Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: lecchu »

W Kirgizji raczej nie ma jakiegoś super problemu ze stacjami.
Oczywiście możesz się zagrzebać na tyle w dzikich górach, że będziesz mógł mijać miasta/miasteczka/wioski boczkiem - i możesz na upartego nie spotykać punktów z paliwem. Jednak dla normalnego trybu zwiedzania Kirgizji paliwo nie stanowi problemu (jak nie ma stacji w wiosce, to zawsze jest jakiś chłop z beczką; ewe weź ze sobą lejek z drucianym filerkiem/siateczką, coby odsiać co większe syfy).

Zasięg rzędu 600-700kmkm (jeden bak) powinien starczyć również na dojeździe: w Rosji paliwa w brud, w Kazachstanie gorzej (choć dużo taniej) - trzeba plinować się na przeskoku z pn na pd (tankować na wylotach miast). Chociaż w sumie mnie pojedyczny bak wystaczył zawsze na przeskoki miedzy nimi (paliwa z drugiego baku nie musiałem tykać). Weż jeden-dwa puste kanistry i rurkę plastikową, które się przydadzą ewe do przelania paliwa (np odkupując od cieżarówki na trasie).

Któredy jedziesz? Uzbekistan miał drzewiej spore problemy z paliwem. Tam albo spore kombinacje na miejscu (kasa, kasa, czas, krążenie, poszukiwania po taksówkarzach, etc etc) albo zasięg rzędu 2tys km ;) (dwa baki plus pięć kanistrów :D)

Skorkel (plus jakiś filtr na niego) to chyba akurat załóż - step w Kazachstanie i szutrówki w Kirgizji pylą skutecznie, szkoda silnika.

Wulkanizacje w Kirgizji ( i po drozde) są (nazwya się to szinomontaż) - z łataniem kapci chłopy radzą sobie dużo lepiej niż w Europie. Niby miałem zawsze dwa koła zapasowe, ale raz tylko musiałem użyć jednego z nich. Po zmianie załatał mi kapcia ziomal z wioski paręnaście km dalej. Powoli mentalnie zaczynam się przekonywać, coby jednak zacząć jeździć z jednym ;)

Bagażnik dachowy - im mniej tam nawalisz, tym lepiej (auto nie będzie Ci tak bujać na koleinach, bo środek ciężkości nie będzie podniesiony, mniej też bedzie Ci paliło auto). Na pierwszym wyjeździe na wschód miałem na dachu dwie dupne skrzynie z częściami (moje i motocyklisty), koło zapasowe (drugie, pierwsze było w aucie) i pięć kanistrów (pełne na odcinku Kaz-Uzb). Strasznie to było głupie ;)
Ostatnio mam tam dwa puste kanistry (j/w) i jedno koło zapasowe. Walczę, żeby się wogóle pozbyć gratów z dachu. Jak masz tam wieźć tylko koło i kanistry to siatka nie potrzebna. Siatka się przyda, jakbyś chciał kiedyś sypiać sobie na dachu na karimatce pod chmurką ;)
Zadbaj, żeby bagażnik miał sporo łap (lepiej wiecej łap na stronę niż mniej - lepiej rozkłada cieżar na rynienki). Ale jak tam masz zamiar wsadzić tylko koło i puste kanistry (vide jakieś 30kg bagażu) - to lepiej jakiś mniejszy lżejszy bagażnik z czterema łapami niż klonkier ze stali, który sam waży ze 40kg.

Drabinka nie potrzebna po nic, o ile możesz wejść na dach wykorzystując zabudowe do spania (z bagaznika, przy uchylonych drzwiach). Chyba że się już wychowywałeś bez podwórka i nie miałeś za młodych lat trzepaka za ośrodek życia towarzyskiego - to wtedy może i drabinka potrzebna, kto wie :D

Spróbuj się spakować (nawet bez wyjazdu, jak proponują koledzy - choć wyjazd na parę dni weryfikuje wszytko najlepiej). Tak na poważnie - dwie osoby na wyprawę powiny spokojnie spakować się do środka auta wraz z większością bambetli. Zobacz co Ci zostało na podłodze (i co musiałbyś ewe wsadzić na dach). Jak zostało dużo - wyjmij wszystko jeszcze raz i każdą rzecz obejrzyj dwa razy - najczęście nie będzie potrzebna :D Po ilości gratów pozostałych na ziemi oceń wielkości bagażnika.

Pzdr
L.

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: krupi »

Sporo się ostatnio działo i nie miałem kiedy tu zajrzeć, ale wreszcie pojawiła się chwila czasu. Serdeczne dzięki za wszystkie rady. Na pewno przed wyjazdem będziemy testować różne rozwiązania i warianty pakowania. Oczywiście nie chcę na siłę pakować tony gratów (szczególnie na dach), ale z drugiej strony będzie to nasz pierwszy "poważny" wyjazd i mimo wszystko wolę być przesadnie przygotowany niż obudzić się z ręką w nocniku na jakimś odludziu. Czasu jest jeszcze sporo. Ruszamy w połowie maja i musimy się zmieścić w 60 dniach.

Jeśli chodzi o trasę, to też jeszcze nic na sztywno nie ustaliliśmy. Warianty są w zasadzie dwa. Jeden zakłada od razu wycieczkę na wschód: Białoruś, Rosja, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan. Drugi (na chwilę obecną preferowany) południem Europy - Słowacja, Węgry, Rumunia, potem przez Turcję, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan (może jakiś prom przez morze Kaspijskie?). Mam pewne wątpliwości co do wycieczki przez Iran...

Wariant pierwszy daje więcej czasu na zwiedzanie okolic, które nas najbardziej pociągają (Azja Środkowa). Wariant drugi wydaje się bardziej stopniujący emocje. Poza kilkoma dwutygodniowymi road tripami (4-5 tyś km) osobówką nie podróżowaliśmy w ten sposób i wyobrażam sobie, że w każdym momencie możemy dojść do wniosku, że dalej już nie mamy ochoty jechać. W ogóle zależy nam, żeby całość wyszła bez jakiejś spiny i "realizowania planów". Najfajniej wspominamy te wyjazdy, gdzie żadne sztywne plany nas nie krępowały i z dnia na dzień decydowaliśmy gdzie jedziemy dalej. Jeśli się uda do tej Kirgizji dojechać to super, jeśli nie... to jestem przekonany że i tak mnóstwo pięknych miejsc zobaczymy i będzie fajna przygoda :)

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2509
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: kpeugeot »

ale że co ludzie robią takie trasy na motorach i są w stanie się spakować a ty lecisz dużym kombi w 2 osoby - pół domu chcesz zabrać?

potrzebujesz troszkę ubrań raczej na zimne dni
potrzebujesz śpiwory, jakąś poduszkę,
kuchenkę - bądź gazową bądź na benzynę a najlepiej naucz się rozpalać ogniska
jakieś dwa garnki
sztućce
kubeczki
przybory do higieny
jakąś łopatke badź saperkę w celach utylizacji odchodów - lub jeśli z tym problem w lesie kup toalete chemiczna za jedyne 300 zł - i ciesz się luksusem
można namito prysznicowy całe 200zł - żeby się było gdzie przebierać - choć w tamtych kierunkach nie przypuszczam żeby było dużo ludzi

najważniejsza jest woda
i baniak z paliwem - i raczej nie po to żeby korzystac ale żeby skorzystać jak np uszkodzisz zbiornik
dwa zapasy jak masz gdzie jak nie to zestaw do naprawy opon, plus dętki

troszkę części - raczej eksploatacyjnych
troszkę chińskich zupek itp

jakiś prowizoryczny stolik ale bez też można żyć
zrób jakieś tanie ogrzewanie wody do mycia

a przede wszystkim - bardzo porządny serwis auta
oleje - wszystkie
paski - wszystkie
krzyżaki - wszystkie
końcówki wahaczy drążków itp

podstawowe narzędzia i hilift
gaśnica i apteczka
mały kompresor

dohap
Posty: 317
Rejestracja: 09 kwie 2013, 18:38

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: dohap »

Nie bierz chinskich zupek, nic nie uzasadnia jedzenia tego... wez tunczyka w puszce i kuskus w razie braku czegokolwiek do jedzenia.

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2509
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: kpeugeot »

zupka waży nic i mniej miesca zajmuje

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: krupi »

kpeugeot pisze:ale że co ludzie robią takie trasy na motorach i są w stanie się spakować a ty lecisz dużym kombi w 2 osoby - pół domu chcesz zabrać?
Cały czas się zastanawiam, z której mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że planuję pół domu zabrać. Wcześniejsza dyskusja zaczęła się od mojego pytania o bagażnik dachowy. Potem nastąpiła szydera z ludzi, którzy jeżdżą po Europie z kołami i kanistrami na dachu.

Niezależnie od szydery (i zgodnie z Twoimi dalszymi wskazówkami) wydaje mi się, że drugie koło, coś na paliwo, wodę, zapasowe części które wymieniłeś dobrze by było ze sobą mieć. Jak się skończy na tym, że przewiozę je po Bułgarii i spowrotem bez potrzeby użycia i nigdzie dalej nie zajadę to trudno. Lepiej w tę stronę niż obudzić się bez koła na jakimś zadupiu. O to mi chodziło pisząc, że wolę mieć za dużo niż za mało.

W środku mam zabudowę do spania i wydaje mi się, że codzienne grube przepakowywanie i wywalanie (gdzie?) rzeczy też do najprzyjemniejszych nie będzie należeć. Zastanawiam się więc jak spakować się, żeby nie trzeba było tego robić (spanie zostaje do spania a nie do zagracenia). W takiej koncepcji drugie koło, kanistry, woda, części, narzędzia raczej mi się do środka nie pomieszczą (a przynajmniej nie wszystkie). Stąd pomysł z bagażnikiem dachowym. Daleka jednak od tego droga do pakowania pół domu.

Co do ludzi robiących takie trasy na motorach - mogę tylko powiedzieć że są i tacy co lecą samolotem z walizkami. Niech tam sobie każdy podróżuje jak mu najlepiej pasuje i dobiera poziom "hardcoru" do swoich możliwości i potrzeb. Nie widzę potrzeby się tym licytować.

Za zwięzłą listę potrzebnych rzeczy bardzo dziękuję :)

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: zombi »

Krupi, nie ma się co irytować. Ludzie piszą swoje doświadczenia - ty musisz to przesiać, ocenić i wybrać swoja drogę.
Ja brał bym bagażnik dachowy stalowy (łatwo można pospawać lub dołożyć zaczepy, przyczepić zadaszenie lub płachtę budowlaną, itp). Oczywiście podnosi on środek ciężkości, zwiększa spalanie itd. Ale jadąc daleko, daleko zmienia się styl jazdy - zazwyczaj jedzie się spokojniej i ostrożniej. Na odludziu w terenie górzystym łatwo przeciąć opony, więc drugie koło wydaje się być priorytetem.
Do tego, skoszenie boxa o drzewo eliminuje ci skutecznie taki box. Mi się zdarzyło ściągnąć skrzynie alu z dachu (jeden pas załatwia sprawę). Box ma tez ta wadę, ze jak tam nawkładasz klamotów to mogą one się przemieszczać. Warto też zapoznać się z nośnością takiego box`a i belek do niego.

Oczywiście box ma tez swoje zalety, na narty tylko z boxem.

dohap
Posty: 317
Rejestracja: 09 kwie 2013, 18:38

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: dohap »

kpeugeot pisze:zupka waży nic i mniej miesca zajmuje
Mniej niz kuskus? Nie sądzę :-). Objetosciowo 1 zupka to 5-6 porcji kuskusu lub 1 tunczyk. Waga nie ma znaczenia, bo i tak wszyscy wożą stalowe bullbary ;-)

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: krupi »

dohap pisze: Waga nie ma znaczenia, bo i tak wszyscy wożą stalowe bullbary ;-)
Kurde, bullbara też nie mam :)

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3392
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: luk4s7 »

Zupki chińskie - samo zło. Tuńczyk i kuskus znacznie lepszy pomysł. No ale co kto lubi.

Dla mnie największa uciążliwością jest wypakowywanie i ponowne pakowanie. W tym kontekście namiot dachowy to piękna sprawa. Ma oczywiście i wady ale to jak wszystko.
No ale ja jeżdżę z żoną i dziećmi więc bałaganu co nie miara...

rafal187
Posty: 365
Rejestracja: 05 kwie 2015, 22:49
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: rafal187 »

Że tak zapytam jako nieświadomy, co aż tak złego jest w zupkach chińskich?
W smaku to nawet całkiem zjadliwe a jak się wrzuci dodatkowo paróweczkę to już wypas , codziennie się tego raczej nie je.
Tak pytam bo kilka razy w ciągu roku zdarzyło mi się taką zjeść i jeszcze żyje.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2143
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: sebastian44 »

Ja polecam mielonke z ogniska. Tylko otwórz puszkę zanim włożysz, bo u nas w Bośni mieliśmy mały ostrzał z moździerza na ognisku :D

rafal187
Posty: 365
Rejestracja: 05 kwie 2015, 22:49
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: rafal187 »

Ciekawy pomysł z ta konserwą.
Mama zawsze mówiła, żeby coś na ciepło z papusiać....

Awatar użytkownika
waldek_BB
Klubowicz
Posty: 506
Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :)
Kontakt:

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: waldek_BB »

jeśli konserwę to polecam "wieprzowina w sosie własnym" z krakusa - zerknijcie na skład i zobaczycie dlaczego ją polecam :)
mam jej sporo jako zapas żywności w razie wu :)

ps. sami zaczęliście paplać o jedzeniu w wątku ogólnotechnicznym :P, gdyby jakiś mod tu zajrzał to można by przenieść do sprzętu jeśli już ;)
ps2 nawet jest już - kuchnia na wycieczce :D

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: Nowa J95 i kilka pytań wstępnych

Post autor: krupi »

Nie moja wina! Ja się tylko próbowałem dowiedzieć, jaki bagażnik dachowy kupić :D

ODPOWIEDZ