim zawieszeniem) i auto nie jest wcale sztywne, przez niektóre dziury wręcz przelatuję, garbów czasem wogóle nie zauważam.
Dużym minusem w pick-up’ie jest, jak już koledzy wspomnieli, brak miejsca na graty w kabinie. Ciuchów, laptopa, kruchych rzeczy raczej na pakę nie wrzucisz. Jedź z tym całą drogę na kolanach....

artw
Posty: 33
Rejestracja: 06 kwie 2018, 12:08
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: artw »

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Powiem tak. Obecnie jeżdżę Grand Scenic'iem i z bagażnikiem dachowym oraz częścią rowerów na bagażniku tylnym jakoś daję radę. Ale ... rowery robią się coraz większe i niedługo już nie schowam dwóch małych do trumny na dachu. Do tego dojdzie wkrótce klatka na psa, która w tym samochodzie zajmie pół bagażnika. Nie mówiąc już o tym, że Scenic nie daje rady w zimie w górach. Jako drugi, na dojazdy do szkoły i po okolicy, jest Forester, rocznik 2002. Daje radę. I stąd mój pomysł na stały napęd na cztery koła. Szukam czegoś większego od obecnego auta (powiedzmy wielkości VW Sharan'a), ale z prawdziwym napędem 4x4, abym bez problemu poradził sobie w górach, z dojazdem po kopnym śniegu, bo takie warunki mogą mnie czekać w najbliższej przyszłości.
Miałem okazję jeździć TLC J95, J120 oraz J100. I tylko ostatni z tych modeli wydawał mi się gabarytowo wystarczająco duży. J120 to duży kompromis. Z jednej strony zalety napędu 4x4 i być może młodszy egzemplarz w założonej cenie, z drugiej jednak czuję, że to zamiana prawie 1:1 jeśli chodzi o pojemność wnętrza.
Po ponad pół roku obserwowaniu rynku już wiem, że zdobycie sensownego egzemplarza J100 graniczy z cudem. I wiem, że stać mnie jedynie na egzemplarz około 20-to letni. Nawet jeśli trafię i zrobię w nim wszystko co można na wstępie, to bezawaryjność tego auta w dłuższych trasach może być dyskusyjna. A niestety sam grzebać w nim nie będę, bo ani to mnie bawi, ani to potrafię.

Hilux ... zgoda, pick-up. Ale pytanie, czy 6-cio, no może 8-mio letni egzemplarz nie będzie i tak bardziej komfortowy niż 20-to letni J100? Jeśli będzie zabudowa, to bagaże zmieszczę spokojnie na pace. Do środka rodzina się zmieści. na dach zawsze jeszcze można dać bagażnik. Jedyne co, to kwestia zimna/gorąca na pace i dyskusyjna możliwość transportu psa. A może da się izolować taką budę? Wpuścić powietrze z kabiny? Nie wiem ...

O modelu Sienna myślałem, bo to fajne auto rodzinne i dość duże. No tylko niestety już nie tak wysoko zawieszone i boję się, że w kopnym śniegu zachowa się podobnie do Scenic'a, czyli po prostu stanie. A nie o to chodzi.

Modeli amerykańskich trochę się obawiam, bo niezbyt ich dużo chyba w Polsce. Nie wiem jak z serwisem i częściami. Wiem, że duże silniki i dużo palą. Racja, J100 też pali sporo, ale to jednak sprawdzona konstrukcja, dobrze znana u nas i chyba łatwiej znaleźć dla niej sensowny serwis.

Ciężki wybór. Wiem. I na koniec dnia moja decyzja. To pewne. Jak gadam bzdury, punktujcie, podpowiadajcie. Słucham wszystkich argumentów i kładę je na swojej wadze.
Zrobię jazdę próbną Hilux'em. To pewne. Ale na razie ciągle jednak J100 nie chce ustąpić z pierwszego miejsca ...

Awatar użytkownika
qberus
Posty: 876
Rejestracja: 04 wrz 2010, 13:30
Auto: Hilux

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: qberus »

Jak rodzina z tych mniej wrażliwych to polecam, zwłaszcza jak przyda się jeszcze w robocie. Szału z komfortem faktycznie nie ma ale w pickupie wygoda leży w elastyczności wykorzystania a nie w komforcie - dzisiaj wozisz gnój na pace jutro myjka i wrzucasz bagaże na weekend. A bagażowo to wypas - w tym roku zrobiliśmy wypad do/po Norwegii, coś koło 5k km. Żarcie na dwa tygodnie dla dwóch rodzin (4+4), namioty, ciuchy, kuchnia i szpej kempingowy. Wszystko w zabudowie na pace - na dole szuflady na górze spanie dla dzieci. Na brak komfortu nikt nie narzekał, choć może to kwestia okoliczności bo na narty do Włoch to już latamy plaskatym na lekko :roll:. J100 było z nami w Norwegii. Niby po remoncie ale grzał się na podjazdach, dla rodziny 2+2 bagażnik zapakowany po dach a pies został w domu. Spalanie też niestety wyższe niż w Hiluxie.

Z miejscem na ciuchy czy elektronikę nie jest super ale też nie tak tak źle. Kieszenie w fotelach i przede wszystkim przestrzeń za kanapą ratują sytuację. Na pace to kwestia organizacji przestrzeni - ja używam różnych pudeł/skrzynek i jest ok a auto raczej z tych pracujących "w zawodzie".

Jeśli zabudowa wysoka to zdecydowanie otwierana na trzy strony. U siebie mam teraz Alpha CML i jest super.

Reasumując da się i z odpowiednim podejściem i kilkoma modyfikacjami może być nawet fajnie ale kupując trzeba mieć świadomość, że to jest świniowóz. Bezawaryjny, w miarę wygodny ale nadal świniowóz :wink:

Awatar użytkownika
Cruiser
Posty: 959
Rejestracja: 29 maja 2010, 23:31
Auto: one fifty, Hilux DC 2.5
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: Cruiser »

Ani 6-letni ani nawet roczny Hilux nie będzie wygodniejszy od LC100. Nie zapominaj, że Hilux ma z tyłu zawias na resorach.

Z tym powietrzem na pace bym tak nie demonizował. Moje psy w lecie mają zawsze uchylone okna a i bez nich przewiew jest niezły. Chyba, że Twój pies to typowy kanapowiec i w zimie musi mieć +21. Wtedy może być kiepsko.

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: kpeugeot »

widzę że w miarę masz ułożone w głowie

niestety ale kompromis jest tylko jeden a może dwa
LJ78/Kzj78 czy coś podobnego
Hiundai starlax H1 czy jak mu tam czyli jak najmłodsze L400 (i to jest najtrafniejszy wybór - masz tam w miarę porządne 4x4, i duże gabarytowo auto w środku

a jak masz problem z miejscem to może warto przemyśleć dokupienie małej przyczepki na te wszystkie szpargały i psa

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: rolkos »

Ja tam dalej bym nie skreślał Sequoii, dzieli bardzo dużo części z innymi Land Cruiserami. Z częściami nie ma problemu. Zaleta, nie ma znaczka Land Cruiser, przez co jest sporo tańsza, nie idzie za nią "legenda marki". Napęd 4x4 jak w LC z reduktorem itd.
Widzę 2 minusy czyli konieczność montażu gazu i mała podaż części blacharskich (w razie uszkodzenia, ale jak nie jeździsz w terenie to też raczej nie jest to wielka sprawa).

Rowery rosną, dzieci też a w Sequoii na tylnej kanapie masz naprawdę komfortowe warunki dla dzieci.

artw
Posty: 33
Rejestracja: 06 kwie 2018, 12:08
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: artw »

rolkos pisze:Ja tam dalej bym nie skreślał Sequoii
No tak, tylko z tym autem jest podobny problem jak z J100 ... W budżecie, który sobie założyłem, dostępne roczniki to 2000 - 2002, a więc znowu wchodzę w auto 16-18 lat, czyli generalnie dość stare. To już chyba bym wolał jednak klasyczną TLC J100. Łatwiej o części chociażby.

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: marlu »

Miałem podobny dylemat i ja również rozważałem zakup hila , za cenę 18 letniej setki można kupić kilku letniego hiluxa . Jednak po przymiarkach i jazdach próbnych zdecydowanie wybrałem setkę . O hilu poprzednicy napisali już sporo ja napiszę coś o J 100 . Auto doskonale sprawdza się w konfiguracji 2+2 zapakowane na 2-3 tygodniową wyprawę. Daliśmy też radę w opcji 2+3 prawie wszystko zapakowane do środka .Świetnie radzi sobie
również jako mały autobus po zapięciu tylnych foteli spokojnie jedzie 8 osób chociaż w trzeciej klasie dorośli mają kolana pod brodą ale daję radę jeszcze zmieścić jakieś bagaże za tylnym fotelami .Komfort wyśmienity prawie jak w e klasie , dynamika w wersji benzynowej jak na auto tych gabarytów ze stałym napędem 4x4 obecnie ważące grubo ponad 3 tony rownież zadawalająca . Ekonomia po motażu lpg zadawalająca , serwis do tanich nie należy . W terenie radzi sobie dobrze oczywiście trzeba pamiętać o wadzę , miałem okazję porównać do wyprawowego hila i setka razem z krótkim parchem pr-ejechała cały tor na King off France 2017 a hil z doświadczonym kierownikiem w kilku miejscach się powiesił i kilka skalnych odcinków odpóscił .Podsumowując fajny terenowy autobus jednak trochę drogi w eksploatacji .

artw
Posty: 33
Rejestracja: 06 kwie 2018, 12:08
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: artw »

marlu pisze:Miałem podobny dylemat ...
Czyli potwierdzają się niejako moje dotychczasowe przemyślenia. Dzięki za komentarz.
Żeby tylko jeszcze można gdzieś było jakąś sensowną J100 upolować ... :)

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: marlu »

Ja na swoją polowałem pół roku i pomimo że była zdecydowanie najlepsza wśród wcześniej oglądanych ( 10 szt.) z sensownym przebiegiem stan techniczny zacny . Niedługo potroję cenę zakupu zbliżając się niebezpiecznie do cen za J200 , rególa trzech kupek się potwierdziła :twisted:

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: Templar »

To ja napiszę trochę od siebie, jako użytkownik Hiluxa (SR5) i LC150.
Osobiście do rodziny wolę Hiluxa ze względu na jego większą wszechstronność:
-podczas budowy/ remontu domu można było nim pozwozić wszystkie materiały
-trzeba było załatwić ziemię do ogródka - wrzucamy tone na pakę. Potem wchodzimy kercherem i nie ma śladu
-meble o dużym gabarycie- zdejmujemy zabudowę i ładujemy w opór.
-wyjazd na wakację- zakładamy zabudowę i pakujemy się w 5 osób. Ciężko całe miejsce na pace zawalić.
-skończyło się jednak miejsce na pace? Zakładamy bagażnik dachowy (albo nawet i dwa), hak na rowery i masz wywalone. Albo własnie dwa psy na pakę, graty na dach, a rowery na hak. Moje jeżdźc w LC bardzo lubią przesiadać się na przednie fotele. Zaczyna się platanie w smyczy i pasach... A w pickupie mają swoją własną budę. W zabudowie są uchylne okienka, albo wentylatory grawitacyjne, najgorzej na świecie nie mają.
-masz coś śmierdzącego do przewiezienia? Nic nie wali w kabinie.
-w razie wypadku ciężkie bagaże nie rykoszetują Ci po wnętrzu kabiny (powód dla którego po wypadku pierwszego pickupa kupiłem).
-Jeśli chodzi o chłód skwar na pace, to zazwyczaj jest tam chłodniej niż w kabinie (na parkingu). Żeby żarcie się popsuło w upale, musiałbym je chyba wieść do Madrytu i musiałby to być chyba cały tucznik, żeby nie zmieścił się w kabinie. Dwie siatki z zakupami spokojnie do kabiny wchodzą, a jak jest coś dużego do zabrania to woziłem ze sobą lodówkę turystyczną (zwykła izolacyjną) na pace.
-napęd na tylną oś nie stanowi problemu jeśli masz kontrole trakcji i coś pod deklem. Jeśli brakuje tego drugiego to nawet stały 4x4 nie pomoże :) W ostatnim pickupie zrobiłem prawie 250k km, bez sytuacji niebezpiecznej wynikającej z faktu że ma napęd na tył. W razie poślizgu dopięcie przodu jest błyskawiczne (mówię oczywiście o sytuacji jak zaczynamy łapać lekki bok przy 40km/h a nie krecić bączki na autostradzie orzy 180km/h).
-przelotowo w trasie Hilux leci tyle samo co LC.
-po 10k km w aucie, jestem bardziej połamany po LC niż Hiluxie, ale może być to subiektywne odczucie.

Czy Hilux jest mniej komfortowy od LC...? No trochę tak. Mnie wszyscy straszyli że w pickupach to masakra, plomby wypadają i można wstrząsu mózgu dostać bo to przecież pickup. Po czym okazało się że jest... normalnie... No nie jest to osobówka. Jest faktycznie twardziej niż w LC, ale nie jest to nic na co bym zwracał uwagę w codziennej jeździe. LC150 jeździ mi się dobrze, ale gdybym miał wybierać auto rodzinne, byłby to znów hilux, ze względu na o wiele większa wszechstronność, niższą cenę zakupu oraz eksploatacji.

Johnny_UZJ100
Posty: 91
Rejestracja: 21 maja 2016, 23:08

Re: Hilux jako auto rodzinne?

Post autor: Johnny_UZJ100 »

My użytkujemy J100 V8 4.7 rodzinnie - jazda codzienna typu, ukraińskie błoto, rumuńskie góry, Bośnia czy Chorwacja - wszędzie sprawdza się doskonale. W każdym momencie można wsiąść i jechać w dowolnie długą trasę bez obaw o awarię. Auto z 2000 roku, 185k mil przebiegu. Teraz jest podniesiona, ale komfort na standardowym zawieszeniu i cywilnych gumach porównywalny do auta osobowego, z tych bardziej luksusowych.
Jak Ci się nie spieszy z zakupem, to polecam import z USA, ja tak zrobiłem ze swoją. Potrwa to okołu 4-5 miesięcy, ale masz auto z pewnym przebiegiem i historią.

ODPOWIEDZ