Udało się znaleźć drugą skrzynię.
Niestety okazuje się, że też jest z nią jakiś problem
reduktor ktoś rozebrał a skrzynia jest zakleszczona.
Autko stoi w warsztacie, lista poprawek niestety długa.
Z ciekawostek i w nawiązaniu do poprzedniej wiadomości o niejakim Panu Patryku,
wymienił mi olej w skrzyni, płukał skrzynię olejem i zalewał 3x, żeby wody nie było.
Auto nie jeździło potem po wodzie, było tylko u blacharza i jeździło po mieście oraz w lekkim terenie,
bez wody, jak pisałem. Okazało się, teraz, po spuszczeniu oleju ze skrzyni, że w skrzyni jest woda...
Ocenę tego faktu pozostawiam Wam. Kto coś robił u tego Pana - radzę sprawdzić.
Uszczelnienie silnika poszło praktycznie w całości, przód - rozrząd i tył - skrzynia.
Przy renowacji były założone nowe uszczelnienia, więc prawdopodobnie
były popełnione błędy, albo wałki na których są uszczelniacze są już zbyt zużyte.
Ciekawe, czy kolejna wymiana uszczelek coś da.
Jeśli nie spróbuje to się nie dowiem.
Kompresja 3,4 utrzymała się tylko na 1 cylindrze a na pozostałych 3,1
Świece też były założone nowe, oryginalne, a teraz 3 już nie działały
Nic dziwnego, że auto na zimnym miało problem z paleniem...
Jeśli poprawki nic nie zmienią, dalej będą wycieki,
to chyba autko otrzyma inny silnik i będzie to
inny model niż 2LTII
a ten silnik będzie elementem wystroju biura, jako stolik do kawy
Tylny most też trochę cieknie, puścił na spawie,
albo korozja go przeżarła, mam nadzieję, że to pierwsze
Do wymiany pójdą też prawdopodobnie gumy stabilizatora przedniego
(chociaż stosunkowo niedawno były wymieniane, może trzeba będzie wywalić
stabilizator, jeśli ma to się zużywać w tempie raz na pół roku) i tuleje panharda tylnego.
Trzymajcie kciuki.