LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: kylon »

Normalnie Zuch!!! Udzielam Ci pięciosekundowej pochwały wzrokowej ;-)

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Jastrząb »



Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Rokfor32 »

Bez turbiny też można silnik odpalić. Ino wypada kanał olejowy zatkać wtedy :wink:

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Jastrząb »

Hehe, rok stoi wiec juz poczekam na te turbine

Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Rokfor32 »

A - i pasek na pasku działa tylko w momencie ustawiana. Po odpaleniu to i tak zmienia pozycję - ilość ząbków paska nie jest w żaden sposób całkowitą wielokrotnością ilości ząbków na kołach. Znak więc w czasie pracy przemieszcza się raczej dosyć dowolnie - ze znakami na kołach pokrywając się raz na ileś tam obrotów. Zwykle jest to cyfra czterocyfrowa :mrgreen:

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Jastrząb »

No i sa informacje co z moim turbo. Diagnoza smutna - złom bez możliwości regeneracji. Popekana na wylot znajomy naszczscie mnie poratuje, mówi ze w dobrym stanie takze jeśli wszystko pojdzie zgodnie z planem w przyszłym tyg odpalanie.

Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: kylon »

A tamta też nie miała być idealna? To jak turbo popękane to głowica czeka na diagnozę ;-)

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Jastrząb »

Tamta to zdemontowana z silnika, ktory mial byc ok takze no...

Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Jastrząb »

Jak glowica bedzie do wymiany to poszukam jakiegos wysokiego urwiska

Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: kylon »

Najbliżej w Wyszogrodzie.

RAT
Posty: 640
Rejestracja: 02 lis 2015, 14:38

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: RAT »

Będzie dobrze nie możesz mieć cały czas pecha .

A tak poza Tym to Toyota potrafi dać dobrze w kość moim zdaniem , mam też inne obecnie zawieszone projekty z grupy VW ( caddy 14d i Biagini Passo ) wcześniej golf mk1 , ale żaden z nich nie potrafił mnie tak zachwiać finansowo żebym miał ochotę go sprzedać , a z Toyota miałem takie coś i nie dziwie Ci się Jastrząb że tak masz obecnie.
Stanowczo za długo ciągnący się swap , do tego cały czas kłody pod nogi , furmanka pieniędzy i co chwila coś innego wychodzi .

Będzie dobrze nie martw się na zapas , jeszcze odwdzięczy Ci się to auto zobaczysz :)

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: sebastian44 »

Moim zdaniem toyoty sa dobre...bo są dobre w oryginale. Najlepiej nie grzebane zanadto, nie modyfikowane zbytnio. Po prostu daja rade tak jak je fabryka wypusciła. Jak zaczynamy w tym grzebać to juz nie jest tak różowo. Dlatego warto sie dobrze zastanowić kiedy kupujemy auto tak żeby juz na wstępie spełniało nasze podstawowe wymaganie co do mocy, komfortu, dzielnosci w terenie.

Przykładowo taka J120. Wygodna na szosie, po lifcie i założeniu 33" daje rade w terenie jak dzik, nie brakuje jej mocy ani nic sie nie urywa. I tyle, nie trzeba nic zmieniac, to jest najprostsza i najpewniejsza droga.

Bo jak zaczynamy swapować silnik, mosty od patrola, alternator od Reno to cieżko obwiniać fabrykę Toyoty o to że nasze auto nie jest takie jak sobie wymarzylismy.

*powyższe nie dotyczy przeróbek wykonywanych przez profesjonalistów których na forum jest kilku

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: oradek »

Stara Toyota jest, jak kobieta. Potrafi z faceta zrobić milionera... Pod warunkiem, że wcześniej był miliarderem :)
J120?
Hmmm
Jastrząb potrafi w 15 minut zabić patrola y60 :) nie wspominając o L200 ;)
Z land cruiserów tylko hzj70 może sprostać jego wymaganiom w terenie i na drodze.
Co do słów przedmówcy o tym, że "motane" i swapowane elementy powodują w toyocie problemy...
Hmmm...
Być może.
Chociaż, w tym wątku opisuje Paweł swoje problemy z oryginalnymi częściami Toyoty.
Wkłada silnik Toyoty.
Wszyscy wielcy tego forum w tym Kylon również mi doradzali taki zabieg, jako "najlepsze rozwiązanie", chociaż akurat ja wybrałem "gorsze" i remontowałem 2LT-II.
Jak się okazuje, swap nie jest wcale "plug&play", tylko jest dużo z tym problemów.
Więc problemem w tym przypadku nie jest żadna "cześć z Renault" albo inna zmotana, tylko oryginały Toyoty. Gówniany silnik, miska olejowa, turbina, głowica, pompa wspomagania, rozrusznik, alternator itd.
Bo sprzedawca tych części "Patryk Suchy Suchutki" na pewno nie jest cholernym oszustem, tylko części są gówniane :-p

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

RAT
Posty: 640
Rejestracja: 02 lis 2015, 14:38

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: RAT »

Zgadzam się z przedmówcą .

"sebastian44" tylko po co porównywać 120 z 70 ? Inne budżety na wstępie , inne przeznaczenia , wszystko inne :) to są inne auta łączy je jedynie marka Toyota :)

A co do motanych części np. alternator Renault to nie robi go Renault tylko DENSO , czyli to oznacza że słabsze części robi dla Renault a lepsze dla Toyoty ? Może i tak być ale nie sądzę :)

Awatar użytkownika
Jastrząb
Posty: 426
Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987
Kontakt:

Re: LJ70 - czarnulka znaleziona w namiocie...

Post autor: Jastrząb »

Ja uważam ze toyoty sa na prawde dobrymi autami. Wielkim ich plusem jest fakt ze mozna kupic wiele nowych części o których mozna pomarzyc w przypadku posiadania innej terenówki. Ja auto jest przerobione z glowa to wszystko jest ok, sam nie jestem fanem skundlania marki dlategk tez swap na 1KZT, ale jak rozwiazania z innych aut sie sprawdzaja np. W jezdzie w terenie to lepiej wsadzic to co sie sprawdza a i znajac zycie jest tansze od toyotowego Co do swapa, na pewno jest prostszy jak ma sie silnik 1KZT a nie 1KZTE gdzie wlasnie nie pasuje miska olejowa bo jest kolizja z mostem, jest inna pompa, a reszta chyba w miare podobna. Tylko trzrba jeszcze kupic jednostke w dobrym stanie, ja sie napalilem, zobaczylem post na Facebooku i kupiłem. To kosztowało mnie już nowa miskę, nowa pompę wtryskowa za jedyne 2tys zł czy tak jak teraz nowa turbine i nie wiadomo jeszcze co z głowicą... Takze miało byc troche inaczej, jest troche inaczej, nie ma sie co mazac i pcham dalej ten kamień pod górę i wydaje cale pensje na 32letni samochod a co do oradkowego patrola czy tez mojego silnika 2lt to po prostu kwestia mlodosci, czyli ciezkiej nogi w terenie zaczne jezdzic delikatnie jak kupie sobie jeepa, bo mi sie rozpadnie na kawalki chyba

Wysłane z mojego LM-Q610.FGN przy użyciu Tapatalka

ODPOWIEDZ