Hilary czyli spec Hilux Franca
Moderator: luk4s7
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Rosjanie takie pomysly zrealizowali juz na 4runnerze.
Moze sie przyda:
https://www.youtube.com/watch?v=j0ItMRAY1oo
Moze sie przyda:
https://www.youtube.com/watch?v=j0ItMRAY1oo
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
A wiele lat przed nimi amerykance shermanami niemcy czy brytole
https://m.youtube.com/watch?v=h9m1YB2FL-A" onclick="window.open(this.href);return false;
https://m.youtube.com/watch?v=h9m1YB2FL-A" onclick="window.open(this.href);return false;
- BOCIAN
- Posty: 355
- Rejestracja: 23 maja 2013, 15:12
- Auto: HDJ100 1HD-FTE
by?o: 7xLR Discovery, Vitara, Samurai, YJ, LO40 - Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Fajna ta pomysła jest!
Pływaki z czego pozyskujecie?
Pływaki z czego pozyskujecie?
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Z firmy, która szyje pontony do raftingu
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
A tak się mi skojarzyło przy browcu ...
Franc - a jak widzisz opcję ewentualnej awarii powiedzmy jednego pływaka? pozostałe dwa będą w stanie utrzymać (awaryjnie) auto? czy kaplica?
W tym drugim prezypadku - do wyposarzenia, o którym pisaliśmy wcześniej - bym doliczył ... kapoki ... I młotek do tłuczenia szyb.
To drugie - się na początku mocno dziwiłem, po ki uj w islandzkich wozach takie wisi (coś jak w autobusach rejsowych), i to na widoku i pod ręką. Ale jak zacząłem się przeprawiać przez tamtejsze rzeczki - to już wiedziałem . Potwierdziły to tez zeznania lokalesów - w razie utopienia auta nie idzie odsunąć szyb (pod naporem wody), żeby się wydostać Młotek załatwia temat błyskawicznie - oni używali takich specjalnych, z nożykiem do cięcia pasów. Bo to druga sprawa - że jak auto złapie przechył - to pas nie odpuści, a i nie zawsze jest opcja sięgnięcia do zamka
Franc - a jak widzisz opcję ewentualnej awarii powiedzmy jednego pływaka? pozostałe dwa będą w stanie utrzymać (awaryjnie) auto? czy kaplica?
W tym drugim prezypadku - do wyposarzenia, o którym pisaliśmy wcześniej - bym doliczył ... kapoki ... I młotek do tłuczenia szyb.
To drugie - się na początku mocno dziwiłem, po ki uj w islandzkich wozach takie wisi (coś jak w autobusach rejsowych), i to na widoku i pod ręką. Ale jak zacząłem się przeprawiać przez tamtejsze rzeczki - to już wiedziałem . Potwierdziły to tez zeznania lokalesów - w razie utopienia auta nie idzie odsunąć szyb (pod naporem wody), żeby się wydostać Młotek załatwia temat błyskawicznie - oni używali takich specjalnych, z nożykiem do cięcia pasów. Bo to druga sprawa - że jak auto złapie przechył - to pas nie odpuści, a i nie zawsze jest opcja sięgnięcia do zamka
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Nie przewiduję awarii pływaka
Są cztero-komorowe ( te boczne ) każdy o wyporności 1800 kg + jeden z przodu o wyporności 800 kg ( 2 komory).
Uszyte z materiału na pontony do raftingu ( te to dopiero dostają w kość od Kamoli) + dodatkowe wzmocnienia dna i połowy burt ze specjalnego materiału. Niestety przez to ich waga wzrosła do 37 kg ale jakoś to przeżyję ( kosztem lodówki sprężarkowej na przykład )
Zauważ, że rzeki są tam leniwe a ewentualne rozdarcie może nastąpić raczej przy brzegu lub na mieliźnie. Musiałbym rozpitolić 10 komór
Są cztero-komorowe ( te boczne ) każdy o wyporności 1800 kg + jeden z przodu o wyporności 800 kg ( 2 komory).
Uszyte z materiału na pontony do raftingu ( te to dopiero dostają w kość od Kamoli) + dodatkowe wzmocnienia dna i połowy burt ze specjalnego materiału. Niestety przez to ich waga wzrosła do 37 kg ale jakoś to przeżyję ( kosztem lodówki sprężarkowej na przykład )
Zauważ, że rzeki są tam leniwe a ewentualne rozdarcie może nastąpić raczej przy brzegu lub na mieliźnie. Musiałbym rozpitolić 10 komór
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Może też nastąpić rozklejenie szwów/zgrzewów. Lub wada materiałowa - innymi słowy coś - czego sie nie przewiduje, że się stanie, jako planowany element wycieczki - ale powinno sie jednak uwzględniać na etapie konstrukcji, jako niekorzystny zbieg okoliczności ... Bo reklamacja wyrobu na środku Jeniseju ...no słabo jakoś to widzę ...
Zauważ - że kabina hila ma sama w sobie niezłą wyporność - ale pod warunkiem, ze będziesz miał na pokładzie jaką sensowną pompkę do wypompowania przeciekającej wody. A przecieki zminimalizujesz, już na etapie przygotowania auta do wyprawy (czyli uszczelki drzwi - ale też i wewnętrzne uszczelnienia drzwi (standardowo folia), korki inspekcyjne, i tego typu duperela.
Zauważ - że kabina hila ma sama w sobie niezłą wyporność - ale pod warunkiem, ze będziesz miał na pokładzie jaką sensowną pompkę do wypompowania przeciekającej wody. A przecieki zminimalizujesz, już na etapie przygotowania auta do wyprawy (czyli uszczelki drzwi - ale też i wewnętrzne uszczelnienia drzwi (standardowo folia), korki inspekcyjne, i tego typu duperela.
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
No właśnie te uszczelki - potrzebuję komplet do double cab a to poza ASO ( zapewne w kosmicznej cenie ) w przyrodzie nie występuje. Poradź coś w tym temacie
PS. Zanim ruszę na taki Jenisej - popływam nieco po mniejszych zbiornikach wodnych
Firma, która szyje pływaki robi tego mnóstwo na eksport do raftingu właśnie - zakładam, że ich 15-letnie doświadczenie w temacie pozwoli mi na szczęśliwe osiągnięcie brzegu
PS. Zanim ruszę na taki Jenisej - popływam nieco po mniejszych zbiornikach wodnych
Firma, która szyje pływaki robi tego mnóstwo na eksport do raftingu właśnie - zakładam, że ich 15-letnie doświadczenie w temacie pozwoli mi na szczęśliwe osiągnięcie brzegu
- kpeugeot
- Klubowicz
- Posty: 2515
- Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
- Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991 - Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
przednie drzwi masz jak w 4runnerze - więc ogarniesz a z tyłem będzie gorzej - może zaspawaj
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
uszczelki bez problemu dobierzesz, zamienników uniwersalnych jest od groma, nawet znajdziesz z większym kołnierzem co za tym idzie lepsze uszczelnienie,
http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... t-1-2-0408" onclick="window.open(this.href);return false;
łączenie robisz na samej górze i po problemie
http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... t-1-2-0408" onclick="window.open(this.href);return false;
łączenie robisz na samej górze i po problemie
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
No raczej jednak nie W tym aucie przychodzi uszczelka zewnętrzna spinana do poszycia drzwi takimi slec klipsami - ale ta uszczelka tak ma jedynie do krawędzi ramki szyby. Potem zmienia się jej kształt, bo w ramce trzymana jest w spec szynie.
ja bym w tym przypadku nie sknerzył na nowe oryginały - stara uszczelka dopasowuje się do kształtu szpary między drzwiami a kabiną, i potem w innym aucie pasuje to już tak se. Dwa - ważna jest tez jej twardość - jeżeli będzie nie taka - to może sie okazać, że drzwi to będą uszczelnione - ale w trzech punktach jedynie: zawiasów i zamka
Jedyna modyfikacja jaką ja bym zrobił względem oryginału - to oprócz spinek uszczelkę bym położył na kleju, a foliowanie drzwi zrobił po pierwsze ze znacznie grubszej folii, niż fabryczne, i na szczelno, czyli bez zostawiania klapek dla kabli. i zamiast fabrycznego poszycia wewnętrznego - coś sztywniejszego i przede wszystkim wodoodpornego - a do drzwi już nie na zatrzaskach, tylko osadzić nitonakrętki, i to poszycie przykręcić a nie zatrzasnąć.
Chodzi o to, że jak auto zanurzysz do wysokości szyby (a w razie awarii pływaka , czy choćby części z jego komór jest taka opcja) - to ciśnienie wody wepcha po prostu oryginalną tapicerkę do środka, wraz z folią uszczelniającą drzwi.
Do całości bym przewidział jaką wydajną pompę do wody, na 12V. Coś jak do pryszniców turystycznych - albo podobne. I zabudował ją w najniższym punkcie podłogi - tak na wszelki wypadek. Bo wszystkich przecieków się na bank nie uda upilnować - a jeżeli - nawet bez żadnej awarii - auto zanurzy się powyżej progów - to w końcu woda się do kabiny przedostanie, i opcja jej pozbycia sie szybko uważam że powinna być. Bo raz, że to niespecjalna przyjemność, a dwa - w takiej konfiguracji kabina to faktycznie dodatkowa wyporność, i nabieranie wody to stopniowe pogłębianie zanurzenia.
ja bym w tym przypadku nie sknerzył na nowe oryginały - stara uszczelka dopasowuje się do kształtu szpary między drzwiami a kabiną, i potem w innym aucie pasuje to już tak se. Dwa - ważna jest tez jej twardość - jeżeli będzie nie taka - to może sie okazać, że drzwi to będą uszczelnione - ale w trzech punktach jedynie: zawiasów i zamka
Jedyna modyfikacja jaką ja bym zrobił względem oryginału - to oprócz spinek uszczelkę bym położył na kleju, a foliowanie drzwi zrobił po pierwsze ze znacznie grubszej folii, niż fabryczne, i na szczelno, czyli bez zostawiania klapek dla kabli. i zamiast fabrycznego poszycia wewnętrznego - coś sztywniejszego i przede wszystkim wodoodpornego - a do drzwi już nie na zatrzaskach, tylko osadzić nitonakrętki, i to poszycie przykręcić a nie zatrzasnąć.
Chodzi o to, że jak auto zanurzysz do wysokości szyby (a w razie awarii pływaka , czy choćby części z jego komór jest taka opcja) - to ciśnienie wody wepcha po prostu oryginalną tapicerkę do środka, wraz z folią uszczelniającą drzwi.
Do całości bym przewidział jaką wydajną pompę do wody, na 12V. Coś jak do pryszniców turystycznych - albo podobne. I zabudował ją w najniższym punkcie podłogi - tak na wszelki wypadek. Bo wszystkich przecieków się na bank nie uda upilnować - a jeżeli - nawet bez żadnej awarii - auto zanurzy się powyżej progów - to w końcu woda się do kabiny przedostanie, i opcja jej pozbycia sie szybko uważam że powinna być. Bo raz, że to niespecjalna przyjemność, a dwa - w takiej konfiguracji kabina to faktycznie dodatkowa wyporność, i nabieranie wody to stopniowe pogłębianie zanurzenia.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Tak na marginesie - na focie widze - że jednak masz już tam fabryczne PTO
No więc ja bym nie bawił się w dychawiczny silnik zaburtowy - ino wykorzystał tą przystawkę. Ale nie do napędu śruby wałem - a do zrobienia zabudowanej turbiny, przy ramie (byle wlot wody był zanurzony) - a wylot rurą przekierować do tyłu, i zakończyć obrotową dyszą. Czyli coś w stylu jak w skuterach wodnych.
No więc ja bym nie bawił się w dychawiczny silnik zaburtowy - ino wykorzystał tą przystawkę. Ale nie do napędu śruby wałem - a do zrobienia zabudowanej turbiny, przy ramie (byle wlot wody był zanurzony) - a wylot rurą przekierować do tyłu, i zakończyć obrotową dyszą. Czyli coś w stylu jak w skuterach wodnych.
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
Myśleliśmy o tym ale mam tylko jedno pto ( do mechanika ) choć miejsce na drugie jest i to drugie mogłoby napędzać śrubę. Chyba, że masz koncept napędzania tego z jednego pto - ale jakoś nie mogę tego ogarnąć
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Hilary czyli spec Hilux Franca
A to akurat proste - toyotowe pto mogą mieć wyjścia w obu kierunkach. Przychodzi wtedy wałek z flanszami na obu końcach. Zdaje się że nawet mam takowy.
Nie było by to idealne rozwiązanie - ale z racji sporadycznego używania - tak windy, jak i turbiny wodnej - chyba akceptowalne. Czyli przy użyciu w wodzie kręciiła by sie przekładnia wyciągarki (bęben się da zluzować) - a przy wyciąganiu wirowała by turbina.
Ten drugi przypadek byłby mniej problematyczny - winda pracuje na małych obrotach pto, z jedynką, czasem dwójką, więc i turbina by się kręciła powoli, więc bez problemów. Ale odwrotnie - to by trzeba dokładnie zrobić wałek napędzający wyciągarkę - bo przecie kręcił by się tak samo szybko jak napęd turbiny (teoretycznie z piątką na skrzyni) - więc musiał by być również wyważony.
To tak w ramach teorii akademickich - myślałem że zapodajesz tylne pto, na koniec wałka zdawczego, a to toyotowe masz dodatkowe, zanabyte okazyjnie wraz z reduktorem J7.
Nie było by to idealne rozwiązanie - ale z racji sporadycznego używania - tak windy, jak i turbiny wodnej - chyba akceptowalne. Czyli przy użyciu w wodzie kręciiła by sie przekładnia wyciągarki (bęben się da zluzować) - a przy wyciąganiu wirowała by turbina.
Ten drugi przypadek byłby mniej problematyczny - winda pracuje na małych obrotach pto, z jedynką, czasem dwójką, więc i turbina by się kręciła powoli, więc bez problemów. Ale odwrotnie - to by trzeba dokładnie zrobić wałek napędzający wyciągarkę - bo przecie kręcił by się tak samo szybko jak napęd turbiny (teoretycznie z piątką na skrzyni) - więc musiał by być również wyważony.
To tak w ramach teorii akademickich - myślałem że zapodajesz tylne pto, na koniec wałka zdawczego, a to toyotowe masz dodatkowe, zanabyte okazyjnie wraz z reduktorem J7.