Oradek i moja LJ73 z 1991

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Mirekk »

Można. Wystarczy rozgrzać motor do czerwonej kreski. Jak pęknie głowica to jest ta zła, a jak nie pęknie, to jest ta dobra.
Kiedyś opisałem podobny sposób, jak poradzić sobie z szarpiacym sprzęgłem. Ale Kylon mnie wtedy zrugał. I tym razem też tak chyba będzie :)

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: rolkos »

Można też sprawdzić czy jest CO2 w układzie chłodzenia. Testery na allegro. Chociaż nie wiem czy to jest miarodajne.

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Mirekk »

rolkos pisze:Można też sprawdzić czy jest CO2 w układzie chłodzenia. Testery na allegro. Chociaż nie wiem czy to jest miarodajne.
Ale to nam pomoże stwierdzić, czy już pękła, czy nie.

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: vGreg »

oradek pisze: -najlepiej nie motać I zostać przy 2LT-II, ale niestety już na to za późno.
Więc teraz trzeba usiąść i pomyśleć :)Oradek
Jak silnik na złom to biorę głowicę. Proszę zanotować, jestem pierwszy w kolejce.:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A może taki silnik? http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=15902

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: kylon »

Wystarczy zdjąć dekiel zaworów a to nie jest zbyt skomplikowane. Albo zajrzeć przez korek wlewu oleju co jest jeszcze mniej skomplikowane :mrgreen:
Mam obecnie dwa dwa takie wyjęte silniki to sobie zajrzę :mrgreen:

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Om605 to piękny silnik. Na wyprawy bym nie brał niczego innego. Jest tani w zakupie. Dość nieśmiertelny. Dostępne graty. Same zalety, poza mocą.

Silniki KZ, KD albo 1UZ są jeszce piękniejsze :) bo po pierwsze Toyota a po drugie moc do upalania.

Przekładka to długi czas i dość duża cena że względu na duży nakład pracy. Wydaje mi się więc, że jeśli już wkładać coś do upalania, to lepiej coś najlepszego, czyli najmocniejszego :)

Jak na razie mam niespodziewanie ofertę na lj70, nad którą się zastanawiam.

Jeśli kupię, to moja 73 mogłaby poczekać na swój docelowy silnik :) który najwcześniej coś czuję, że mógłby być gotowy w październiku.

Kylonie, masz dwa silniki KZ, a nie chciałbyś uwolnić się od ich ciężaru? ;) Najchętniej założyć od razu? :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: vGreg »

oradek pisze:Om605 to piękny silnik. Na wyprawy bym nie brał niczego innego. Jest tani w zakupie. Dość nieśmiertelny. Dostępne graty. Same zalety, poza mocą.
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Znawcy tematu piszą, że OM605 to 200KM / 360Nm.
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=17&t=105580

RAT
Posty: 640
Rejestracja: 02 lis 2015, 14:38

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: RAT »

oradek pisze:Luk4s7, znalazłem wątek o rozpoznawaniu głowic. Jednak wątek opisuje tylko wnętrze głowicy.

Kupując silnik używany z zamontowaną na nim głowicą musiałbym za każdym razem zdejmować głowicę, żeby obejrzeć czy ma kanciaste mostki :) Myślisz, że któryś sprzedawca się na to zgodzi? :)

Bardziej by mi zależało na info o różnicach, które można zauważyć "na wierzchu" głowicy, kiedy jest zamontowana na silniku.

Niestety nie znalazłem żadnego postu w którym byłby taki opis.
Podejrzewam, że "z wierzchu" głowice mogą się nie różnić wizualnie I bez rozbierania silnika nie będę w stanie rozpoznać czy ma wadliwą czy dobrą głowicę, co dyskwalifikuje pomysł szukania u handlarzy silnika KZ z głowicą po wymianie.

Więc podsumowując raz jeszcze - szukam silnika KZT z nową głowicą, którego ktoś zaufany chce się pozbyć za mniej niż 5 lub za mniej rozsądną kwotę jak najlepszego silnika KD-T

Ewentualnie szukam jakiejś toyot owej benzyny np 1UZ :)

"na już" szukam, do tymczasowego użytku, sprawnego silnika 2LT-II :)

Jestem też otwarty na wszelkie oferty usługi przekładki :)

Oradek @ poczta. fm
to mój email :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Cześć
Mam KZ-T u siebie i jakieś pół roku temu szukałem głowicy do siebie z KZ-TE i powiem Ci że Ci rozsądni handlarze nie mieli problemów żeby mi ściągnąć kapę zaworową i wysłać zdjęcie jak wyglądają mostki , ale nie udało mi się mimo to kupić głowicy z nowymi mostkami. Ostatecznie kupiłem zamiennik AMC i jak na razie latam bez grzania się silnika ( nie chciałbym zapeszyć - tfu wypluwam te słowa :) ) . Temperatura stoi jak zaczarowana, ale wcześniej wymieniłem pompę wody , chłodnicę a mimo to stara głowica pękła, nowa jak na razie ma się dobrze.
Cała operacja wymiany z głowicą AMC kosztowała mnie coś koło 4 tyś zł .
Tylko chyba z tego co wiem, ale najlepiej żeby wypowiedzieli się znawcy tematu to przy zakładaniu KZ-T do LJ musiałbyś wymienić dzwon skrzyni .

Życzę powodzenia w poszukiwaniu silnika bo temat nie jest łatwy.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Niestety nie udało mi się znaleźć silnika.

Podjąłem więc decyzję o remoncie swojego silnika 2LT-II.

Jest to moim zdaniem opcja pośrednia pomiędzy wymianą na drugi silnik, używany a swapem.

Dam znać ile to wyjdzie, ale dzięki Kylonowi i jego zamorskim sklepom koloniaknym mam nadzieję, że nie zbankrutuję ;)

Na pewno wyjdzie czasowo i finansowo dłużej i więcej niż zakup drugiego silnika 2LT-II, ale zakup używanego 20 czy 30 letniego silnika to jest loteria. Moim zdaniem loteria z marnymi szansami na wygraną.

Dlaczego nie 1kzte?

Sprzedawcy nie są w stanie powiedzieć jakie ich silniki mają głowice.

Ja zakładam, że wszyscy ludzie są uczciwi. Nawet handlarze. Nie można liczyć na to, że kupi się używany silnik w idealnym stanie.

Dlaczego nie swap?

Z powodu czasu.
Planowałem swap ale nie wcześniej niż po wakacjach. Robienie czegoś, tak skomplikowanego jak swap "na szybko" to proszenie się o kłopot.

Patrząc na rynek części do swapa, myśląc nad tym co słyszałem o problemach ze sprzęgłem w tuningowanym 2LT-II, doszedłem też do wniosku, że toyota może nie być dobrym nośnikiem do silnika 200-300 koni do upalania, więc możliwe, że będę posiadaczem 2 aut. Drugie to nie będzie 70-ka :) Jedno będę naprawiał a drugie psuł :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1132
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Heniu »

A Mazura pytałeś o silnik 2lt2? bo chwalił się ostatnio, że ma i to na aucie do weryfikacji

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Z tego co zrozumiałem - remont to rozsądna decyzja. Bo z opisu wychodzi, że uszkodzenia nie są wcale takie duże.

No chyba że remont na bogato - ale to deko bez sensu, jeżeli w przyszłości (nieodległej) są plany na swap.

Padła panewka? po prostu ją wymień. Nominalne sa dostępne jako pojedyncze sztuki. Padła turbina? jeżeli nie uszkodziło korpusów -to właśnie odebrałem identyczną z naprawy - nowy wirnik, oba rotory, kierownice, i tarcza łożyskowa strony zimnej. 7 stów to kosztowało.

Jak nie pokrzywiło korbowodów od zassanej wody - to ja bym zrobił taki minimalistyczny "remont". Z robocizną, nawet w Wawie, nie powinno znacząco 2 tysi przekroczyć. Złożyć - i JEŹDZIĆ :wink:

A opcje docelowe na spokojnie rozważać równolegle.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Mazur okazał się miłym człowiekiem, posiada silniki 2LT-II ale sam nie mierzy w nich kompresji "bo kiedyś z jakimś klientem wyszły jakieś kłopoty" - cytuję.

Ma też silnik 1kzte ale powstała rozbieżność opinii co do typu głowicy - czy stary czy nowy. Mazur twierdzi, że po 1996 były w tych silnikach nowe głowice, bez wad (ten konkretny silnik pochodzi z 4runnera chyba z 1996 lub 1998 roku). Na forum nie uzyskałem potwierdzenia tej wersji.

To co mówi różni się od tego co mówiły osoby, które prosiłem o opinię.

Dobrze, że pozwala mierzyć kompresję klientom, czyli nie ma nic do ukrycia.

