Kinetyk - lina czy taśma?

Wszystko o sprzęcie na wyprawy off-roadowe

Moderator: luk4s7

BigU
Posty: 1016
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:12
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: BigU »

kames76 pisze:no pare razy sie udało :!: a facio w gelendzie zszedł :(
co ty pitolisz !! gdzie zszedł ??

Awatar użytkownika
Kames
Posty: 2076
Rejestracja: 17 wrz 2009, 18:06
Auto: Prawdziwe ?elazo
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: Kames »

ten co siedził z tyłu koło kobiety dopytaj sie dokładnie :!:

BigU
Posty: 1016
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:12
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: BigU »

Te, chyba się tobie imprezy pomyliły :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kwiatec
Klubowicz
Posty: 4385
Rejestracja: 15 gru 2008, 10:49
Auto: TOYOTA Hilux
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: Kwiatec »

no chyba komuś sie cos pomyliło. wypadek był w krakowie jakies pół roku temu

lech
Posty: 222
Rejestracja: 15 maja 2009, 00:46

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: lech »

Istotnie wypadek był. gość pożegnał się z życiem. Zwolennicy kinetyków ciągajcie się sami. :lol:

Qba
Posty: 34
Rejestracja: 28 sty 2009, 11:21
Auto: LC 120 --> ?

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: Qba »

lech&j12 pisze:Istotnie wypadek był. gość pożegnał się z życiem. Zwolennicy kinetyków ciągajcie się sami. :lol:
No ale chyba nie każda okoliczność wymagająca kinetykowania niesie ze sobą takie zagrożenie (zakładając że po obu końcach jak i pośrodku sprzęt sprawny)... Prawda :?: :?:

lech
Posty: 222
Rejestracja: 15 maja 2009, 00:46

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: lech »

Qba pisze:
No ale chyba nie każda okoliczność wymagająca kinetykowania niesie ze sobą takie zagrożenie (zakładając że po obu końcach jak i pośrodku sprzęt sprawny)... Prawda :?: :?:
Chcesz ryzykować - twoja sprawa. Jasne,że wyjmiesz auto szybciej niż winchem. Ale syntetyk nawet jak wyrwie klientowi zaczep opada i nie robi nikomu krzywdy. Ja wolę powoli, skutecznie nawet z bloczkiem bez ciśnienia. I bez strat. A ciśnieniowcy niech się strzelają szeklami.

Qba
Posty: 34
Rejestracja: 28 sty 2009, 11:21
Auto: LC 120 --> ?

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: Qba »

Rzecz w tym, że ja pytam a nie stwierdzam :wink: Czy każdorazowe rwanie kinetykiem to taka poważna sprawa? Bo po mosty w piachu to nie to samo co po klamki w błocie, tak na chłopski rozum.
Z tego co przeczytałem, wnioskuję że kinetyk (16t) i szekle (8t) do śmieci i zmiana sprzętu a najlepiej wyciągarka :cry: A nie wiem czy to jednak do końca tak....

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: fobos »

Nie demonizujcie kinetyka. Jak każdej rzeczy trzeba używać z głową. Wyciągarka też może zabić, albo zmielić paluchy.
Generalnie największą zaletą kinetyka jest jego elastyczność. Dzięki temu nie ma nieprzyjemnego szarpnięcia podczas wyciągania samochodu z opresji. Dodatkowo akumuluje on energię szarpnięcia i łagodnie ją oddając ułatwia wyciąganie.
Ale co ważne. Nie podłączyć i but do oporu, tylko najpierw delikatnie. Jak nie wyjdzie, trochę mocniej. Jak nie idzie........ pomyśleć, podkopać, podnieść i podłożyć coś pod koła i znowu delikatnie pociągnąć.
Przy kinetyku również ważne jest, by nie ciągnąć pod kontem. Sam widziałem, jak wyciągające auto prawie położyło się na boku przy pociągnięciu wtopionego delikwenta.
Kinetyk mam, używam od 5 lat i jak dla mnie to super sprzęt, pod warunkiem że używa się go z głową.

BigU
Posty: 1016
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:12
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: BigU »

wszystko jedno, to dla ludzi i to! lecz jak czasem widzę jak >niektórzy< koledzy od klawiatury robią sobie zaczepy sami w garażu ! to należy się bać :?

najczęściej jednak wypadki dzieją się na po pierdółkach, zresztą tam ludzie dopiero się szlifują i nabierają doświadczenia.
:mrgreen:


kinetyk nie rozrywa auta, kin.... łagodnie wyciąga ciebie z opresji, kin... gdy jest to auto wyprawowe i ma te 3,5 tony i jesteś zakopany w piachu, wyciągnie ciebie bez uszczerbku dla auta i ciebie.

1. zaczepy!!!
2. amortyzator, jeden lub dwa !!!
3. kinetyk bez supłów !!!
:D

lech
Posty: 222
Rejestracja: 15 maja 2009, 00:46

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: lech »

Wożę kinetyk 22t, szekle cechowane...i tylko wożę :lol: Białe, czyste- jak ktoś będzie w potrzebie i w amoku - proszę bardzo. Sam tego nie używam,

Zważ,że szarpiąc kinetykiem podajesz potężnie naprężenia dynamiczne w układzie aut i ryzykujesz własną, a i cudzą łepetynę, często także gapiów.

Zważ także, że szarpiąc katujesz swój układ napędowy - a potem zdziwko u mechanika, bo Toye nie są mocarne w przeniesieniu napędu.

Zważ, że jak jeździsz sam, to kinetykiem możesz sobie... :mrgreen:

Ale to od kierownika zależy - jak się komu podoba to niechaj walczą z błotem na kinetyki. Ja odpuszczam.

BigU
Posty: 1016
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:12
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: BigU »

lech&j12 pisze:Wożę kinetyk 22t, szekle cechowane...i tylko wożę :lol: Białe, czyste- jak ktoś będzie w potrzebie i w amoku - proszę bardzo. Sam tego nie używam,

Zważ,że szarpiąc kinetykiem podajesz potężnie naprężenia dynamiczne w układzie aut i ryzykujesz własną, a i cudzą łepetynę, często także gapiów.

Zważ także, że szarpiąc katujesz swój układ napędowy - a potem zdziwko u mechanika, bo Toye nie są mocarne w przeniesieniu napędu.
widzę ze masz wiedzę i praktykę, tak trzymaj !! :mrgreen:

BigU
Posty: 1016
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:12
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: BigU »

lech&j12 pisze:Wożę kinetyk 22t, szekle cechowane...i tylko wożę :lol:
powiem ci kolego jak bym miał kinetyk 22 tonowy też bym go tylko woził :lol: i to wszystko do 120 tki :shock:

:mrgreen:

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2512
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: kpeugeot »

kinetyk jest świetny jeśli umiesz z niego korzystać - ja czasami uzywam go nawet podczas wyciągania tirforem auta utopionego - łatwiej machać a pomoc kołami podczas wyciągania też ma sens

są tacy co tylko używają kinetyka, a sa tacy co zamiast kinetyków szarpią się zwykłymi taśmami statycznymi - to jest dopiero hardcore

ja używam kientyka od 8 lat i jest super i nigdy nic się nie urwało

lech
Posty: 222
Rejestracja: 15 maja 2009, 00:46

Re: Kinetyk - lina czy taśma?

Post autor: lech »

kpeugeot pisze:
są tacy co tylko używają kinetyka, a sa tacy co zamiast kinetyków szarpią się zwykłymi taśmami statycznymi - to jest dopiero hardcore
he,he ..w naszym rejonie dwóch oszołomów w amoku spinało patrole stalówką za haki hol :shock: ..a ja stawiałem, który któremu nie co, tylko jak dużo wyrwie. :lol:

W finale poprosili i wyjmowałem ich bloczkiem bo stalówka wytrzymała a belka z hakiem już nie :mrgreen:

ODPOWIEDZ