Lexus LX450

Moderator: luk4s7

Piotrg
Posty: 4
Rejestracja: 19 sie 2017, 20:45

Lexus LX450

Post autor: Piotrg »

Panie, Panowie!
rzadko bywam na tym forum, jednak zamierzam się przesiąść z innego terenowego auta na Toyotę.

Znajomy sprzedaje Lexusa LX450 z 1997r
benzyna 4,5l, zagazowany, 230 KM, 330 tys km, w cenie ok. 40 tys pln, podlifowany, snorkel, wyciągarka, żelastwo (zderzaki, progi), bagażnik itp. (podobno rama zdrowa)
Czy warto się takim zainteresować,
biorąc pod uwagę, że nie znam się na mechanice (sam nie naprawię), nie mam znajomego dobrego mechanika, mogę liczyć na w miarę sprawdzonych mechaników z okolicy?
Czy każdy (wiem - dobry) mechanik, który zajmuje się plaskaczami naprawi takie auto?
Czy będzie bardziej bezawaryjne w porównaniu z inną marką w podobnym wieku i stanie (Jeep, LR, Patrol...)
Czy naprawię takie cudo gdzieś w Rumunii, Albanii czy na Ukrainie?

Jakie są Wasze opinie o bezawaryjności, dostępności części, cenach ...?

Wszelkie info/podpowiedzi mile widziane:)

Pozdrawiam i dziękuję
Piotr

PS. Oznajmiam, że szukałem info o tym aucie na forum, ale nic nie znalazłem :roll:

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: kpeugeot »

Toyoty lubią mechaników co je znają
Tacy normalni mogą oszczędź i zakładać dziwne zamienniki a to się mści

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

http://www.landcruiser.pl/czytelnia/akt ... d-cruisera

Toyota nie jest tanim autem w serwisowaniu, lexus tym bardziej. Dostępność części w Polsce marna lub żadna. Używanych na zlomie u nas na jest jak na lekarstwo. Każdy trup ściągnięty że złomu w Anglii czy USA dostaje u nas drugie życie zamiast iść na części. Na zachodzie jest ich też stosunkowo niewiele.

Wszystko zależy od tego do czego ma Ci służyć to auto.

Do codziennej jazdy to lepiej odpuść sobie, chyba, że poprzedni właściciel włożył ponad 50 tys i odnowił je.

Jednak do wypraw to może być idealne rozwiązanie. Szykujesz auto kilka miesięcy w wyspecjalizowanym warsztacie, płacisz od 30 do 100% wartości zakupu, żeby pozbyć się podstawowych problemów i jedziesz na wschód na 2 miesiące. Podróż masz super komfortową. Żadne inne auto osobowe nie da tyle komfortu. Na wschodzie znają dobrze to auto, jest tam ich więcej niż w Polsce, więc wszystkie drobne rzeczy, których nie zrobiłeś w kraju możesz tam naprawić.

Na land cruiserach w Polsce zna się mało osób a na nietypowych modelach, takich jak lexus lx jeszcze mniej. Części niewiele, niektóre pasujące od land cruisera masz dostępne, ale droższe 2x niż do innych marek.

Jak masz ogarniętego i zaprzyjaźnionego mechanika, któremu chce się uczyć, to może sobie poradzi, jeśli znajdzie części i jeśli wytrzymasz to finansowo. Nie wiem tylko czy przyjaźń z mechanikiem wytrzyma tą próbę :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

buła lx450
Posty: 104
Rejestracja: 15 maja 2017, 14:19
Auto: LEXUS LX450 vel( Toyota FZJ80)
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: buła lx450 »

Piotrg,Nawiązując do twojego pytania- Oznajmiam, że szukałem info o tym aucie na forum, ale nic nie znalazłem :roll:[/quote
szukaj informacji o toyocie land cruiser fzj80 to są blizniaki jedno jajowe ze zmienionymi znaczkami a silnik w lx450 ma tylko 212km a nie 230.

Piotrg
Posty: 4
Rejestracja: 19 sie 2017, 20:45

Re: Lexus LX450

Post autor: Piotrg »

Ma to być auto na niedalekiej wyprawy (Albania, Rumunia itp.)
Oraz na weekendowe wyjazdy w teren , na złoty, w Polskę.
Na co dzień inny płaszcz ;)
Chciałbym aby był niezawodny, jeśli już jadę te 1000 km, to wracam i ew. Przegląd.
Nie zamierzam jechać na wyprawę na 2 m-e.
Ale też nie chce dokładać wiecznie ..
Chyba muszę szukać czegoś innego...
Lc lepszy niż lexus do moich celów?

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: kpeugeot »

lc i lexus to mechanicznie prawie to samo

jedź obejrz przymierz się jak ci spasuje to bierz

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: Rokfor32 »

LX450 to mechanicznie identyczny model co FZJ80. Różnice są w detalach - i to potrafi być upierdliwe - jakieś lampy, detale karoserii, elektryka.

Piotrg
Posty: 4
Rejestracja: 19 sie 2017, 20:45

Re: Lexus LX450

Post autor: Piotrg »

A ile to spali gazu? 25 l ?
Gdzie szukać części zamiennych? Szorty, zamienniki? Bo oryginały to raczej odpadają...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: Rokfor32 »

A czemu odpadają? paski klinowe alternatora - tylko aso, bo nie ma dobrych zamienników. Koszt raptem koło 70 zeta - naprawdę zabija?

Większość typowych gratów eksploatacyjnych jest w normalnych sklepach - intercars czy podobne. Sporo jest w wyspecjalizowanych w autach OR. Nietypowe - albo aso (zawsze warto zapytać o cenę - a czasem warto zapłacić więcej, bo czas też kosztuje, a w zamiennikach jest sporo pomyłek) - albo za Oceanem.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

Modeli Fzj80 też jest na rynku, jak na lekarstwo (w stosunku do serii np 90 czy 120), a ceny 80-tek zaczynają się od 50 tys.

Przed zakupem warto papatrzeć na ceny części zamiennych np na stronie:
https://www.wyprawa4x4.pl/product/list/ ... 1%5D/27747

Lexus i j8 są tanie w serwisie, chyba, że się zepsują :) wtedy już nie są tanie ;-)

Na pewno 80-ka to jeden z najlepszych modeli Toyoty Land cruiser, ale niekoniecznie w wersji lexus. Jest to jeden z dwóch ostatnich udanych modeli tlc moim zdaniem - 80 i 105. Szkoda, że 105 to biały kruk :)

Być może dla mechaników i osób serwisujacych tą markę, czyli moich przedmówców, to są podobne auta, ale dla reszty świata, nie będzie za wiele podobieństw :)

Patrzę na ten temat z pozycji użytkownika a nie mechanika, bo nie jestem mechanikiem :) w wielu autach pasują części z innych modeli, ale zwykle człowiek dowiaduje się o tym po fakcie, czyli po tym, jak już wydał worek pieniędzy na jakąś popierdółkę. Chyba, że ma się właśnie ogarniętego w toyotach/lexusach land cruiser mechanika.

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: sebastian44 »

Radek ale co jest nie tak z wersją z lexus. To chyba najlepsza wersja LC jaka może być, jezeli auto jest w dobrym stanie to warto.

Ale jeżeli pytającego przerażają koszty części w ASO to z serwisowaniem tego auta może być słabo...

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

sebastian44 pisze:Radek ale co jest nie tak z wersją z lexus. (...)
jeżeli pytającego przerażają koszty części w ASO to z serwisowaniem tego auta może być słabo...
Zadałeś pytanie i zaraz sobie na nie odpowiedziałeś :)
Wielu ludzi kupując auto "legendarne" i "niezawodne" oczekuje, że bedzie tanie w eksploatacji. Ani toyota lc ani tym bardziej lexus lx, nie będzie.
Auto, które nowe kosztowało grubo ponad 400 tys zł nie będzie miało tanich części w ASO. Prędzej przestaną produkować części niż obniżą ich ceny.

Dlatego, jeśli ktoś pyta, czy warto taki niszowy model za 40 tys, to ja odpowiadam, że warto, ale tylko pod warunkiem, że jesteś gotów dołożyć od 30 do 100% wartości zakupu tego używanego auta w drobne naprawy i cierpieć z powodu braku części grubszych (światła, blachy itp) i mieć kłopot z serwisem, bo żaden mechanik nie będzie się znał, poza kilkoma w Polsce, do których ciężko będzie się dopchać na wizytę.

Zakup takiego auta, jest jak zakup typowego auta z USA a mało popularnego w Polsce. Nie tylko lx ale również 4runner ma podobne problemy. Lx to j8 w 90%, ale mało gdzie można się o tym dowiedzieć i przeciętny mechanik zgłupieje.
W Warszawie może jest 5 firm, które by sobie poza ASO poradziły z serwisem i zdobywaniem części, chociaż nie tanio ani nie od ręki. W promieniu 100km kolejne 5, ogólnie w Polsce może 20 osób zna się.

Załóżmy, że kolega ma szczęście i mieszka obok mechanika, który zna się na j8, więc i lexa ogarnie.

Czy taki "ogarnięty" mechanik będzie miał czas? Nie.

Czy inny mechanik ogarnie? Niewielkie wymiany tak, grubsze naprawy i usterki, nie.

Inny mechanik ogarnie tylko to co i właściciel by ogarnął tzn oleje, filtry, wymiana bezpiecznika. Diagnostyka to już będzie problem a poprawna naprawa - duży problem. Gdzieś zabraknie wiedzy, jaką siłą i jak dociągnąć nakrętkę, jak wyregulować luz, nie będzie klucza takiego i posypie się nowe łożysko, nie założy segera, bo nie wie, że w takim miejscu powinien być i padnie przegub, nie znajdzie schematu, więc zrobi "po swojemu" i nie będzie działało, Itd itp.

Jeśli nie masz czasu, żeby samemu czytać grupę, pytać, sprowadzać części że świata, a chcesz mieć auto na bieżąco serwisowane, dostęp dobry do części zamiennych, to taniej będzie kupić Łunochod niż LX450.

Stanowczo taniej wyjdzie zakup i serwisowanie np. Mercedesa ML czy innego suv-a. Cena takiego auta będzie podobna - 30 za 40 tys będzie dobry egzemplarz. Bezawaryjnie nie będzie, ale 20 letnia toyota/lexus j8 też nie jest bezawaryjna. W mercedesie będzie dużo więcej awarii elektryki, ale każdy elektryk sobie poradzi. Na codzienną jazdę taki ML to idealne auto, podobnie, jak na bliskie wyprawy po Europie. Będzie nawet bardziej komfortowo a ewentualna naprawa w terenie bardziej prawdopodobna. Przykład - drobny dzwon - lampy do ML i zderzak w każdej części Europy znajdą się używki (lampy i zderzak przód) za 1000 zł w 48 godzin. Lexus wróci z Rumunii na lawecie, bo takich części zamiennych nie będzie.

Co prawda ceny części w serwisie Mercedesa I Lexusa są zbliżone i kosmicznie wysokie. Jednak do Mercedesa ML, który też jest autem rodem z USA i też można kupić za 40 000, jest prawie każda część dostępna, jako nowy zamiennik a dodatkowo używanych jest masa i są śmiesznie tanie. Do j8 czy LX nie ma śmiesznie tanich używek.

Lexusa części są dostępne praktycznie tylko w serwisie i kilku wyspecjalizowanych firmach. W intercarsie jest 10% tych części do j8 co do ML. Do części nie będących zamiennikiem z modelem j8 będzie dużo gorzej, zamienników w dystrybucji europejskiej jest dużo mniej niż do innych, bardziej "popularnych marek", używek praktycznie nie ma i nie będzie, bo aut mało jeździ, na złomie tych aut nie ma, więc nie ma szans na części. Zostaje import z Dubaju i USA.


Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: kpeugeot »

wiesz jest zasadnicza różnica miedzy lx a suvami, to auto da rade pojechać w górach

widzę ze masz ostatnio złe doświadczenia z mechanikami stad twoje odczucia

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

Do warsztatów samochodowych nic nie mam. Brakuje rąk do pracy w każdej branży, więc wszędzie robi się podobnie, jakość spada, ceny rosną, terminy się wydłużają.

Dotyczy to mechaników, murarzy, dekarzy, hydraulików i wszystkich innych rzemieślników.

Z mechanikami od aut stricte terenowych mam bardzo dobre doświadczenia. Poważnie. Lubię ich :)
Uważam, że jeśli ktoś się specjalizuje w autach 4x4 to ma jaja i nie boi się wyzwań. Trudny kawałek chleba, bo przychodzi klient 30 letnim trupem, wymienia mechanik mu uszczelkę, po czym klientowi w trasie zderzak odpada a klient wraca i piekli się, że to wina mechanika :)

Mam super wrażenia ze współpracy ze wszystkimi mechanikami. Niestety nasza duża część pracy była i jest przy poprawianiu po ludziach, którzy nie byli mechanikami od aut 4x4.
Mam "zrobione" auta i nadal je robię i długo jeszcze będę coś w nich zmieniał I poprawiał :)

Gdybym miał złe wrażenia że współpracy z mechanikami to bym tego nie robił :)

Jeśli chodzi o Toyoty/lexusy jest szczególnie słabo z możliwością dostania się do sensownego specjalisty w krótkim terminie.

Kolejki i zapisy, jak do lekarza na NFZ :)

Niby świat jest wielki a gdy rozmawia się z kimkolwiek kto ma tlc to okazuje się, że są raptem 4 osoby/warsztaty w Polsce, które naprawdę potrafią pomóc i które mają termin już za około 45-60 dni.

Aut jest dużo a znających się mechaników, jak na lekarstwo.

Dziś dowiedziałem się, dla zobrazowania problemu, chociaż nie dotyczy to akurat mechaników od Toyoty, tylko specjalistów w ogóle, że polecany na forum Toyoty pompiarz ma czas już w październiku i może w tydzień się wyrobi z regulacją pompy :)

Mamy 14 września, czyli auto na minimum 3 tygodnie jeszcze uziemione :)

Muszę wyremontować łazienkę i też fachowiec ma najbliższy termin za 3 miesiące.

Czy to znaczy, że mam złe doświadczenia? Nie.

Dla osoby, która wie, jak się zabrać za regulację pompy, to praca na 4 godziny maks, ale każda z takich osób ma najbliższy wolny termin za 30 dni :)

Co z innymi mechanikami? Niestety jeden mechanik tego nie robił i się nie podejmie, "żeby nie popsuć nic", a drugi, jest zajęty na najbliższe 3 tygodnie innym autem i nie ruszy nic nowego, puki nie skończy tego :)

Więc, jeśli ktoś mówi, że jakiekolwiek stare (15- letnie i starsze) auto terenowe, a tym bardziej niszowe, jak lx 450, może być autem do jazdy na co dzień, to chyba robi sobie żarty, albo chce wpędzić klienta w kłopoty :)

W naszej okolicy z lx 450 pewnie poradzą sobie Alljapancars czy Wyprawa, bez problemu, chyba, że trzeba będzie sprowadzać części, ale w tym też pomogą, w 90% przypadków.

Jeśli człowiek kupi sobie lx, chociaż nic o nim nie wie, to może auto będzie na chodzie i bieżące awarie pozwolą na jazdę (przynajmniej do czasu nadejścia upragnionej wizyty w serwisie), mniejsze naprawy da się wykonać u pierwszego z brzegu pseudo mechanika. Gorzej, jeśli wydarzy się coś co uniemożliwi jazdę. Wtedy okaże się, że potrzeba fachowca a ten ma termin za kilka tygodni.

Dlatego jeszcze raz powtórzę - do bezproblemowej jazdy na co dzień, prędzej nowa Dacia Duster albo jakiś SUV niż stara terenówka.

Te auta trzeba kochać, być gotowym do poświęceń, mieć świadomość ich zalet i wad. Jeśli ktoś używa do codziennej jazdy, to musi dbać i znać auto. To nie będzie nowe auto, w którym jeśli przez 5 lat nie zmienimy oleju to i tak da się jeździć. To będzie auto ze swoimi humorami. Takiego auta nie odstawia się do byle mechanika na 2 dni, jak byle którego SUVA, tylko zwykle na tydzień lub dłużej i do fachowca. Do takiego auta części nie leżą na półce w sklepie. Dostęp do części tzn wiedzę skąd je szybko ściągnąć mają tylko warsztaty specjalizujące się.

Czy to dobrze czy źle. To zależy. Ja opisuję tylko człowiekowi, jak to jest ze starą terenówką. Decyzji za niego nie podejmę :)

Mirekk jeździł długo, z tego co pamiętam Skodą Octavia na "wyprawy", na które wielu ludzi jeździ "wyprawowymi autami", czyli takimi z liftem zawieszenia, wielkimi oponami I kupą bajerów :) Teraz jeździ j9 i chyba jest zadowolony.
Ja pół Europy zajechałem maluchem a drugie pół Oplem Corsa 1,2. Nie ma większych emocji, jak widok ciężarówki, która zbliża się od tyłu do malucha, gdy ty tracisz prędkość i redukujesz rozpaczliwie biegi na jakimś średnim podjeździe pod górę :)

Na rajdy 4x4 też przyjeżdżają ludzie jakimis Subaru kombi czy nissanem Micra i też mają dużą frajdę :)

Także sprzęt w sumie powinien mieć drugorzędne znaczenie w wyprawach a dużo osób wydaje tyle na przygotowanie auta do wyprawy że potem nie ma za co wyjechać :)

Mam kolegę, który w życiu śrubki w domu nie przykręcił, ale ma z 8 wypasionych zestawów narzędzi :)

Przy zakupie auta takiego jak j8/lx450 trzeba mieć świadomość, że to nie jest auto, tylko bardziej styl życia :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: kpeugeot »

Czyli po staremu wszystko się sprowadza do tego w jakim stanie jest auto.

Kiedys juz o tym bylo. Benzynowe silniki zazwyczaj sa mniej zmęczone. Bo i koszty eksploatacji wyższe.

ODPOWIEDZ