Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: Rafi »

Pytam oczywiście o zabezpieczenie przed korozją, a nie uszkodzeniami mechanicznymi :wink:

Niestety tylny most mojego LC przyjął barwy ochronne jakie z pewnością przydają się na złomowisku. Tzn. jest cały w "rudej". Do tego na ramie też jest kilka miejsc, które wymagają zabezpieczenia. Ja nie mam sam tego jak zrobić, nawet gdybym wiedział jak. Czas może bym i znalazł, ale miejsca na takie roboty po prostu nie mam. Chciałbym oczywiście zabezpieczyć całą ramę, most i podłogę. Profile zamknięte zrobię sobie sam, bo umiem to robić w miarę porządnie i wiem czym. Oczywiście najpierw niektóre miejsca na ramie, nie mówiąc już o moście trzeba oczyścić do żywego. Zdaję sobie sprawę, że jest to trochę roboty i trochę będzie kosztowało, ale wiem też, że profilaktyka jest w tym przypadku dużo tańsza od napraw jakie mogą być potrzebne jak sprawę oleję. Oczywiście nie chciałbym jednocześnie stracić przy tym małej fortuny.

Tak wyglądają najgorsze miejsca:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek



Licząc na Waszą przefachową poradę pytam:

Jak zabezpieczaliście podwozia Waszych Toyek? Czym zabezpieczaliście? Na co zwrócić szczególną uwagę?

No i kolegów ze stolicy zapytuję czy ktoś może mi polecić osobę, która się tym zajmie i zrobi to porządnie. Przy tym co ważne nie pali się, więc nie musi być to ktoś kto zrobi to na następny dzień. Oczywiście bliższe i dalsze okolice Warszawy też jak najbardziej wchodzą w grę. Będę wdzięczny.


Ja znam firmę, która robi świetnie zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych, ale po pierwsze nie zajmują się oczyszczaniem wcześniejszym (czyli auto musi być albo nowe, albo bez rdzy, albo po wizycie u blacharza). Po drugie nie bardzo LC się u nich mieści na wysokość na podnośniku. A po trzecie podnośnik nie bardzo daje sobie radę z czymkoliwek ważącym ponad 1600 kg :|
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2009, 21:00 przez Rafi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: kylon »

Niebawem moje autko przejdzie ten proceder w nowym warsztacie - Nissan Navara D40 :mrgreen:. Będę robił pełną dokumentację :wink:.

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: Rafi »

Znaczy u Ciebie to zrobię? :)

wołynka
Posty: 55
Rejestracja: 29 lis 2008, 14:01
Auto: toi toi LC95
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: wołynka »

moje autko
Nissan Navara D40
to brzmi jak zdrada stanu :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: kylon »

Przeca od trzech lat poruszam się Navarką :mrgreen:. Toyota służy do jazdy w terenie :wink:.

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: Rafi »

Dobra, to zapytam Cię inaczej :mrgreen: Wiesz może czy serwis Wyprawa 4x4 zajmuje się takimi rzeczami?

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: LEX »

Najpierw sobie zadaj pytanie ile zamierzasz jeździć tym samochodem. Jeśli 25 lat to faktycznie możesz się za to brać, ale jeśli krócej to sobie odpuść. Rama i most, według mnie, wyglądają wporzo i nie jest to etap wymagający jakiegoś zabezpieczania.

Niestety sporo rdzy się robi na spawach i zagięciach, więc zapomnij o dokładnym ich wyczyszczeniu. Musiałbyś chyba szlifować spawy a potem je od nowa spawać :-)

A więc czymkolwiek to pomalujesz to ogniska rdzy będą pod spodem i po roku albo farba odpadnie, albo zrobi się bąbel, który w środku będzie cały czas trzymał wilgoć, a to jest o wiele gorsze niż goły metal.

A więc, według mnie, nie martw się zabezpieczaniem. Jedyne co warto zrobić to przesmarować sobie ważne elementy takie jak mechanika od ręcznego, na przykład.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: fobos »

Pojedź sobie na kilka błotnistych imprez, to rama i zawieszenie same się doczyszczą :mrgreen:
Później wystarczy jak co jakiś czas natłuścisz sobie wszystko starym olejem. ( różne wycieki z silnika, skrzyni i mostów ułatwiają sprawę :mrgreen: )

A tak na poważnie, to jeśli chcesz zrobić to porządnie, to musisz ściągać budę i rozebrać pół samochodu. Tak jak pisze LX450, jak chcesz samochód na dożywocie, to rób jak Kylon 40-tkę, jak chcesz się bawić i jeździć, to co kilka lat musisz zmieniać auto i nie przejmować się konserwacją.

A najlepiej robi każdemu autku ciągła eksploatacja. Moja Toyka ma ponad 20 lat. Jest u mnie od ponad 3,5 roku. Ujeżdżana przez moją żonkę praktycznie codziennie na zakupy, a przeze mnie na imprezach ( kilkanaście w roku, takich z błotem po klamki i wodą na masce też ). I nic się nie dzieje. Autko jeździ i daje nam kupę radochy.

Awatar użytkownika
Pyrka
Posty: 3742
Rejestracja: 15 mar 2009, 12:59
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: Pyrka »

W czasie Buschtaxi odwiedził nas gość PolakoNiemiec (mieszka tam od 22 lat) - jeździł przerobioną na campera 45-ką, jeśli dobrze pamiętam, i opowiadając o swoim aucie wspominał, że ramę i inne elementy stalowe konserwuje spray-em z substancją, którą w Niemczech rolnicy zabezpieczają swoje maszyny przed zimą. Wg niego nic lepiej nie działa - podobno znakomicie penetruje i zabezpiecza. Nazwy nie pamiętam, ale w Polsce możesz znaleźć coś podobnego tutaj http://www.denbraven.pl/tectane_produkt ... rodukt=238

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: Rafi »

To samo robi też Valvoline (tectyl) czy Rust Check. Ale to nie nadaje się wg. mnie do podwozia, bo to jest (jak tam zresztą napisano) do profili zamkniętych. To jest tak naprawdę wosk, który wchodzi w rekację z rdzą. Przynajmniej w teorii.

O takie coś:
http://www.allegro.pl/item747276929_val ... netrz.html

A do samego podwozia Valvoline ma inny środek:
http://www.allegro.pl/item755930828_val ... itrow.html

Wg. jakiegoś opisu Valvoline'a jaki znalazłem najpierw na podwozie się jedzie tym pierwszym do profili zamknietych, a potem tym bodysafe.

A co myślicie po prostu o oczyszczeniu korozjii jak się da i pomalowaniu hammeritem lub czymś o podobnych właściwościach? :) Nie mówię, że miałoby to być rozwiązanie docelowe. Za jakieś pewnie 2 lata, może dłużej, może krócej i tak będę chciał, żeby auto zmieniło kolor na piaskowy (bo zawsze chciałem mieć taki :lol: ), więc wolałbym wtedy takie grube operacje przeprowadzać jak zdejmowanie budki.

Awatar użytkownika
mlodyy
Klubowicz
Posty: 634
Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: mlodyy »

Ja poprzednie autko miałem zabezpieczone (ramę oraz podłogę) farbą do dachów nazywało się to bodajże "Dacholeum" i miało konsystencję silikonu. Po wyschnięciu robiła się bardzo trwała powierzchnia odporna na wszelki uderzenia ponieważ była stosunkowo elastyczna. Co prawda jak zabezpieczenie zobaczył Pan który wstawiał mi później tłumiki to powiedział że się nie dotchnie dopóki trochę tego nie zmyję w miejscach w okolicy których będzie spawał :mrgreen:

Awatar użytkownika
perygrynator
Posty: 85
Rejestracja: 23 paź 2008, 12:07
Auto: Hilux 1991 2.4D xcab
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: perygrynator »

Ja kupiłem auto w Norwegii. Cały spód był zabezpieczony jakąś mazią, Pazurem z trudem da sie zdrapać, myjka ciśnieniowa nie rusza. Tylko most i dolne przednie wahacze musiałem na nowo zabezpieczyć. Używałem tutejszej substancji bitumiczno-smolistej z czyms takim jakby piach jakiś. Nie wiem co to jest ale było tanie, wydajne i dobrze trzyma, o ile rdzawe miejsca były czyszczone do żywego. a nie były wszędzie tak czyszczone :wink: No ale to cudo dostępne jest w Norwegii :mrgreen:

Kolega mi mówił, że jechał kiedyś za terenówką (też w Norwegii) której tylny dyfer był pomalowany farbą do konserwacji spodów łodzi. To taki tutaj specyficzny czerwony kolor. :!: Polecam się zorientować w środkach do konserwacji łodzi.

Myślę że ciekawy efekt może dać jakiś preparat typu autobit i po całkowitym wyschnięciu pomalowanie tego akrylem. U mnie w hilu spody drzwi były tak pomalowane, zakładając że bazą był jakiś "baranek" tupu autobit, czyli baranek nieco przeszlifowany by zgubić wyraźną granice w strukturze powierzchni drzwi i na niego lakier.

Awatar użytkownika
speedy
Posty: 199
Rejestracja: 26 gru 2008, 03:17
Auto: VZJ95 98r
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: speedy »

Rafi a mozesz mi wytlumaczyc (albo ktos inny) czemu masz zalozona do gory nagami koncowke drazka kierowniczego (2-gie zdjecie) czy po prostu w roznych modelach bywalo roznie?
Ostatnio zmieniony 12 lis 2009, 00:05 przez speedy, łącznie zmieniany 1 raz.

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: MaxLux »

Najlepsze fearby do podwozia ma @zbowid 8)
do niego z pytaniami ... zestaw kosztuje ok 700 zeta i jest naj naj

Awatar użytkownika
klepa
Klubowicz
Posty: 283
Rejestracja: 12 lut 2011, 19:45
Auto: Sprinter4x4 (16r.), V8 (08r.), Patrol Y61 GU4 (08r.)
Kontakt:

Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?

Post autor: klepa »

Panowie,

Odgrzeję kotleta bo zima idzie. Co myślicie o tej usłudze: http://www.autowis.com.pl/?dzial=20#?

czy to jest sens robić? Koszt dla LC to pewnie ok 900 zł

pzdr
klepa

ODPOWIEDZ