Kilka nowych części.
Na pierwszy ogień Safari Snorkel Armax. Nowa wersja o powiększonym przepływie, mająca pozytywnie wpływać na prace silnika, szczególnie po tuningu.
Pierwsze wrażenie- jakie to wielkie! Zdjęcia tego nie oddają, ale w porównaniu ze zwykła wersją, którą mam założona w 3.0, tej jest gigantyczny.
Drugie wrażenie - "sąsiad włączył odkurzacz... a nie... ten dźwięk dochodzi z prawego słupka". Nie wiem dla czego w Vigo tego nie słyszę a w Armax Revo już tak, ale dźwięk wsysanego powietrza jest bardzo wyraźny i słychać jak się zmienia w zależności od obrotów.
Nie jest dla mnie drażniący - wręcz przyjemny, po tym jak już się do niego przyzwyczaiłem.
I teraz ciekawostka- nie wiem jak to jest możliwe i czy nie jest to zbieg okoliczności, ale po montażu nowego snorkela, spalanie w trasie spadło mi o 2l do 9l/100km a w ruchu podmiejskim o 1l, do 10l/100km.
Nie wiem jak i dla czego, ale komputer od razu zaraportował poprawę ekonomii. Nie wiem czy jest kwestia samego snorkela, czy też jego kombinacji z chiptuningiem, czy też coś się dziwnym zbiegiem okoliczności dotarło, ale auto pali po prostu mniej... Jak na razie 500km przejechane po montażu Airmaxa i "objaw" się utrzymuje.
Progi N4.
Fajne bo proste. Wszystko się ładnie chowa w bryle auta i nie straszy dziwnymi rozwiązaniami.
Brak także blachy ryflowanej jak w progach Fabryki4x4 która mnie osobiście odstraszyła od zakupu tego producenta.
Można do nich dodatkowo dokupić stopnie, które akurat mi się już nie podobają.
Jedyne czego mi w nich brakuje to lekkiego zagięcia w dół, na końcach, zgodnie z linią auta, jak to zrobił np. FrontRunner (model do Vigo bo do Revo jeszcze nie ma).
System wspomagania otwierania klapy.
Na początku zapomniałem że go zamówiłem i nie czołem różnicy w użytkowaniu.
Ostatnio raczej zaczyna mnie denerwować niż ułatwiać.
Zamiast nacisnąć klamkę i otworzyć klapę, czekam aż się sama powoli opuści, albo muszę ja dopychać żeby otworzyła się szybciej. Poprzednio po prostu ją puszczałem- może kogoś uderzenie klapy denerwowało, ale realnie żadnych uszkodzeń przez kilka lat to nie spowodowało.
Jak dla mnie raczej mało przydatny bajer niż obowiązkowa modyfikacja.
Orurowanie przednie firmy Misutonida.
Wiem że sprawa wyjątkowo "offrodowa", ale nie chciałem na razie, ze względu na homologację, zakładać twardych osłon, a potrzebowałem punkt montażowy pod światła, oraz podstawową ochronę przodu przed niedzielnymi kierowcami pod marketem.
Jako jedna z niewielu firm, włoski producent robi je w miarę proste (bez chromowanych, powycinanych we wzorki, płyt najazdowych i wystających we wszystkie strony rureczek), w przystępnej cenie i czarnym kolorze.
Na koniec pojawił się LedBar RIGID LED SR- Series PRO 20" COMBO
Fajny bo mały. Wszędzie się ładnie wciska i komponuje.
Do tego posiada kombinację zarówno światła spoot i flood, co dla mnie kwalifikuje go jako idealną lampę na przód auta.
Świeci bardzo ładnie, czystym białym światłem.
W zestawie wiązka do wprowadzenia do kabiny. Niestety, tu dla mnie duży minus, tylko z jednym położeniem- nie można albo odpalić samodzielnie albo ze światłami drogowymi. W chwili obecnej został wpięty bezpośrednio pod zasilanie, co jest dla mnie małym nieporozumieniem, bo jedyny sposób żeby go odpalić to naciskanie go lewym kolanem (tylko tam w Revo był wolny slot na guzik), albo jazda z kręgosłupem wygiętym jak u Quasimodo. Do demontażu i przepięcia pod światła drogowe.
Sama wysokość montażu też mnie nie zachwyca. Wizualnie nie jest źle, ale mam wrażenie że łapie przez to 2x więcej syfu, a stożek światła nie rozwija się tak dobrze jak przy montażu na rurze bullbara - do przeniesienia.