Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

przy okazji innego tematu z ciekawosci pogooglalem u kangurow i okazalo sie, ze kolezkowie z buszu gazuja swoje vvti oraz diesle:

http://teamgreenautogas.com.au/default. ... 04Ltr%20V6

pozostaje otwarta kwestia zywotnosci silnika, przegladow miedzyserwisowych, bo o mozliwosci znalezienia stacji LPG na outbacku nie wspomne. Warto, nie warto?

"Powszechnie" uważa się, że Toyota gazu nie lubi. Wielka butla jak bassstuba w bagażniku też jest chyba mało praktyczna. Na codzień w eksploatacji pewnie zaoszczędzisz ale ja bym sobie dał spokój...

Prawda jest taka, ze wszyscy jak jeden mąż powtarzaja slogan, ze Toyoty gazu nie lubią, ale nikt jak dotąd rzeczowo nie wyjaśnił dlaczego. Mam LPG od 2 tygodni, na razie funkcjonuje bez zarzutów. Butla toroidalna w miejsce koła zapasowego - 84 litry. Spalanie ok 20l/setke i jakies 25-27 w offroadzie. Razem z benzyna daje to zasieg jakies 850 km bez tankowania, co przyznacie w warunkach wyprawowych jest atutem, nie wspominajac o kosztach paliwa. Miejsca do tankowania LPG rosna logarytmicznie i bedzie ich coraz wiecej, a jak mi sie instalacja zawiesi badz zepsuje - zawsze moge ja wylaczyc. Czas pokaze, jak mi cos rypnie w silniku - na pewno opisze to na forum, ale pytalem sie wielu ludzi majacych rozne samochody i nikt mi nigdy nie zarejestrowal jakis uszkodzen z tytulu LPG.

Temat już kiedyś wałkowałem z przykładami i wyjaśnieniami. Trzeba poszukać na rajdowym forum. Kilka osób w tym serwisanci Toyoty mieli podobne zdanie. Dotyczyło to na pewno starszej generacji instalacji gazowych.

Problem może być w tym, że komputery w FZJ80 są 'uczące się'. Gaz się inaczej spala niż benzyna i inny jest skład gazów w wydechu. Jeśli gazownik nie zrobi odpowiedniego obejścia komputera to samochód popatrzy na dane z przepływomierza, dane z sond lambda (zwłaszcza z drugiej) i nauczy się pierdół a po jakimś czasie przestanie na benzynie jeździć.

Jezdze pare dni na gazie, pare dni na benzynie i tak na przemian. Nie zauwazylem, zeby komputer wariowal, czy jakos inaczej interpretowa jazde na benzynie. 4 miechy temu widzialem sie z gosciem z Wawy, ktory tez ma LX450 i od 7 lat jezdzi na gazie II gen.- zapewnial ze nic sie z samochodem zlego nie dzieje. Moze to jest tak jak z alkoholem, mianowicie dawka smiertelna to 4 promile, a ile Polak potrafi to wszyscy wiemy

Ja jeżdze na gazie cały czas . A tak na poważnie zbliżam sie do pierwszego przeglądu po 10K km. Auto pojechało do Rumunii, pojeździło po górkach i jak narazie odpukać w niemalowane .. Słowacja, Węgry, Rumunia - tam pełno stacji LPG. Miałem obawe co do jakości tego gazu ale wszystko było OK. Jezdze na sekwencji....

A tu http://www.tlc.org.pl/viewtopic.php?f=1 ... &sk=t&sd=a
troche wiecej nt gazu w 70-tce