Równocześnie szanuję swój czas i jeśli mam jechać 300km w jedną stronę z mechanikiem, tylko po to, żeby się okazało, że silnik pracuje super, ale może jednak w tym 1 na 1000 przypadku nie trzyma ciśnienia, to... Zapewne trzyma. Szkoda wielka, że sprzedawca nie jest w stanie sam sprawdzić i zaoszczędzić mi całego dnia jazdy. Ja akurat ufam ludziom i mnie można oszukać, ale tylko raz.

Powtarzam w takich sytuacjach - Cygan na łaskę to kładzie laskę.

Drogi Rokforze, co do panewki - jeśli auto ma trzymać ciśnienie oleju na niskich obrotach to, jak sam przyznałeś, konieczny jest szlif wału i założenie nowych panewek dopasowanych do szlifu. Jeśli panewka się obróciła to założenie nominału przekręconej panewki bez szlifu wału spowoduje brak ciśnienia w niskim zakresie obrotów na 80%. Można robić tak "ekonomicznie" ale tylko, jeśli człowiek jest tak uzdolniony, jak Ty i potrafi samemu naprawiać swoje pomyłki :)

Co szkodzi oddać silnik do sprawdzenia. Jeśli zgodnie z Twoimi przewidywaniami Góra będzie w porządku to przecież nikt nie będzie remontował dobrych części :)

Wybieram najlepsze części i najlepszych fachowców - dlatego też korzystam z Twojej pomocy, drogi Rokforze, więc nie dziw się moim wyborom, bo sam jesteś jednym z nich! :)

Raczej nie będę wrzucał do Lj innego silnika, tylko kupię drugie auto po swapie lub z mocnym silnikiem, jak już pisałem.

Po Twoich czarach z pompą i turbiną auto miało akurat tyle mocy ile potrzeba. LJ to nie KZJ ani patrol. Z krowy nie zrobię jaskółki. Czasem trzeba pogodzić się z rzeczywistością i cieszyć się z tego co się ma ;)
Podkręcanie tego silnika skraca jego żywotność bo pogłębia wady. Remont tego nie zmieni. Efekt grzania spróbuję lekko ograniczyć wymieniając chłodnicę oraz wydech na 2,5 cała I chyba dołożę intercooler. Wiem, bo pisałeś już gdzieś o tym, że nie rozwiążę to problemu grzania głowicy, która ma nieszczęśliwie wbudowane komory wirowe. Także wkrótce rozwalę głowicę, ale mam nadzieję, że może jeszcze nie w tym roku. Jeśli już zacznę szukać drugiej głowicy to może do czasu awarii znajdę :)

Mam na oku Wranglera i Patrola, na drugie auto. Wranglera nie lubię ze względu na awaryjność, głównie elektryki a P ze względu na stereotyp - profil przeciętnego użytkownika tego modelu.

Jednak logicznym, szybszym I tańszym rozwiązaniem od eksperymentu ze swapem do LJ73 jest zakup auta, do którego są części zamienne i które było już robione. Mógłbym kupić kzj, ale w Polsce części do zrobienia swapa silnika są dostępne tylko do patroli. Co drugi warsztat 4x4 robi swapy w Patrolach. W Chinach i USA są też dostępne zestawy do swapa różnych silników do każdej toyoty LC, ALE NIE U NAS, u nas są tylko do patrola :(

Nie wnikam dlaczego.

Kolejna sprawa - nawet jeśli się uprę, że chce swap. To kto może zrobić taki swap do LJ73?

Sam mówiłeś, że nie wstawiałeś 1uz do LJ 7. Silnika D4D też jeszcze nie masz gotowego, na razie to prototyp i nie wiadomo jak się eksperyment potoczy. Szansa, żeby znaleźć 1kz z dobrą głowicą jest podobna, jak na znalezienie dziewicy w burdelu.

Inne silniki jakoś mnie nie zachwycają. Za mało danych o ewentualnych skutkach połączenia z LJ7. Om605 tylko. Ale nie chcę robić toycedesa.

Nikt nie wstawiał jeszcze KDTE do LJ73. 1uz nie wiem.
Wiem, że były wystawiane w hzj I kzj 40 I 80, więc wiadomo co się działo ze sprzęgłem, mostami itp ale w lj73 nie i byłby prototypem, na którym testowałbym trwałość komponentów.

Tylko po co, skoro Twoja przeróbka była wystarczająca a na rynku jest pełno aut z mocnymi silnikami do kupienia od ręki.

