Strona 2 z 6

Re: Meselowa KDJ 90

: 28 gru 2015, 19:49
autor: Mesel
Zatrzaski oryginalne od nowości, jedynie deska dobrze dokrecona.

Myśle jeszcze o progach, osłonach oraz zawieszeniu. Zobaczmy na ile starczy odwagi w tych brodach i innych przeszkodach.
Jesli chodzi o dystanse to czysty look. Bez nich auto wyglada jak kolejka wąskotorowa.

Re: Meselowa KDJ 90

: 28 gru 2015, 23:15
autor: francek
Nie zapomnij o bagażniku dachowym, poszerzeniach i koniecznie o dwóch stalowych zderzakach z czego ten tylny powinien mieć uchwyt na dodatkowe koło zapasowe i hi lifta. Ten przedni dobrze wygląda natomiast z takim masywnym grillem. Dobrze jest też zapodać z 4 lampy na przód dodatkowe, 2 po bokach i ze 4 do tyłu. Osłony podwozia po całości proponuję. Fantastycznie poprawia to dostęp do podzespołów i korzystnie wpływa na system ekologiczny, bowiem transportowane na nich pokłady błota sprzyjają całorocznej wegetacji roślinności i znakomicie utrzymują korzystny wilgotny mikroklimat. Do środka szuflady, fajnie jakby jedna miała taką półkę na wyjeżdżającą lodówkę :) . Wtedy będzie look jak ta lala. W sam raz na stacjonarny zlot. Bo do jazdy gdziekolwiek poza szutrem się toto nie nada. Uwierz mi - sam uległem onegdaj pokusie powieszenie zyliona kotylionów i nic to nie dało. Oprócz + 5 pkt do lansu rzecz jasna :)
Progi, dystanse, osłony - to zbędne gadżety do turystyki, nawet takiej jaką ja uprawiam.
Pozdrawiam serdecznie
PS. Do turystyki to jeszcze taki duży wzmacniany dodatkowy zbiornik na paliwo i koniecznie przednia blokada :mrgreen:

Re: Meselowa KDJ 90

: 28 gru 2015, 23:24
autor: Mesel
Sroga szydera poleciała :mrgreen:

Rozumiem doskonale przesłanie i zgadzam sie ze lepiej zamiast montować cuda cudeńka, jeździć. I to będzie moje noworoczne postanowienie :D


Tym nie mniej, czasem (o ile coś jeszcze zmienię w aucie) skrobnę pare słów aby podtrzymać wątek na forum.

Re: Meselowa KDJ 90

: 28 gru 2015, 23:29
autor: MariuszS
W postanowieniach trwaj, wątek podtrzymuj, a Franca słuchaj, ale przez filtr ;-)
A najlepiej właśnie przez filtr białoruski, czyli daj się namówić Gałce.
Ładne auto! (choć ja zawsze pomarudzę, że krótkie ;-))

Re: Meselowa KDJ 90

: 29 gru 2015, 09:34
autor: kpeugeot
Francu snorkela to się czepiasz

ostatni gdzieś pickupem jechałem po okolicznym lesie i była kałużka twardo pod spodem a woda na maskę weszła a nisko nie ma więc w dieslu byłby strach

plus jednak w pylistej jeździe troszkę czystsze powietrze dla silnika

Re: Meselowa KDJ 90

: 29 gru 2015, 11:36
autor: francek
Proszę Cię - snorkel ? W kałuży ? Albo zwolnić trzeba albo przejść i obadać. Jak za głęboko to ominąć, albo wolno się przetoczyć. Z tym powietrzem to też bajki. Zamiast stroić to auto w kotyliony niech chłopak pojeździ po terenie i zobaczy co mu się nada. Te gadżety są mało warte w terenie ale jak będzie wola to zawsze zdąży dołożyć.

Re: Meselowa KDJ 90

: 29 gru 2015, 13:25
autor: finger
Niestety zgadzam się z Francem. Do J9 do turystyki (bo do czego innego się to nie nadaje) to AT/MT w normalnym rozmiarze i zabudowa ewentualnie do spania do auta i bagażnik dachowy na brudne rzeczy. Winde bym se odpuścił, miałem w J9 i użyłem z 3 razy. Lepiej te piniondze wydać na jazdę autem. A do ciężkiej turystyki to auto się nie nadaje 8).

Sam zaczynam kombinować z moją J7, na pierwszy ogień ori zderzaki, zastanawiam się też nad AT i wywaleniem windy.

Re: Meselowa KDJ 90

: 29 gru 2015, 14:34
autor: francek
Tu się pozwolę nie zgodzić. Po moich prawie 20-stu latach w terenie, uważam że winda akurat może pomóc pokonać przeszkodę, którą uzbrojone w 35-37 calowe MT-ki Patrole czy HDJ80 pokonają na kołach. A ty jadąc taką 95-tką na 31 calach po prostu błyskawicznie się tam przeciągniesz. Za to na drodze taka lekka i na małych kołach Toyota będzie mknąć aż miło oszczędzając te swoje "papierowe" mosty i paląc tyle co kanarek. HDJ -ty i Patrole na wielkich kołach się natomiast zesrają i łożyska piast szybciutko pójdą do wymiany. W turystyce ilość przeszkód stricte terenowych nie jest ogromna ale potrafią się zdarzyć i należy mieć czym się z nimi rozprawić. Oczywiście z reguły jeździmy w grupach i zawsze ktoś może pomóc ale największą frajdę daje samodzielne wykminienie i pokonanie terenu :)
Akurat windę bym montował a 90 czy 95-tka to dzielne auto - pokazuje to Fobosik i Jacek z Kołobrzegu, którzy tymi autami pomykają i ładuję się w dowolny teren :) Tylko, że oni mają lekkość i normalną wielkość kół i są bez zyliarda kotylionów :)

Re: Meselowa KDJ 90

: 29 gru 2015, 18:46
autor: Mesel
Czytam, czytam i nie wiem jak to rozumieć. W wielu krajach ludzie 90/95 robią cuda ( tutaj odnośnik do Francji,Wenezueli) i tego będę sie trzymać. Nie muszę jeździć autem pokroju zmoty aby bezstresowo zjechać z asfaltu, bez obawy ze wrócę na niego z powrotem. Chętnie będę obserwować jak ewoluuje mój pogląd na temat tego auta i na ile spełnia on moje oczekiwania. Wszak offroad ma łączyć a nie dzielić.

Re: Meselowa KDJ 90

: 30 gru 2015, 09:40
autor: finger
Francek, ale Twoja turystyka to nie jest lajtowa turystyka dla większości :)

na szutry, lekkie błoto, ancwald, 32" mt w zupełności wystarczają i nigdzie się nie stanie. Opyciłem 95tką prawie wszystkie kraje Bałkańskie i nigdzie nie było miejsca gdzie bym sobie bez wyciągarki nie poradził, a nawet jak gdzieś stanąłem to kolega z tyłu mnie pociągnął i wyjechałem. Wtedy omijanie przeszkody i jazda dalej.

Jasne, że w wielu krajach robią cuda z 95tki ale to kosztuje pierdyliard szelestów, a wytrzymałość auta jest mizerna. Za równowartość tych szelestów kupuje się serię 7 i ma się dokładnie to samo tylko bardziej trwałe. Da się, ale zwyczajnie się nie opłaca...

natomiast do turystyki offroad, gdzie 90% to dojazd asfaltem, 9% to szutry, a 1% to trudniejsze przeszkody, to auto to fajny kompromis bo mało pali, jest dzielne w terenie, dość przestronne i ogólnie się nie psuje. I tak nie chce być kąśliwym, ale kolego Mesel po tym jak widzę, jak przygotowujesz auto to jestem prawie 100% pewien, że nie wjedziesz w większe krzaczory bo Ci będzie szkoda lakieru... więc po co te przydaśki? :)

PS. Ja kiedyś też chciałem wieszać stalowe zderzaki i milion przydasiek, ale trafiłem na gościa, który mi powiedział, żebym najpierw pojeździł a potem się na to decydował. Posłuchałem i zrozumiałem, że takie podejscie pierwotne było błędne. Dlatego dziele się tą wiedzą dalej 8)

Re: Meselowa KDJ 90

: 30 gru 2015, 10:14
autor: Mesel
Powtarzam ze jestem anty bagażnikom, zderzakom i tym podobnym. Tak wiec zgadzam sie z Toba Finger w 100%

Re: Meselowa KDJ 90

: 03 sty 2016, 22:34
autor: luk4s7
Mesel nie daj się i idź swoją drogą! Mało rzeczy w życiu daje taką frajdę jak wydawanie kasy na własne auto (jakiekolwiek by ono nie było). Z perspektywy lat poglądy się zmieniają - to jasne. Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy chciałem do cienkiego 9-setki 14" alusy kupować. Wtedy musiałbym miesiąc na nie pracować! ;)

Re: Meselowa KDJ 90

: 31 sty 2016, 23:37
autor: realBiker
Bardzo ładnie to wygląda :) Ja się jeszcze dopytam jak tę deskę poskładałeś bez zatrzasków?

Re: Meselowa KDJ 90

: 01 lut 2016, 17:36
autor: Gałka
Ważne aby się Anecie podobała... :D Dla pań wygląd też ma znaczenie.

Re: Meselowa KDJ 90

: 01 lut 2016, 19:10
autor: finger
Gałka pisze:Ważne aby się Anecie podobała... :D Dla pań wygląd też ma znaczenie.
Moja ciągle mówi, że dla kobiety najważniejszy jest charakter :lol: no i w sumie nie wiem czy się cieszyć, czy jednak nie :roll: :lol: