Zjazd z góry

Technika jazdy, sprzęt, etc.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kozi
Posty: 247
Rejestracja: 11 wrz 2007, 17:47
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: kozi »

to rozwiązanie na sytuacje kiedy nie jesteśmy pewni czy asekuracja jest konieczna a nam się spieszy, jedziemy na granicy zerwania przyczepności albo chcemy się dowiedzieć czy to jest do zrobienia bez asekuracji [innymi słowy chcemy przykozaczyć], tasma powinna być min 20 metrowa i nie chodzi o to żeby urzymać całą mase auta a jedynie wspomóc hamulce kiedy przyczepności za mało i auto zacznie się za bardzo rozpędzać : wtedy wystarczy owinąć drzewo raz żeby spowolnić auto a jak nie wystareczy no to pech


czyli zjeżdżamy, tasma ciągnie się za autem, w razie czego na umówiony sygnał pilot łapie taśmę i obiega najbliższe dogodne drzewo - tyle , żadnego motania się z owijaniem drzew itp.

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: MaxLux »

kozi pisze: czyli zjeżdżamy, tasma ciągnie się za autem, w razie czego na umówiony sygnał pilot łapie taśmę i obiega najbliższe dogodne drzewo - tyle , żadnego motania się z owijaniem drzew itp.
:shock: :shock: :shock:
Reka-Noga-Mózg na scianie ...

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: konus »

oko na widelcu... również jestem w szoku.

Awatar użytkownika
wizja
Posty: 139
Rejestracja: 02 gru 2007, 17:00
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: wizja »

to się faktycznie nazywa przykozaczyć, lepsze niż skoki na bandżi itepe :mrgreen:

Awatar użytkownika
kozi
Posty: 247
Rejestracja: 11 wrz 2007, 17:47
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: kozi »

nie kumacie najwyraźniej o czym mówię :D


skoro jest długa błotnista góra - zjazd, i w sumie nie ma niebezpieczeństwa dacha, właściwie jest się pewnym że da rade zjechać na kołach ale tak na wszelki wypadek [koła zalepią się błotem i pociągnie] podczepia się do zaczepu z tyłu długą taśmę i wysadza pilota żeby w razie czego mógł ją owinąc wspomagając hamowanie ... to źle ?

Awatar użytkownika
wizja
Posty: 139
Rejestracja: 02 gru 2007, 17:00
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: wizja »

wiem o czym piszesz i generalnie pewnie się uda, ale tu trzeba snajperskiego wyczucia czasu, bo może ręce od ciała odjąć :) tak to widzę.

no chyba, żeby Pudzian... :mrgreen:

Awatar użytkownika
wojtekd
Klubowicz
Posty: 210
Rejestracja: 08 kwie 2007, 21:45
Auto: HDJ80, KDJ120 i HDRunner
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: wojtekd »

Pany! Bo ludzi pozabijacie! To jest ABC terenowe!
Rad o jeżdżeniu w dół udzielajcie początkującym. Wy już wiecie i umiecie!
Dla początkujących (manualna skrzynia):
W dół się jedzie spokojnie. Jeśli górka Cie przeraża nie jedź albo daj auto komuś kto potrafi. Staraj się podglądnąć jak jadą inni i jak zachowują się ich auta. Zaczynaj od krótkich zjazdów, wtedy nauczysz się jak działa Twój pojazd. Zjeżdżaj zawsze z zapiętym reduktorem mając zapięte sprzęgiełka. Wybierz bieg na którym pojedziesz (zależy od podłoża, od tego jak jest stromo, jak długi jest zjazd...słowem od wielu rzeczy) najczęsciej chyba "dwójka". Staraj się nie hamować. Jeśli czujesz, że Cię "stawia" delikatnie dodaj gazu żeby auto złapało trakację... dopiero jak to nie zadziała to - gazior do dechy :)

A co do zjazdów na linach, winchach, asekuracji i siadającej "psyche" to proponuje nowy wątek pt. np.: "Walim - zjazd ze skoczni" tam się policytujemy :evil:

no... to niech ktoś mi teraz powie jak automatem :)

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: konus »

Amen!

Automatem tak samo tylko zamiast dwójki wpinamy L na skrzyni ( w reduktorze oczywiście też L) i zjeżdżamy pomalutku.

Awatar użytkownika
wizja
Posty: 139
Rejestracja: 02 gru 2007, 17:00
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: wizja »

wojtekd pisze: A co do zjazdów na linach, winchach, asekuracji i siadającej "psyche" to proponuje nowy wątek pt. np.: "Walim - zjazd ze skoczni" tam się policytujemy :evil:

Zapraszam tutaj :mrgreen:

Awatar użytkownika
kozi
Posty: 247
Rejestracja: 11 wrz 2007, 17:47
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: kozi »

dla początkujących było na pierwszej stronie , na drugiej już średnio zaawansowani :D


no dobrze - proponuję zaczynać zjazdy od piaszczystych gór - piasek mocno hamuje więc auto się nie rozpędza

potem przejść na twarde podłoże [może to być ten sam piasek który zamarznie w zimie], albo sucha ziemia czy suche skały i zobaczyć jaka jest różnica w rozpędzaniu

potem zjazd po luźnej suchej nawierzchni czyli jakiś szuter , osypująca się ziemia

hardcore z błotem zalepiającym opony zostawiamy sobie na koniec jak już będziemy trochę obyci

warto też poćwiczyć zjazdy tyłem - często nie uda się podjechać pod Wielką Górę i trzeba jakoś wrócić na dół [czasem zaczynamy wracać jak tylko przestaniemy podjeżdżać - patrz "koła zalepione błotem " :D]



no ale to tylko taka paplanina - tor szkoleniowy by się przydał

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: konus »

Masz w żaganiu mnóstwo takich miejsc z tego co pamiętam.

My tylko jedno na którym czasami upalamy.

Awatar użytkownika
kozi
Posty: 247
Rejestracja: 11 wrz 2007, 17:47
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: kozi »

bez przesady : piaskowa góra jest, skał tu nie ma, co prawda ziemną wysoką skarpę bym spokojnie znalazł ale nie mogę po niej jeździć - względy moralne nie pozwalają , niszczyłbym las :?

spokojnie można się pobawić dopiero w górach na rajdach

Awatar użytkownika
margo
Klubowicz
Posty: 1784
Rejestracja: 28 sty 2008, 08:17
Auto: RJ73
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: margo »

A ja benzynką na jedynce z reduktorkiem pyr pyr pyr.... Na dwójce za bardzo się rozpędza :D

Awatar użytkownika
Meris
Posty: 453
Rejestracja: 29 wrz 2008, 20:19
Auto: exHJ60, HDJ80, HDJ100, J120, BJ40
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: Meris »

na TLC automaty majo wydzieliony 2 bieg... to znaczy niema pszelanczania ni nizej ni wyzej...
To umozliwia wybrania biegu z uwagi na kont spusku... mozno L albo dwuike... chamujiesie silnykiem tak samo jak i manualno skzynio... mam HJ60 na automacie i HDJ80 na manualie - automat wygrywa w pszyjemnosci jazdy po terenie i gurach :wink: takze pszy zmiane konta zawse prosto psesuwas kijak automata i masz inne biegi, bez wciskania spszengla i odlonczaniai silnika od reduktora...
zjiezdzalem po zwyruwkach, kiedy dupa prubuwala bokiem wypsziedzic :) wtedy gaz i wyprostowac auto...

Awatar użytkownika
yonek
Posty: 21
Rejestracja: 17 sty 2009, 01:20
Kontakt:

Re: Zjazd z góry

Post autor: yonek »

Zależy jaki automat.
W jeepach, fordach i landrynkach ze skrzyniami 4-ro i więcejbiegowymi z doświadczenia wynika mi, że trzeba asekurować się delikatnie hamulcem. Offkor'z skrzynia na L lub na jedynkę i reduktor.
Z kolei w takim np. rędżyku z 3-biegowym automatem jedynka+reduktor działa jak w manualu. Jest jednak jeszcze kwestia długości zjazdu. Znajomi explorerowcy z USA pisali, że jak zjazd ma więcej niż 30 stopni nachylenia i długość większą niż kilometr to nic nie pomaga :D
Wiem, że do hamerykańskich automatów istnieją patenty ograniczające prędkość obrotową silnika.
Z Toyot to ostro zjeżdżałem tylko V8-emką a to się nie liczy bo tam włączasz crawla i samo zjeżdża :)

ODPOWIEDZ