Re: Zbiornik paliwa - w niejeżdżącym aucie
: 03 paź 2018, 22:35
Paliwo w zbiorniku nagrzewa się w czasie jazdy a potem schładza na postoju. Wtedy wytrąca się woda na ściankach zbiornika, która opada na dno zbiornika (woda ma gęstość 1000g/dm3 a olej 830, więc woda musi opaść, nie miesza się, bo olej i woda się prawie nie mieszają).
Cykl się powtarza i wody jest coraz więcej.
Smok paliwa jest na dole zbiornika i na zimnym zasysa tą wodę w pierwszej kolejności.
Wnioski proste.
Dlatego do benzyny warto dać "olabogę", która wiąże wodę a do diesla naftę, która rozpuszcza parafinę. Oczywiście nie należy tego dodawać, jako stałego dodatku nie muszę też chyba mówić, że pić też nie wolno
W dużych zbiornikach np stacji jest fajny system wykrywania wody, jest na dole systemu pomiarowego pływak, który tonie w zwykłym paliwie a unosi się w gęstym środowisku - wody
Z tą benzyną - to mnie zawsze zastanawiało. W jendnym miejscu były 2 zbiorniki. Jeden diesel a drugi benzyna. Dorabiane pokrywy z 15 mm płyty po roku pokrywa zbiornika z benzyną była totalnie zardzewiała (w miejscu gdzie oddziaływały na nią opary benzyny) a diesla wcale %)
Nie znam się na benzynie, ale byłem w szoku, jak zobaczyłem, jak mocna była korozja.
Benzyna czy latem czy zimą to odpala i jeździ, więc mało kiedy się człowiek nią interesuje
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Cykl się powtarza i wody jest coraz więcej.
Smok paliwa jest na dole zbiornika i na zimnym zasysa tą wodę w pierwszej kolejności.
Wnioski proste.
Dlatego do benzyny warto dać "olabogę", która wiąże wodę a do diesla naftę, która rozpuszcza parafinę. Oczywiście nie należy tego dodawać, jako stałego dodatku nie muszę też chyba mówić, że pić też nie wolno
W dużych zbiornikach np stacji jest fajny system wykrywania wody, jest na dole systemu pomiarowego pływak, który tonie w zwykłym paliwie a unosi się w gęstym środowisku - wody
Z tą benzyną - to mnie zawsze zastanawiało. W jendnym miejscu były 2 zbiorniki. Jeden diesel a drugi benzyna. Dorabiane pokrywy z 15 mm płyty po roku pokrywa zbiornika z benzyną była totalnie zardzewiała (w miejscu gdzie oddziaływały na nią opary benzyny) a diesla wcale %)
Nie znam się na benzynie, ale byłem w szoku, jak zobaczyłem, jak mocna była korozja.
Benzyna czy latem czy zimą to odpala i jeździ, więc mało kiedy się człowiek nią interesuje
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek