Land Cruiser Biała J95

[Bad Method]

Fajne auto, widzę na razie jedną wadę: brak klimy! Jak kiedyś musieliśmy z żoną przejechać w ciągu
10 godzin z północy na południe Francji (ok. 1100km), przy temperaturze powietrza powyżej 30 stopni,
civikiem bez klimy, powiedzieliśmy sobie: Nigdy więcej!

[Michu_1]

W dalszej części zabrałem się za drzwi bagażnika. Zaczęło się od nie działającego zamka drzwi, który trzeba było naprawić. Po wykręceniu bębenek wymoczyłem w WD 40, nafcie i innych rozpuszczalnikach, ale pomógł dopiero odrdzewiacz. Zapadki zaczęły nareszcie chodzić . Całość pomalowałem cynkiem w sprayu, i nasmarowałem smarem grafitowym.




mechanizm tylnej klamki rozebrany, wyczyszczony i złożony z powrotem:

[STACHU]

Super, fajnie ze sam sobie grzebiesz przy parchu


.....tak patrzę na fotkę z czernidlem i obserwuje syndrom Maru na razie w początkowym stadium ...bez żadnej złośliwości za to z podziwem

[seburaj]

ta chemia przy każdym zdjęciu to pewno przypadkiem...

[Michu_1]

Super, fajnie ze sam sobie grzebiesz przy parchu


.....tak patrzę na fotkę z czernidlem i obserwuje syndrom Maru na razie w początkowym stadium ...bez żadnej złośliwości za to z podziwem

A grzebie, grzebie Prawda jest taka, że jak chce się mieć ogarnięty używany sprzęt to w zasadzie wszystko trzeba rozebrać, przejrzeć, naprawić, wyczyścić, nasmarować itd. itp. - ale lubię to i robię . A do stadium kolegi Maru to może kiedyś dojdę, ale na razie sprawy mechaniczne na 1 miejscu.

[Michu_1]

... i jeszcze bym zapomniał - podziękowania dla moderatora za właściwe ustawienie zdjęć !

Korzystając, że tylne drzwi były już rozkręcone to nie omieszkałem sprawdzić i wyczyścić mechanizmu wycieraczek:


podrdzewiałą ośkę udało się ładnie wyczyścić i zabezpieczyć cynkiem w sprayu




na koniec całe drzwi zostały porządnie wymyte,( również wewnątrz ), nasmarowane i zabezpieczone woskiem do profili zamkniętych

[pablo200]

ta chemia przy każdym zdjęciu to pewno przypadkiem...

Setek, a ty się nie czepiaj, toz j95 zaraz będzie antykiem

[pablo200]

ta chemia przy każdym zdjęciu to pewno przypadkiem...

Setek, a ty się nie czepiaj, toz j95 zaraz będzie antykiem

Sebek, miało być....

[Kiciuś]

Hej Misiu,
zachwyciłeś mnie tym Twoim skrupulatnym podejściem do każdego detalu technicznego

Jak już zrobisz nówkę - sztukę ze swojej J9, to zapraszam serdecznie do Skórzewa
Jest sporo do pogrzebania przy takiej czarnej, brudnej J7, bo nie będą pasować do siebie na wspólnych wyjazdach

[Michu_1]

Hej Misiu,
zachwyciłeś mnie tym Twoim skrupulatnym podejściem do każdego detalu technicznego

Jak już zrobisz nówkę - sztukę ze swojej J9, to zapraszam serdecznie do Skórzewa
Jest sporo do pogrzebania przy takiej czarnej, brudnej J7, bo nie będą pasować do siebie na wspólnych wyjazdach

Romuś - mogę robić, tylko chyba rok będziesz musiał czekać

[oskar]

Haha fakt. Ja też rozglądam się za autem wyprawowym! Myślę podobnie, o disco II, ale ponieważ od
czasów 126p wszystkie moje samochody były japońskie (do pewnego poziomu niezajebliwości
przyzwyczaiłem się konkretnie), to na pierwszym miejscu jest J95 na tą chwilę!
Jak pierwsze wrażenia z jazdy, spalanie, hałas?

jazda jest bardzo fajna - dziury w drodze nie istnieją , i na wszystkich można z góry popatrzeć. A tak na serio to z prowadzeniem nie ma żadnych kłopotów, trzeba tylko pamiętać o gabarytach. Z hałasem akurat u mnie nie ma żadnego problemu, bo mam wąskie opony 225 i nie są to opony w pełni terenowe. Jazda z prędkością 100 - 120 jak w osobówce. Zobaczymy o ile się to zmieni po wymianie opon. A co do spalania to trudno mi powiedzieć, bo testy jeszcze nie zostały przeprowadzone. Brak komputera pokładowego powoduje że pozostaje metoda pod korek, a to jest już kosztowne - cały bak to ok. 80 l

Mi po powrocie z 2 tygodniowego urlopu z campa, gór sowich, i polski centralnej czyli z ponad 2000km wyszło nieco powyżej 9l/100km. Przy silniku D4D.

[Michu_1]

Filtr powietrza wymieniony, a wraz z nim wymontowałem obudowę. Całość została wymyta i wyczyszczona.

[Michu_1]

Korzystając z ładnej pogody zabrałem się za lakier samochodu.
Widać że lakier stracił trochę z połysku, i był lekko zmatowiony, ale żadnych większych rys nie ma.
Z dolnej części karoserii zostały usunięte najpierw drobinki asfaltu, a całość została potem wypolerowana pastą. Efekt widoczny na zdjęciach

przed:



i już po:



Dodatkowo myjką ciśnieniową wymyłem wygłuszenie komory silnika.





I teraz rzecz najważniejsza. W najbliższym czasie chcę zakonserwować ramę. Trzeba wypiaskować przede wszystkim wsporniki do karoserii, do środka jakiejś chemii wpuścić i całość na zakończenie ładnie pomalować. Na tą operację wóz idzie do warsztatu. Jakieś porady, wskazówki można prosić ?

[seburaj]

zdjąć budę z ramy, zdemontować osprzęt z ramy, wypiaskować - pomalować, zamontować osprzęt i budę

[Michu_1]

Trochę czasu upłynęło, ale udało się przy autku co nieco poczynić . Generalnie w wozie została zakonserwowana rama z nadkolami i profilami zamkniętymi, wymienione tuleje zawieszenia + amortyzatory i sprężyny, wypiaskowane elementy zawieszenia, i na koniec przyszły nowe kółka,

robi się ! - na warsztacie:







i przychodzi nowe:






wypiaskowane osłony podwozia i baku:




tu jeszcze we własnym zakresie czyszczę elementy plastikowe w kabinie, i dodatkowo konserwuję wszystkie zakamarki:











wyczyszczone i odmalowane felgi z dekielkami




i efekt końcowy: