Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2368
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: Jake »

No wlasnie im bardziej probuje je wywazyc tym bardziej uderzam o nie glowa. Ja po prostu nie lubie typowych sterownikow LPG, bo sa takie jak wiekszosc instalacji LPG - tanie i tandetne. Jestem zwolennikiem gazu jako paliwa, ale rozumiem jedne z argumentow przeciwnikow LPG - fakt ze instalacje zwykle sa niskiej jakosci, srednio estetyczne i jak dodamy do tego jeszcze fakt koszmarnej jakosci montazu przez wiekszosc gaziarzy to mamy pod maska syf i kile.... Oczywiscie temu ostatniemu mozna zaradzic, natomiast poprzednie dwie wady pozostaja.

Z wiazka - bede szyl cala wiazka silnika od zera - od A do Z, wiec tutaj mam calkowita dowolnosc, moge wyprowadzic tyle przewodow i wtyczke ile chce i ile bedzie potrzea a potem to wszystko przeciagnac do kabiny i tam zalozyc ECU + ewentualnie komputer LPG...

carinus
Posty: 162
Rejestracja: 26 paź 2012, 20:48
Auto: LJ70,KZJ90
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: carinus »

Prawdopodobnie już dawno temu Prince miał możliwość adaptacji wskazań poziomu gazu na wskaźniku benzynowym pojazdu. Nie kojarzę z jakiego systemu był sterownik, ale na bank była taka opcja.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2368
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: Jake »

Hmmm, doceniam informacje, ale to nie ma za bardzo zwiazku z moim pytaniem ;)

carinus
Posty: 162
Rejestracja: 26 paź 2012, 20:48
Auto: LJ70,KZJ90
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: carinus »

To była podpowiedz w kwestii pozbycia się tej denerwującej centralki, ale z zachowaniem dostępu do informacji o poziomie gazu w zbiorniku. Całość Twojego problemu jest niczym w porównaniu do późniejszego serwisowania przekombinowanego układu na EMU. Fajnie się takie coś robi, ale tylko Ty będziesz w stanie to obsłużyć.

pinc6x6
Posty: 546
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: pinc6x6 »

Zrób sobie instalację na Blosie. Sprawdza się doskonale w 1UZ więc w Twoim też powinna. Prosta , niezawodna ,wieczna i tania. Spalanie podczas dojazdów do pracy średnio 80km dziennie autostrada (korki)i miasto: zima 14 lato 12,5.

carinus
Posty: 162
Rejestracja: 26 paź 2012, 20:48
Auto: LJ70,KZJ90
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: carinus »

Blossa nowego już chyba nie dostaniesz. Jest faktycznie prosty i skuteczny, ale precyzja dawkowania gazu nie będzie idealna. Zaleta to stały skład mieszanki dla wszystkich cylindrów. Niedawno kumplowi padł wtrysk gazowy i tłok się skończył.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2368
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: Jake »

