FJ40 addamsa- klasyk do błota

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

Pomyślałem że napiszę parę słów o mojej toyotce.
Kupiłem ją w 2009 roku od przesympatycznego Pana który miał ją od jakichś trzech lat. Pana na toyotę namówił kolega twierdząc że offroad to fajna zabawa, jednak po dwóch latach remontu i dwóch wyjazdach do lasu właściciel uznał, że jednak woli inne formy aktywności. Toyotka cały czas stała w garażu i się nudziła. Kiedy cena na allegro spadła do akceptowalnego poziomu postanowiłem spełnić swoje marzenie i nabyłem czerwone autko.
W pierwotnych planach miało być to auto do weekendowych przejażdżek ale ponieważ budowa mojej zmoty rajdowej się przedłużała (i wciąż się przedłuża…), uznałem że właściwości terenowe fjtki się marnują i zacząłem jeździć nią na imprezy.
No i się zaczęło…
Na początek zmieniłem lanserskie szerokie ATeki na 32 calowe MT KM2 Goodricha- wbrew wielu opiniom byłem z tych opon bardzo zadowolony. Na przód powędrowała wyciągarka Warna- grzechotnik (jedyny elektryk który moim zdaniem do tego modelu pasuje), oraz oryginalny toyotowy bumper. Ponieważ chciałem uzyskać możliwie najlepszy kont natarcia rama została z przodu skrócona o około 10 cm- wymusiło to przeróbkę bumpera.
Z tyłu zniknął hak- w tym modelu to naprawdę duży kawał żelaza mocno ograniczający kąt zejścia. Na jego miejscu, znacznie wyżej zamontowany został nieduży ale pancerny hak do kinetyka.
Obrazek
Obrazek
evo1

Ponieważ przyszła wiosna a apetyty rajdowe rosły uznałem że należy ściągnąć hardtop i dopasować jakiś pałąk bezpieczeństwa- wysoka buda miała zawsze tendencję do przyciągania drzew na trawersach a nie chciałem zaginać dachu.
Przy ściąganiu hardtopu wyszły na jaw uproszczenia remontowe- nie było uszczelki tylko cholernie mocny, czarny silikon. Pół dnia zajęło nam „odcinanie” hardtopu od nadwozia, niestety silikonu nie dało się po prostu wyczyścić, trzeba było skrobać, szlifować i lakierować…
Zdjęcie dachu łączyło się również z odkręceniem drzwi które w wersji odkrytej prezentowały się cokolwiek komicznie. Dzięki Kylonowi który sprzedał mi jedne ze swoich drzwi w świetnym stanie powstał dodatkowy komplet kowbojek- moim zdaniem super pasujących do charakteru auta. Dzięki Kylon!
Ponieważ brakowało liftu dorobione zostały przedłużone wieszaki resorów- nikomu nie polecam tego rozwiązania, auto poszło w górę ale z przodu pojawiły się dwie kotwice zahaczające o wszystko.
Oczywiście człowiekowi zawsze jest mało…
Przeglądając posty Onasza który wrzucił na forum link do zdjęć czterdziestek startujących na Borneo, postanowiłem wykonać klatkę na wzór malezyjski. Powstawała ona jakieś dwa tygodnie, miała bowiem łączyć pałąk bezpieczeństwa z ramką szyby oraz ochraniać tylnie burty. Efekt wizualny bardzo mnie ucieszył, jednak rzeczywistość rajdowa zweryfikowała zbyt delikatną konstrukcję- zimą trzeba będzie zmienić nieco koncepcję. Do klatki został przykręcony aluminiowy dach, pomalowany oczywiście obowiązkowo na biało (podobnie jak klatka w lakierni proszkowej).
Doszedł jeszcze obowiązkowy snorkel (kominek od defenfera,, moim zdaniem doskonale pasuje stylem) oraz ściągnięte ze stanów osłony tylnich lamp (pancerne).
Po tych zabiegach wypolerowanym autkiem udałem się na TLCCamp w roli Pyrkamobile. Próżność została zaspokojona, autko kilku osobom się podobało.
Obrazek
w zaszczytnej roli Pyrkamobile
Obrazek
Obrazek
babcia z młodzieżą

W międzyczasie odwiedziłem Kylona co poskutkowało nabyciem w dobrej cenie zestawu Trailmastera podnoszącego toyotę o 60 mm (a wpadłem tylko pogadać…)
W międzyczasie przypłynęły ze Stanów długo wyczekiwane blokady mostów z epoki wraz z kompresorem (też z epoki). Kolejna wizyta u Kylona…
Chłopaki dokonali cudów żeby dopasować nie w pełni kompletne zestawy do moich mostów ale efekt jest super!
Po dokonaniu pomiarów okazało się że przednie zwrotnice od LJki pasują doskonale do kul czterdziestki, wystarczy zamienić wąs, przewody, parę dupereli… Po tygodniu roboty z Modlińskiej wyjechało zupełnie inne auto- co prawda połowę drogi jechało się bez hamulców ale jak się ułożyły… żyleta.
Dodatkowe 60 mm pozwoliło zmieścić 34 calowe silverstony na świetnych aluminiowych australijskich felgach delta.
W takiej specyfikacji auto pozwalało naprawdę sporo pojeździć na rajdach dając przy tym niesamowitą radochę.
Obrazek
Obrazek
evo2
Ponieważ kręcenie nawet tak dużą kierownicą jak w czterdziestce w błocie lub „suzukowym” lesie wymaga dużej krzepy zapadła decyzja o zmotaniu wspomagania kierownicy. Ponieważ zestaw oryginalny był nie do zdobycia (kupiłem w Stanach przekładnię i pompę od pickupa toyoty) posłużyliśmy się giętarką i spawarką aby wykonać podstawę przekładni. Zastosowana została pompa land rovera z kółkiem wielorowkowym- śmiga aż miło.
Dużym mankamentem była konieczność ciągłego klepania błotników przednich- zbyt chętnie ustępowały przed drzewami na trawersach, doskwierał również brak solidnych progów na których pilot mógłby wygodnie balastować- progi oryginalne się do tego celu nie nadają.
Cóż było robić…
Progi osłaniające również błotniki przednie (obcięte) zostały wykonane z rury 50 i przykręcone do ramy. Kultura techniczna z którą zostały wykonane może nie zachwyca ale… robią.
Na pace znalazła swoje miejsce wyciągarka tylnia obsługująca również ślizg górny- przydaje się na trawersach wymagających asekuracji. Wyciągarka to chińska (fuj) Xdyna, z hamulcem elektromagnetycznym poza bębnem, pozwala to na zastosowanie lin syntetycznych które źle znoszą przegrzewanie. Zdecydowała cena. Wyciągarka jak na razie sprawuje się super (w końcu na niej niby wygrywali rainforest).
Obrazek
Evo3
Obrazek
Na ten moment wydaje się że toyota wyczerpała swoje możliwości rozwoju, kolejnym krokiem polepszającym właściwości terenowe byłaby przeróbka na sprężyny- wtedy można by spokojnie walczyć nią na największych imprezach w klasie adventure o pudło. Konstrukcja układu kierowniczego pozwala wystawić koła daleko do przodu uzyskując doskonały kąt natarcia. Chłodnica do tyłu, grzechotnik z gigglepinem głębiej pod maskę…
136 KM w połaczeniu z fajnym momentem obrotowym dostępnym na wyjątkowo niskich obrotach pozwala na naprawdę fajną zabawę w błocie. Do rajdów szybkich toyota się zupełnie nie nadaje (choć ostatnio chłopaki przecież fajnie zawalczyli na mtrally jak opisywał Mopar). Zresztą ja zapitalania nie lubię.
Obrazek
Obrazek
autko lubi i wodę i błoto

Zima przyszła, prace nad zmotą ekstremalną wciąż trwają, może więc sprężyny to nie jest zły pomysł…
No i ten silnik 3F… w wolnej chwili.
Wszystkie istotne modyfikacje auta zostały wykonane przez Romka Puczyńskiego oraz Wyprawę4x4. Lepiej nie można było.

Awatar użytkownika
estewes
Klubowicz
Posty: 1399
Rejestracja: 28 sie 2009, 19:30
Auto: HJ60 2H turbo
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: estewes »

Adams bardzo fajna Fj-tka.
Macałem ją na TLC camp :D
pozdro.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: kylon »

Autko widziałem na żywo ale i opis fajnie się czyta.

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

no i silnik 3F EFI znalazł się w garażu, trzeba będzie motać...

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

toyota się wzięła za robotę

Obrazek


Obrazek

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: konus »

Fajna jest i w jedynym słusznym kolorze.
Dobrze by z moim fjotem na podwórku wyglądała :mrgreen:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

ha! dzięki
kiedyś chętnie wpadnę, powygląda sobie :mrgreen:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

nie ma chyba bardziej wdzięcznego auta do modyfikacji niż J40 (no może jeszcze wranglery niewiele ustępują). Dużą radochę sprawia mi ciągłe motanie, zmienianie, przykręcanie, odkręcanie...
Wiele tych kombinacji mogę robić sam, bez udziału warsztatowców.
Ponieważ od czasu, kiedy w domu pojawiła się córeczka nie ma właściwie możliwości intensywnie uczestniczyć w rajdowaniu, toyotka wróciła do funkcji turystycznych. Założyłem z powrotem hardtop, zniknęła klatka (ale jeszcze powróci w wersji wewnętrznej, okrojonej), wróciły pełne drzwi z przodu i z tyłu.
Ponieważ w międzyczasie pogiąłem mocno dwa komplety resorów: TrailMaster i TerrainTamer, u wyspecjalizowanego kowala zostały dobione nowe pióra główne z grubszego materiału. Resory tylnie zostały wzmocnione i wyhabrowane- niestety kupiłem kiedyś wersję TM do wesji softtop i po powrocie do hardtopu i jednym poważniejszym wyjeździe resory były klapnięte jak w żuku. Na razie wersja kowalska hula aż miło.
Drążki kierownicze zostały powkładane w grubsze rury i obspawane, teraz są pancerne.
Przednia wyciągarka została poważnie zmodernizowana częściami gigglepina- wszystkie bebechy zostały wymienione i dołozona została przystawka na dwa silniki bowmotor, każdy po 7,5 KM... Ciągnie to cholerstwo jak mechanik :shock:
Tylnia winda zmieniła położenie, na przykręconym do ramy łożu jest ona teraz schowana za lewymi tylnimi drzwiami, w razie potrzeby przez otwór w drzwiach zasłonięty gumą można wyjąć linę i się ciągać. To się przydaje bo uprawiam raczej specyficzny rodzaj turystyki kwalifikowanej :mrgreen: . W tym miejscu wyciągarka jest za to chroniona przed deszczem i niepogodą, z pewnością to docenia :wink: .
Na wyjazd do Obwodu Kaliningradzkiego założyłem bagażnik ARB, nie lubię bagażników bo przeszkadzają mi w lesie, dlatego też po wyjaździe go zdjąłem, na pewno już tam nie wróci. Mam pomysł na bagażnik który spełni moje oczekiwania, ale to jeszcze chwilkę potrwa.
Przez jakiś czas jeździłem na oponach Maxxis crepi cośtam cośtam 35/12,5/15. Opona cholernie ciężka, sztywna i mocna. Można było spuscić cśnienie do 0,3 i nadal była na feldze. Jednak pomimo właściwego wyważenia toyotka na tych oponach nie lubił jeździć prosto. Co ciekawe, 35 cali maxxisa to tak z 33,5 cala normalnie :wink: .

toyota w wersji zimowej jeszcze z bagażnikiem i na maxisach
Obrazek

Teraz na toyocie są opony Simex Extrem cośtam 36/12,5/16, miałem je do zmoty ale cuś ta zmota nie chce się zbudować. Felgi mają chowane wentyle, to bardzo wygodna sprawa jak się lubi po błocie jeździć. Te opony pomimo większego rozmiaru są lżejsze od maxisów i toyota jedzie na nich naprawdę świetnie- nie wiem na czym polega ten fenomen, żeby je wyważyć trzeba było użyć wiadra ołowiu :shock:

wersja obecna
Obrazek

Obrazek

Obrazek

gigglepin
Obrazek

Obecnie trwają drobne prace we wnętrzu- CB miałem na trytytki..., ram mount z tacą na laptoka, mocowanie garmina, będzie fajnie :D

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4424
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Gałka »

fajnie wpasowałeś highlifta!

Awatar użytkownika
irko
Posty: 1818
Rejestracja: 19 lip 2010, 21:53
Auto: Hilux 09
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: irko »

Pod Warką podczas "Mazowieckich Barw Jesieni 2011"

;)


Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

Biomasa zassała :wink:

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: jezus »

Fajnie wyglada na jedynym słusznym rozmiarze opon....
Ciekawe czy przy wiedzy którą teraz posiadasz ...( czas i szelesty ) .. nie wybrał byś mechanika do przodu.... 8)

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

Jezus, lubię czasem jednak na rajd pojechać, a tam zwykle z mechanikiem wpadam od razu do klasy extremalnej, głęboko w biomasie buszującej :D
A tak, zakładam silverstony 35 cali (czyli jak w maxisie- 33,5) i jadę w adventure, czyli nic albo prawie nic nie urywam 8)

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

W garażu zresztą mam i oryginalny zestaw mechanika toyotowego, brdma, stara... Więc jakby mnie naszło to minuta osiem :mrgreen:

Awatar użytkownika
Addams
Klubowicz
Posty: 3856
Rejestracja: 19 lis 2009, 17:35
Auto: FJ40, BJ45
Kontakt:

Re: FJ40 addamsa- klasyk do błota

Post autor: Addams »

korzystając z pieknych dni, miesiąc temu ściągnąłem dach i wietrzę :wink:
Jazda w tej konfiguracji czterdziestką daje najwięcej radochy :D , dlatego jeżdżę nią ostatnio przy każdej okazji

Obrazek

ODPOWIEDZ