Przy 2 tonach i 35" - nigdzie się nie będzie zapadał
Ino fele alu, jak moje, czyli bez lakieru w środku, i 10" szerokie - i kompresor (albo dwa, na wszelki wypadek) na pokładzie
I zapitalasz po świerzym śniegu, torfie, czy czymkolwiek - na czym idąc z buta jesteś w stanie ustać
Mój (Kwiatkowy) pickup jest na bazie ramy RJ73. Czyli od LJ70 rama ta jest dłuższa o 25 cm. Wydłużona jest w środkowej części - czyli wzrost masy jest o ciężar pół metra profila zamkniętego w ściance 3. Masa tego auta ciągle nie jest wielka - ale to auto to hardkor roboczy - goła blacha w środku, mała kabina, dwa fotele. Paka waży niecałe 100 kila, więc też nie jest to aż taki ciężar.
Buda 4R jest ciasna - to fakt. Ale włącznie z bagażnikiem - przestrzeni jest dosyć. Wliczając spanie - samo położenie oparć tylnych foteli to 1,7 metra długości bagażnika. Wywalenie siedzisk tylnych foteli powiększa to do 2,1m. Dodatkowo masz w standardzie tylna nagrzewnicę, w podłokietniku. Można ją spiąć z webasto - co daje postojowe ogrzewanie bez potrzeby grzania całego silnika, ta mała nagrzewnica ma też własny wiatrak, znacznie mniej prądożerny niż główny. Jedyna wada nadwozia 4R na zimne klimaty - to ta upierdliwa tylna szyba. Zamarza w uszczelkach, i robi problem z dostępem do bagażnika (trza ją opuścić, żeby sie klapa otwarła). Ja o to nie dbałem, i jak było zimno - to trza było poczekać aż się auto rozgrzeje, żeby uszczelki puściły. Ale myślę, że posmarowane jakim smarem silikonowym powinno rozwiązać problem.
Krótką J70 żeby przedłużyć - to będzie dosyć poważna rzeźba. Bo to nie tak, że se odetniesz tył kabiny (górną część) - bo nadkola tylne też trzeba przesunąć - czyli przedłużyć podłogę. Nie jest to łatwa sprawa - temu lepiej wykorzystać gotową J73, z dłuższym rozstawem osi - i bez dachu (stalowego) w tylnej części
Jutro moge zważyć kompletną RJ73, na maxxisach cc 35", i ze stalowymi zderzakami. Będzie wiarygodna masa do porównania - bo te koła zbilansuja mechanika, a baniak na gaz większą masę klekota.
A - i nie obawiaj się mega spalania przy 35". To nie idzie w taki prosty, liniowy sposób.
Duże koło pozwala na sterowanie oporem - i trakcją. Na czarnym - szeroki kapeć generuje duży opór, a dodatkowo podniesienie kabiny generuje opór powietra, istotny przy większych prędkościach. Stąd idące w kosmos zużycie paliwa w dychawicznych 2L-T na duzych kapciach, w naszych warunkach. Ale mała prędkość, szutry, i obniżone ciśnienie - to efekt odwrotny. Duży kapec toczy sie lżej, bo po prostu nie zalicza wszystkich dziór - a przy obnizonym cisnieniu auto nie traci pałera na grzanie amorów.
Brzmi dziwnie - ale wiem co piszę. Najlepsiejszy wynik, jaki znam w tej kwestii (i to mam dane z pierwszej ręki, a nie z opowieści przy ognisku) - to ponad 700 kilosów na zbiorniku paliwa - hilem 2L-T. Na kapciach 37/13,5". Szwędając się cały ten dystans po szutrach. Zbiornik w hilu to jakieś 65 litrów.
Znam też - dla porównania - dane ze spalania na kapciach typu "pizzacutter" - Mariusz zeznawał ile mu wyszło przeciętnie na wycieczce do Kazachstanu. I to był wynik "nascie". Po prostu - to bardziej zależy od masy (Mariusz miał mocno doładowane auto) - niż od wielkości kapcia. Przy czym "naście" wtedy wyszło im wszystkim trzem - czyli LJ79, KZN130 (4R z 3,0TD) - i parch krótki Y61 3,0.