Kinetyk, taśma kinetyczna!

Wszystko o sprzęcie na wyprawy off-roadowe

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: kylon »

Jako, że niestety po raz kolejny zdarzył się wypadek z udziałem kinetyka warto wypisać kilka zasad. Szkoda, że tym razem człowiek przypłacił to życiem :cry: . Może to będzie przestroga dla tych, którzy na zbyt dużym luzaku podchodzą to tego typu sprzętu :!: :!: :!:

- Kupując linę lub taśmę kinetyczną sprawdź czy jest markowa.

- Kup o większej sile uciągu :!: Nie oszczędzaj paru złotych. Pamiętaj, że Twoja taśma może pomóc przy wyciąganiu większego samochodu niż Twój. Jeśli masz Samuraja nie wychylaj się z taśmą o uciągu 6 ton do wyciągania wtopionego Patrola. Wtopiony Patrol waży o wiele więcej niż ma wpisane w dowód rejestracyjny. HDJ80 też nie należy do lekkich aut.

- Pamiętaj, że lina się zużywa i nie jest wieczna. Raz na jakiś czas się ją wymienia. Nie stać Cię na wydanie 240 PLN raz do roku albo jak się taka lina zniszczy. Sprzedaj terenówkę.

- Pamiętaj aby zwracać uwagę na jej poszarpania i zerwane włókna. Jest bardzo prawdopodobne, że lina trzaśnie właśnie w takim miejscu.

- Pamiętaj, że nie należy jej prać w pralce, a pod strumieniem wody z kranu lub z węża. Nie zbliżaj się do niej z myjką ciśnieniową. Niech wyschnie zanim ja spakujesz do wora.

- Pamiętaj aby o nią dbać i ją czyścić po rajdzie lub imprezie terenowej.

- Pamiętaj, że przy jej użytkowaniu należy używać głowy, a nie pedału gazu w pozycji full sandał.

- Pamiętaj aby jej nie łączyć z taśmami lub linami w złej kondycji lub marnego pochodzenia.

- Pamiętaj aby nie łączyć ich kiepskimi szeklami lub śrubami. Są patenty na łączenie taśm bez użycia ciężkich przedmiotów.

- Pamiętaj aby punkty zaczepienia w obu autach były mocne i solidne. Przykręcone na śruby o odpowiedniej klasie wytrzymałości.

- Pamiętaj, że Land Rover nie ma takich mocowań fabrycznie :!: Ucho przyspawane do ramy z drutu 6 mm lub uszko przykręcone z przodu i z tyłu śrubką M10 na bank się urwie :!: Ono służy do mocowania samochodu na lawecie, a nie do wyciągania.

- Nie mocuj liny kinetycznej bezpośrednio do zderzaka grilla lub innych elementów karoserii -odpadną. O ostre krawędzie lina może zostać przecięta jak nożem.

- Nie mocuj liny kinetycznej do haka na zardzewiałej ramie. Wyrwiesz ramę z mięsem.

- Zamocowanie liny powinno być mocne i stabilne - uwaga na haki kulowe. Lina z nich potrafi wyskoczyć. Najlepiej jak jest przymocowana za pomocą atestowanej szekli o odpowiednim uciągu.

- Jak używasz liny kinetycznej rozgoń gapiów i całe towarzystwo. Na boki, a nie za samochód. Nie słuchają się to się wydrzyj. Coś musi na nich zadziałać.

- W pojeździe wyciąganym i wyciągającym niech będzie tylko kierowca.

- Zanim zaczniesz się wyciągać zatrąbcie obaj na znak, że jesteście gotowi.

- Jak się ciągniecie warto wyrobić sobie odruch szybkiego schowania się pod linie szyby.

- Pamiętaj, że wtopione auto waży dużo. Potrzeba wielu lat doświadczeń aby ocenić szanse na wyszarpanie kinetykiem. Nie zawsze się to udaje. Jeśli się nie udaje to nie kombinuj i odpuść sobie. Zadzwoń po kolegów z wyciągarkami albo rusz głową tudzież łopatą. Po to biały człowiek wymyślił wyciągarkę.

- Auta wtopione nad Wisłą są wtopione na amen i urwanie kinetyka jest wysoce prawdopodobne.

- Nie wklejaj się jak widzisz, że i tak nie przejedziesz (błoto po klamki). Przeciąganie auta przez próby na kinetyku to dla mnie szczyt ludzkiej głupoty. Dlatego między innymi nie robię rajdów.

Jak coś mi przyjdzie do głowy to listę uzupełnię. O fotki tyż :wink:.

Awatar użytkownika
potrzeba
Posty: 591
Rejestracja: 05 paź 2007, 11:41
Auto: 80'tka by?a przefajna... co by tu teraz...
Yamaha Grizzly 700 EPS :-)
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: potrzeba »

pociągnij proszę temat mocowań bo z tym LR to mnie zaskoczyłeś :shock:
Zastanawiałem się też, choć pewnie takowych statystyk brak, czy w podobnych sytuacjach częściej urywają się uchwyty/mocowania/wszelkiej maści "kolucha" wraz ze śrubami je mocującymi czy właśnie liny/taśmy

thx

no i nie ma wątpliwości że najlepszym urządzeniem do wyciągania tonących w błocie maszyn itp. akcji jest MÓZG :!:

qbartx
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2007, 10:56
Auto: J70 86' j71 90'

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: qbartx »

Ja przy okazji przerobienia ori zaslepek w slupkach na kompletne swiatla zdjalem hak i zderzak.
Jakiez bylo moje zdziwienie jak po zdjeciu obu czesci zderzka ujrzalem odchodzace platy blachy a jak uderzylem w to mlotkiem to malo co z belki zostalo...Teraz wyglada jak ser szwajcarski.
A mialem tam zaczep zakladac :shock:

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: LEX »

Jak się lina urwie to pół biedy, bo sama w sobie ma niską masę. To urwane szekle, haki i uchwyty w samochodach zabijają. W momencie maksymalnego rozciągnięcia na linę działa kilkanaście ton i jak uchwyt/szekla się urywa to mamy metalowy pocisk, który został wystrzelony z dużej kuszy o naciągu np 15T.

Metalowa strzała o wadze 80g potrafi się przebić przez blachę gdy jest naciągnięta na ręczną kuszę z siłą kilkudziesięcu kg. A jak zachowa się kawałek metalu o wadze 500g naciągnięty z siłą 8, 14 czy nawet 16 TON? Trochę długi ten mój wywód, ale daje do myślenia.

A to faktycznie ciekawostka z tymi land roverami... Być może producent zrobił to specjalnie, aby samochody pozostawały tam gdzie ich miejsce. :mrgreen:

Awatar użytkownika
drwyspa
Posty: 104
Rejestracja: 21 paź 2008, 14:41

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: drwyspa »

Mam pytanie. Czy pomóc może mocowanie liny do zaczepów po stronie pasażera, a nie kierowcy? Czy w momencie wystrzału to i tak nie ma znaczenia?

onasz
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2009, 16:29
Auto: Chwilowo brak
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: onasz »

Oczywiście wyrazy współczucia dla rodziny ,ostatnio na pikniku w Iłży wyciągałem starego patrola (chyba k160) z błota, gość nie mógł dogrzebać się do haka i zaczepił kinetyk przez szekle do ucha w zderzaku i po ruszeniu patrol został tam gdzie był a zderzak zatrzymał sie 2 metry za moją toyką. Na szczęście dla mnie zderzak był dość ciężki. Tak że lepiej poświęcić trochę energii dla bezpiecznego zaczepienia.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: LEX »

Zaczepienie po stronie pasażera może pomóc, ale nie musi. Jak się wyciągacie na wprost to szekla leci prosto. Jak się wyciągacie pod kątem, to lepiej się zaczepić po stronie kierowcy, bo wtedy szekla przeleci bokiem, ale nie musi. A nie musi dlatego, że podczas urywania się jakiegoś elementu działają też siły boczne: urywający się uchwyt może najpierw popuścić i wywołać drgania liny, co spowoduje lot bardziej w bok lub łukiem. Wyrywający się uchwyt może też o coś zahaczyć (zderzak) i pod wpływem tegoż uderzenia zmienić kurs.

Najlepiej po prostu siedzieć pod kierownicą i po przesuwających się drzewach patrzeć jak się jedzie. Przecież to tylko kwestia przejechania 2-8 metrów, więc nie potrzeba na takim odcinku widoczności

Awatar użytkownika
igor
Klubowicz
Posty: 102
Rejestracja: 21 gru 2008, 14:34

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: igor »

To ja jeszcze dodam kilka punktów do Kylonowej litanii:

* Nie przedłużać wyciągarki kinetykiem! W praktyce oznacza to brak kontroli nad układem.

* Nie szarpać kinetykiem pod kątem! Bardziej prawdopodobne że się auto wywróci niż przesunie.

* Kinetyka z drugą liną łączyć nie szeklą a przeplatając jedna przez drugą i blokując np. patykiem. Jeśli lina się urwie, to lecący patyk to nie to samo co lecący kawałek metalu.

* Oczywiście usunąć wszystkich gapiów na bezpieczną odległość! Pamiętać że lina strzelając potrafi "zawinąć" się na drzewie.

* Nie wyciągajmy auta jeśli widać, że jest wklejone. Albo użyć kogoś z wyciągarką, albo przynajmniej wykonać wcześniej "robótki ręczne": usunąć przeszkody, odkopać kolą i zrobić ścieżkę, podłożyć pod koła. A jeśli jest 10 chłopa to niech się chwycą za linę! Będziecie zaskoczeni jakie to daje efekty!

