Buty na prawdziwe zimno
: 21 cze 2011, 18:18
W związku z tym ze obiecałem na campie spożywając na "małej gastronomii" określone trunki to niniejszym czynię swą powinność
Wątek dotyczy głównie wypasu owiec/kóz
O ile gnojodepy(czyt. gumofilce) są powszechnie znane to zgodnie z obietnicą przybliżę buty które można używać podczas kaskaderskiego wypasu i ekstremalnych mrozów...można do nich przypiąć raki i rakiety i niektóre rodzaje nart
Buty VB (vapor barrier) czy też jak nazywają je użytkownicy buty myszki miki
Zakres działania od -10do -30 białe do -45
Obecnie noszę już czwartą parę a pierwszy raz założyłem je ok dwudziestu lat temu i od tego czasu stanowią żelazne wyposażenie do pracy i na wyjazdy(te zimniejsze)
Opis znajdziecie sobie tutaj
http://www.specops.pl/vortal/download/f ... OLSKI_.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
A skąd u mnie takie buty....ano skoro pierwszy śnieg potrafiłem powitać na kominie(wielokrotnie) wisząc sto parę metrów nad ziemią,skoro pracuje na dworzu, skoro zdarzyło mi się pływać zimą po Bałtyku,skoro uprawiałem kiedyś dłuugie zimowe spacery to zaistniała potrzeba posiadania odpowiedniego obuwia
Pare ton mniej ale buty te same...stokilkadziesiąć metrów( w górę i w dół) kilka razy dziennie zastępuje każdą dietę
prawda że urokliwie?
to właśnie te dłuuugie zimowe spacery gdzie temperatura nocą osiągała 33-37 stopni
Uwagi praktyczne, można je dostać u nas można na ebayu(nie polecam ciężar czyni zakup małoopłacalnym)
Nie trzeba kupować białych które są szersze większe i cięższe, w naszych warunkach wystarczą czarne.
Noga się w nich poci cały czas ale wystarczy mokre skarpetki włożyć na noc w pachwiny w spiworze i rano po założeniu ciepłych (ale nie suchych) mamy od razu komfort mimo że buty spały na zewnątrz na mrozie.
Skarpetki niestety trzeba zmieniać w nich conajmniej raz dziennie
Występują w kilku wersjach nawet ze stalowymi noskami, są też starsze wersje bez zaworu ale odradzam, krój powoduje że kiepsko się je wkłada i sciąga i trzeba rozsznurować do końca.
I oczywiiście wielu sobie zadaje co takiego w nich jest żę takie skuteczne...odpowiadam z całą stanowczością ze owcza wełna a na spodzie dwucentymetrowa warstwa filcu co powoduje żę chodzi się w nich jak w trampach (tylko ten ciężar)
Osobiście rozciąłem jednego który kilkukrotnie został przebity a następie rozerwał mi go mróz....nie było miło
Należy zwracać uwagę by ich nie przebić ale nie jakoś szczególnie oraz by zawór był zawsze zakręcony
Zawór służy do wyrównania ciśnienia kiedy czujemy dyskomfort z powodu ucisku( kiedy z góry na dół itd), bo używane też są do skoków spadochronowych. Wystarczy odkręcić na chwile i zakręcić by krążenie wróciło i było OK.
Przerabiałem wiele różnych kapci nawet ie chce mi się wymieniac ale tylko w mickey-mousach NIGDY nie zmarzły mi nogi niezależnie ile godzin bylem na mrozie
Oczywiście dla hodowców kóz mają jedną wadę...brak szerokich cholew
I na koniec swieża dostawa od hodowców z zaprzyjażnionego Kazachstanu
Niedługo zgromadze ze wszystkich stanów od A-U
Wątek dotyczy głównie wypasu owiec/kóz
O ile gnojodepy(czyt. gumofilce) są powszechnie znane to zgodnie z obietnicą przybliżę buty które można używać podczas kaskaderskiego wypasu i ekstremalnych mrozów...można do nich przypiąć raki i rakiety i niektóre rodzaje nart
Buty VB (vapor barrier) czy też jak nazywają je użytkownicy buty myszki miki
Zakres działania od -10do -30 białe do -45
Obecnie noszę już czwartą parę a pierwszy raz założyłem je ok dwudziestu lat temu i od tego czasu stanowią żelazne wyposażenie do pracy i na wyjazdy(te zimniejsze)
Opis znajdziecie sobie tutaj
http://www.specops.pl/vortal/download/f ... OLSKI_.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
A skąd u mnie takie buty....ano skoro pierwszy śnieg potrafiłem powitać na kominie(wielokrotnie) wisząc sto parę metrów nad ziemią,skoro pracuje na dworzu, skoro zdarzyło mi się pływać zimą po Bałtyku,skoro uprawiałem kiedyś dłuugie zimowe spacery to zaistniała potrzeba posiadania odpowiedniego obuwia
Pare ton mniej ale buty te same...stokilkadziesiąć metrów( w górę i w dół) kilka razy dziennie zastępuje każdą dietę
prawda że urokliwie?
to właśnie te dłuuugie zimowe spacery gdzie temperatura nocą osiągała 33-37 stopni
Uwagi praktyczne, można je dostać u nas można na ebayu(nie polecam ciężar czyni zakup małoopłacalnym)
Nie trzeba kupować białych które są szersze większe i cięższe, w naszych warunkach wystarczą czarne.
Noga się w nich poci cały czas ale wystarczy mokre skarpetki włożyć na noc w pachwiny w spiworze i rano po założeniu ciepłych (ale nie suchych) mamy od razu komfort mimo że buty spały na zewnątrz na mrozie.
Skarpetki niestety trzeba zmieniać w nich conajmniej raz dziennie
Występują w kilku wersjach nawet ze stalowymi noskami, są też starsze wersje bez zaworu ale odradzam, krój powoduje że kiepsko się je wkłada i sciąga i trzeba rozsznurować do końca.
I oczywiiście wielu sobie zadaje co takiego w nich jest żę takie skuteczne...odpowiadam z całą stanowczością ze owcza wełna a na spodzie dwucentymetrowa warstwa filcu co powoduje żę chodzi się w nich jak w trampach (tylko ten ciężar)
Osobiście rozciąłem jednego który kilkukrotnie został przebity a następie rozerwał mi go mróz....nie było miło
Należy zwracać uwagę by ich nie przebić ale nie jakoś szczególnie oraz by zawór był zawsze zakręcony
Zawór służy do wyrównania ciśnienia kiedy czujemy dyskomfort z powodu ucisku( kiedy z góry na dół itd), bo używane też są do skoków spadochronowych. Wystarczy odkręcić na chwile i zakręcić by krążenie wróciło i było OK.
Przerabiałem wiele różnych kapci nawet ie chce mi się wymieniac ale tylko w mickey-mousach NIGDY nie zmarzły mi nogi niezależnie ile godzin bylem na mrozie
Oczywiście dla hodowców kóz mają jedną wadę...brak szerokich cholew
I na koniec swieża dostawa od hodowców z zaprzyjażnionego Kazachstanu
Niedługo zgromadze ze wszystkich stanów od A-U