Sycylia jest moja mała miłością. Kompletnie rózni się od pozostałych Wloch i krajobrazem i mentalnością mieszkańców.
My tam dotąd lataliśmy i wynajmowaliśmy najtańsze samochody. Zjechałem Fiatem 500 cała zachodnią część. We wschodniej jeszcze nie byłem, niestety.
Właściwie nie ma tam miejsc nieciekawych i niewartych zobaczenia. Wszędzie spotkacie otwartych i usmiechniętych ludzi. Chociaz przygotujcie się na to że jesteście turytami, a tam turysci są jak owce więcsię je goli. Na szczęscie nie obdzieraja ze skóry.
Koniecznie trzeba powłóczyc sie conajmniej 2 dni po Palermo (katakumby sa czadowe), zajechac do parku Zingaro, Erice, Salina, Marsala, Calatafimi Segesta, Mazzara del Vallo i jej starej części gdzie uliczki są na szerokośc 2 ludzi. Spędzić wieczór w San Vito lo Capo, pojeździć wiejskimi drogami. Ale plażę to polecam pomiędzy Castellamare del Golfo a Alcamo Marina (stacjonarnie polecam wynając apartament Caseveganza Soleluna w Alcamo Marina - dom 50 m od plazy w lewo 3 km i 10 ludzi, w prawo 4 km i 5 ludzi). I polecam Sycylię przed lub po sezonie, kiedy jest tam naprawę mało ludzi.
Kilka poglądowych zdjęć z okolicy - na szybko.
Erice

Targ rybny w Palermo

Alcamo Marina

Castelamare del Golfo a w tle wzgórza parku Zingaro

Macari (okolice San Vito lo Capo)

Saline

Marotta

Segesta

I wszędzie tacy ludzie





Niestety, trzeba się szybko uczyc włoskiego, bo po angielsku to tam się człowiek dogada tylko z innymi turystami. Na szczęscie, szybko idzie