Przy okazji:
*Szarpiąc na kinetyku starać się robić to przodem (także ze względów bezpieczeństwa),
a tuż przed szarpnięciem możliwie wysprzęglić (to energia ruchu a nie napęd wyciąga) - uratujemy układ przeniesienia napędu.

Piszę na podstawie również swoich niechlubnych doświadczeń.
Czy wiecie, że lecąca szekla potrafi przebić na wylot blachę nadwozia?

Igor

Awatar użytkownika
Bekon
Posty: 336
Rejestracja: 16 lip 2008, 15:06
Auto: FJ CRUISER 4,0
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: Bekon »

Jeszcze nigdy w Polsce nie widzialem nikogo kto by wyciagajac na kinetyku otworzyl np maske azeby chronila wnetrze pojazdu w razie zerwania. A jest to przeciez jedna z podstawowych technik zabezpieczajacych. Wydaje mi sie ze pokutuje u nas syndrom ulanskiej fantazji i przekonanie ze stosowanie zabezpieczen wystawi nas na kpiny innych uczestnikow.
Wydaje mi sie ze podobny temat powinien byc zalozony dla poslugiwania sie wyciagarka.

Awatar użytkownika
grzes
Posty: 306
Rejestracja: 12 lis 2008, 20:12
Auto: Y61 GU4
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: grzes »

i po to wlasnie kupilem wyciagarke.
jezdze turystycznie i nie chcialbym zeby cokolwiek sie stalo, a kinetykiem tez sie wyciagalem.

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4424
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: Gałka »

Bekon pisze:Jeszcze nigdy w Polsce nie widzialem nikogo kto by wyciagajac na kinetyku otworzyl np maske azeby chronila wnetrze pojazdu w razie zerwania. A jest to przeciez jedna z podstawowych technik zabezpieczajacych.
Co do podnoszenia maski przy użyciu wyciągarki to się w 100% zgadzam.
Ale przy kinetyku? Czy Ci się nie urwie maska jak porządnie szarpnie Twoim samochodem? Bo z podpórki to spadnie napewno.
Bezpieczniej jest szarpać tyłem ale też nie ma 100% pewności. Kilkakrotnie przy takim szarpaniu ustawiało mnie mocno bokiem.
Co na to "starzy wyjadacze", którzy w praktyce wyciągali "setki" utopionych?

Awatar użytkownika
Kwiatec
Klubowicz
Posty: 4385
Rejestracja: 15 gru 2008, 10:49
Auto: TOYOTA Hilux
Kontakt:

Re: Zginął kierowca terenówki

Post autor: Kwiatec »

widziałem kiedys jakie robi spustoszenie pęknięty kinetyk w połowie. miał tyle siły żeby rowalić 2 galogeny, atrapę i wywalić dziurę w chłodnicy. nie chce nawet myśleć co może takowy zrobić z szeklą na końcu lub hakiem brrr. widziałem teżkiedyś wyrwany latający zderzak jak mu ścieło śruby... naszczęście odbił się od koła zapasowego na tylnej klapie... to nie są żarty...

przy okazji pęknieta lina od łincza też cuda wyprawia

bigos
Posty: 70
Rejestracja: 10 paź 2008, 13:29
Kontakt:

Re: Zginął kierowca terenówki

Post autor: bigos »

Kwiatec pisze:widziałem kiedys jakie robi spustoszenie pęknięty kinetyk w połowie. miał tyle siły żeby rowalić 2 galogeny, atrapę i wywalić dziurę w chłodnicy. nie chce nawet myśleć co może takowy zrobić z szeklą na końcu lub hakiem brrr. widziałem teżkiedyś wyrwany latający zderzak jak mu ścieło śruby... naszczęście odbił się od koła zapasowego na tylnej klapie... to nie są żarty...

przy okazji pęknieta lina od łincza też cuda wyprawia
też widziałem zerwanego kienetyka (nówka, kupiony przed samym rajdem)
wybita szyba tylna w patrolu i pogięta tylna klapa :?

co do wyciągarki to może niech też powstanie wątek o prawidłowym użytkowaniu windy i liny :roll:

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4424
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: Gałka »

przeczytałem o szczególach wypadku; kinetyk rozbił zagłówek !!! i głowę. A wydawało mi się że ciągnięcie od tyłu jest bezpieczniejsze. Myliłem się !!!
To jak wyrywać kinetykiem?
A jak czytałem komentaże do artykułu z gazety na forum to nóż się otwierał się sam w kieszeni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jednak są DUPKI w śród Ludzi !

Awatar użytkownika
Kwiatec
Klubowicz
Posty: 4385
Rejestracja: 15 gru 2008, 10:49
Auto: TOYOTA Hilux
Kontakt:

Re: Kinetyk, taśma kinetyczna!

Post autor: Kwiatec »

niestey jest grupa ludzi która nie toleruje odmienców i ich pasji... może też być to zazdrość nie wiem.
żebyście widzieli jakie są komentaże jak powstanie w necie jakiś artykół o myśliwych :mrgreen:

ODPOWIEDZ