Strona 2 z 3

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 19 sie 2013, 10:56
autor: czobi
mialem farta ze uczylem sie na samuraju niskobudrzetwoym.
i wyedukowalem sie. nauka brzmi- poprostu unikac jak ognia trawersow. ende.

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 19 sie 2013, 13:13
autor: seburaj
no i jak już jest naprawdę gorąco to trzeba ciągnąc kierę w dół stoku, a nie pod stok - chociaż ciężko przezwyciężyć naturalne odruchy :roll:
ja kiedyś właśnie nie przezwyciężyłem... :mrgreen:

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 29 sie 2013, 22:53
autor: BartoszL
Właśnie skręt w dół, a nie próba ucieczki do góry. Udało mi się wpaść na ten genialny pomysł w Libii na wydmach i zjechać w nieckę, z której było dosyć trudno potem wyjechać. Jednak auto na kołach, a nie na dachu. Od tej chwili jak widzę wydmę to ją objeżdżam, jak widzę większą rzekę to ją badam, szukam łatwego przejazdu, albo czekam na lokalesa, który wie gdzie jechać.
Woda, przechył, błoto i inne fajne sprawy są rewelacyjne, ale nie 10 000 km od domu.

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 12:56
autor: waldek_BB
Witajcie!
coby nie zakładać nowego tematu a jest pochodny więc zapytam tu:

jakie kąty przechyłu są szkodliwe dla silnika (mam na myśli brak smarowania) w KZJ95 przy założeniu że stan oleju na równym jest max ?? czy wystarczającym wskaźnikiem będzie kontrolka ciśnienia oleju ??
głownie chodzi o zjazdy - często gęsto drogi leśne u Nas zaczynają się lajtowo a kończą "ciekawie" i stąd pytanie, kiedy lepiej opuścić na wyłączonym silniku.

Pozdrawiam serdecznie :)

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 14:30
autor: seburaj
wcześniej narobisz w portki ze strachu niż silnik będzie miał problem ze smarowaniem :mrgreen:

z tego co mi się kojarzy to silniki serii L miały jakieś obiekcje do długiej jazdy mocno nosem w dół, ale KZT(E) raczej nie ma

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 14:38
autor: MariuszS
seburaj pisze:wcześniej narobisz w portki ze strachu niż silnik będzie miał problem ze smarowaniem :mrgreen:

O,dobrze powiedziane! :-)
seburaj pisze: z tego co mi się kojarzy to silniki serii L miały jakieś obiekcje do długiej jazdy mocno nosem w dół, ale KZT(E) raczej nie ma
Z tego co ja pamiętam, to akurat na odwrót ;-)

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 14:41
autor: seburaj
to co, zakładamy się ? :mrgreen:

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 14:45
autor: MariuszS
też bym się napił... ;-)

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 15:17
autor: nixon
unnamed.jpg
wystarczyła chwila nieuwagi....i mały przegląd podwozia gotowy :mrgreen:

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 16:00
autor: kylon
Zbrakło doświadczonego pilota z przodu. Za bardzo wjechałeś na skarpę z prawej i lewe koło zsunęło się w koleinę gdyż one lekko skręciła w stosunku do początku.

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 16:12
autor: nixon
..spory kąt zjazdu, nieuwaga, a przy próbie korekty sliskie podłoże i jak wyżej :mrgreen: ...próg spowodował że obyło się bez jakichkolwiek strat, ale nauczka jest :wink:

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 16:38
autor: seburaj
lusterko, szyba boczna/tylna, błotnik ? nic ?
na zdjęciu wygląda, że się bok ze skarpą dość mocno spotkał :roll:

edit
-------------
tu było podobnie :wink:

Obrazek

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 16:43
autor: nixon
seburaj pisze:lusterko, szyba boczna/tylna, błotnik ? nic ?
na zdjęciu wygląda, że się bok ze skarpą dość mocno spotkał :roll:
no dosłownie nic...zanim wylazłem przez szybę oczami wyobrazni oceniałem straty...oparłem się na progu...tym bardziej że jak widać był to 'półboczek" :wink:

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 17:02
autor: waldek_BB
No i jak Was nie lubić :-D

A wracając do pytania? Nie ma się co martwić czy wręcz przeciwnie?

Re: Pytanie o kąty przechyłu

: 12 lut 2014, 17:07
autor: seburaj
ja bym się bardziej martwił tym, czy np. po delegacji w domu nie znajdę cudzej szczoteczki do zębów :mrgreen: