Właśnie jest malowana ręcznie pokrywa zaworów
okazuje się, że to dość skomplikowany element i nie nadaje się do malowania proszkowego (raczej),
ale wypadało ją odnowić bo była nieźle porysowana i obdarta.
Także silnik cały będzie piękny - od dołu do góry.
W weekend, jak będzie chwila i jeśli forum będzie działało to wrzucę zdjęcia.
Zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem, że maluję na czarno elementy silnika,
a nie na niebiesko albo czerwono czy jakiś inny kolor ?
Rurki gumowe podciśnienia i powietrza zmieniam na silikonowe niebieskie.
Wiejski tuning trochę, ale nie miałem innego pomysłu, bo grube powietrzne silikonowe w tych wzorach, które
potrzebowałem, były tylko niebieskie albo czerwone
Przewody gumowe, te, które mogłem kupić oryginalne lub terrain tamera to kupiłem oryginalne,
ale reszta była nie dostępna i jedyna sensowna opcja to był silikon.
Czyli będzie trochę niebieskiego w komorze silnika
Czy same rurki to nie za mało?
Aha - będzie srebrna izolacja z maty bitumicznej na grodzi ogniowej,
i masce, ale przykryta w większości pianką czarną
Silnik nie będzie "walił po oczach"
a może powinien?
Całe auto, włącznie z felgami jest czarne,
ale amortyzatory i sprężyny TT żółte, więc silnik mógłby być żółty,
albo może, jak przewody powietrza, niebieski?
Co myślicie o malowaniu silników na inne kolory niż czarny?
Wykładziny jednak wylatują ze środka.
Zamiast nich będzie mata bitumiczna i jakieś
blaszki z ryflowanej blachy aluminiowej robiące za wycieraczki,
żeby maty się nie przetarły za szybko.
Z postępów prac - silnik się składa.
Wyciągarka jest wyciągnięta i sprawdzana,
bo w czasie ostatniej wtopy się zaklinowała lina i padła - nie wiem czy się nie uszkodziła.
To na pewno zasadniczy minus liny stalowej - jeśli weźmiemy operatora, który
nie ma siły, żeby ją odpowiednio naciągnąć, to zakleszczy się
i może uszkodzić sporo elementów z całą wyciągarką włącznie.
Z ciekawostek - oddałem właśnie wtryski do sprawdzenia do Chiniewicza na Modlińskiej.
Polecany fachowiec od wtrysków z Ołtarzewa do 20 sierpnia jest na urlopie.
Chiniewicz robił mi wiele wtrysków do ciężarówek i nie było problemu,
więc może poradzi sobie z zabytkowymi wtryskami od Toyota/Denso
Zamówione thx Kylon oryginale świece i komplet filtrów, powinny być na piątek - trzymam kciuki i trzymam za słowo.
UWAGA PYTANIE DO FORUMOWICZÓW
Jedna nie ruszona część przy okazji remontu silnika to alternator.
Trochę się boję ruszać alternatora przez pompę podciśnienia, która jest z nim zintegrowana.
Chodził dobrze, ale był topiony, więc... wypadało by poza myciem zrobić mu elektryczny i mechaniczny przegląd.
Głupio byłoby gdyby auto z praktycznie nowym silnikiem stanęło przez awarię alternatora
lub pompy podciśnienia z nim zintegrowanej:)
"Na oko" to jest OK bo chodzi cicho
Z tego co wiem, ale może się mylę, regeneracja alternatora to zwykle wymiana łożysk i regulatora.
Łożyska są różne, nie wiadomo co warsztat, który zajmuje się regeneracją wstawi.
Zwykle dają to co mają, czyli po taniości, żeby cena za regenerację była atrakcyjna
a równocześnie marżą za robotę była, jak najwyższa.
Teraz nie wiem co mam w alternatorze, bo ostatnie 25 lat używali go inni ludzie
- nie wiem czy jest już po regeneracji czy jeszcze to może oryginał?
Działa/działał 2 miesiące temu gdy auto był na chodzie
Jakie są Wasze doświadczenia z regeneracją alternatorów - czy jest ktoś w okolicach Warszawy,
kto DOBRZE robi TAKIE ALTERNATORY Z VACUM
tzn po wymianie łożysk (regulator mam oryginał na wymianę) i oczyszczeniu
będzie sprawował się równie dobrze i równie długo (lub chociaż w 50%), jak oryginał?
Kolejne pytanie - silnik będzie po generalnym remoncie.
Wiadomo, że muszę go dotrzeć, czyli unikać przeciążania przez jakiś czas.
Planuję po 500 km zrobić pierwszy zrzut oleju, żeby opiłki wywalić a potem po 1500 km,
żeby sprawdzić co się dzieje. Od czasów małego fiata tak się robiło, więc i dziś
wydaje mi się, że to będzie dobry patent wobec silnika z "tamtej epoki".
Planuję zalać olejem 5W60 - jakie są wasze doświadczenia - jak 2lt toleruje takie oleje?
Przy okazji ogłoszenie - zaczynam poszukiwania kolejnego silnika - 1UZ czyli japońskiej V8
A jednak... Tak, długo się zastanawiałem, ale jednak zdecydowałem, że jak znajdę dobre 1UZ
to nastąpi jednak wymiana. Chyba raczej
Po co w takim razie remontowałem silnik?
Żeby był sprawny i żebym mógł jeździć nim
a potem móc oddać kolejnemu użytkownikowi,
który jest już zapisany na ten silnik
:p
Planuję też niestety zakup drugiego auta do przepraw,
które będę mógł używać w czasie gdy "pierwsze" będzie przechodziło
kolejne naprawy lub wymiany
Także, jeśli ktoś z Państwa planuje sprzedać swoją 70-kę 3 drzwiową
lub ewentualnie inne ciekawe auto nadające się do przepraw i planuje pozbyć się
swojego ukochanego auta w okolicach listopada/grudnia - to zapraszam do kontaktu
Wasze autko będzie z pewnością docenione - naprawiane i używane a nie pocięte i sprzedane po kawałku
Rokfor szykuje ciekawe bryki - ale boje się, że nie sprzeda ich, albo jeśli już, to jednak nie w tym roku