Mazur okazał się miłym człowiekiem, posiada silniki 2LT-II ale sam nie mierzy w nich kompresji "bo kiedyś z jakimś klientem wyszły jakieś kłopoty" - cytuję.
Ma też silnik 1kzte ale powstała rozbieżność opinii co do typu głowicy - czy stary czy nowy. Mazur twierdzi, że po 1996 były w tych silnikach nowe głowice, bez wad (ten konkretny silnik pochodzi z 4runnera chyba z 1996 lub 1998 roku). Na forum nie uzyskałem potwierdzenia tej wersji.
To co mówi różni się od tego co mówiły osoby, które prosiłem o opinię.
Dobrze, że pozwala mierzyć kompresję klientom, czyli nie ma nic do ukrycia.
Równocześnie szanuję swój czas i jeśli mam jechać 300km w jedną stronę z mechanikiem, tylko po to, żeby się okazało, że silnik pracuje super, ale może jednak w tym 1 na 1000 przypadku nie trzyma ciśnienia, to... Zapewne trzyma. Szkoda wielka, że sprzedawca nie jest w stanie sam sprawdzić i zaoszczędzić mi całego dnia jazdy. Ja akurat ufam ludziom i mnie można oszukać, ale tylko raz.
Powtarzam w takich sytuacjach - Cygan na łaskę to kładzie laskę.
Drogi Rokforze, co do panewki - jeśli auto ma trzymać ciśnienie oleju na niskich obrotach to, jak sam przyznałeś, konieczny jest szlif wału i założenie nowych panewek dopasowanych do szlifu. Jeśli panewka się obróciła to założenie nominału przekręconej panewki bez szlifu wału spowoduje brak ciśnienia w niskim zakresie obrotów na 80%. Można robić tak "ekonomicznie" ale tylko, jeśli człowiek jest tak uzdolniony, jak Ty i potrafi samemu naprawiać swoje pomyłki
Co szkodzi oddać silnik do sprawdzenia. Jeśli zgodnie z Twoimi przewidywaniami Góra będzie w porządku to przecież nikt nie będzie remontował dobrych części
Wybieram najlepsze części i najlepszych fachowców - dlatego też korzystam z Twojej pomocy, drogi Rokforze, więc nie dziw się moim wyborom, bo sam jesteś jednym z nich!
Raczej nie będę wrzucał do Lj innego silnika, tylko kupię drugie auto po swapie lub z mocnym silnikiem, jak już pisałem.
Po Twoich czarach z pompą i turbiną auto miało akurat tyle mocy ile potrzeba. LJ to nie KZJ ani patrol. Z krowy nie zrobię jaskółki. Czasem trzeba pogodzić się z rzeczywistością i cieszyć się z tego co się ma
Podkręcanie tego silnika skraca jego żywotność bo pogłębia wady. Remont tego nie zmieni. Efekt grzania spróbuję lekko ograniczyć wymieniając chłodnicę oraz wydech na 2,5 cała I chyba dołożę intercooler. Wiem, bo pisałeś już gdzieś o tym, że nie rozwiążę to problemu grzania głowicy, która ma nieszczęśliwie wbudowane komory wirowe. Także wkrótce rozwalę głowicę, ale mam nadzieję, że może jeszcze nie w tym roku. Jeśli już zacznę szukać drugiej głowicy to może do czasu awarii znajdę
Mam na oku Wranglera i Patrola, na drugie auto. Wranglera nie lubię ze względu na awaryjność, głównie elektryki a P ze względu na stereotyp - profil przeciętnego użytkownika tego modelu.
Jednak logicznym, szybszym I tańszym rozwiązaniem od eksperymentu ze swapem do LJ73 jest zakup auta, do którego są części zamienne i które było już robione. Mógłbym kupić kzj, ale w Polsce części do zrobienia swapa silnika są dostępne tylko do patroli. Co drugi warsztat 4x4 robi swapy w Patrolach. W Chinach i USA są też dostępne zestawy do swapa różnych silników do każdej toyoty LC, ALE NIE U NAS, u nas są tylko do patrola
Nie wnikam dlaczego.
Kolejna sprawa - nawet jeśli się uprę, że chce swap. To kto może zrobić taki swap do LJ73?
Sam mówiłeś, że nie wstawiałeś 1uz do LJ 7. Silnika D4D też jeszcze nie masz gotowego, na razie to prototyp i nie wiadomo jak się eksperyment potoczy. Szansa, żeby znaleźć 1kz z dobrą głowicą jest podobna, jak na znalezienie dziewicy w burdelu.
Inne silniki jakoś mnie nie zachwycają. Za mało danych o ewentualnych skutkach połączenia z LJ7. Om605 tylko. Ale nie chcę robić toycedesa.
Nikt nie wstawiał jeszcze KDTE do LJ73. 1uz nie wiem.
Wiem, że były wystawiane w hzj I kzj 40 I 80, więc wiadomo co się działo ze sprzęgłem, mostami itp ale w lj73 nie i byłby prototypem, na którym testowałbym trwałość komponentów.
Tylko po co, skoro Twoja przeróbka była wystarczająca a na rynku jest pełno aut z mocnymi silnikami do kupienia od ręki.
Poczekam, może Plum znudzi się swoim 1uz?
Albo doczekam się 1KD w wersji "final edition", seryjnej
Fajnie być pionierem I wyróżniać się. Po to kupowałem lj73. Jednak ciężko jest upalać prototypowy swap, bo gdy coś się psuje to zwykle tylko ten, kto robił swap wie, jak go naprawić. Gdy "twórca swapa" musi dorobić pojedyncze części, albo trzeba je sprowadzać zza oceanu, to nie jest tanio, ani szybko, ani wesoło.
Dziękuję za pomoc wszystkim I przepraszam za zbyt długie wywody
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek