Strona 3 z 3

Re: Konserwacja - Kraków

: 06 gru 2015, 09:23
autor: ktomek
Tylko, że ty piszesz o konserwacjo-renowacji.
A nie o konserwacji - zabezpieczeniu.

Re: Konserwacja - Kraków

: 06 gru 2015, 09:56
autor: Addams
Chłopaki czytajcie ze zrozumieniem, gość zamówił rozkręcenie, wymycie i zapsikanie spodu, nie "rekonstrukcję" czy naprawy mechaniczne.
Może uznajmy, że się temat wyczerpał, ciągnięcie wątku malowania po 350 zł za element wydaje mi się akademickie :wink:

Re: Konserwacja - Kraków

: 06 gru 2015, 10:49
autor: kmiecio
zrozumienie tematu jest pełne, adam sam doskonale wiesz że większość konserwacji pojazdów starszych jak 3-5lat (czas kiedy zazwyczaj użytkownicy dostrzegają potrzebę zabezpieczenia) wymaga renowacji bo na zwykła konserwację jest już za późno. Definicja konserwacji jasno mówi nam że należy ją wykonać na powierzchni która jeszcze nie jest skalana rdzą ( czyli pacjentem jest pojazd który ma fabryczne zabezpieczenie nie zakażone rudą), w każdym innym wypadku mamy już do czynienia z renowacją. Nie da się na szybko odrdzewić pojazdu i go zabezpieczyć. Jedynym aspektem który nam może uzmysłowić czy jest sens przeprowadzać tego typu zabieg to pytania " jak długo chcę użytkować pojazd i do jakich celów ma nam służyć?" w większości przypadków tego typu remonty nie mają ekonomicznego i użytkowego sensu. W przypadku gdy na chwilę chce mieć czarne podwozie w celach handlowych bądź tylko wizualnych to wtedy wracamy do wariantu baranka i kwoty 1000PLN
AMEN

Re: Konserwacja - Kraków

: 06 gru 2015, 19:01
autor: Zbowid
Tyle, że to druciarstwo lakiernicze pod szumną nazwą: Zabezpieczenia antykorozyjne, konserwacja podwozi !! :) :)
Robią tak, bo inaczej nikt ich nie nauczył...a Ci co umieją/wiedzą jak - nie dzielą się tajemną wiedzą.
Będzie Pan zadowolony :)

Re: Konserwacja - Kraków

: 06 gru 2015, 20:35
autor: Rokfor32
To nie jest żadna wiedza tajemna (jak ktoś chce pozyskać ową wiedzę) - ino zwyczajna i prozaiczna ekonomia ... :wink:

Kmiecio napisał wyżej - porządna renowacja to kilka miesięcy roboty. No to niby ile to ma kosztować? :wink:

Owszem - da się szybciej, ale to oznacza zaangażowanie więcej niż kilku osób, i porządne dosprzętowienie warsztatu - żeby nie być zależnym od podwykonawców. Czyli raz - zarobek dla większej liczby ludzi - a dwa - amortyzacja (nietaniego) sprzętu.

No i trzy - to nie jest mowa o ludziach z przypadku, od trzymania miotły. :wink: Żeby wydajnie tego typu tematami się móc zająć - to cała ekipa musi być w miarę zgrana - i w miarę doświadczona w robocie. Inaczej mówiąc - musi tego typu tematów przepuszczać dziesiątki rocznie.

A dziesiątki rocznie - to może w skali całego kraju się całościowo takich tematów realizuje, a nie na jeden warsztat ... :wink:

Re: Konserwacja - Kraków

: 07 gru 2015, 14:15
autor: finger
REasumując, jeżeli nie trzymasz serii 4 to temat jest bez sensu :D

Re: Konserwacja - Kraków

: 08 gru 2015, 00:16
autor: Rokfor32
Zależy.

Ile by byla warta terenówka w stanie prawie nowym (nie patrząc na date produkcji - a na stan)?

Nowa HZJ 76 kosztuje około 160 tysi, może więcej bo dolec podskoczył. A jest to pojazd technicznie sprzed 20 lat - tyle że zrobiony obecnie.

Odrestaurowana HJ 61 - i to odrestaurowana na bogato - acz bez spuszczania się nad detalami /pierdołami nieistotnymi technicznie - a cenotwórczymi - to mniej więcej połowa tej kwoty.

A takową HZJ76 też trzeba po kilku latach (a najlepiej od razu po kupnie ) pozabezpieczać - i to nie czarnym glutem - bo zardzewieje ekspresowo.

Ja na to patrze tak:

Kupuje auto za drobne - bo się mi podoba koncepcyjnie - ale jest stare. Niestety - nie moge dołożyć i kupić młodszego - bo ich juz nie robia. W związku z tym - cena odrestaurowania to tak de facto cena ZBUDOWANIA auta dla mnie . Taki custom. A w takim przypadku cena nijak nie poddaje się rynkowej "średniej" :wink:

Re: Konserwacja - Kraków

: 08 gru 2015, 09:30
autor: kmiecio
i wódki mu dajcie bo trafnie to ujął :)

Re: Konserwacja - Kraków

: 08 gru 2015, 10:09
autor: ktomek
I pomyśleć, że temat był o warsztacie a nie o tym co i jak konserwować :)

Re: Konserwacja - Kraków

: 15 gru 2015, 13:04
autor: finger
Rokfor32 pisze:Zależy.

Ile by byla warta terenówka w stanie prawie nowym (nie patrząc na date produkcji - a na stan)?

Nowa HZJ 76 kosztuje około 160 tysi, może więcej bo dolec podskoczył. A jest to pojazd technicznie sprzed 20 lat - tyle że zrobiony obecnie.

Odrestaurowana HJ 61 - i to odrestaurowana na bogato - acz bez spuszczania się nad detalami /pierdołami nieistotnymi technicznie - a cenotwórczymi - to mniej więcej połowa tej kwoty.

A takową HZJ76 też trzeba po kilku latach (a najlepiej od razu po kupnie ) pozabezpieczać - i to nie czarnym glutem - bo zardzewieje ekspresowo.

Ja na to patrze tak:

Kupuje auto za drobne - bo się mi podoba koncepcyjnie - ale jest stare. Niestety - nie moge dołożyć i kupić młodszego - bo ich juz nie robia. W związku z tym - cena odrestaurowania to tak de facto cena ZBUDOWANIA auta dla mnie . Taki custom. A w takim przypadku cena nijak nie poddaje się rynkowej "średniej" :wink:
No tak, ale kupująć 25cio letnią serię 7, doprowadzenie do stanu technicznej prawie ideał, do tego konserwacja i renowacja na porządnie i zbliżamy się do granicy, w której niewiele się dokłada i mamy nówkę salonówkę. Dlatego moim zdaniem dla serii 7mej taka sztuka jest bez sensu, dla seri 4,6, może nawet 8 i 105 ma to sens.

Re: Konserwacja - Kraków

: 15 gru 2015, 16:25
autor: LEX
Jeśli ktoś kupuje samochód do jazdy to odrestaurowanie nie ma sensu dla żadnej serii Land Cruisera. No bo kasa spora i przede wszystkim czas 'zmarnowany' na proces odnawiania.

Albo kupujemy strucla i robimy go tak, żeby nie gubił po drodze części i cieszymy się z jazdy.

Albo jeśli rdza kole nas w oko a mamy gruby portfel to kupujemy coś nowego i cieszymy się z jazdy.

Odnawianie starych samochodów do stanu niemalże fabrycznego to sztuka dla sztuki, bo jakaś hiper błyszcząca J4 wcale szybciej nie pojedzie niż pordzewiała J4.

Zawsze wyjdzie taniej kupić coś w lepszym stanie niż reanimacja trupa. Nawet jeśli bawimy się już na wysokim poziomie cenowym, to podejrzewam, że taniej kupi się i sprowadzi jakiegoś LC bez rdzy z Californii czy Arizony niż wyniesie rozbiórka, spawanie, łatanie, lakierowanie i konserwacja LC jeżdżącego w Europie.

Ale nie neguję ludzi lubiących odnawiać samochody na 'perełki'. Sam bym się w takie coś pobawił, jednak potraktował to w kategoriach bezzwrotnego wydatku a nie inwestycji, która się opłaci.

Re: Konserwacja - Kraków

: 15 gru 2015, 16:42
autor: Rokfor32
W przypadku auta jeżdżącego po krzakach (ale po drogach też) to nigdy nie jest "inwestycja".

Przyczyna prozaiczna - brak AC .. :mrgreen:

Re: Konserwacja - Kraków

: 17 gru 2015, 10:17
autor: Troxil
Świetnie opisane mechanizmy, które z zasadzie można odnieść do całej gospodarki;
Usługobiorcy-drogo
Usługodawcy-tanio
w środku szczegóły czemu drogo/tanio/dobrze/niedobrze/lepiej/gorzej.
Ale zaraz, przecież pasje są tym, co nas trzyma przy życiu, czyli są BEZCENNE... ale tą "bezcenność" trzymamy na jak najniższym pułapie...



ekonomicznie filozofujący Troxil.

Re: Konserwacja - Kraków

: 08 sty 2017, 10:25
autor: Nomad
Ciekawa lektura.
Ja w zeszłym tygodniu zrobiłem malowanko , konserwowanko podwozia właśnie po to ,żeby w/w teksty były dla mnie tylko "ciekawostką" a nie realem.
Na nowym i czystym to "czysta" przyjemność. ( i jest duuuużo taniej )

Re: Konserwacja - Kraków

: 10 sty 2017, 23:08
autor: rolkos
Czym zrobiłeś to "malowanko" na nowym?