Super filmiki.
Co do miedziowania krawędzi pod spraw... Też to widziałem i wydaje mi się, że koleś nie wie nawet co robi, albo w dużym uproszczeniu tłumaczy. To anodowa polaryzacja przy zgrzewaniu. Znane z instalacji w przemyśle, rzadko stosowane do aut, bo za drogie i zbędne - nie ma takich czynników, które by w takich miejscach jakoś szczególnie mogły osłabiać materiał, żeby był sens robić taką szopkę.
Dyskusja czy warto, to będzie dyskusja w stylu wyższości świąt.
Jak ktoś ma ochotę i pieniądze to czemu nie, chociaż są lepsze metody i tańsze.
Kylon ma z Australii jakieś katodowe zabezpieczenie I założę się, że jest 100x lepsze od smarowania łączeń miedzią, bo działa na całą powierzchnię.
Kiedyś (70 lat temu) wszystkie miejsca łączenia zalewana, lutując ołowiem I też było dobrze. Chyba w moście w Mostarze klemy stalowe też zalano ołowiem I po 1000 lat inżynierowie badając materiał też byli zdziwieni, że stal nie zardzewiała.
Moim zdaniem to miedziowanie to lekki przerost formy nad treścią.
Coś czym się wyróżnić chcą.
Zobacz też fragment, w którym jest mowa o tym, że w słupkach porsche rdza pojawia się w nowych autach
nikt z tym nie walczy, bo nie ma po co.
Nalot rdzy, lekka powierzchowna warstwa nie jest niczym złym po prostu. Warstwa utlenionego metalu jest często sposobem na trwałe zabezpieczenie antykorozyjne.
Inne metody to anodowe albo katodowe zabezpieczenie.
Metoda anodowa to warstwa np miedzi, cynku itp.
Metoda katodowa to dodanie na powierzchni chronionego elementu, elementu z materiału bardziej re-aktywnego zamiast pokrywania warstwą samego materiału, można dodać też prąd, są/były w pralkach, bojlerach I morskich instalacjach.
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek