Zabezpieczanie gwintów (klej do gwintów)

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Man With Camera
Posty: 125
Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
Auto: KDJ120
Kontakt:

Zabezpieczanie gwintów (klej do gwintów)

Post autor: Man With Camera »

Jestem przed zmianą wszystkich tulej, czyli będę rozkręcał zawieszenie, zrobiłem też ostatnio swap hamulców i w trakcie tej operacji zastanawiałem się czy któreś gwinty wymagają zabezpieczenia odpowiednim klejem. Jako, że nie mam za dużego doświadczenia z klejami, a hamulce i zawieszenie to podzespoły, które decydują o bezpieczeństwie, to pomyślałem, że lepiej zapytać mądrzejszych niż potem żałować.

Które gwinty w Land Cruiserze (mój to J12, ale podejrzewam że zasady są ogólne) wymagają zabezpieczenia klejami? Jakich konkretnie klejów używacie do takiego zabezpieczenia? Ile tego kleju dawać, żeby nie przesolić? Na co trzeba uważać przy takiej operacji klejenia (temperatura, czas, itp)?

kozaczy
Posty: 17
Rejestracja: 03 sie 2021, 16:14
Auto: LC 100 4,2D
Kontakt:

Re: Zabezpieczanie gwintów (klej do gwintów)

Post autor: kozaczy »

ja używam smaru z domieszką miedzi, do kupienia w wersji spray w sklepach motoryzacyjnych

Awatar użytkownika
Man With Camera
Posty: 125
Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
Auto: KDJ120
Kontakt:

Re: Zabezpieczanie gwintów (klej do gwintów)

Post autor: Man With Camera »

kozaczy pisze:
09 sie 2021, 20:06
ja używam smaru z domieszką miedzi, do kupienia w wersji spray w sklepach motoryzacyjnych
Nie chodzi o zabezpieczenie przed zapiekaniem gwintów tylko o zabezpieczenie przed samoodkręcaniem

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2019
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Zabezpieczanie gwintów (klej do gwintów)

Post autor: Jake »

Do ogolnych zastosowan w motoryzacji najczesciej uzywa sie kleju do gwintów o średniej sile - takiego ktory mozna zerwac bez podgrzewania sruby, np. Loctite 242 (kolor niebieski). Jego rola jest oczywista - zapobiega samoczynnemu luzowaniu sie polaczen srubowych w wyniku drgan. W pewnym, choc niewielkim zakresie klej rowniez bedzie mial dzialanie antykorozyjne.
Dowolny srodek smarny, w tym smar miedziowy na polaczeniach srubowych pelni inna role - zabezpiecza przed zapieczeniem sie gwintu w skutek działania korozji chemicznej i/lub elektrochemicznej. Polaczenia srubowe potraktowane smarem nie sa w zaden sposob zabezpieczone przed samoczynnym luzowaniem - tutaj trzeba polegac na innym rozwiazaniu - nakretki samohamowne z wkladka nylonowa, przetyczki lub najczesciej brak dodatkowych zabezpieczen ale po prostu dokrecenie polaczenia prawidłowym momentem.

Jesli chodzi o moja praktyke - na klej do gwintów skladam tylko niektore polaczenia, gdzie ryzyko poluzowania sruby moze doprowadzic do tragedii, np. mocowanie koła zamachowego do wału, a także docisku sprzęgła do koła zamachowego, niektore sruby regulacyjne np. w pompie wtryskowej (ale wtedy zwykle uzywam kleju o małej sile np. Loctite 222 - różowy). Na klej do gwintów wkrecam tez zawsze dysze wtryskowe do LPG do kolektora dolotowego. Czesto uzywam tez kleju do osadzania szpilek np. w korpusie pompy wody itp. - zeby przy demontazu to nakretka sie odkrecila, a nie cala szpilka. Jesli chodzi o hamulce i zawieszenie i ogolnie wszystkie sruby w podwoziu narazone na czesty i intensywny kontakt z woda, sola i innymi czynnikami zewnetrznymi - zwykle skrecam z uzyciem srodka smarnego, tak by przy nastepnym podejsciu dalo sie je odkrecic.
Wyjatkiem sa sruby/nakretki kół, ktore zawsze skrecam na sucho - ale kazdorazowo czyszcze gwinty z rdzy jesli takowa sie tam znajduje.

Zdarzalo mi sie uzyc kleju przy hamulcach/zawieszeniu - jesli wiem, ze bywaja przypadki luzowania tychze, lub gdy mam obawy odnosnie mozliwego samoczynnego odkrecenia, ale to sa zwykle pojedyncze przypadki. W ogolnym rozrachunku uwazam, ze poprawny moment dokrecenia zwykle jest kluczem do suckesu.

ODPOWIEDZ