J12 - dziwne zachowanie kierownicy po wymianie amorków

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
MłodyWilk
Posty: 192
Rejestracja: 07 maja 2012, 09:01
Auto: Lanc Cruiser J12 3.0 D4D 163KM
Kontakt:

J12 - dziwne zachowanie kierownicy po wymianie amorków

Post autor: MłodyWilk »

Witam
Jakiś czas temu przednie amorki wybiły mi się na dolnych gumach.
Zakupiłem więc nowe amorki jak pamiętam chyba Monroe i tutaj zaczął się problem...
Po wymianie amortyzatorów kierownica oszalała i zaczęła rządzić się swoimi prawami - na nierównościach kierownica zaczęła latać na boki, tak że nie mogę jej utrzymać.
Dziwna sprawa bo przy wymianie amorków nic nie było w zawieszeniu ruszane czy rozpinane - wyciągany był tylko amorek ze sprężyną i tyle.

Dorwałem więc nowe amorki oryginały do J12 na aukcji(leżaki, bez pudełek, ale nowe) i po wymianie zrobiło się dużo lepiej, ale nadal kierownica delikatnie rządzi kierowcą.
Nie jest to odczuwalne jak np auto wpadnie jednym kołem wpadnie w studzienkę, ale jak autem zabuja na nierównościach na drodze to kierownicą tez buja. Są to malutkie odchylenia, ale mocne których nie skontruje.
Kierownica jest teraz taka jakaś miękka, sztuczna...

Wkurzyłem się więc i pojechałem zrobić pełna geometrię.
Pan stwierdził luz na wahaczach na dole więc odesłał mnie do domu...
Wymieniłem więc wahacze, łączniki i gumy stabilizatorów i wróciłem na geometrię.

Po weryfikacji zapadł wyrok - zero luzów, można zrobić geometrię.

Niestety po pełnej geometrii nic się nie zmieniło i kierownicą dalej buja delikatnie na boki na nierównościach.
Wkurza mnie to niemiłosiernie!!! Stało się to nagle po wymianie amorków.

Za cholerę nie mogę zrozumieć co amorki(jakie by nie były) mają do zachowania kierownicy.
Zaznaczę, że mam delikatny luz na maglownicy który praktycznie był od kiedy kupiłem samochód a to już 5-ty rok, więc nie ma wpływu na takie zachowanie, bo przed wymianą amorków przecież tez ten luz był a kierownica pracowała jak należy.

Panowie jakieś pomysły? Bo ja mam dosyć tego a pomysłów brak na rozwiązanie problemu...

ODPOWIEDZ