Szulbor i historia mojego 4runnera

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

co do trwałości, sam jestem ciekaw. w razie co, to zamówiłem od razu 2 zapasowe uniballe (co by za przesyłke nie płacić jak cygan za matkę liczył), od góry są kapsle, więc szansę że przezyją dłużej niż camburg czy jemu podobne teoretycznie większe. Rozmawiałem z "specjalistami" z IKONa twierdzą, że dolnych wahaczy wymieniać nie ma potrzeby.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: rolkos »

Zamawiałeś bezpośrednio u nich czy ktoś Ci to ściągał, doliczyli cło i podatek?

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

sam IKON nie chciał wysłać przez ocean, ale dali namiary na swojego dystrybutora ORW, który nawet mi jakąś zliżkę doliczył i wysłał bez problemu. opłaty celno skarbowe już u nas w kraju bez problemu.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: sebastian44 »

Tylko że w tym modelu to w dolnych wahaczach sworzeń potrafi sie urwać bez ostrzeżenia ;)

Awatar użytkownika
Mesel
Klubowicz
Posty: 511
Rejestracja: 05 paź 2009, 14:38
Auto: V8/KDJ90
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Mesel »

Takie wahacze do 90 też można za nabyć?

Awatar użytkownika
Mesel
Klubowicz
Posty: 511
Rejestracja: 05 paź 2009, 14:38
Auto: V8/KDJ90
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Mesel »

Takie wahacze do 90 też można za nabyć?

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

sebastian44 pisze:Tylko że w tym modelu to w dolnych wahaczach sworzeń potrafi sie urwać bez ostrzeżenia ;)
no mam pewne doświadczenia w tej sprawie :)

ekspeprtem nie jestem ale w moim przynajmniej przypadku była totalnie zpitolona geometria zakres ruchu górnego sworznia się skończył a dalej to już czysta fizyka który wypadł pierwszy to nie wiem :) ale koło urwało.
Mesel pisze:Takie wahacze do 90 też można za nabyć?
na ich stronie nie widzę 90, ale zaryzykowałbym że to bedzie to samo co do 4R, najlepiej przedzwonić, są całkiem dobrze przygotowani do rozmowy również technicznej.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: rolkos »

Jescze tylko brakuje Prolink Shacle :)

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

jak to w moim autku nic nie idzie łatwo, ale efekty poniżej:

Obrazek

jak do tego doszło?

po kolei

1. wyczekany montaż kompresora
2. przedląd po wypadzie w góry
3. no i toyotka postanowiła wydmuchać uszczelkę pod głowicą :/
4. przegląd głowicy, remoncik, uszczelki (takie ładne arabskie :) )
5. składanie, składanie chłopaki tak polubili mojego 4runnera że nie chcieli się z nim rozstawać nawet w nocy. Kylon jeszcze raz dzięki WIELKIE! autko złożone po pólnocy a już o 6 rano jechało na strojenie
6. strojenie, hmm no może nie tylko. Autko dostało wydajniejsze wtryski, pompę paliwa, nowy komuter EMU, wiązkę i inne. Po drodze zabiło dwie nowe pompy paliwa (syf w zbiorniku i taka śmieszna rynienka w zbiorniku która obraniczała przepływ). Jak już wszysko było prawie zakończono zaczęło na biało dymić. W tym momencie zacząłem szukać górki coby z dużą klasą zepchnąć auto do Wisły. Okazało się że nic strasznego wtryski gazu puszczały przez co woda była w układzie wydechowym. wiec puki co zostały zdemontowane.

Podsumowując... 4runner to nie wyścigówka wiec nie walczyliśmy o każdy KM, swoje zabiera też skrzynia automatyczna. Ale mimo to wrażenia jednak super. Mocy aż nadto, elastyczność super. Banan z twarzy nie schodzi.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: luk4s7 »

Jesooo Szulbor jesteś moim pocieszeniem we wszystkich chwilach zwątpienia na wyboistej drodze która kroczę dumnie ramie w ramie z 20’letnim LC
No i masz bracie psyche! Pełen podziw że dajesz radę i wciąż dopisuje Ci humor.
Szacun!

eMDe
Posty: 29
Rejestracja: 18 wrz 2014, 08:45

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: eMDe »

Czyli nastepny etap kit URD? :) Czy juz siedzi?

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: szulbor »

zamiast kupować zza wielkiej wody zrobiliśmy swoje, (jedynie kółeczko przypłynęło zza wody) ale co do zasady idea ta sama. tj. jak pisałem nowe wtryski, pompa, paliwa, komputer EMU wraz z wiązką. Pewną upierdiwością jest skrzynia automatyczna zarówno URD jak i EMU nie steruje skrzynią więc oryginalny komuter musial zostać.

W stosunku do URD wiele więcej udało się momentu uzyskać.

pewnie jest jeszcze potencjał bo kompresor bardzo grzeje powietrze ale jak pisałem to nie wyścigówka. Więc bezpieczeństwo było priorytetem.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: kylon »

Ja już kocham ten samochód jak Szulbor. Tylko odmienną miłością ;-)
Składany do 24-ej ale i w sobotę i niedzielę. Dzięki Szulborowi przeszedłem na kolejny poziom asertywności - master level.

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Mirekk »

Czy "asertywność level master" to coś w stylu:
- Panie mechaniku, tak mi jeszcze chodzi po głowie...
- Sp...j
?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Szulbor i historia mojego 4runnera

Post autor: Rokfor32 »

Odpowiedź cenzuralna brzmi: "ale to nie w tej sesji, bo już następny wjeżdża na podnośnik. Nie ma problemu, możemy to umówić w następnym terminie - tu następuje rozwinięcie kalendarza długiego jak srajtaśma nawinięta do pełna - najbliższy wolny termin to 2 maja za 3 lata" ... :mrgreen: :mrgreen:

ODPOWIEDZ