Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Na wale napędowym, konkretnie przód j95, obok kalamitek do krzyżaków jest kalamitka do wału.
Jak smaruję krzyżaki to stary smar wyłazi bokiem, a z wału nic. Zauważyłem, że ciśnienie było na tyle duże, że wał unosi lekko na poduszce reduktor i koniec.
Teraz prawdopodobnie mam za dużo smaru i wał może źle pracować. Oczywiście mogę wykręcić kalamitkę i się przejechać kawałek to smar wyleci.
Ale nie jestem pewny czy tak powinno być i czy nie mam czegoś zapchanego.
Na logikę, jak jest kalamitka to po to żeby tą część smarować.

Kylon napisał kiedyś w podobnym wątku, żeby nie walić do oporu do wału, bo smar w wale, na wyboju się nie skompresuje i może trzasnąć obudowa skrzyni/reduktora.

Także kalamitka może być po to, żeby dodać smar na wieloklin, ale wał chyba trzeba zdjąć co jakiś czas, usunąć stary smar i dać dopiero nowy.

Też mi się wydaje dziwne, ale jeśli Kylon pisze, to tak jest

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Tak właśnie jest

Serio, trzeba zdjąć wał? W sensie rozumiem że to pomoże wyczyscic wieloklin etc, ale to troche nadgorliwość wykrecać co jakis czas oba wały żeby je czyscic. Zwłaszcza że niektórzy w ogóle nie pamietają że trzeba cos tam smarowac pod podwoziem.

Trzeba wał rozebrać, jeżeli smaru jest nawalone za dużo.

Znam takich, którzy nie pamiętają nawet o wymianie oleju w silniku. Czy trzeba ich stawiać, jako wzór?

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek