BJ42 - na oryginał by Kylon
Moderator: luk4s7
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Te dowcipniś
-
- Klubowicz
- Posty: 563
- Rejestracja: 09 wrz 2008, 08:11
- Auto: www.ready2go.pl
- Kontakt:
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
a tak mi się jakoś skojarzyło..
http://turystyka4x4.pl/drive-it-day-hap ... owych-4x4/" onclick="window.open(this.href);return false;
5 czerwca tuż, tuż
http://turystyka4x4.pl/drive-it-day-hap ... owych-4x4/" onclick="window.open(this.href);return false;
5 czerwca tuż, tuż
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Na liczniku już 79 kilometrów i pierwsze 100 km/h
Nie obyło się bez perypetii. Otóż wspominałem wcześniej, że miałem wyciek z chłodnicy. No był. Uznałem, że ze starości. Została wymontowana chłodnica i zawieziona do naprawy. Po dwóch godzinach powrót i montaż.
Po powrocie z ustawiania zbieżności patrzę, a most cały w płynie chłodniczym - no ładnie . Otwieram maskę, a tam wąż spuchnięty. Myślę sobie - masakra . Chodzę, odpowietrzam, sprawdzam, troszkę płynu jeszcze pobrało i jadę dzieciaki zawieźć do rodziców. Wycieczka fajna. Wszyscy zadowoleni ale pod blokiem nastąpił psik płynu ponownie i to po pięciu minutach od postoju. Jak ze strzykawki ze zbiorniczka wyrównawczego. Wąż znowu spuchnięty ale korek działa poprawnie - upuszcza jak trzeba. Silnik się nie grzeje. Sprawdzam zatem - nie bąbluje czyli nie daje powietrznych bąbelków. Nie wierzę w pękniętą głowicę ale po głowie chodzą różne myśli. Ciśnienie bierze się z rozszerzalności płynu pod wpływem temperatury. I wtedy nastąpiło olśnienie. Musi być zatkane odpowietrzenie zbiorniczka wyrównawczego.
Co było - odwrotnie zamontowane wężyki idące do korka zbiorniczka . Prawdopodobnie pierwsze wycieki chłodnicy też zostały przez to spowodowane. odpowietrzenie robiło za pobór płynu a rurka na dnie zbiorniczka za odpowietrzenie bez możliwości oddechu bez ciśnienia.
Przy okazji zlikwidowaliśmy turbo dziurę. Przy pierwszym składaniu silniczka przy pompie było wszystko poskładane teoretycznie prawidłowo ale rzekomo źle i było poprawiane . Poprawione tak, że trzeba było znowu rozbierać i teraz jest prawidłowo . Silniczek powinien być ustawiony na znaki ale po pełnym cyklu obrotowym. Teraz tak jest. przedtem kilka stopni uciekał.
Pozostało tylko uporać się z wałem napędowym na tyle.
Nie obyło się bez perypetii. Otóż wspominałem wcześniej, że miałem wyciek z chłodnicy. No był. Uznałem, że ze starości. Została wymontowana chłodnica i zawieziona do naprawy. Po dwóch godzinach powrót i montaż.
Po powrocie z ustawiania zbieżności patrzę, a most cały w płynie chłodniczym - no ładnie . Otwieram maskę, a tam wąż spuchnięty. Myślę sobie - masakra . Chodzę, odpowietrzam, sprawdzam, troszkę płynu jeszcze pobrało i jadę dzieciaki zawieźć do rodziców. Wycieczka fajna. Wszyscy zadowoleni ale pod blokiem nastąpił psik płynu ponownie i to po pięciu minutach od postoju. Jak ze strzykawki ze zbiorniczka wyrównawczego. Wąż znowu spuchnięty ale korek działa poprawnie - upuszcza jak trzeba. Silnik się nie grzeje. Sprawdzam zatem - nie bąbluje czyli nie daje powietrznych bąbelków. Nie wierzę w pękniętą głowicę ale po głowie chodzą różne myśli. Ciśnienie bierze się z rozszerzalności płynu pod wpływem temperatury. I wtedy nastąpiło olśnienie. Musi być zatkane odpowietrzenie zbiorniczka wyrównawczego.
Co było - odwrotnie zamontowane wężyki idące do korka zbiorniczka . Prawdopodobnie pierwsze wycieki chłodnicy też zostały przez to spowodowane. odpowietrzenie robiło za pobór płynu a rurka na dnie zbiorniczka za odpowietrzenie bez możliwości oddechu bez ciśnienia.
Przy okazji zlikwidowaliśmy turbo dziurę. Przy pierwszym składaniu silniczka przy pompie było wszystko poskładane teoretycznie prawidłowo ale rzekomo źle i było poprawiane . Poprawione tak, że trzeba było znowu rozbierać i teraz jest prawidłowo . Silniczek powinien być ustawiony na znaki ale po pełnym cyklu obrotowym. Teraz tak jest. przedtem kilka stopni uciekał.
Pozostało tylko uporać się z wałem napędowym na tyle.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
A co się stało z tylnym wałem?
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Znakomitekylon pisze:nie bąbluje czyli nie daje powietrznych bąbelków.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
W wyniku regeneracji trzy lata temu a nawet chyba cztery skrócił się
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
to są choroby " wieku dzięcięcego". Nie możesz tak nagle przerwać prac nad samochodem bo byłby to bardzo duży szok dla niego i Ciebie. Na wszelki wypadek przez jakiś czas woź ze sobą taśmę holowniczą.
U mnie w dziewiczej podróży padł regulator napięcia co pociągnęło jeszcze kilka awarii.
U mnie w dziewiczej podróży padł regulator napięcia co pociągnęło jeszcze kilka awarii.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Paranoi z rejestracją ciąg dalszy. Kilkukrotnie próbowaliśmy dokonać rejestracji ale przez praktycznie miesiąc na kilka prób widniała informacja w Urzędzie - brak wolnych numerków -a kryzys przecież
Wczoraj Kamila mimo to poszła pod koniec pracy urzędników. Stała ponad godzinę w kolejce i co
I gówno gdyż:
- Pan w okienku stwierdził, że potrzebuje oryginał oświadczenia o przeróbce pojazdu. Kopia z pieczątką diagnosty go nie interesuje. Musimy od nowa robić badania za kolejne 200 PLN
- Kolejna sprawa to Pan urzędnik zarzucił drugiemu Panu urzędnikowi ze stacji diagnostycznej że zrobił nieprawidłowe zdjęcia pojazdu - pod złym kątem.
No rzesz ku.. mać. Kiedy ktoś wypieprzy cały ten burdel w kosmos i będzie normalnie
A niedoinformowanych urzędników powinni wypieprzać na ulicę bez możliwości zasiłku. Mam tu na myśli tego kretyna z okienka. Szkoda, że mnie nie było bo bym zażądał na piśmie przedstawienia przepisu z określeniem kąta co do minut i stopni pod jakim to zdjęcie powinno być zrobione.
Pan diagnosta powiedział przedtem, że wszystko urząd będzie miał w systemie rejestracyjnym, a urząd twierdzi, że nie ma możliwości wglądu do żadnego systemu
Wczoraj Kamila mimo to poszła pod koniec pracy urzędników. Stała ponad godzinę w kolejce i co
I gówno gdyż:
- Pan w okienku stwierdził, że potrzebuje oryginał oświadczenia o przeróbce pojazdu. Kopia z pieczątką diagnosty go nie interesuje. Musimy od nowa robić badania za kolejne 200 PLN
- Kolejna sprawa to Pan urzędnik zarzucił drugiemu Panu urzędnikowi ze stacji diagnostycznej że zrobił nieprawidłowe zdjęcia pojazdu - pod złym kątem.
No rzesz ku.. mać. Kiedy ktoś wypieprzy cały ten burdel w kosmos i będzie normalnie
A niedoinformowanych urzędników powinni wypieprzać na ulicę bez możliwości zasiłku. Mam tu na myśli tego kretyna z okienka. Szkoda, że mnie nie było bo bym zażądał na piśmie przedstawienia przepisu z określeniem kąta co do minut i stopni pod jakim to zdjęcie powinno być zrobione.
Pan diagnosta powiedział przedtem, że wszystko urząd będzie miał w systemie rejestracyjnym, a urząd twierdzi, że nie ma możliwości wglądu do żadnego systemu
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
W strasznej dziczy przyszło Ci mieszkać. Ja takie sprawy załatwiam w gminie, gdzie urzęduje delegatura wydziału komunikacji starostwa powiatowego. Pomijam kwestie tłoku, bo wiadomo na wsi trzy osoby to kolejka, ale sposób podejścia do interesanta jest wzorowy. Przyjaciel miał w Warszawie kłopot z uzyskaniem statusu zabytku beemki rekina. W końcu "sprzedał" mi to auto i ja się tym zająłem w gminie. Biegły z PZMot. przygotował dokumentację dla konserwatora. Urzędnik w gminie pierwszy raz załatwiał żółte tablice. Był pełen entuzjazmu. Wszystkiego sie dowiedział. Auto bez problemu zarejestrowałem i "odsprzedałem" właścicielowi, a on swoje odstał u siebie, by je przerejestrować.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Nie wierzę Kylon Ty narzekasz czyżbyś dołączył do grupy polactwa Przecież to taka nasza tradycja narodowa to takie polskie fajne swojskie Fakt czasem to irytujące ,żeby nie powiedzieć w....jące,ale w końcu i tak wszystko zakończy się szczęśliwie,tylko trochę no może więcej niż trochę cierpliwości i czasu.Powodzenia,a czy kiedyś będzie normalnie,przecież jest normalnie, taki standard cytując klasykakylon pisze:Paranoi z rejestracją ciąg dalszy. Kilkukrotnie próbowaliśmy dokonać rejestracji ale przez praktycznie miesiąc na kilka prób widniała informacja w Urzędzie - brak wolnych numerków -a kryzys przecież
Wczoraj Kamila mimo to poszła pod koniec pracy urzędników. Stała ponad godzinę w kolejce i co
I gówno gdyż:
- Pan w okienku stwierdził, że potrzebuje oryginał oświadczenia o przeróbce pojazdu. Kopia z pieczątką diagnosty go nie interesuje. Musimy od nowa robić badania za kolejne 200 PLN
- Kolejna sprawa to Pan urzędnik zarzucił drugiemu Panu urzędnikowi ze stacji diagnostycznej że zrobił nieprawidłowe zdjęcia pojazdu - pod złym kątem.
No rzesz ku.. mać. Kiedy ktoś wypieprzy cały ten burdel w kosmos i będzie normalnie
A niedoinformowanych urzędników powinni wypieprzać na ulicę bez możliwości zasiłku. Mam tu na myśli tego kretyna z okienka. Szkoda, że mnie nie było bo bym zażądał na piśmie przedstawienia przepisu z określeniem kąta co do minut i stopni pod jakim to zdjęcie powinno być zrobione.
Pan diagnosta powiedział przedtem, że wszystko urząd będzie miał w systemie rejestracyjnym, a urząd twierdzi, że nie ma możliwości wglądu do żadnego systemu
" jaki prezydent taki zamach"
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Ja tam rzadko się irytuję ale tu to jest już jakaś paranoja. Dla odróżnienia jestem bardzo ale to bardzo zadowolony z funkcjonowania i obsługi Urzędu Gminy z działu działalności gospodarczej i mojego Urzędu Skarbowego. Wszystko jest miło, sympatycznie i bezproblemowo.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Krzychu takich paranoi jest dużo ,dużo więcej buduję już trzeci dom więc mam troszkę rozeznania na temat pozwolenia na zezwolenie dołączonego do zezwolenia które jest zgodne z art.którymś tam paragraf X ustęp 72, z tym ,że ja mam zwykły kibel Mimo wszystko i tak jesteśmy gdzieś przed Burkina Faso czy jakoś tak
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Jak slyszysz jakies radosne pierdzenie o "zlym kacie" czy zlym oswietleniu to od razu do kierownika od razu prosba o uzasadnienie na pismie - urzedasy to lenie i nie lubia dodatkowej roboty, a jak ktos do kierownika to pewnie wazny i od razu uszeczka klada po sobie ...
Generalnie z urzedasami dwa tryby - na poczatku grzecznie i z usmiechem a potem jeszcze grzecznie i stanowczo !!
Generalnie z urzedasami dwa tryby - na poczatku grzecznie i z usmiechem a potem jeszcze grzecznie i stanowczo !!
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Krótkie pytanie na str. 36 jest mowa o tzw. krućcu wymienionym na nowy; odchodzi od pompy wody w katalogu nie mogę znaleźć nr części może ktoś pomoże.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
W 2H nie jest wymienny ten króciec. Masz jako całość odlew pompy.