J7 na co dzień

Moderator: luk4s7

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

Zastanawiam się nad serią 7 jako autem na co dzień, a docelowo mającym służyć jako drugi samochód. Seria 4 jest zbyt archaiczna, seria 6 niestety nie występuje w przyrodzie, seria 8 niepotrzebnie wielka i nieco droga, nowszymi nie jestem zainteresowany.

I teraz pytanie - jak sprawuje się silnik 2.4? Da radę tym jechać 90 -100km/h czy to już dla niego za szybko? Jest to faktycznie na tyle bezawaryjne, co się o tych silnikach mówi?

Generalnie szukam auta do codziennej jazdy, trochę miasta, trochę krótkich tras, do tego żeby weekendowo pojeździć sobie po lesie albo na jakiś rajd w turystyku wyskoczyć. Żeby w zimę było w aucie ciepło, żeby się nie psuło i było możliwie bezobsługowe. I żeby paliło w okolicach 10 litrów (stąd też odpadają pewnie silniki benzynowe).

Ktoś, coś?

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: kpeugeot »

Jesli zaakceptujesz spalanie 11-13 litrów. To lj70 spelni twoje oczekiwania. Ale auto musi być zdbane. I w serii. Moja lj70 jest taka i przy kolach 33x10.5 ma takie spalanie. Przy nalewce simex 285/75r16 200km i caly dzień w terenie spalanie 15 litrow

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

Re: J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

A szukać 2.4 czy 3.0? W sensie czy jest duża różnica w dynamice między tymi silnikami? Bo wszystkie 4.2 które widziałem na mocno zajechane wyglądają.

I drugie pytanie - czy w wersjach nadwoziowych 73 dach to był zdejmowany hard-top, czy miał inne malowanie z przyczyn estetyczno-dekoracyjnych? Bo nie ukrywam, że opcja kabrioletu na lato (zakładając oczywiście, że z hardtopem w zimę jest ciepło w aucie) jest fajna.

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: kpeugeot »

Jak ma być bez awaryjny to 2.4 td a dokladnie 2LTII. Jak ma być szybciej to 3.0 ale ceny juz inne. 73 występują tylko z laminatem.. Jak do jazdy w 2 osoby to lj70 jest dużo zwinniejsza. Lj73 ma porostu większy bagażnik i opcje jazdy cabrio

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

Re: J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

Ten 3.0 byłby fajny, tylko z dostępnością jakoś licho...

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

Re: J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

A jeszcze sobie tak myślę, z uwagi na słabą dostępność aut z silnikami trzylitrowymi - idzie coś więcej z silnika 2.4 wyciągnąć niż te seryjne 90 koni? I jakim kosztem (w sensie zarówno ceny przeróbek jak i ewentualnego wpływu na żywotność silnika)?

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: kpeugeot »

Ale po co? Lj70 jest jaka jest i poprostu trzeba ją taką zaakceptować. Rokfor pisal ze można wrzucić inna turbinę ale spalanie wtedy raczej wzrośnie. A koszt realnie to pewnie ze 2-3 tys.

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

Re: J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

Po to, żeby było mniej mułowato, żeby dało się tym jeździć w trasy i jechać spokojnie zamiast męczenia silnika i żeby w terenie kołami 33" to sensownie obróciło. Tak sobie myślę...

KZJ byłby dobrą opcją, ale wybór jest nikły. HZJ w większości wyglądają na zajeżdżone albo niepotrzebnie pomotane. HD chyba nie wkładali do krótkich serii 7, a benzyny nie chcę.

Awatar użytkownika
Cooder
Klubowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 08 gru 2008, 09:38
Auto: piechot?
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: Cooder »

Miałem KZJ-73 i baaardzo sobie to auto chwaliłem. Żwawy i elastyczny silnik, głowicę wymienił jeszcze poprzedni właściciel i żadnych problemów z grzaniem nie było (nawet podczas upalania na Saharze). Bagażnik istotnie większy niż w 70-ce -nawet wygodne spanie można zaaranżować. Model trudny do dostania, ale może warto poczekać/poszukać. Sprzedałem tylko dlatego, że potrzebne mi było "pełnowymiarowe kombi" 4x4 z klimą - i również z charakterem. Padło na HJ-61, ale to to już w ogóle rzadkość...

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

Re: J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

Na HJ61 to jestem chory od kilku lat, parę dni się spóźniłem jak Mariusz Reweda swoją sprzedawał. Teraz to już generalnie między bajki można to auto włożyć - dostępność jest zerowa, a w Niemczech kosztuje chorą kasę.

73 jest o tyle fajna, że ma zdejmowany dach i takiej długości będę szukać.


Tą 73 widziałem jak jeszcze wisiała na otomoto: http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=12473" onclick="window.open(this.href);return false;

Fajna, tylko te 90 koni. Miałem już terenówki z podobnym stosunkiem mocy do masy, szału nie ma. Fakt, Toyota niby mniejsza i lżejsza, ale tak sobie właśnie o tym podkręceniu turbo jeszcze myślę...

Awatar użytkownika
Cooder
Klubowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 08 gru 2008, 09:38
Auto: piechot?
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: Cooder »

Z 61 to jest taki problem, że wszystkie w cenach "adekwatnych" do rocznika to u nas straszne gruzowiska. A jak się trafi coś fajniejszego, to kupujący marudzi "panie, tyle pieniędzy za 25-letnie auto?" Nie aż tak dawno ta była na sprzedaż:

Obrazek

Zainteresowanie było wyłącznie z Niemiec, niemiaszkom nie chciało się dymać do Wawy na oględziny, więc została w klubie.

KZJ73 pojawiają się jednak sporo częściej niż 61. I inwestycja też znacznie mniejsza niż w przypadku 61.

Przyjedź w maju na Campa, to sobie pojeździsz, HJ61, LJ70, KZJ73 i czym tam jeszcze...

Franek_
Posty: 70
Rejestracja: 09 mar 2015, 10:34

Re: J7 na co dzień

Post autor: Franek_ »

Cooder pisze:KZJ73 pojawiają się jednak sporo częściej niż 61. I inwestycja też znacznie mniejsza niż w przypadku 61.
To wiem. Muszę ogarnąć i sprzedać swoje obecne auto, a wtedy się zobaczy co będzie na rynku. Wiem już, że będę szukał długości 73, KZJ na pewno, HZJ jak się niezajechane trafi również fajnie, temat podkręcenia mocy silnika 2,4 muszę jeszcze zgłębić, bo tych LJ73 chyba najwięcej jest, a takie 120 koni już by mi wystarczyło.

Cooder pisze:Przyjedź w maju na Campa, to sobie pojeździsz, HJ61, LJ70, KZJ73 i czym tam jeszcze...
No właśnie pierwszy-druciarz-podróżniczego-offroadu Reweda mnie wyciąga żeby wpaść, zobaczę jak się wyrobię, bo to będzie tuż przed Bad Kissingen na które jadę.

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: hashid »

Ja mam LJ70 jako drugie autko. 33x12,5 mt, doszlifowane, mułowate jest niestety ale bez przesady, jedzie jak trzeba, na seryjnych oponach zapierniczało jednak bardziej ale to nie osobowe, teraz raczej dostojnie jeździ. 3l żwawsze. Natomiast przełożenia w 2,4 wolniejsze wiec to jest atut przy zastosowaniach terenowych. Silnik faktycznie niewysilony. Spalanie jak u Peugeota, po zrobieniu pompy i wtrysków palił na wyjezdzie ukr ok 5000km średnio 10,5. Ale teraz wzrosło. Przelotowo 80-90, 100 leci ale obroty w granicach 3000 męczące, nie mam wykładzin więc ciut głośno.
Generalnie jestem zadowolony i nie chcę innego auta.

Bartek1
Posty: 139
Rejestracja: 18 lip 2013, 12:21
Auto: LC LJ70 '91, LC HDJ 100 '01
Pajero 1 '91 2,5 TD
Pajero 1 '90 2,5 TD (soft top)
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: Bartek1 »

Panowie, taki samochód raczej kupuje się świadomie i trzeba widzieć czego się chce. Chcesz pierwszy iść ze świateł, szukaj czegoś innego, chcesz konfortowo jeździć >110 km/h, szukaj czegoś innego (chociaż ja mam 110(105 GPS)) na budziku, obrotów 3000 i na autostradzie radio słyszę. Dla mnie jest to jedyny samochód, jade nim do pracy, na zakupy i do lasu. Dlaczego kupując terenówke z lat 90 pytamy ile na pali, ja ludzi na parking zbywam tekstem "tyle ile wleje" (GOLFik w TDIku wypije z 5 litórw). Chociaż na pełnym baku nie zrobiłem nigdy mniej niż 800 km, a jeszcze paliwka troche zostało. Pozatym uśmiech oraz uniesione kcuiuki ludzi stojących w korkach zawsze poprawiają humor. Jedyne co przytrafiło się mojej sztuce to turbinka, która sobie puszcza olej, ale nic nie będę jej robić, dopiero aż skończy dmuchać(samochód stał nie użytkowany 5 lat, wieć w tym szukam przyczyny). Szczerze nie zastanawiałem się nigdy nad KZJ, ale nie przecztałem jeszcze postu, aby ktoś nie napisał o głowicy(wiem, że marudzą tylko Ci którym się to stało), ale jest tego sporo.
Ja J7 będę zawsze polecał, ale jest to typowy klocek i nie dla każdego. Tylko trzeba odpowiednie pieniążki wylożyć na zadbaną sztukę.

marcinffr
Posty: 33
Rejestracja: 05 cze 2013, 17:10
Auto: KZJ 73 VX Huber Intercooler kit,
HDJ 100 manual
Kontakt:

Re: J7 na co dzień

Post autor: marcinffr »

To jeszcze dodam coś od siebie bo widzę, że opinie są różne. Mam porównanie obu modeli, ponieważ całkiem sporo jeździłem LJ70 teraz KZJ73. Po tych doświadczeniach nie wróciłbym do LJ głównie ze względu na dynamikę jazdy, raczej jej brak (a miała ona zdrowy motor i turbinę), tym bardziej jeżeli auto ma służyć do jazdy na co dzień. Ponieważ mój KZJ jest podkręcony do ok. 160kM to w jeździe na trasie czy nawet w mieście jest kolosalna różnica. Różnica wyraźnie odczuwalna jest również w terenie, szczególnie na stromych podjazdach. Pękające głowice w silnikach 1KZT niestety nie są mitem, bo swoją kupiłem właśnie z popękaną głowicą i trzeba mieć to na uwadze planując budżet na zakup, a przed zakupem dobrze sprawdzić czy problem już nie wystąpił. Na rynku dostępne są bardzo dobrej jakości zamienniki głowic f-my AMC w rozsądnych pieniądzach. Prawdą jest, że zadbany model KZJ ciężko dostać, ale jest to możliwe, tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ja przeglądałem ogłoszenia ok. 2 lat zanim trafił się godny model. Odniosę się jeszcze do tej wypowiedzi:
kpeugeot pisze:Jak ma być bez awaryjny to 2.4 td a dokladnie 2LTII. Jak ma być szybciej to 3.0 ale ceny juz inne. 73 występują tylko z laminatem.. Jak do jazdy w 2 osoby to lj70 jest dużo zwinniejsza. Lj73 ma porostu większy bagażnik i opcje jazdy cabrio
Po wymianie głowicy problem z grzaniem nie istnieje, a co do zwinności 70 i 73 to jednak bym polemizował. Rozstaw osi w KZJ73 jest minimalnie dłuższy przez co pokonuje wykrzyże, z którymi 70 miała problemy. Dochodzi oczywiście wcześniej wspomniany aspekt pakowności czyli dłuższego bagażnika.
I na koniec coś o hard topie czyli FRP TOP. Otóż ma swoje wady i zalety.
Zalety:
- możliwość zdjęcia latem - kabrio,
- dłuższa buda (większa pakowność),
- bardziej wytrzymały niż dach z blachy,
Wady:
- jest to jednak nakładka wiec na pewno podczas jazdy, przynajmniej w terenie, będzie słychać jego pracę na budzie np. jakieś delikatne trzeszczenie,
- montaż/demontaż nie trwa 5 min tylko trochę dłużej co sprawia, że nie ma się ochoty tego robić często,
- jest ciężki, samemu się go nie zdejmie/założy,
- jak już się go zdejmie to przydałaby się zwijana lub odpinana plandeka z wiadomych względów,
- nie posiada rynienek po bokach - montaż bagażnika dachowego innymi sposobami.
No, to tyle co mi przyszło na szybko do głowy. Wybór należy zawsze do przyszłego użytkownika. Powodzenia i cierpliwości w wertowaniu ogłoszeń :D

ODPOWIEDZ