dobre
ale coś w tym jest: kiedyś na znanej niektórym ulicy poloneza, co to kiedyś bywała lodem na 40cm skuta zapadło się pode mną bo chciałem chłopakom z zakładu energetycznego pomóc i ich tranzita do-ka wyciągnąć
w sześciu chłopa wynieśli mi przód hila z dziury łapiąc za nadkola, progi, felgi i co się tam dało
Potem w podzięce ja ich już konikami mechanicznymi wyszarpnąłem i ich przyczepkę, ale bez "Mocy" człowieków na początku by się nie udało ...