Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Kuleczki kupujesz raz- jak nasiąkną wilgocią, odparowujesz w minute w mikrofali. Na razie testuje co ile trzeba to robić, ale wygląda jak by potrzebowały tego raz na pół roku...
Kylon pisał że u niego też parują, więc zakładam że ten model po prostu tak ma...
Ja mam problem cały czas od kiedy kupiłem... deszczowo, zimno... Jeśli jeżdżę na nawiewie "auto" błyskawicznie pojawia się para. Dopiero ręczne ustawienie nawiewu na szybę i podkręcenie wentylatora na 75% pomaga.
Klima mam odpaloną cały czas, więc para powinna skraplać się na parowniku a nie na szybie. W Vigo problem praktycznie nie istniał. Moim zdaniem jest to bardziej sprawa softowa- automat ciągle bardzo delikatnie dmucha na nogi, zamiast podkręcić wentylator i dmuchnąć na szybę.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Auto dziś wróciło z ChipTuningu.
Pierwsze wnioski są następujące- jeśli w Vigo za zakup pierwszej potrzeby uważałem osłony podwozia, tak w Revo chiptuning...
Na hamowni auto osiągnęło zawrotne... 121HP...
W ramach poprawy sytuacji, auto dostało +20HP i jest to różnica mocno wyczuwalna... Przy prędkości 120km/h nie trzeba już walczyć o każdy kolejny kilometr a po prostu przyspieszamy do 140.
Powyżej 140 przestało być potrzebne specjalne podanie, w trzech egzemplarzach, aby przyspieszyć jeszcze troszkę...
I co dla mnie najważniejsze- spalanie spadło o około 2l. Szczególnie mocno to widać w trasie, przy równej prędkości 140kmh- poprzednio żłopał mi pod 13l. Teraz cały czas jest stabilne 10.

Pierwotna koncepcja przewidywała wgranie nowego programu, ale okazało się że wersja bezkluczykowa ma zmienione hasło na wgrywanie i nie przyjmowała aktualizacji. Kończyło się na boxie i trójniku...
Cała zabawa kosztowała 1400PLN.

Obrazek

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Kwieczor »

Hej
Gdzie robiłeś chipowanie?
2KD też robią jakoś sensownie?

p/k

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: aadamuss »

Adres masz na wydruku :-)

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Kilka nowych części.
Na pierwszy ogień Safari Snorkel Armax. Nowa wersja o powiększonym przepływie, mająca pozytywnie wpływać na prace silnika, szczególnie po tuningu.
Pierwsze wrażenie- jakie to wielkie! Zdjęcia tego nie oddają, ale w porównaniu ze zwykła wersją, którą mam założona w 3.0, tej jest gigantyczny.
Drugie wrażenie - "sąsiad włączył odkurzacz... a nie... ten dźwięk dochodzi z prawego słupka". Nie wiem dla czego w Vigo tego nie słyszę a w Armax Revo już tak, ale dźwięk wsysanego powietrza jest bardzo wyraźny i słychać jak się zmienia w zależności od obrotów.
Nie jest dla mnie drażniący - wręcz przyjemny, po tym jak już się do niego przyzwyczaiłem.
I teraz ciekawostka- nie wiem jak to jest możliwe i czy nie jest to zbieg okoliczności, ale po montażu nowego snorkela, spalanie w trasie spadło mi o 2l do 9l/100km a w ruchu podmiejskim o 1l, do 10l/100km.
Nie wiem jak i dla czego, ale komputer od razu zaraportował poprawę ekonomii. Nie wiem czy jest kwestia samego snorkela, czy też jego kombinacji z chiptuningiem, czy też coś się dziwnym zbiegiem okoliczności dotarło, ale auto pali po prostu mniej... Jak na razie 500km przejechane po montażu Airmaxa i "objaw" się utrzymuje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Progi N4.
Fajne bo proste. Wszystko się ładnie chowa w bryle auta i nie straszy dziwnymi rozwiązaniami.
Brak także blachy ryflowanej jak w progach Fabryki4x4 która mnie osobiście odstraszyła od zakupu tego producenta.
Można do nich dodatkowo dokupić stopnie, które akurat mi się już nie podobają.
Jedyne czego mi w nich brakuje to lekkiego zagięcia w dół, na końcach, zgodnie z linią auta, jak to zrobił np. FrontRunner (model do Vigo bo do Revo jeszcze nie ma).

Obrazek

Obrazek

System wspomagania otwierania klapy.
Na początku zapomniałem że go zamówiłem i nie czołem różnicy w użytkowaniu.
Ostatnio raczej zaczyna mnie denerwować niż ułatwiać.
Zamiast nacisnąć klamkę i otworzyć klapę, czekam aż się sama powoli opuści, albo muszę ja dopychać żeby otworzyła się szybciej. Poprzednio po prostu ją puszczałem- może kogoś uderzenie klapy denerwowało, ale realnie żadnych uszkodzeń przez kilka lat to nie spowodowało.
Jak dla mnie raczej mało przydatny bajer niż obowiązkowa modyfikacja.

Obrazek
Obrazek

Orurowanie przednie firmy Misutonida.
Wiem że sprawa wyjątkowo "offrodowa", ale nie chciałem na razie, ze względu na homologację, zakładać twardych osłon, a potrzebowałem punkt montażowy pod światła, oraz podstawową ochronę przodu przed niedzielnymi kierowcami pod marketem.
Jako jedna z niewielu firm, włoski producent robi je w miarę proste (bez chromowanych, powycinanych we wzorki, płyt najazdowych i wystających we wszystkie strony rureczek), w przystępnej cenie i czarnym kolorze.

Obrazek

Na koniec pojawił się LedBar RIGID LED SR- Series PRO 20" COMBO
Fajny bo mały. Wszędzie się ładnie wciska i komponuje.
Do tego posiada kombinację zarówno światła spoot i flood, co dla mnie kwalifikuje go jako idealną lampę na przód auta.
Świeci bardzo ładnie, czystym białym światłem.

W zestawie wiązka do wprowadzenia do kabiny. Niestety, tu dla mnie duży minus, tylko z jednym położeniem- nie można albo odpalić samodzielnie albo ze światłami drogowymi. W chwili obecnej został wpięty bezpośrednio pod zasilanie, co jest dla mnie małym nieporozumieniem, bo jedyny sposób żeby go odpalić to naciskanie go lewym kolanem (tylko tam w Revo był wolny slot na guzik), albo jazda z kręgosłupem wygiętym jak u Quasimodo. Do demontażu i przepięcia pod światła drogowe.
Sama wysokość montażu też mnie nie zachwyca. Wizualnie nie jest źle, ale mam wrażenie że łapie przez to 2x więcej syfu, a stożek światła nie rozwija się tak dobrze jak przy montażu na rurze bullbara - do przeniesienia.


Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Miałem w końcu okazję przejechać się w dłuższą trasę- 1000km w tą i z powrotem do Frankfurtu, z w pełni załadowanym bagażnikiem.
Wyszło kilka kolejnych obserwacji:

Co mniej więcej 2 godziny jazdy, wyłącza się system antykolizyjny i wykrywania pieszych.
Wraca do pracy po ponownym uruchomieniu silnika. Nie do końca rozumiem co jest powodem.

Obrazek

Średnie spalanie jakie udało mi się uzyskać w trybie jazdy bardzo nie ekonomicznej (gaz w podłogę i graty na dachu) to 11.2l/100km. Uważam to za całkiem przyzwoity wynik.

Maksymalna prędkość jaką udało mi się po chipowaniu uzyskać to (według licznika a nie GPSu) 180km/h. Jazda stała 160-170km/h przestała być wyzwaniem.
Dodatkowe 20 koniki robią dla mnie dużą różnice w trasie- auto ożyło akurat w tym zakresie gdzie mi mocy brakowało. Oczywiście mogło by być lepiej, ale stan obecny w zupełności mnie zadowala.

Mamy natomiast z kolegą bardzo negatywną obserwację co do zachowania zawieszenia. Auto nas po prostu zmęczyło. Jest bardzo miękko przez co auto buja się przy każdej okazji.
Obserwacja z fotela pasażera - ciężko się zdrzemnąć podczas jazdy, bo po zamknięciu oczu ma się wrażenie że auto właśnie straciło przyczepność i leci bokiem na barierę...
Z fotela kierowcy- każda dziura czy lekki powiew wiatru powoduje przechył auta. Zaczyna ono wtedy delikatnie skręcać a na dłuższa metę myszkować po drodze. Na wysłużonych już niemieckich autostradach trzeba z autem cały czas walczyć, bez przerwy bardzo delikatnie kontrując każdą nierówność asfaltu. Ostatnie 100km trasy było dla nas makabrycznie męczące.
Przy wyprzedzaniu i gwałtownej zmienię pasa, buda znów bardzo nie przyjemnie wychyla się w lewą stronę.

Chyba za bardzo przyzwyczaiłem się do świetnego zawieszenie TT Pr0. No nic... trzeba będzie wymienić szybciej niż się spodziewałem bo jazda tak jak jest teraz nie jest ani przyjemna, ani szczególnie bezpieczna.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18020
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

Ja w swoim Revo cały czas mam niespodzianki z systemem antykolozyjnym. Nawet już tego nie zgłaszam. Żyje własnym życiem i ASO wie że tak się dzieje z tymi systemami. Wspominali że w Avensisach montują jakąś grzałkę bo w wyniku różnicy temperatur potrafi zaparować szyba w okolicy kamery i system głupieje. W zeszłym tygodniu jechałem czyściutkim autem i na środku pustej drogi ekspresowej zobaczyłem duży czerwony prostokąt BRAKE.

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: aadamuss »

Może wysoki profil opon albo ilość powietrza ma na to wpływ?

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

U mnie opona i zawieszenie fabryczne. Czujniki ciśnienia też niczego ciekawego nie rejestrują.
Zastanawiałem się czy w wyniku długiej jazdy nie następuje np. wychłodzenie radaru... ale nie ma to za bardzo sensu. Moduł kamery także pozostał czysty, więc nie mógł zgłaszać błędów odczytu jak np. czasami w zimie przy oblodzeniu.
Podobno nie jest to też kwestia zapchania buforu pamięci bo ten jest czyszczony na bieżąco (tak przynajmniej twierdzi kolega który projektuje podobne systemy...).
Raczej jakiś błąd na etapie samego projektowania rozwiązania niż problem konkretnej jednostki.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: luk4s7 »

Hil z pełnym obciążeniem przy 170km/h to ryzykowne... Nie dziwi mnie że zawieszenie niedomaga. Standard jest wszak skrojony jako kompromis jazdy na pusto po dziurach oraz z pełnym obciążaniem i większymi prędkościami. Według katalogu 160km/h to maksymalna prędkość dla tego auta. To oczywiście prędkość licznikowa. Jeśli jechałeś 180 według licznika to już daleko poza bezpiecznym zakresem na który to auto było projektowane.

Na pewno TT Pro będzie się spisywało lepiej. Nie dość że najbardziej miękka wersja TT do Revo to, jeśli dobrze pamietam, +350kg. Więc auto sztywniejsze znacząco przy każdym obciążeniu. Logicznie więc przy wyższych prędkościach będzie jeździł bardziej sportowo, pewnie. Do tego regulacja amortyzatorów i można świat doganiać!

Cieniem jednak kładzie się w takim setupie komfort na pusto. Jeździłem trochę z Kylonem... wiem, można się przyzwyczaić ale... moim zdaniem jest to taczka. Po prostu pusty jest twardy strasznie i o ile da się to jeszcze znieść na przednich fotelach, tak na tyle będzie dramat. Oczywiście wszytko zależy do czego i jak eksploatowane ma być auto.

Co do systemów radarowo-kamerujących to czytając Twoje i Kylona opinie cieszę się że mojemu auto tego poskąpiono

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

W pełni załadowanym objętościowo, ale nie wagowo. Realnie mieliśmy na pokładzie jakieś dodatkowe 150-200kg, co powinno sprawić że zawieszenie będzie działać optymalnie. Boje się co by się działo gdyby było to 500kg...

Inna sprawa że tak samo źle było przy 170km/h jak i 110km/h.

Z tego co widzę, to najsłabszy zestaw TT to 0-300kg.
U mnie to też jest cały czas dylemat czy wole taczkę czy bujankę... W taczce plecy bolą po dziurach, a tutaj po prostu nie czułem się zbyt bezpiecznie... Chyba argument nr.2 wygrywa.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18020
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

Jest też miękki zestaw na zamówienie a teraz będą również resory paraboliczne do Revo. Przesadzacie z tą tragedią taczki. Francuskie pieski jak nic - Panie Łukaszu ;-)

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

A czo to resory paraboliczne?
Dobrze rozumiem że jak by odpowiednik sprężyn progresywnych?

Edit- ok, doczytałem. Wiem że fajne, ale nie do końca co mi to da w praktyce i czemu Toyota nie daje tego w standardzie.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18020
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

Tak. To odpowiednik sprężyn progresywnych. Czekam aby zamontować do swojego i wyrazić własną opinię.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: luk4s7 »

kylon pisze:Francuskie pieski jak nic
Przyganiał kocioł garnkowi! Nie będę wypominał kto analizuje czy szwy idealne Obrazek

Jak wspomniałem do wszystkiego można się przyzwyczaić. Twój Hil jest bardzo sztywny w porównaniu z LC i już. Trzęsie na pusto i jak widzę Templar ma te same wrażenia.

A da radę wymienić amorki na PRO bez zmiany sprężyn i/lub resorów? Może to by było dobre rozwiązanie aby nie zwiększać sztywności a usprawnić amortyzowanie? No bo skoro 200kg oznacza objętościowo pełne auto, to nie ma co mu zwiększać ładowności.

ODPOWIEDZ