Linki na badyle

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Alban
Posty: 591
Rejestracja: 17 cze 2010, 21:58
Auto: HDJ 100

BJ 40
Kontakt:

Re: Linki na badyle

Post autor: Alban »

fobos pisze:Jest przepis, który mówi że samochód z przodu nie może mieć żadnych ostrych i niebezpiecznych krawędzi
Między innymi dlatego zderzaki musza mieć homologację, a że u nasz jeszcze tego się nie czepiają aż tak bardzo to i pomotanych syfów jeździ po polskich drogach z trzepakami na przedzie.
Między innymi mój. (Niby ARB) ale też homologacji de fuckto nie ma.
Ma za to oryginalnie zrobione miejsce na zamocowanie linek którego chyba nigdy nie wykorzystam.
Raczej nie prędko znajdę się w takim buszu żebym mógł z nimi jeździć bez ciągłego odpinania i zapinania linek.

kemping
Posty: 210
Rejestracja: 15 kwie 2010, 21:17
Auto: land cruiser lj 70
Kontakt:

Re: Linki na badyle

Post autor: kemping »

realBiker pisze:Heja, widzi mi się zamontować na aucie stalowe linki od machy do dachu. Z powodu badylarni, po lesie dość często bywam i auto ciągle podrapane ;) Mam fabryczny zderzak, a na dachu relingów brak. Gdzie można kupić takie linki z jakimiś sensownymi mocowaniami (krawędź maski, rynienki)? Widziałem na jakimś aucie takie ucha ale na wkręty mocowane do machy czyli dziurawienie maski... A tego chciał bym uniknąć.

mam taki bajer w moim wozie kosztowało mnie to łącznie ok 100 pln (z kwasówki) mocowane do błotnika na 6 nitów szt i do rynienki (zrobił to lokalny rzemieślnik) parę rajdów przetrwało robi robotę powiem a gliniarze to mogą się czepiać ale w wawie chyba mnie zawsze zaczepiają i bajera o wozie jest :mrgreen: a zderzak to rura grubościenna nigdy z tym nie miałem problemu :D

ODPOWIEDZ