carinus pisze:
14 maja 2024, 18:53
To była podpowiedz w kwestii pozbycia się tej denerwującej centralki, ale z zachowaniem dostępu do informacji o poziomie gazu w zbiorniku. Całość Twojego problemu jest niczym w porównaniu do późniejszego serwisowania przekombinowanego układu na EMU. Fajnie się takie coś robi, ale tylko Ty będziesz w stanie to obsłużyć.
Hmm, ale moj problem to - jak przekazac sterownikowi komende "przelacz na LPG" - bez tego mikro guziczka-psztyczka. Wskaznik poziomu LPG na tym i tak nigdy nie dziala i szczerze mowiac nie zalezy mi na tym, chociaz podlaczenie tego pod wskaznik na desce byloby oczywiscie wykonalne.
Ale nie rozumiem co ma byc w tym przekombinowane? Nie ma prostszego ukladu do obsluzenia niz EMU.
Jeden otwarty sterownik z podlaczeniem po USB to jest niebo w stosunku do dwoch sterownikow z czego do jednego (OEM) nie ma zadnego dostepu i trzeba wyblyskiwac enigmatyczne kody zworka, a drugi laczy sie po RS232 i nie oferuje za wiele.
A co do pytan filozoficznych - ktoz inny niz ja mialby obslugiwac (w domysle serwisowac) moj samochod? :D
pinc6x6 pisze:
14 maja 2024, 19:15
Zrób sobie instalację na Blosie. Sprawdza się doskonale w 1UZ więc w Twoim też powinna. Prosta , niezawodna ,wieczna i tania. Spalanie podczas dojazdów do pracy średnio 80km dziennie autostrada (korki)i miasto: zima 14 lato 12,5.
Blagam Cie... Nigdy w zyciu.
Nie po to unowoczesniam samochod zmieniajac zaplon z iskra tracona - na cewkofajki i wtrysk w full-grupie na pelna sekwencje zeby dowalic prehistorycznego BLOSa... To cofniecie sie w czasie o 20 lat. Zero precyzyjnej kontroli mieszanki na poszczegolnych cylindrach, zero kontroli czasu wtrysku, caly kolektor wypelniony wybuchowa mieszanka. Brzmi wspaniale. Zwlaszcza biorac pod uwage gorace powietrze za supersprezarka. Idac tym tropem rozumowania mozna zalozyc gaznik i tez bedzie... Co wiecej - blos jest obecnie nielegalny, z tego samego powodu dla ktorego nawet w gaznikowcach musi byc minimum 2 generacja LPG zamontowana.
Co do spalania... wszystko zalezy od stylu jazdy, ale ja nie wyobrazam sobie zeby jakikolwiek UZ spalil 12 litrow na 100km, niezaleznie czy to benzyny czy LPG w ciezkim terenowym aucie.
carinus pisze:
14 maja 2024, 21:36
Blossa nowego już chyba nie dostaniesz. Jest faktycznie prosty i skuteczny, ale precyzja dawkowania gazu nie będzie idealna. Zaleta to stały skład mieszanki dla wszystkich cylindrów. Niedawno kumplowi padł wtrysk gazowy i tłok się skończył.
Jak padnie wtrysk to lambda na tej glowicy da bledny odczyt, a EGT wzrosnie i to tez czujnik wychwyci. Oba parametry sa latwe do zauwazenia.
Wrecz przeciwnie - mieszanka na blosie NIGDY nie bedzie tak jednorodna jak przy wtrysku, tak jak nigdy nie jest na gazniku. Zawsze niektore cylindry maja bardziej bogato a inne bardziej ubogo. I dlatego wszystkie silniki gaznikowe pracuja fabrycznie na przelanej mieszance - dla bezpieczenstwa. To jest tez najwieksza zaleta wtrysku wielopunktowego, nawet full grupy a nawet wtrysku mechanicznego - duzo wieksza jednorodnosc skladu.
Poza tym dlaczego ten wtrysk ma "pasc" ot tak sobie. One nie padaja ot tak i takie awarie nie sa czeste. Poza tym po to uzywam dobrych, wysokiej jakosci wtryskow ktore przed montazem sa testowane, a dawkowanie jest mierzone... Co wiecje takie samo ryzyko jest dla wtryskiwaczy benzynowych, a z tego powodu nikt nie gloryfikuje gaznikow :D

pinc6x6
Posty: 546
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: pinc6x6 »

Pakować w prehistoryczne auto terenowe jak najwięcej elektroniki to też jest ciekawa koncepcja🤣🤘
Tesco chyba likwidują jak już nie zlikwidowali i gdzie Ty będziesz biedaku jeździł?

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2368
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Dywagacje o LPG - faza ciekla; stand alone

Post autor: Jake »

Och nie!! Prad, kabelki, cos okropnego!! Tylko nie to. Gdzie jest moj Patrol Y60 z RD28 pod maska. Przeciez jak terenowka to tylko do polowy rozwalona, niedoinwestowana, trzymajaca sie na trytytki i duck tape, i tylko do upalania po klamki w bagnie i tylko na gnojowke, bez tlumika, na mechanicznej pompie, bez elektryki, i musi dymic na czarno, obowiazkowo. Inaczej sie nie da.

A wiesz... tak serio to jednak mozna inaczej. Mozna cywilizowanie i mozna nowoczesnie i mozna jezdzic wyprawy. I wycieczki i lekki teren po to zeby sobie popodziwiac przyrode. I mozna sie bawic elektronika i moddowaniem silnikow i strojeniem mapy. Na tym polega hobby. I mozna miec w terenowce czyste dywaniki, czyste, pachnace fotele i nie miec blotnistej mazi na tapicerce. A jesli dalej Cie nie przekonalem to uprzejmie odpowiadam - na codzien bede jezdzic do LIDLa, a od swieta do Carrefoura. :lol:

ODPOWIEDZ