Nowa J95 i kilka pytań wstępnych
: 03 wrz 2017, 23:48
Cześć,
Jak pisałem już na forum ogólnym stałem się w ten weekend posiadaczem fajnej J95 z 1KZTE. Samochód został kupiony głównie z myślą o planowanej z narzeczoną na wiosnę podróży (2 miesiące, jak się uda to Azja Centralna) ale ma też nam służyć jako drugie auto w domu i jako środek do targania lekkiej przyczepy (750kg DMC) na potrzeby mojej największej pasji. Jakiegoś bardzo poważnego offroad'u i topienia auta w wodzie/błocie po klamki raczej nie planujemy, choć jak zdążyłem się przez ten jeden weekend nauczyć apetyt rośnie w miarę jedzenia
Samochód jest w dobrym stanie, przyjemnie się prowadzi, fajnie prezentuje i przez te parę godzin zdążyłem się już zakochać (narzeczona z resztą też). Rudej w zasadzie nie widać, rama jest zdrowa, silnik fajnie chodzi. W czasie weryfikacji podczas zakupu wyszło za to kilka rzeczy mechanicznych, które będzie trzeba zrobić (zawieszenie z przodu i pewno przekładnia kierownicza). Do zastanowienia pozostaje też kwestia konserwacji ramy (chyba warto ten dobry stan utrzymać). Tymi sprawami będzie się w najbliższym czasie zajmował mój mechaniczny magik a że jest trochę czasu to będzie kiedy zgłębić temat.
Jest za to kilka rzeczy, którymi chciałbym się zająć możliwie szybko i tu liczę na Waszą pomoc. Poczytałem trochę stare posty, co się dało to poszukałem ale jak to zwykle bywa opinie są często różne a i informacje często w tych postach miały już po kilka lat więc może się coś zmieniło. Do rzeczy więc:
Kuba
Jak pisałem już na forum ogólnym stałem się w ten weekend posiadaczem fajnej J95 z 1KZTE. Samochód został kupiony głównie z myślą o planowanej z narzeczoną na wiosnę podróży (2 miesiące, jak się uda to Azja Centralna) ale ma też nam służyć jako drugie auto w domu i jako środek do targania lekkiej przyczepy (750kg DMC) na potrzeby mojej największej pasji. Jakiegoś bardzo poważnego offroad'u i topienia auta w wodzie/błocie po klamki raczej nie planujemy, choć jak zdążyłem się przez ten jeden weekend nauczyć apetyt rośnie w miarę jedzenia
Samochód jest w dobrym stanie, przyjemnie się prowadzi, fajnie prezentuje i przez te parę godzin zdążyłem się już zakochać (narzeczona z resztą też). Rudej w zasadzie nie widać, rama jest zdrowa, silnik fajnie chodzi. W czasie weryfikacji podczas zakupu wyszło za to kilka rzeczy mechanicznych, które będzie trzeba zrobić (zawieszenie z przodu i pewno przekładnia kierownicza). Do zastanowienia pozostaje też kwestia konserwacji ramy (chyba warto ten dobry stan utrzymać). Tymi sprawami będzie się w najbliższym czasie zajmował mój mechaniczny magik a że jest trochę czasu to będzie kiedy zgłębić temat.
Jest za to kilka rzeczy, którymi chciałbym się zająć możliwie szybko i tu liczę na Waszą pomoc. Poczytałem trochę stare posty, co się dało to poszukałem ale jak to zwykle bywa opinie są często różne a i informacje często w tych postach miały już po kilka lat więc może się coś zmieniło. Do rzeczy więc:
- Akumulatory - obecnie zamontowane są dwa spięte ze sobą aku bodaj 95 czy 100Ah. Jeden z tych aku został jakiś czas temu uszkodzony i odpięty, drugi też dostał po tyłku i trzeba by, na pewno przed zimą, wymienić komplet. Co polecacie? Czy opłaca się kupować wapniowe? Czy w tym przypadku ma sens kupować jakieś bardzo markowe Bosche czy coś takiego? Na pewno chcę pozostać przy dwóch akumulatorach.
- Opony - samochód stoi w tej chwili na General Grabber AT2 z 2013 r. Bieżnika zostało jakieś 10mm z przodu i 12mm z tyłu. Na zapasie jest jakiś zjechany i zupełnie inny kapeć, który trzeba czym prędzej wymienić. Znalazłem na alledrogo dokładnie taką jedną oponkę z bieżnikiem 12mm. Na potrzeby wyjazdu chciałbym docelowo jednak mieć dwa zapasowe koła. Pytanie do Was co radzicie - kupić tą jedną oponę i czychać na jeszcze jedną, czy może szukać od razu dwóch ewentualnie rozważać jakieś nowe?
- Bagażnik dachowy - w środku mamy zorganizowane spanie (zabudowę będziemy jeszcze trochę zmieniać i o to pewno też podpytamy) więc na pewno by się przydała dodatkowa przestrzeń w postaci bagażnika na dachu na jakieś kanistry, drugie koło itd. Pytanie tutaj do Was, czy jesteście w stanie coś polecić albo może orientujecie się gdzie można by używany dostać? Muszę pilnować budżetu (szczególnie w perspektywie robienia zawieszenia) i zastanawiam się czy jest sens kupować nowy czy, zważywszy na to że jeszcze sporo czasu nam zostało, szukać używanego. Jeśli używany, to gdzie taki znaleźć? Jeśli chodzi o nowe to rozważam taki z fabryki 4x4 z siatką za 1900 albo bez siatki za 1500. Nie mam żadnego doświadczenia z bagażnikami dachowymi - warto w siatkę zainwestować? Czy może jakiś inny sklep polecacie?
- Jak bagażnik to pewno i drabinkę by trzeba było jakąś ogarnąć - co możecie polecić? Czy może jest jakiś inny, prostszy sposób żeby się do gratów na bagażniku dobrać?
Kuba