Koyot LC90 Erwina
: 17 paź 2017, 01:57
Szukałem terenówki dość długo, ale mało napinki miałem. Posiadałem starego plaskacza na dojazdy do pracy i póki jeździł, to szukałem po ogłoszeniach, by nic nie kupić... Bo niby chciałbym terenówkę, bo koledzy się fajnie bawią, ale mazda jeszcze jeździ i daje radę, więc nie zmieniam... Nudy? Nie! Jako moje główne hobby mam motocykle, i tam swoje pieniądze i czas inwestowałem. Hobby podobne do Toyot, bo turystyczne enduro i wyprawy (ze względu na finanse raczej bliższe niż dalsze, czyli Ukraina, Rumunia, Albania, Serbia itp.)
Ale po 9 latach pożycia dość wiekowa "madzia" stwierdziła, że ma dość i w maju tego roku na poważnie zacząłem szukać auta... Pajero 2 fajne, ale z silnikiem 2.8 rzadkie i rzadko ma ramę... Kumple mają disco 1, ale chcę auto, którym i na co dzień wygodnie pojadę... Jeep gc wj 2.7 mocno kusił, ale kolega fajny sprzedał, a inne drogie... Przejechałem się Patrolem 3.0 i urok patroli prysł, auto muł i wóz drabiniasty. Została Toyota, która zawsze mi się podobała i była synonimem niezawodności i terenowości.
Na znalezienie auta przez pracę i napinkę w postaci zdezelowanego plaskacza miałem tylko 2 tyg, w dodatku z majowym weekendem w środku. Obejrzałem kilka szt. w mojej okolicy (lubelszczyzna na pograniczu z mazowieckim) i były fajne egzemplarze, ale długie. Na zdjęciach fajnie wyglądają 95-tki, ale stwierdziłem, że jako kawaler bez rodziny w 90% jeżdżę sam, często po mieście, autobus nie jest mi potrzebny, więc 3d
Kilka szt. które obejrzałem, to były kompletne zgniluchy, gdzie widać to było już po zdjęciach. Właściciele uczciwie mówili, że cena adekwatna do stanu i nie ukrywali tego. Chwała im za to!!!
Znalazłem ogłoszenie z Poznania. W ciul km, ale czego się nie robi dla wymarzonego sprzętu! Lalka, 99r, klima, 3.d, stary silnik bez CR, elektryka, stan super. Cena 22900zł-myślę, uczciwa, za stan.
Wsiadam w pociąg i jadę. Na stacji wita mnie właściciel- miły gość, od razu nić sympatii bo fajnie gadka się klei, Historia jak kupił 90 bo szwagier jest offroadowiec, ale okazyjnie kupił 120 od znajomego, więc 90 sprzedaje. Widzę potem tę 120, więc historia trzyma się kupy, daje mi w bagażniku elementy ukł ham (klocki, tarcze), bo kupił i chciał remontować, ale ta okazja się trafiła...
Niedziela, więc nie ma gdzie wjechać na kanał, oglądam auto na ulicy. Znajduję zgniłe przednie nadkola, spoko, pod akumulatorami, ma prawo... Zbijamy trochę cenę. Okazuje się też (czego w ogłoszeniu nie było, że brak tylnych pasów bezpieczeństwa-kanapa jest, niby po 30zł na allegro... Szukam od maja...)
Jedziemy na testy... Nie działa blokada, a miała działać.... Nosz kurfa!!! Przyjechałem 400km! Do pasjonata off, licząc na uczciwość! Nie działa też ABS, ponoć wczoraj zaczął świecić się... (do mechaników: będzie działał bez korektora?)
Zapewnień o stanie nadwozia i ramy nie byłem w stanie stwierdzić na chodniku przed domem właściciela. Auto wyglądało dobrze z zewnątrz, macałem ranty pod plastikami i były. Właściciel zaręczał, że jest wszystko ok, byłem na drugim jego placu, stały 2 lr, jakiś silnik terenówki leżał, pokazał mi swoją 120, którą kupił okazyjnie, i dlatego sprzedaje tę 90tkę... Dorzucił bagażnik dachowy, o którym wspomniał wcześniej i się upomniałem i alu tapicerkę drzwi. Fajnie... Cenę ustaliliśmy na trochę poniżej 20tyś zł, żadna okazja, ale i nie miało auto żadnych bajerów czy innych inwestycji.
Chcę wrzucić zdjęcia, ale coś słabo z tym na forum albo ze mną, ktoś mi pomoże?
Ale po 9 latach pożycia dość wiekowa "madzia" stwierdziła, że ma dość i w maju tego roku na poważnie zacząłem szukać auta... Pajero 2 fajne, ale z silnikiem 2.8 rzadkie i rzadko ma ramę... Kumple mają disco 1, ale chcę auto, którym i na co dzień wygodnie pojadę... Jeep gc wj 2.7 mocno kusił, ale kolega fajny sprzedał, a inne drogie... Przejechałem się Patrolem 3.0 i urok patroli prysł, auto muł i wóz drabiniasty. Została Toyota, która zawsze mi się podobała i była synonimem niezawodności i terenowości.
Na znalezienie auta przez pracę i napinkę w postaci zdezelowanego plaskacza miałem tylko 2 tyg, w dodatku z majowym weekendem w środku. Obejrzałem kilka szt. w mojej okolicy (lubelszczyzna na pograniczu z mazowieckim) i były fajne egzemplarze, ale długie. Na zdjęciach fajnie wyglądają 95-tki, ale stwierdziłem, że jako kawaler bez rodziny w 90% jeżdżę sam, często po mieście, autobus nie jest mi potrzebny, więc 3d
Kilka szt. które obejrzałem, to były kompletne zgniluchy, gdzie widać to było już po zdjęciach. Właściciele uczciwie mówili, że cena adekwatna do stanu i nie ukrywali tego. Chwała im za to!!!
Znalazłem ogłoszenie z Poznania. W ciul km, ale czego się nie robi dla wymarzonego sprzętu! Lalka, 99r, klima, 3.d, stary silnik bez CR, elektryka, stan super. Cena 22900zł-myślę, uczciwa, za stan.
Wsiadam w pociąg i jadę. Na stacji wita mnie właściciel- miły gość, od razu nić sympatii bo fajnie gadka się klei, Historia jak kupił 90 bo szwagier jest offroadowiec, ale okazyjnie kupił 120 od znajomego, więc 90 sprzedaje. Widzę potem tę 120, więc historia trzyma się kupy, daje mi w bagażniku elementy ukł ham (klocki, tarcze), bo kupił i chciał remontować, ale ta okazja się trafiła...
Niedziela, więc nie ma gdzie wjechać na kanał, oglądam auto na ulicy. Znajduję zgniłe przednie nadkola, spoko, pod akumulatorami, ma prawo... Zbijamy trochę cenę. Okazuje się też (czego w ogłoszeniu nie było, że brak tylnych pasów bezpieczeństwa-kanapa jest, niby po 30zł na allegro... Szukam od maja...)
Jedziemy na testy... Nie działa blokada, a miała działać.... Nosz kurfa!!! Przyjechałem 400km! Do pasjonata off, licząc na uczciwość! Nie działa też ABS, ponoć wczoraj zaczął świecić się... (do mechaników: będzie działał bez korektora?)
Zapewnień o stanie nadwozia i ramy nie byłem w stanie stwierdzić na chodniku przed domem właściciela. Auto wyglądało dobrze z zewnątrz, macałem ranty pod plastikami i były. Właściciel zaręczał, że jest wszystko ok, byłem na drugim jego placu, stały 2 lr, jakiś silnik terenówki leżał, pokazał mi swoją 120, którą kupił okazyjnie, i dlatego sprzedaje tę 90tkę... Dorzucił bagażnik dachowy, o którym wspomniał wcześniej i się upomniałem i alu tapicerkę drzwi. Fajnie... Cenę ustaliliśmy na trochę poniżej 20tyś zł, żadna okazja, ale i nie miało auto żadnych bajerów czy innych inwestycji.
Chcę wrzucić zdjęcia, ale coś słabo z tym na forum albo ze mną, ktoś mi pomoże?