Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Z wieści na dziś - do regeneracji maglownica, to z niej ciekło.
Ciekło paliwo spod jednego stożka od przewodu między sekcją a pompą - było krzywo skręcone - zrobione.
Luźne były węże od intercoolera - pozaciskane.
Awaria klimatyzacji - padła sprężarka - pojechała do regeneracji, w układzie trochę grafitu, zatem wymiana na nową chłodnicy i skraplacza oraz płukanie układu - oby zdążyć przed wyjazdem
Szumią rolki napinające pasek wieloklinowy - czy tylko OEM w serwisie dostanę?
Zamówiona blokada tylnego mostu - montaż już na Ukrainie - 30 kwietnia - tam Ci ona jest

francek pisze:a Patrolem po prostu jedziesz po tym drzewie ( lub ciągniesz się ) Pancerność i idiotoodporność jego konstrukcji jest bowiem wprost proporcjonalna do jakości przedniego zawieszenia w 100-tce

Franc - z psychologicznego punktu widzenia, zaczynam się zastanawiać, czy Ty nie byłeś w młodości molestowany przez zawieszenie HDJ100

Apropos Patrola, to faktycznie ma on mocne mosty i zawieszenie. Mosty mają szczególnie zajefajne zwrotnice i kule, które permanentnie rdzewieją, gdyż są ze stali dobrze nazwanej przez Ciebie Franc "gównolitem" Natomiast zawieszenie robi i atakuje drzewa w rynnach do czasu, kiedy ma się czego trzymać na ramie, która znika od rdzy w tempie, jakie ciężko uzyskać polewając ramę kwasem solnym w innych autach
Do tego dochodzą elementy, które te mosty i zawieszenie i koła muszą napędzić! I tu pojawia się gama rewolucyjnych enginów, zaczynając od ledwie kręcącego 116 koni wałachów mechanicznych 2,8 diesla, które ogólnie przy pałowaniu znamiennym dla Patrolowców wybucha sobie regularnie, poprzez ulepiony z plasteliny wynalazek 3,0 diesel z Y61, który jest rankingowany jako jeden z 10 najgorszych silników na świecie, aż po 4,2 diesel, który niby się jeszcze broni, gdyby produkował choć gram energii więcej i nie ważył tyle, co lokomotywa hitlerowskiego pociągu pancernego

A prawda jest taka, że każde auto ma swoje dobre i słabsze strony, KAŻDE, dlatego te auta poprawiamy w stosunku do fabryki, by spełniały nasze wymagania i oczekiwania.

Opis Patrola - rewelacyjny

a świstak siedzi i zawija te swoje sreberka .......................

Szczerze - to niewiele chyba wiesz o jeździe w terenie, żyj więc w swoim kulcie niezawodnej i jedynie pancernej Toyoty ( bo nie ma żadnego modelu tego auta co wytrzymałoby tyle co Patrol. nawet z przegrzanym 2.8 ) a jak już będziesz leżał pod wygiętym wahaczem albo ta pompa Ci klęknie - to zacytuj sobie swoje słowa.
Tyle w temacie tego zaje......go wozu terenowego W sam raz na tę koleinkę z twego filmu.
W poważaniu mam już oszczędzanie czasu, kasy i wymianę doświadczeń. Ładuj mechanika, tylko zderzak wzmocnij bo ten zapewne odpadnie z kawałkiem ramy i pojedź w teren ( w teren a nie na spacer do cioci Wali na Ukrainie ) - życzę powodzenia
eot
PS. Na każdej z moich wypraw hardcore to coś kończy po góra 2 dniach wąchając smród spalin oddalających się Patroli - mogę to spokojnie udowodnić

BOCIAN pisze: Apropos Patrola...

Patrol ma (w miarę) solidne mosty - ale nie progi, drzwi czy dach Stojące drzewo trza było ominąć, po trawersie, nad tymże drzewem A jak pisałem - ślisko już było mocno - natomiast pochylenie - na tyle duże, że owe drzewo w 4R łapało już za dach. A to auto ma mocno piramidkową kabinę, i trza się naprawde skośnie ustawić, żeby o pionową przeszkodę łapać krawędzią dachu

Patrole gnija, fakt, ale nie jest to problem z gatunku naglego na przeprawie. Ale toyki tez, i to tak ze strach. To kwestia tego, ze te auta sa stare. Sa tez patrole z Hiszpanii i toyki z Japonii, ktore rdzy nie maja (do pierwszej zimy u nas).
Ale: jesli wezmiemy do porownania auta z powiedzmy 2002r, to patrol potrzebuje mniej radykalnych modyfikacji zeby wytrzymac przeprawe u Marcina. Wytrzyma tez wiele w serii. Jest takie rozwiazanie- toyka na mostach patrola, lub patrol po swapie z bmw. Co kto lubi. patrzac jak idzie w kazdym terenie lekko zmodowany 2.8 (w trzytonowym pudle na 37kach) to naprawde nie ma co porownywac i teoretyzowac.

Mądrego to i dobrze posłuchać Pan doktór się określi z Bułgarią bo pokoje zamawiam

Zastanawiam sie jak długo będziecie jeszcze wackami machać. Wg. mnie to są nieporównywalne samochody.

Nieporównywalny to jest długi Y61 i krótka J7 - ale jednak j8 czy J100 - to ta sama wielkość - i co ważne - przeznaczenie wozów. Bo żadne z nich - z parchem włącznie - nie zostały zaprojektowane do ciężkich przepraw.

Tak na marginesie - ta cała "legendarna" wytrzymałość mostów parcha wynika w sporym kawałku z różnicy w parametrach silników, parch ma je stosunkowo słabe - to i mosty wytrzymują jazdę na bucie. Ale te same mosty zapodawane do J8 czy J100 - to już aż takie wytrzymałe nie są

Cała ta legendarność ginie też - jak się ma ich bebechy na stole do porównania. owszem - sama przekładnia 8" (przednia) w J8 czy J100 jest mniejsza - ale to jest jedyna różnica. Pisałem już o tym kiedyś - koła satelitów, średnice półosiek, frezy, przeguby. Różnice sa rzędu ... pół milimetra

Jest też inna przyczyna stosunkowo częstego wysypywania się przedniej przekładni w J8 czy J100 - a w parchatym nie. Ta przyczyna jest stały napęd na 4 koła - i czas. Po prostu te przekładnie mają nalatane dokładnie tyle - co auto, i często sa po prostu zużyte i wyluzowane - przez co osłabione. W patrolu natomiast napęd jest dołączany - więc jak auto nie jeździ po lesie stale, u jakiego leśnika - to przednia przekładnia tam ma może 1% nalotu tylnej. Albo i nawet tyle nie

W terenie spędziłem trochę czasu na różnych wynalazkach(zmoty od suzuki poczynając-mosty 70ki, silniki różne, reduktory przełożenia do 6,5, koła też... po wynalazki z mostami unimoga i volvo) i rzadko uczestniczę w takich sporach. W tej przepychance wg mnie problem polega na postrzeganiu przeprawy. Kałuża to nie przeprawa! Kolejny problem to pan/pani kierownik. W terenie b.rzadko należy deptać do odcinki...a jak się jest daleko od domu lepiej poszukać objazdu niż dać się podpuścić kolegom po 2-ch.. ? piwkach i wpier.. na drzewo. Dysponuję kilkoma dowodami ( mogę pokazać Parchy po dachu daleko na Ukrainie, przedmiotową setkę ze zmielonym Warnem i urwaną półosią przednią lewą itd, ), a to wszystko z powodów niedopasowania kierowcy, auta i pchania się samemu w kłopoty. A 100-ka faktycznie na kołach 35 i obwieszona żelazem wymaga rozważnej jazdy w terenie i już ( poza tym w takiej konfiguracji na długich dojazdówkach jest mułem). Muszą być inne przełożenia, ale wtedy cierpią mosty/półosie. życzę powodzenia !