Gruzja

[endurance]

Damian,

w pełni zgadzam się, że Tuszetia wspaniała, bardzo ładne zdjęcia, a poniższe to takie, którego sam bardzo chciałbym zrobić jako "fascynat" zewnętrznych planów pomocowych.


wracający po puszki
wojciech endurance
www.polkasteam.pl

[Dziku1]

Wojtku, czy posiadasz jakąś mapę Gruzji na Garmina? Myślę oczywiście o legalnej i najlepiej bezpłatnej.
I czy udostępnisz swój track z 2011 roku?
Potrzebuje na długi weekend z Bożym Ciałem bo narodził nam się pomysł polecenia do Gruzji i wynajęcia na miejscu samochodu.
Może jeszcze ktoś się tam wybiera w tym terminie?
Wylot z Pyrzowic 14.06 powrót 21.06. Jako, że to tylko tydzień więc skupię się na Swanetii i Tbilisi + Kazbegi. Dobry pomysł??

Pozdrawiam

[Dziku1]

Czy ktoś z Was korzystał z tej wypożyczalni?
http://cars4rent.ge/kutaisi.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Wprawdzie w Kutaisi chwalą się tylko dwoma samochodami ale wśród nich jest Niwa w niezłej cenie.

[czobi]

bardzo chcialem tu dojechac a niespodziewanie zawodowo dofrunalem
tibilisi 4 godziny taxa i jestem w batumi. smiesnie zaskakujace klimaty
troche przypominaja mi sie indie kerala troche jakas kuba czasami
bardzo mili ludzie. reszta jeszcze nie zbadana…
a propos ludzi goraco polecam pania od wynajmowania mieszkan
oczywiscie przy okazji pomoze we wszelkich materiach bardzo energiczna
i zna cale miasto serio! od ofroada do kapielowek, super babka
pani glownie moowi po rosyjsku troche english
tamila mtseralishvili
24/28 malikishvili batumi
tamila555@inbox.ru" onclick="window.open(this.href);return false;
+995 558 38 07 07
Skype spo106

[Emek]

Myśmy właśnie wrócili po 2 tygodniach włóczęgi po Gruzji. Jeśli ktoś szukałby auta do wynajmu to nie ma najmniejszego problemu na miejscu. Niestety głównie jakieś Pathfindery w automacie (benzyna) bez reduktora palące po 30 litrów. Spotkaliśmy Polaków, którzy wracali właśnie z Omalo tym wynalazkiem i prawie osuszyli zbiornik po przejechaniu ok 300 km więc sugerowałbym wynajmować diesle bo mają tam sporo dużych benzyniaków, które palą mnóstwo paliwa.
Namiar na gościa który załatwia auta na miejscu w Tbilisi (mogą też podstawić do Kutaisi za drobną opłatą) - ZURAB +995599553777. Mają HZJ105 i Patrole 4.2. Bez problemu rozmawia po angielsku.
Swoją drogą dziwne praktyki tam mają nikt nie pytał czy mam prawko, nie sprawdzał dokumentów kazali tylko wpisać numer telefonu na umowie dostałem klucz na szyję i jazda. Jak zapytałem co z dokumentami to powiedzieli że policja na pewno nas nie zatrzyma a nawet jeśli to będą do nich dzwonić i wszystko będzie ok.
Sugeruję też dokładnie sprawdzić auta przed wyruszeniem pod kątem sprawności działania wszelkich mechanizmów bo bywa różnie. Braliśmy 3 auta i w każdym jakieś większe lub mniejsze defekty były.

[czobi]

z toyotowych spostrzezen
dżordżianie prywaatnie jezdza chetnie Rav4 seria1 i troszke tlc95 pomyka
hiluxami po 2005, tego sporo sie spotyka,glownie policja i wojsko.
poza tym mnostwo daci i … bez gwiazdy nie ma jazdy czyli mercedes rzadzi!
az ciekawostek ,gruzja nie ma lodzi podwodnej.
najmniejszej, najstarszej, ani jedej bo byla mi potrzebna , serio!
dobzre ze wina w bród i jest cholera pyszne!

[Norick]

Mam tylko hiluxy ale mogę zasięgnąć informacjii ...głebiej, a ponieważ nigdy się tam nie wybierałem to leży to odłogiem, tylko nie obiecujcie sobie za dużo

[michalrad]

witam
wybieramy się w tym roku z rodzinką do Gruzji - ok 26VII-16VIII, jedziemy z dziećmi więc plan jest taki: 2 noce odpoczynku na Morzem Czarnym w drodze do Gru gdzieś koło granicy bułgarsko tureckiej i 3 pełne dni nad tym samym na koniec Gru, potem powrót z odwiedzinami w Stambule, czyli po samej Gruzji wychodzi około 8-9 dni,
jak koledzy forumowicze myślicie, dam radę zrobić dookoła Swanetię, drog wojenną, Tuszetię i Tbilisi 8-9 dni?

[endurance]

@michalrad
dasz radę, ale to będzie bardzo szybko, może za szybko żeby poczuć GMT (Georgia Maybe Time)
Polecam jechać przez Serbię jest szybciej, wtedy jedziesz przez Edirne i nie ma morza bułgarskiego. Nie wiem jak z dziećmi, ale naprawdę warto jechać i jechać żeby już na miejscu być dłużej i wtedy odpoczywać, a do Stambułu... hmm, a nie lepiej skoczyć do Armenii?
Nie mówię, że nie można, ale radzę z całego mojego doświadczenia być dłużej "tam" i poznać więcej/dokładniej, może się spodoba i wtedy... przepadłeś I oby do zobaczenia na tamtej szerokości

nieśmiało doradzający
wojciech endurance
www.polkasteam.pl

[michalrad]

endurance
tak, tak, trasa przez Serbię, morze w Bułgarii to tylko opcja, oczywiście atakujemy ile się da, a jeśli da się zacumować na odpoczynek już w Turcji to tym lepiej,
Stambuł jest niesamowity, byłem tam 2 razy i uparłem się Szanownej Małżonce pokazać,
a Zakaukazie planuję na 2 do 3 razy więc Armenia, Azerbejdżan będzie z pewnością
tak zrobiłem z Bałkanami, 4 lata mi zajęły i wiem, że na pewno tam jeszcze wrócę...
pzdr
M

[maras]

Czołem, te 8-9 dni trąci malizną w kontekście Waszych planów.
Wszystko zależy jeszcze, którędy chcecie jechać i jaka będzie pogoda. Nam (z tego, co pamiętam), droga do Omalo zajęła praktycznie cały dzień (z Tibilisi). Ale nie dlatego, że jest kiepska, ale raczej ze względu na postoje foto Z Omalo też nie pojechaliśmy dużo dalej, bo akurat padało a my mieliśmy szosówki i opór w postaci Małżonki

Droga wojenna - jest w nieustającej budowie, ale w zasadzie nie zajmuje jakoś mega dużo czasu - chyba, że znowu będziecie gdzieś odbijać w góry. Raz tą drogą jechaliśmy w 2012 ale to one way od przejścia z Rosją, drugi raz w zeszłym roku, ale to tylko dlatego, że chcieliśmy dotrzeć w inne miejsce a mieliśmy tylko 2-3 dni (czekaliśmy na wizę do Azerbejdżanu). Po drodze jest też oczywiście Kazbek....

Dojazd do Svanetii - są 2 opcje - dłuższa (odległościowo) asfaltami, ale jedziesz i wracasz po części tą samą drogą, oraz krótsza ale po wyjebach. My jechaliśmy dłuższą, ale DII praktycznie seryjne przejechało krótką. Jak pisałem - wszystko zależy od pogody.

Gruzja jest tak duża i różnorodna, że nie ważne, czy masz tydzień, dwa czy trzy - i tak po powrocie do domu znajdziesz fajne foty z miejsca, koło którego byłeś bardzo blisko, a nie dałeś rady dojechać / nie wiedziałeś o nim.
No i jest jeszcze jeden czynnik istotny - jeśli jesteś towarzyski i mało asertywny, to te 8 dni spędzisz w jednym miejscu na imprezie z lokalesami

Parę fotek z naszego wypadu:
http://members.virtualtourist.com/m/dca65/b26/

A co do przejazdu przez Turcję, to jazda wzdłuż wybrzeża była całkiem spoko - drogi szerokie i jeśli mnie pamięć nie zawodzi, spaliśmy tylko raz po drodze i startując rano z Gruzji koło 23:00 kolejnego dnia dotarliśmy do Stambułu. Plusem tego rozwiązania był brak kolejek na darmowym (wtedy) moście, minusem - zwiedzanie Stambułu zajęło tylko chwilkę, bo nie mając żadnych map itp po sugestii 2 osób, że strona, w którą idziemy nie jest polecana ograniczyliśmy się do godzinki w ścisłym centrum.

[BOCIAN]

A ja polecam przelot samolotem do Gruzji - w tej chwili kilka możliwości i ceny przystępne, następnie wypożyczenie auta na miejscu. Opcja o tyle ciekawa, że:
1. Nie marnujemy 8 dni na dojazd (4 tam, 4 powrót)
2. Nie wydajemy kasy na przejazd 8000km tranzytu (4000 tam, 4000 powrót) - paliwo (w Turcji nawet 8zł za litr), do tego winety, wiza turecka)
3. Nie pędzimy na miejscu, bo już trzeba wracać!
4. Po drodze, trudno jeszcze łudzić się na zwiedzanie Turcji, jak potwierdza to choćby wpis wcześniej (ją trzeba zaliczyć oddzielnie)

W zeszłym roku byłem 3 razy w Gruzji. Na Sylwestra, w lipcu na wakacje i w listopadzie. Ten ostatni raz polecieliśmy ekipą 8 osób na 7 dni WizzAir do Kutaisi. Bilet kosztował mnie 188zł, noclegi na miejscu około 30-40zł od głowy doba, auto Łada Niva 50$ dziennie na 4 osoby w aucie, daje 60zł dziennie os., jedzenie, wino, wejściówki, to drobne akceptowalne wydatki, paliwo od osoby 120zł.
Przejehaliśmy zachodni okrąg Gruzji. Kutaisi>Uzhguli przez góry przełomem na 2600mnpm, kolejny nocleg Mestia, kolejny Batumi, kolejny Khulo, kolejny Vardzhia, później Boriomi i Kutaisi. Łącznie trasa równo 1000 km 50/50 teren/asfalt.
Wydatki WSZYSTKIE zamknęły sie kwotą około 1400zł osoba.

Jakby ktoś chciał bliższe informacje - namiary na auta, czy inne - zapraszam do kontaktu.
Ps. Toyota, czy Nissan na miejscu, to koszt 75$ dziennie.

[ninaka]

Gruzie je velmi krásná země, mohu vám říci, že návštěva Gruzii zůstal v mé mysli a srdce, miluji Tbilisi, Kaxeti což je nejoblíbenější vinařská oblast. Kakheti region se uchvácen a ohromeni mi majestátnosti přírody však neviděl nejvíce. Pronajali jsme Kia Rio od firmy http://naniko.com" onclick="window.open(this.href);return false; a měl spoustu času, aby snadno cestovat. To musí být moje láska k Gruzii a jejích obyvatel, a nemohl se dočkat, až jít cestování znovu.
Tato země je takové magické místo. Zvláště na hory a to je příroda. Nemyslím si, že existuje něco jako, že na planetě. Doporučuji navštívit tuto zemi.

[luk4s7]

Gruzie je velmi krásná země, mohu vám říci, že návštěva Gruzii zůstal v mé mysli a srdce, miluji Tbilisi, Kaxeti což je nejoblíbenější vinařská oblast. Kakheti region se uchvácen a ohromeni mi majestátnosti přírody však neviděl nejvíce. Pronajali jsme Kia Rio od firmy http://naniko.com" onclick="window.open(this.href);return false; a měl spoustu času, aby snadno cestovat. To musí být moje láska k Gruzii a jejích obyvatel, a nemohl se dočkat, až jít cestování znovu.
Tato země je takové magické místo. Zvláště na hory a to je příroda. Nemyslím si, že existuje něco jako, že na planetě. Doporučuji navštívit tuto zemi.

Google Translate tak to interpretuje:

Gruzja jest bardzo piękny kraj, mogę powiedzieć, że wizyta w Gruzji pozostało w mojej pamięci i sercu, kocham Tbilisi, Kaxeti który jest najbardziej popularny region winiarski. Regionu Kachetia jest zahipnotyzowany i zaskoczony wielkością natury, ale nie widziałem wiele. Wynajęliśmy Kia Rio z http://naniko.com" onclick="window.open(this.href);return false; i miał dużo czasu, aby zrobić podróży łatwe. To musi być moja miłość do Gruzji i jej mieszkańców, i nie może się doczekać, aby znowu w podróży.
Ten kraj jest takie magiczne miejsce. Zwłaszcza góry i to natura. Nie sądzę, że nie ma czegoś takiego na świecie. Proponuję odwiedzić ten kraj.