KZJ95 by Luk4s7
: 26 wrz 2017, 20:48
No i mamy wrzesień. Dzieci poszły do szkoły, ja do nowej pracy, a LC do sanatorium Warszawa-Modlińska.
Ale zanim o tym, to jeszcze krótka historyjka jak to dobrze jest znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
A było tak - będąc sobie trochę przypadkiem w W-wie, Kylon mnie zapytał czy bym mu nie obejrzał infrastruktury komputerowej w firmie. Coś tam człowiek w życiu liznął w tym temacie więc czemu nie. Umówiliśmy się na konkretne popołudnie ale od razu usłyszałem, że czasu to dla mnie miał nie będzie bo gości VIP’a z antypodów. No cóż, dam radę sam pozaglądać tu i ówdzie bez asysty, choć jak wiadomo zawsze miło się spotkać.
Przyjechałem na miejsce i zaczynam rekonesans. Od razu rzucił mi się w oczy "konserwatywny duch techniczny" czyli tylko "sprawdzona" i "zaufana" technologia Jak wiadomo powszechnie, sprawdza się to idealnie w wielu dziedzinach ale w IT niestety nie. W żaden sposób nie
Zrobiłem więc szybki przegląd i wyszło, że właściwie wszystko do wymiany! No może ze 2 elementy jeszcze się do czegoś nadają. Siedzę więc nad kartką robiąc plan wdrożenia nowoczesnej technologii gdy nagle wchodzi Kylon z gościem-VIP którym to okazał się bardzo sympatyczny Sam z Australii - przedstawiciel Terrain Tamer’a na naszą cześć świata.
Od razu zaczęliśmy dyskutować o autach, częściach, wyprawach i oczywiście samej Australii - chyba najlepszym miejscu na świecie do realizacji pasji offroad’owo-podróżniczych. Celowo pisze “chyba” bo nie byłem tam jeszcze i nie mogę z całą pewnością powiedzieć że jest najlepsze. Coś mi jednak mówi że tak właśnie jest.
Rozmowa zeszła na części, nowe produkty, a szczególnie sworznie dolnych wahaczy oraz tarcze i klocki z serii HP/HD. To nowe produktu TT. Długo dopracowywane zanim wypuszczone na rynek. Zdziwiło mnie że sworznie testowali aż 5 lat na australijskich, najtrudniejszych trasach. W międzyczasie cięli je na plasterki co jakiś czas i sprawdzając zużycie.
No i tak od słowa do słowa i padła propozycja czy nie chciałbym potestować zestawu tarcz i klocków hamulcowych serii HP/HD. Oczywiście nie trzeba było mnie namawiać - jasne że chcę!
Sam na to, że w takim razie dostanę komplet na przód i tył. No i będę jednym z pierwszych klientów w Europie do których trafi ten produkt.
Szczęka mi opadła... super!
Szybko więc zagadnąłem Kylona kiedy mogę się stawić na montaż. Miałem nadzieję że za tydzień, bo cała historia miała miejsce w czerwcu. No niestety - warsztat oblegany tak, że wrzesień to najbliższy wolny termin. No trudno. Trzeba czekać.
Tym sposobem wraz z nowym rokiem szkolnym mój Land Cruise trafił na 3 dłuuuugie tygodnie do Wyprawy 4x4. Trudny to był dla mnie czas bo to prawie jak oddać dziecko do szpitala bez szans na odwiedziny
No ale efekt ostateczny wart był czekania! Oczywiście 3 tygodnie nie trwała wymiana tarcz i klocków! Przy okazji zrobiono:
1. Naprawę blacharską ramki przedniej szyby
2. Wymianę przedniej szyby
3. Regenerację tłoczków hamulcowych
4. Wymianę gumowych części przewodów hamulcowych
5. Wymianę uszkodzonych osłon gumowych przekładni kierowniczej
6. Regenerację haka holowniczego (piaskowanie, malowanie proszkowe, nowe śruby i gniazdo)
7. Usunięcie odpadających pozostałości po baranku nałożonym przez poprzedniego właściciela
8. Konserwacja antykorozyjna preparatem Krown
9. Wymiana linki ręcznego
10. Wymiana szczęk ręcznego i dokładne czyszczenie każdej sprężynki
11. Montaż sprężyn Terrain Tamer na przodzie
12. No i oczywiście wymiana wszystkich tarcz na Terrain Tamer HP oraz klocków na Terrain Tamer HD
Odbierając auto w ostatnią sobotę miałem lekki stres. Taki pozytywny oczywiście! Nie mogłem się tej chwili doczekać od dawna więc jak nastała, to czułem się jak dziecko w sklepie ze słodyczami!
Tego samego dni zrobiłem prawie 300km. Co prawda asfaltami bo na nic innego nie było czasu ale... auto hamuje idealnie! Gładko, równo i pewnie. Siły nie testowałem jeszcze, bo musi się tarcza i klocek ułożyć. Hamowanie więc było łagodne, przy płynnej jeździe.
Sprężyny TT na przód założone dopiero teraz bo obawiałem się ich większej sztywności niż oryginał (mają +50kg i fabryczną wysokość). Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie! Auto jedzie gładko i ładnie wybiera nierówności. Myślę, że to również po części to zasługa współpracy z amortyzatorami Terrain Tamer.
Zabezpieczenie antykorozyjne wygląda bardzo dobrze. Zobaczymy jak będzie się sprawdzało w dłuższej perspektywie. Póki co ładnie pokryło cały spód, wszystkie zakamarki i komorę silnika. Przed nałożeniem wszystko to było umyte preparatem odsalającym i wysuszone.
Obawiałem się smrodu typu fluidol, szczególnie jak się przypali na wydechu. Nic takiego się nie dzieje. Może minimalnie to czuć ale nie jest w żaden sposób uciążliwe. Trzeba natomiast uważać na wypływający preparat z różnych miejsc - pilnować aby nie zostały tłuste plamy na odzieniu (preparat choć bezbarwny jest tłusty). Z czasem ma to się wchłonąć i/lub zaschnąć więc dam znać jak to będzie potem wyglądało. Jak by kogoś interesowały szczegóły, to odsyłam do strony http://www.krown.pl.
Operacje trzeba powtarzać raz w roku. Wtedy ma właściwą skuteczność. Zobaczymy...
No a poniżej porcja zdjęć którymi raczył mnie Kylon w trakcie prac. Pewnie chodziło o to, żebym nie zszedł na zawał bo żona na pewno nie poczuwała by się do płatności
Ogromne podziękowania dla Kylona i jego chłopaków którzy wykonali kawał profesjonalnej roboty!
Wniosku z testu układu hamulcowego będę zamierzał w tym wątku na bieżąco.
Epilog: Infrastruktura informatyczna w firmie Wyprawa 4x4 przeszła gruntowną renowację i dzisiaj nie ma już śladu po wcześniejszych zabytkach
No i trochę fotek:
Ale zanim o tym, to jeszcze krótka historyjka jak to dobrze jest znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
A było tak - będąc sobie trochę przypadkiem w W-wie, Kylon mnie zapytał czy bym mu nie obejrzał infrastruktury komputerowej w firmie. Coś tam człowiek w życiu liznął w tym temacie więc czemu nie. Umówiliśmy się na konkretne popołudnie ale od razu usłyszałem, że czasu to dla mnie miał nie będzie bo gości VIP’a z antypodów. No cóż, dam radę sam pozaglądać tu i ówdzie bez asysty, choć jak wiadomo zawsze miło się spotkać.
Przyjechałem na miejsce i zaczynam rekonesans. Od razu rzucił mi się w oczy "konserwatywny duch techniczny" czyli tylko "sprawdzona" i "zaufana" technologia Jak wiadomo powszechnie, sprawdza się to idealnie w wielu dziedzinach ale w IT niestety nie. W żaden sposób nie
Zrobiłem więc szybki przegląd i wyszło, że właściwie wszystko do wymiany! No może ze 2 elementy jeszcze się do czegoś nadają. Siedzę więc nad kartką robiąc plan wdrożenia nowoczesnej technologii gdy nagle wchodzi Kylon z gościem-VIP którym to okazał się bardzo sympatyczny Sam z Australii - przedstawiciel Terrain Tamer’a na naszą cześć świata.
Od razu zaczęliśmy dyskutować o autach, częściach, wyprawach i oczywiście samej Australii - chyba najlepszym miejscu na świecie do realizacji pasji offroad’owo-podróżniczych. Celowo pisze “chyba” bo nie byłem tam jeszcze i nie mogę z całą pewnością powiedzieć że jest najlepsze. Coś mi jednak mówi że tak właśnie jest.
Rozmowa zeszła na części, nowe produkty, a szczególnie sworznie dolnych wahaczy oraz tarcze i klocki z serii HP/HD. To nowe produktu TT. Długo dopracowywane zanim wypuszczone na rynek. Zdziwiło mnie że sworznie testowali aż 5 lat na australijskich, najtrudniejszych trasach. W międzyczasie cięli je na plasterki co jakiś czas i sprawdzając zużycie.
