Energia ze słońca
: 17 lip 2011, 00:01
Pomysł który obecnie realizuję ( nie związany z off-road, czy wyprawami ) spowodował,iż zainteresowałem się kwestią pozyskiwania energii elektrycznej ze słońca. Ponieważ mam dociekliwą naturę, postanowiłem w miarę dogłębnie zapoznać się z tematem.
Ale co to za zgłębianie tematu, bez własnych doświadczeń. W tym celu, po określeniu zapotrzebowania na energię i przeszukaniu internetu pod kątem dostępności urządzeń, nabyłem zestaw testowy.
Składa się on z :
dwóch baterii słonecznych 12V 30 W
regulatora napięcia i ładowania Phocom CXN 10
akumulatora samochodowego 70 Ah
Znalazłem też bardzo fajne żarówki na 12 V działające w oparciu o technologię stosowaną w podświetlaniu ekranów LCD. Mają one wyższą sprawność niż oświetlenie oparte na diadach LED.
Oczywiście zestaw ten traktuję doświadczalnie, ale również jak najbardziej użytkowo.
Właśnie z uwagi na chęć zgłębiania tematu, zdecydowałem się na zakup regulatora CXN10. Posiada on wbudowany rejestrator, który monitoruje i rejestruje ( pamięć obejmuje rok ) wszystkie parametry systemu. Dzięki specjalnemu interfejsowi, mogę podłączyć regulator do komputera i odczytać takie parametry jak:
napięcie akumulatora,
stopień jego naładowania w %
prąd generowany w danej chwili przez fotoogniwo,
prąd pobierany w danej chwili przez odbiorniki.
Oczywiście dzięki rejestracji danych dostępne są wszelki zestawienia statystyczne dla jednego dnia, tygodnia, miesiąca i roku. Dzięki temu wiadomo ile w zadanym okresie:
prądu wytworzyło fotoogniwo w Ah,
prądu pobrały odbiorniki w Ah,
jaka jest ewentualna nadwyżka wytwarzanej energii,
jaki największy chwilowy prąd dało fotoogniwo,
jakie największe chwilowe było zużycie energii,
jakie napięcie było na akumulatorze rano, a jakie wieczorem,
Ponieważ docelowe miejsce montażu mojej elektrowni nie jest jeszcze gotowe, na razie do regulatora podłączyłem jedno fotoogniwo, które wystawiłem na zewnątrz i nowy akumulator o pojemności 70 Ah. Napięcie na akumulatorze wynosiło 12,5 V.
Po całym dniu pracy jednego fotoogniwa ( co jakiś czas słońce przesłaniały chmury i nie jest ono ustawione w dobrym miejscu ( trochę zacieniają drzewa ) ) mogę się pochwalić następującą produkcją energii:
ogniwo wytworzyło 6 Ah prądu
napięcie na akumulatorze wzrosło maksymalnie do 13,5 V, by po zmroku spaść do 12,9 V i ten stan się utrzymuje.
podłączona żarówka zużyła 1 Ah prądu
maksymalny prąd chwilowy wytwarzany przez ogniwo to 1,7 A
Jak na 30-to watowe ogniwo stojące w nienajlepszym miejscu, to jestem zadowolony.
Z rzeczy które mnie zaskoczyły. Nawet jeśli słońce jest za chmurą, fotoogniwo generuje prąd. Co prawda mały, 0,1 - 0,2 A, ale to zawsze coś. Obawiałem się, że spadek napięcia będzie na tyle duży, że doładowywanie akumulatora będzie niemożliwe.
Za jakiś czas, jak podłączę drugie fotoogniwo i zbiorę trochę danych, będę mógł obliczyć , jaka moc ogniw jest niezbędna, by zasilić na stałe gadżety, które wozimy w samochodach na wyprawy.
Ale co to za zgłębianie tematu, bez własnych doświadczeń. W tym celu, po określeniu zapotrzebowania na energię i przeszukaniu internetu pod kątem dostępności urządzeń, nabyłem zestaw testowy.
Składa się on z :
dwóch baterii słonecznych 12V 30 W
regulatora napięcia i ładowania Phocom CXN 10
akumulatora samochodowego 70 Ah
Znalazłem też bardzo fajne żarówki na 12 V działające w oparciu o technologię stosowaną w podświetlaniu ekranów LCD. Mają one wyższą sprawność niż oświetlenie oparte na diadach LED.
Oczywiście zestaw ten traktuję doświadczalnie, ale również jak najbardziej użytkowo.
Właśnie z uwagi na chęć zgłębiania tematu, zdecydowałem się na zakup regulatora CXN10. Posiada on wbudowany rejestrator, który monitoruje i rejestruje ( pamięć obejmuje rok ) wszystkie parametry systemu. Dzięki specjalnemu interfejsowi, mogę podłączyć regulator do komputera i odczytać takie parametry jak:
napięcie akumulatora,
stopień jego naładowania w %
prąd generowany w danej chwili przez fotoogniwo,
prąd pobierany w danej chwili przez odbiorniki.
Oczywiście dzięki rejestracji danych dostępne są wszelki zestawienia statystyczne dla jednego dnia, tygodnia, miesiąca i roku. Dzięki temu wiadomo ile w zadanym okresie:
prądu wytworzyło fotoogniwo w Ah,
prądu pobrały odbiorniki w Ah,
jaka jest ewentualna nadwyżka wytwarzanej energii,
jaki największy chwilowy prąd dało fotoogniwo,
jakie największe chwilowe było zużycie energii,
jakie napięcie było na akumulatorze rano, a jakie wieczorem,
Ponieważ docelowe miejsce montażu mojej elektrowni nie jest jeszcze gotowe, na razie do regulatora podłączyłem jedno fotoogniwo, które wystawiłem na zewnątrz i nowy akumulator o pojemności 70 Ah. Napięcie na akumulatorze wynosiło 12,5 V.
Po całym dniu pracy jednego fotoogniwa ( co jakiś czas słońce przesłaniały chmury i nie jest ono ustawione w dobrym miejscu ( trochę zacieniają drzewa ) ) mogę się pochwalić następującą produkcją energii:
ogniwo wytworzyło 6 Ah prądu
napięcie na akumulatorze wzrosło maksymalnie do 13,5 V, by po zmroku spaść do 12,9 V i ten stan się utrzymuje.
podłączona żarówka zużyła 1 Ah prądu
maksymalny prąd chwilowy wytwarzany przez ogniwo to 1,7 A
Jak na 30-to watowe ogniwo stojące w nienajlepszym miejscu, to jestem zadowolony.
Z rzeczy które mnie zaskoczyły. Nawet jeśli słońce jest za chmurą, fotoogniwo generuje prąd. Co prawda mały, 0,1 - 0,2 A, ale to zawsze coś. Obawiałem się, że spadek napięcia będzie na tyle duży, że doładowywanie akumulatora będzie niemożliwe.
Za jakiś czas, jak podłączę drugie fotoogniwo i zbiorę trochę danych, będę mógł obliczyć , jaka moc ogniw jest niezbędna, by zasilić na stałe gadżety, które wozimy w samochodach na wyprawy.