Poczekam, może Plum znudzi się swoim 1uz? ;) Albo doczekam się 1KD w wersji "final edition", seryjnej :)

Fajnie być pionierem I wyróżniać się. Po to kupowałem lj73. Jednak ciężko jest upalać prototypowy swap, bo gdy coś się psuje to zwykle tylko ten, kto robił swap wie, jak go naprawić. Gdy "twórca swapa" musi dorobić pojedyncze części, albo trzeba je sprowadzać zza oceanu, to nie jest tanio, ani szybko, ani wesoło.



Dziękuję za pomoc wszystkim I przepraszam za zbyt długie wywody ;)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: kylon »

No powiem ci Radku że piszesz dużo ale konkretnie ;-)
Moim skromnym zdaniem wkładanie nowej panewki w miejsce obruconej bez obróbki jest dość ryzykowne i pochodzi z czasów gdy się podkładało żyletki czy folie metalowe pod panewki. Ale to się skończyło w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych. A przypomnę mamy 2018 rok i panewki w sklepach oraz maszyny do precyzyjnych pomiarów i obróbek ;-)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Zasugerowałem wymianę pojedynczej panewki, bez dodatkowej obróbki, bo jak zrozumiałem silnik zatarł ją zerojedynkowo (złapał i się zatrzymał) na wolnych obrotach, stojąc w kałuży. A to daje 90% szans na to - że czop wału ten eksperyment wytrzymał.

Oczywiście absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ten czop zwyczajnie zmierzyć mikrometrem, i takową teorie potwierdzić - lub zakwalifikować wał do całościowego szlifu (tym bardziej że wszystkie czopy ma aktualnie odsłonięte, i można go pomierzyć dokładnie w całości - serwisówka podaje, ile wynoszą widełki tolerancji).

W większości przypadków zatarcie następuje podczas jazdy. I zwykle silnik sie nie zatrzymuje, tylko obraca panewkę, a potem ją wyklepuje. A właściciel dowiaduje sie o awarii jak tłok zaczyna się zderzać z głowicą - bo luz przekracza milimetr. Tu było inaczej, więc nic nie szkodzi sprawdzić - bo jest o co powalczyć: da się kupić pojedynczą panewkę nominalną - ale nie nadwymiar. Nadwymiarowe idą tylko jako set, wał też się szlifuje w całości.

No chyba że silnik ma jednak zostać na stałe - wtedy trzeba go rozebrać na atomy, i zobaczyć czy góra tez jest sensowna - stan górnej krawędzi cylindrów, stan powierzchni cylindrów, i odchyłki od wymiarów, ale przede wszystkim stan głowicy.

Więcej niż połowa 2L-T ma popękane głowice. W tym silniku pęknięcia głowic nie ujawniają się od razu (jak w 1KZ-T), i nie zawsze idą w płaszcz wodny - jednak są, i silnik traci kompresję. Często są też powypalane komory wirowe - a te są już niedostępne w aso.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

A co do eksperymentów ze swapem - nie wiem czy sie dobrze zrozumieliśmy: to, że nie montowałem 1UZ do J7 oznacza, że nie wiem, jak wyjdzie z miejscem w komorze silnika. A nie czy spasuje do skrzyni, co ze sprzęgłem, itd .. :wink:

1UZ montowałem do Plumowej J4, i do J8. Pierwsza z manualną skrzynką, druga z automatem. Oba te auta maja większą (dłuższą) komorę silnika niż J7 LD. i w tych autach cały silnik, czyli wraz z wiskozą, mieścił sie zachowując oryginalną chłodnice danego modelu. W J7 najprawdopodobniej albo trzeba by zrezygnować z wiskozy, i zapodać elektrowiatraki, albo ckłodnicę zastosować taką jak stosuje dla silników 2JZ czy 7M - wpasowaną w pas przedni.

Przy 1UZ sprzęgło nie jest problemem, stosuje sie gotowy kit z Tajlandii, docisk z 1KD, i tarcza na kevlarze. To już jest przetestowane w Plumowej, i działa bez scen. Niewiadomą są mosty - obliczeniowo mają wytrzymać, skoro wytrzymują parametry bardzo podobnego 1GR w J12.

Jedyny temat, który wymaga "wyrzeźbienia" customowego to miska olejowa. Nie ma żadnej seryjnej aplikacji dla 1UZ, żeby miska pasowała do budowy podwozia LC.

ODPOWIEDZ