No i tak od słowa do słowa i padła propozycja czy nie chciałbym potestować zestawu tarcz i klocków hamulcowych serii HP/HD. Oczywiście nie trzeba było mnie namawiać - jasne że chcę!
Sam na to, że w takim razie dostanę komplet na przód i tył. No i będę jednym z pierwszych klientów w Europie do których trafi ten produkt.
Szczęka mi opadła... super!
Szybko więc zagadnąłem Kylona kiedy mogę się stawić na montaż. Miałem nadzieję że za tydzień, bo cała historia miała miejsce w czerwcu. No niestety - warsztat oblegany tak, że wrzesień to najbliższy wolny termin. No trudno. Trzeba czekać.
Tym sposobem wraz z nowym rokiem szkolnym mój Land Cruise trafił na 3 dłuuuugie tygodnie do Wyprawy 4x4. Trudny to był dla mnie czas bo to prawie jak oddać dziecko do szpitala bez szans na odwiedziny
No ale efekt ostateczny wart był czekania! Oczywiście 3 tygodnie nie trwała wymiana tarcz i klocków! Przy okazji zrobiono:
1. Naprawę blacharską ramki przedniej szyby
2. Wymianę przedniej szyby
3. Regenerację tłoczków hamulcowych
4. Wymianę gumowych części przewodów hamulcowych
5. Wymianę uszkodzonych osłon gumowych przekładni kierowniczej
6. Regenerację haka holowniczego (piaskowanie, malowanie proszkowe, nowe śruby i gniazdo)
7. Usunięcie odpadających pozostałości po baranku nałożonym przez poprzedniego właściciela
8. Konserwacja antykorozyjna preparatem Krown
9. Wymiana linki ręcznego
10. Wymiana szczęk ręcznego i dokładne czyszczenie każdej sprężynki
11. Montaż sprężyn Terrain Tamer na przodzie
12. No i oczywiście wymiana wszystkich tarcz na Terrain Tamer HP oraz klocków na Terrain Tamer HD
Odbierając auto w ostatnią sobotę miałem lekki stres. Taki pozytywny oczywiście! Nie mogłem się tej chwili doczekać od dawna więc jak nastała, to czułem się jak dziecko w sklepie ze słodyczami!
Tego samego dni zrobiłem prawie 300km. Co prawda asfaltami bo na nic innego nie było czasu ale... auto hamuje idealnie! Gładko, równo i pewnie. Siły nie testowałem jeszcze, bo musi się tarcza i klocek ułożyć. Hamowanie więc było łagodne, przy płynnej jeździe.
Sprężyny TT na przód założone dopiero teraz bo obawiałem się ich większej sztywności niż oryginał (mają +50kg i fabryczną wysokość). Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie! Auto jedzie gładko i ładnie wybiera nierówności. Myślę, że to również po części to zasługa współpracy z amortyzatorami Terrain Tamer.
Zabezpieczenie antykorozyjne wygląda bardzo dobrze. Zobaczymy jak będzie się sprawdzało w dłuższej perspektywie. Póki co ładnie pokryło cały spód, wszystkie zakamarki i komorę silnika. Przed nałożeniem wszystko to było umyte preparatem odsalającym i wysuszone.
Obawiałem się smrodu typu fluidol, szczególnie jak się przypali na wydechu. Nic takiego się nie dzieje. Może minimalnie to czuć ale nie jest w żaden sposób uciążliwe. Trzeba natomiast uważać na wypływający preparat z różnych miejsc - pilnować aby nie zostały tłuste plamy na odzieniu (preparat choć bezbarwny jest tłusty). Z czasem ma to się wchłonąć i/lub zaschnąć więc dam znać jak to będzie potem wyglądało. Jak by kogoś interesowały szczegóły, to odsyłam do strony http://www.krown.pl.
Operacje trzeba powtarzać raz w roku. Wtedy ma właściwą skuteczność. Zobaczymy...
No a poniżej porcja zdjęć którymi raczył mnie Kylon w trakcie prac. Pewnie chodziło o to, żebym nie zszedł na zawał bo żona na pewno nie poczuwała by się do płatności
Ogromne podziękowania dla Kylona i jego chłopaków którzy wykonali kawał profesjonalnej roboty!
Wniosku z testu układu hamulcowego będę zamierzał w tym wątku na bieżąco.
Epilog: Infrastruktura informatyczna w firmie Wyprawa 4x4 przeszła gruntowną renowację i dzisiaj nie ma już śladu po wcześniejszych zabytkach
No i trochę fotek: