Jak dobrze ocenić auto - J10

Moderator: luk4s7

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: gwt »

Myślę o zakupie auta terenowego od czasu kiedy kilkanaście lat temu pierwszy raz przeczytałem gazetę 4x4 off-road.pl. W międzyczasie realizowałem swoje inne pasje łącznie z motocyklem enduro. Nadszedł czas kiedy mogę powiedzieć, że zdecydowanie chcę kupić auto terenowe a w związku z tym, że raczej przywiązuję się do rzeczy to chciałbym nabyć coś na lata a nie na 2 sezony. Zdecydowanie to auto nie będzie wykorzystywane do codziennej jazdy, 80% wykorzystania to hobby. Z uwagi na zdecydowanie hobbystyczne podejście do sprawy i pewne założenia budżetowe pierwotnie myślałem o kupnie Land Rovera Discovery II. Oprócz kwestii finansowej głównym powodem tego wyboru była również swego rodzaju legenda a poza tym to auto mi się po prostu podoba. Ostatecznie jednak przegrało rywalizację z Toyotą. A jak Toyota to oczywiście J10. Auto co najmniej 2 razy droższe od DII ale jednak dające sporo więcej. Poczytałem i pooglądałem wirtualnie i niestety poległem przy pierwszej próbie w realu :?
Jak wspomniałem wcześniej chcę auto na długo, traktowane wycieczkowo-wyprawowo w związku z tym chcę auto w kompletacji w miarę standardowej i w jak najlepszym stanie. Oczywiście przyjdą większe koła, pewnie snorkel, pewnie wyciągarka ale to z czasem na razie chcę nie zajechaną "fabrykę".
Jak czytałem przebiegi 300, 400 a nawet 500 tys. km nie są kryterium dyskryminującym (czy potwierdza się w praktyce?).
Jest decyzja co do chęci posiadania, budżet zabezpieczony, no to jazda. Pierwsze poważne oględziny i poczułem się bezradny jak chłopiec w za krótkich spodenkach.
Początek był obiecujący: auto z 2006r., polski salon, 2 właścicieli, przebieg wprawdzie zdecydowanie powyżej przeciętnej ale nie jest źle, z 5 metrów auto jak salonowe. Wnętrze auta nadspodziewane OK, wszystko działa, za wyjątkiem lekko przetartej kierownicy nic nie świadczy o przebiegu prawie 500 tys. km.
Komora silnika, silnik wydaje się OK. Pali na przysłowiowy dotyk. Nie dymi, nie wydaje dziwnych dźwięków. Weryfikacja pozytywna, czas na rundkę testową, też all OK. Przyspiesza jak trzeba, trzyma się na czarnym, nic nie piszczy, nie stuka, w kabinie jest komfortowo a dźwięk silnika zachwyca. Jest moc.
No, ale 10 letnie auto, będące w ciągłej eksploatacji to nie nówka sztuka, nie śmigana. Blachy myślę, że dość słabe, szaleństwo z miernikiem grubości ukazało malowanie tylnej ćwiartki (całość standardowo ok. 100-130um a malowane 190-250um – czy to tylko malowanie po zadrapaniu czy szpachla?). Trochę zadrapań i kilka ognisk korozji w postaci niewielkich bąbli (drzwi i nadkola) o powierzchni połowy pudełka zapałek. Ale jak na auto nie eksploatowane w terenie jak dla mnie to dobrze nie jest. Wydaje się, że raczej to nie jest efekt jakiś niefachowych napraw, ale sygnał tego, że auto całe swoje życie raczej spędza pod chmurką.
Stan budy już znany to teraz na kolana, a raczej na glebę. Kładę się, popadam w zadumę i nie mam siły wstać. Gdybym stał to by mi ręce opadły, ale dobrze, że leżę to nic nie jest mi w stanie już bardziej opaść. Nie tego się spodziewałem. Ruda jest w ilości i jakości hodowlanej. Ale może tak ma być, kompletnie nie wiem jak to ocenić, może tak właśnie wygląda każda 100 a ja się czepiam. Niestety nie mam referencji. Rama jest raczej OK (lekkie punktowe i powierzchniowe naloty rdzy), ale wiele elementów przykręconych do ramy już wygląda znacznie gorzej. Miejscami rdza odchodzi płatami po dotknięciu palcem a śruby zatraciły swój pierwotny kształt. Blacha bagażnika od spodu też jest rdzawa. Nadkola pokryte są czymś co wygląda jak papa (!?), miejscami popękana. Czy to jest standardowe zabezpieczenie auta (nie wiem?).
Naprawdę chcę kupić auto, nie SUVa (takie już mam) ale prawdziwą terenową maszynę (takich jak już nie robią) ale myślałem, że wydanie klkudzisięciu tys. pln sprawi, że będę posiadaczem takowego a teraz mam wątpliwości czy stać mnie na taka zabawkę. Tym bardziej, że tak jak powiedziałem szukam auta na długo niech ma u mnie dożywocie.
Załączam zdjęcia (nie wiem dlaczego ale niestety mogę tylko 3 zdjęcia). W wdzięcznością przyjmę każdą opinię i radę
Załączniki
IMG_4294a.jpg
(211,12 KiB) Pobrany 78 razy
IMG_4292a.jpg
(209,01 KiB) Pobrany 78 razy
IMG_4296a.jpg
(233,6 KiB) Pobrany 78 razy

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 658
Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: Zibi »

Powiem krótko - każda setka tak wyglada pod spodem o ile nikt wczesniej jej nie zrobił. Mało tego - tak wygląda tez każda 3-4 letnia 150-tka. Te naloty są powierzchowne i albo możesz z tym jeszcze kilka lat jeżdzić albo po prostu w wolnej chwili zrobić.

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: czobi »

U podstaw to jedyny sluszny wybor.
Angole choc megawygodne i ladne to padaka mechanicznie niestety.
100, posrod toyot, to bardzo niezajebliwa wytrzymala i obszerna!
Zibi napisal wszytsko w tej sprawie. Tak jest absolutnie.
Japonce generalnie lubia rudego, wiec juz 10 letnie auta
, nieruszane, beda plus minus takie.
musi pana uzbroic sie w cierpliwosc i szukac swojej sztuki
maxymalnie uszanowanej, potem zabezpieczyc rame czym
sie da bez sciagania budy, wymienic kilka srubek i 10 lat spokoju,
cieszyc sie jazda bardzo fajnym autem ktore sie odwdzieczy!

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: gwt »

IMG_4293a.jpg
(213,28 KiB) Pobrany 72 razy
Dziękuję za informację. Pierwszy post był bardziej emocjonalny a teraz bardziej analitycznie i w punktach:
1. Czy blacha nadwozia w aucie z 2006 roku może mieć w kilku miejscach lakier z bąblami? Nie jest tego dużo ale w kilu miejscach jest tak jak pisałem powierzchnia ewidentnie jest z penetrującą pod lakierem to są pola wielkości od wielości większej monety - do wielkości połowy pudełka po zapałkach.
2. Czym oryginalnie są wyłożone nadkola tylne? W tym egzamplarzu wyglądało to jak jakaś papa lub gruby lepik ale popękany.
4. Czy w tym aucie łatwo zrzucić budę i zrobić porządną konserwację. Ile to może kosztować w W-wie?
5. Ile wytrzymują miechy zawieszenia? Czy konwersja na sprężyny jest kosztowana? I czy jest sens robić konwersję. Zauważyłem, że auto przy zmianie wysokości LO-MID-HI podnosi się jakoś sekcjami tzn. najpierw tył później przód a później chyba znowu tył. Czy to normalne?
6. Czy jest jakiś program on-line do sprawdzenia kompletacji auta po nr VIN, czy ktoś pomógłby mi ocenić czy ta wersja była dobrze, czy średnio dobrze wyposażona?
7. Niestety nie zrobiłem zdjęcia ale wydaje mi się, że manszety półosi były jakby lekko zabrudzone olejem. Tzn nie tyle, że coś ciekło tylko całe podwozie było takie szaro - bure, przykurzone a te manszety wyglądały jakby ktoś je wytarł szmatą a olejem. Czy to jest normalne?
W zał. wklejam kolejne zdjęcia. Nie wiem czy tak jest u wszystkich ale u mnie zdjęcie nie wyświetla się w treści posta tylko trzeba kliknąć. Czy te zdjęcia są widoczne dla Was?
Załączniki
IMG_4290a.jpg
(198,33 KiB) Pobrany 72 razy
IMG_4289a.jpg
(219,93 KiB) Pobrany 72 razy

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: gwt »

Haloo, jest tu kto :?:
Panowie, a może i Panie, wchodzę w temat czy mogę liczyć na Wasze wsparcie. Kurcze, nie jest łatwo wydać kilkadziesiąt tysięcy nie do końca mając pojęcie czy to dobra decyzja :roll: . Tym bardziej, że nie szukam auta do topienia tylko bardziej rodzinno-wyprawowego. Pewnie, gdybym szukał auta przeprawowego albo do innego męczenia nie miałbym takich dylematów. :lol:

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: luk4s7 »

Cóż, ocena samochodu po zdjęciach jest co najmniej nieprecyzyjna.

A tak w mniej okrągłych zdaniach - nie mając pojęcia o Toyotach 4x4, ich bolączkach i ogólnych przypadłościach, zdaj się na kogoś kto się na tym zna. Napisałem to już wczoraj w podobnym wątku o J9 (ale powtórzę) - jeśli zdarzy Ci się kumulacja problemów technicznych, to wydasz kilkadziesiąt tysięcy żeby doprowadzić auto to stanu gwarantującego spokój ducha. A jeśli dodatkowo zlecisz to Kaziowi albo Stefanowi co to "terenówki panie robio od lat w garażu", to nie dość że wydasz kasę to jeszcze będziesz się wk…ł.

Trudno jest kupić auto w dobrym stanie. A już na pewno nie da się go kupić tanio. Kto ma i wie co ma, to tanio nie puści bo sporo zainwestował.

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: gwt »

Zgadzam się w całości z tym co napisałeś. Nie chcę kupować tanio tylko dobrze. I właśnie dlatego mam wątpliwości bo jak by nie patrzeć to spora kasa (a to tylko hobby - nie konieczność). Gdybym celował w niski budżet to być może nie miałbym tyle dylematów. Faktycznie nie jest moim celem korzystanie z przysłowiowego "pana Kazia co od małego w garażu robię". Wydaje mi się, że technicznie jestem ogarnięty, ale z 4x4 nie mam żadnego doświadczenia i w zeszłym tyg. przejechałem się 800km w dwie strony po próżnicy. Wydawało mi się, że temat ogarnę a poległem. Po prostu trudno mi zacząć bo w tym temacie nie mam żadnego doświadczania. I nie znam nikogo kto się zna na Toyotach a tym bardziej 10 letnich Toyotach. Oczywiście chętnie bym zawiózł auto na przegląd do specjalistycznego warsztatu ale trudno ciągnąć auto 400 km na inspekcję. Akurat to auto, które oglądałem było w Wielkopolsce, zadałem pytanie o polecany warsztat, niestety post pozostał bez odpowiedzi.
Jestem zdeterminowany i muszę temat jakoś ogarnąć dlatego pytam.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: luk4s7 »

Zacznij może po prostu od przeglądu przed zakupem w ASO Toyoty. Zapłacisz 300-500zł, i choć nie jest to gwarancja pomyślnej i bezproblemowej eksploatacji to, minimalizujesz ryzyko wpakowania się na minę.

U Kylona ostatnio było parę aut klientów do sprzedaży. Może akurat Ci coś podejdzie, a stan techniczny jest znany i zweryfikowany http://www.wyprawa4x4.pl/category/gielda

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 658
Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: Zibi »

gwt pisze:Haloo, jest tu kto :?:
Panowie, a może i Panie, wchodzę w temat czy mogę liczyć na Wasze wsparcie. Kurcze, nie jest łatwo wydać kilkadziesiąt tysięcy nie do końca mając pojęcie czy to dobra decyzja :roll: . Tym bardziej, że nie szukam auta do topienia tylko bardziej rodzinno-wyprawowego. Pewnie, gdybym szukał auta przeprawowego albo do innego męczenia nie miałbym takich dylematów. :lol:
Minie troche czasu i zorientujesz sie jak działa to forum.

Do rzeczy - co do parchów - moja ( 2001) nie ma, moje hdj ( 1991 i 1992) tez nie mają. Co nie znaczy, że nowsze znaczy lepsze. Ale uwazam, że blacha to nie problem i zawsze da się ogarnać jesli nie robotą to wymianą na uzywkę bez wad. W nadkolach faktycznie jest taka masa i mam to zarówno w 80-tkach jak i w setce, pewnie więc jest to fabryczne. Bude nie problem zrzucić ale uważam to za bezsens, zabezpiecz to co jest albo nic z tym nie rób. Kolejne 10 lat wytrzyma. Co do kosztów to nie pomogę jak w wawie, jak wskoczą "specjaliści" to dowiesz się, ze za mniej niż 10 tys to guzik nie robota. A ja mimo wszystko uważam, że można to zrobić za 2 tys.
Miechy wytrzymuja dużo a nawet więcej. I nie ma sensu ich zmieniac, moja śmiega w terenie i prócz uszkodzenia jednego łacznika czujnika nie było zadnego problemu. Z tyłu załozyłem tylko spręzyny orginalne z 80-tki żeby podczas wypraw nie osiadała. zawias kosztuje około 3,5-4 tyś ale pewnie znajda się twierdzący, że musisz wydac z wymianą 10 tyś. Podnoszenie sekcjami jest prawdłowe. program pewnie jest, więszkośc setek jest tak samo wyposażone więc takie sprawdzenie niewielki ma sens. Co do półosi - to akurat jest miejsce, gdzie może przedostawać się olej/płyn z wielu układów. może pocić się listwa kierownicza lub jakis inny element silnika a wentylator pchać pod spód.
jak o mnie chodzi to: sprawdz blache i ramę, zrób stall test skrzyni, podepnij czujnik pod turbinę czy zyje i dmucha dobrze ( czyli 0,5). Sprawdz wspomniana listwę kierowniczą, dolne sworznie. A pózniej kup i ciesz się jazdą.

Awatar użytkownika
Michu_1
Posty: 191
Rejestracja: 02 cze 2013, 21:58
Auto: J 95
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: Michu_1 »

Przed zakupem wozu dobrze jest też zrobić test "efektu wagonowego". Czyli jedziemy i dodajemy i puszczamy gaz, i słuchamy czy, i jak mocno stuka.

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: gwt »

Dziękuję za wszystkie informacje. O efekcie wagonowym też wiem, niestety też tylko teoretycznie :?
Jak by go nie było to OK, ale z tego co słyszałem J100 raczej może mieć i mam zagwozdkę jak to ocenić.

Zdobywanie wiedzy i umiejętności to proces iteracyjny, z każdym powtórzeniem jest lepiej, ale właśnie próbuję znaleźć jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni i skrócić proces bez dokonywania powtórzeń :lol:

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: luk4s7 »

Im bardziej zakrzywisz tym więcej Cię to będzie kosztowało po prostu

gwt
Posty: 216
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:29
Auto: HDJ 100

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: gwt »

No właśnie nie, bo prosta droga to wykonanie pewnej ilości powtórzeń i nauka na błędach.
Czyli przy założeniu, że dzisiaj mam jakiś stopień wiedzy teoretycznej, na bazie tej wiedzy kupuję auto. W związku z tym, że nie mam doświadczenia wybór nie jest optymalny. Na bazie tego samochodu zdobywam doświadczenie, sprzedaję auto i już bogatszy w wiedzę i umiejętności kupuję kolejne (w domyśle lepsze, bo nie popełniam wcześniejszych błędów).
A ja bym chciał tak za pierwszym razem trafić z setką w dziesiątkę :D i dlatego szukam rozwiązania z zakrzywieniem:) np. rozmawiam z różnymi ludźmi i może to jakoś zaskoczy.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: sebastian44 »

Pomyśl też nad zakupem czegoś skromniejszego na początek, 100tka to jest high level jeżeli chodzi o samochody terenowe, jeden z najlepszych ale też jeden z najdroższych w zakupie i eksploatacji.

Można kupic na początek coś mniejszego nawet niekoniecznie ze stajni toyoty za 1/4 budżetu który teraz planujesz, pobawić się bez stresu o to że nie bedzie nas stać na naprawę. Potem jak sie hobby spodoba i nabierze człowiek wiekszego doświadczenia zdecydowac sie na wóz docelowy.

Komfort psychiczny kiedy utopimy samochód po raz pierwszy- bezcenne ;)

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Jak dobrze ocenić auto - J10

Post autor: czobi »

Hosanna nie najprosciej dac zarobic komus kto sie zna i
Zbriefowac poczekac nie pisac tu pracy magisterskiej.

ODPOWIEDZ