Strona 7 z 7

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 05 mar 2016, 08:38
autor: Rokfor32
Franc - żadne diagonalne. Poważnie. To najgorszy model opony na śnieg - zupełnie się to nie rozkłada.

Odpowiednio duża radialna pozwala jechać tam - gdzie idąc z buta zapadasz się po tyłek albo głębiej.

W Isla stosowało się SS (a nie zimówki) z jeszcze jednego, bardzo prozaicznego powodu - nie ma zimówek większych niż 33" :wink: Swego czasu na spec zamówienie arctic truck była dostępna zimówka 38/15,5" - i chyba nadal jest dostepna. tyle że worek kasy, a i logistyka trochę skomplikowana żeby dotarło to do nas.

takie coś:

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 05 mar 2016, 11:37
autor: Evamaniek
Jest dalej dostępna cena 900usd możemy przywieźć w maju bo będziemy jechać busem z .islandi.Niepolecam tej opony często pęka jest to opona chinska.

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 05 mar 2016, 16:29
autor: Gałka
Franc, szykuj komentarz do zdjęć !

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 06 mar 2016, 11:45
autor: francek
A do czego ta opona ? Chyba, żeby grilla z niej zrobić :mrgreen:
@Gałka - na zlocie niestety nie będę ale może kiedy indziej opowiem :)

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 06 mar 2016, 12:13
autor: Rokfor32
To opona na lodowce. Nie zawsze jest śnieg w który opona może się wgryźć - czasem zdarza się skorupa lodowa, nie całkiem gładkie (acz takie też) - ale taki rodzaj lodowego "pumeksu". Kiedyś o mały włos nie rozdupiłem auta na czymś takim - zjazd pareset metrów bez kontroli potrafi podnieś lekko ciśnienie - sflaczały atek nie był się w stanie utrzymać. Emteki w takiej sytuacji nie trzymają zupełnie.

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 06 mar 2016, 14:13
autor: francek
MT-ki to w ogóle są do bani opony. Wiem 8) Już mi się nie chce.

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 06 mar 2016, 15:59
autor: Rokfor32
Nie do bani - ino mniej uniwersalne niż ateki na przykład. Każda opona ma zalety i wady - ale im bardziej specjalizowana - tym słabiej sprawdza się w biegunowo różnych warunkach.

Simex sprawdza się w glinie - ale w sniegu bez dna nie pojedzie. Atek z kolei nie wjedzie tak daleko w bagno - ale tez i trudniej jest posadzić auto tak - że trza po ciągnik gąsienicowy zapitalać, bo czym innym nie idzie topielca wytargać :wink: Z kolei w kopnym piachu atekiem popitalasz bez stresu - na emteku popitalasz, ale łopatą :wink:

Do tego w naszych realiach długie przeloty po czarnym, gdzie raz że ważne się robią opory toczenia przekładające się na apetyt auta, dwa hałas, a trzy - przyczepność, choćby w deszczu, bo po czarnym nie jedziesz sam, i droga hamowania ma znaczenie.

Ja mam jednego faworyta, jak chodzi o oponę do terenu - i jest to opona M/T. Tyle, ze już wychodzi z produkcji, ale jak się mi uda, to może jeszcze się trafi set 35". Mam na myśli maxxisy bighorny stary wzór - jest to jedyna guma jaka znam, która ma tak skonstruowany oplot, że rozkłada się na flaku jak superswamper. Ma też bardzo miękką mieszankę gumy, więc ponacinana na śliskim jakoś się nawet trzyma.

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 22 cze 2016, 09:29
autor: francek
https://www.youtube.com/watch?v=yl63d8u ... e=youtu.be
Jest troszkę inaczej niźli na fejsiku :mrgreen:
W końcu zmontowałem gdyż albowiem dopiero dostałem matriał :D

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 22 cze 2016, 10:49
autor: czobi
doskonaly pomysl pojechac na tych lysych zimowkach 3 tonowym parchem,
fakt robiom w sniegu :mrgreen: :mrgreen: mozna sie okopac do wiosny i pic wot ke.
czyli robiles z ciagnik dla pana po prostu .. mimo wszystko gratulacjones, dalej sniegu nie cierpie.

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 22 cze 2016, 12:36
autor: francek
Zimówki były ganzeneue Nokian :mrgreen: Co nie zmienia postaci rzeczy :lol:
Jak wrócę tam gdzie zamierzam pojechać to spróbuję jeszcze raz :wink:

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 15 sty 2017, 15:38
autor: plum76
http://www.samnamagadan.pl/dziennik
znalazłem i uznałem że warto poczytać a miejsca lepszego nie znalazłem.
Pan wcześniej kupił autobus i z kolegami zrobił podobna trasę.
Franc wybacz.
paweł

Re: Ural i Jamał - luty 2016

: 15 sty 2017, 21:08
autor: francek
Znam człowieka - autobusem byli nad Bajkałem, VW transporterem w Chinach a tu pan próbował zimą Uazikiem gdzieś dojechać ale poległ również w okolicach Zabajkala - fajny dziennik :)