Moja TOYOTA RJ73
Moderator: luk4s7
Moja TOYOTA RJ73
Moja babcia 73
Ostatnio zmieniony 29 sty 2014, 20:51 przez Remiołek, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Edycja tytułu.
Powód: Edycja tytułu.
Re: Moja TOYTA RJ73
Zakupiona w Szwajcarii 3 lata temu. Po przeglądzie dołożone blokady na tylni i przedni most, wyciągarka i delikatna przeróbka zderzaków. Rok temu swap silnika z 2.4 na 2.7 u Rokfora. Od tego czasu eksploatowana w naszym delikatnym górskim terenie bez zgrzytów i problemów. Zaliczyła kilka rajdów( zdjęcie poniżej).
- Załączniki
-
- nr.jpg (101,86 KiB) Przejrzano 6360 razy
Re: Moja TOYTA RJ73
2.7 to jaki silnik z jakiego auta? Jakieś zdjęcia.
Re: Moja TOYTA RJ73
Silnik z Toyoty. Pisz do Rokfora.Podejrzewam że Hiaca z przeróbkami.
Re: Moja TOYTA RJ73
3 rz-fe tacoma , runner. Też bym taki chciał, ale trudno u nas taki upolować.
Re: Moja TOYTA RJ73
hej
widziałem na własne oczy, dobrze utrzymane.
pawel
widziałem na własne oczy, dobrze utrzymane.
pawel
Re: Moja TOYTA RJ73
Blacha i podzespoły bez zarzutu.Z szoferem też nieźle.
Re: Moja TOYTA RJ73
Vico ty gaz montujesz w starym sączu?
kiedyś się wiedzieliśmy jak z Rokforem byłem u Ciebie po jakiś zaworek.
pawel
kiedyś się wiedzieliśmy jak z Rokforem byłem u Ciebie po jakiś zaworek.
pawel
Re: Moja TOYTA RJ73
Pamiętam i pozdrawiam Paweł.Do zobaczenia na którymś zlocie.
Vico
Vico
Re: Moja TOYTA RJ73
Piękna Toya ! Wdać że włożone kupę roboty ale za to efekt jest ! Pozdrawiam !
Re: Moja TOYTA RJ73
Dzięki Dragon za docenienie pracy "konserwatora zabytków"W sumie odnowa nie była trudna a jedynie
dostęp do oryginalnych części.Największy problem sprawił montaż blokad a zwłaszcza przodu.
No i spasowanie dodatków żeby po 15 minutach demontażu wrócił oryginał.
Pozdrawiam
dostęp do oryginalnych części.Największy problem sprawił montaż blokad a zwłaszcza przodu.
No i spasowanie dodatków żeby po 15 minutach demontażu wrócił oryginał.
Pozdrawiam
-
- Posty: 2200
- Rejestracja: 16 paź 2009, 00:25
- Auto: VW T4 Syncro- Osio?ek, ale jak w domu si? czuj?
- Kontakt:
Re: Moja TOYTA RJ73
Bardzo ładna "babcia". Czasem mijam się z Tobą lub synem w okolicach Starego Sącza i jakoś raźniej się robi jak widzi się tak zadbane auto.
Re: Moja TOYTA RJ73
Vico - widze ze nie ma woli dokładniejszego opisu wiec popytam:
- możesz powiesić zdjecia spod maski - czyli jka ot wygląda po przełożeniu silnika
- blokady masz oryginalne Toyota czy ARB
pawel
- możesz powiesić zdjecia spod maski - czyli jka ot wygląda po przełożeniu silnika
- blokady masz oryginalne Toyota czy ARB
pawel
Re: Moja TOYTA RJ73
Może faktycznie coś powinienem napisać.Sorry.
Toyke kupiłem jesienią 2010.Ogólnie nie była zła poza małymi detalami-hamulce, elektryka,blachy do
poprawki,wymiana zgniecionych sprężyn, wymiana łożysk przód i zwrotnic,oraz mały detal zatarty silnik 22RE.
Zresztą co tu wymagać,auto z 89r.
Po dokonaniu tych "drobnych" napraw eksploatacja raczej w terenie.Po paru "miłych" przymusowych postojach
zapadła decyzja o dozbrojeniu babci.Montaż halogenów na dachu żeby po chlapaniu w błocie było
cokolwiek widać.Następnie przyszedł czas na snorkla bo 22RE nie chciał za cholerę pracować na HHO.
Nie smakowała mu woda z Dunajca.
Jazda po Bieszczadach ,a właściwie ślizganie się po tamtejszym błocie zmotywowało do montażu blokad.
Przecinarka plazmowa , dwa tylne mosty z aleedrogo z blokadami z jakiegoś diesla toyotowego i cztery
dni przeróbek wbiło blokady pod spód-blokady oryginalne.I niestety 2 godziny na zaprojektowanie
elektryki sterującej blokadami.Całe szczęście że nie wyrzuciłem schematu tego układu bo teraz
miałbym problemy z jego odtworzeniem.W 2013 postarałem się namówić mistrza Rokfora do podniesienia
mocy silnika.Dokonał tego doskonale pakując 2,7 3rz-fe(zdjęcia komory jutro).I to chyba na tyle co
zapamiętałem.
Pozdrawiam Vico
Toyke kupiłem jesienią 2010.Ogólnie nie była zła poza małymi detalami-hamulce, elektryka,blachy do
poprawki,wymiana zgniecionych sprężyn, wymiana łożysk przód i zwrotnic,oraz mały detal zatarty silnik 22RE.
Zresztą co tu wymagać,auto z 89r.
Po dokonaniu tych "drobnych" napraw eksploatacja raczej w terenie.Po paru "miłych" przymusowych postojach
zapadła decyzja o dozbrojeniu babci.Montaż halogenów na dachu żeby po chlapaniu w błocie było
cokolwiek widać.Następnie przyszedł czas na snorkla bo 22RE nie chciał za cholerę pracować na HHO.
Nie smakowała mu woda z Dunajca.
Jazda po Bieszczadach ,a właściwie ślizganie się po tamtejszym błocie zmotywowało do montażu blokad.
Przecinarka plazmowa , dwa tylne mosty z aleedrogo z blokadami z jakiegoś diesla toyotowego i cztery
dni przeróbek wbiło blokady pod spód-blokady oryginalne.I niestety 2 godziny na zaprojektowanie
elektryki sterującej blokadami.Całe szczęście że nie wyrzuciłem schematu tego układu bo teraz
miałbym problemy z jego odtworzeniem.W 2013 postarałem się namówić mistrza Rokfora do podniesienia
mocy silnika.Dokonał tego doskonale pakując 2,7 3rz-fe(zdjęcia komory jutro).I to chyba na tyle co
zapamiętałem.
Pozdrawiam Vico