Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: Rokfor32 »

Część z Was może pamięta, że jakiś czas temu wstecz urodził się mi projekt przerobienia silnika D4D tak - żeby pracował bez elektroniki. Pomysł ten urodził się dosyć dawno, jeszcze jak w Isla pracowałem, ale wtedy była to jedynie taka idea - skutek niewprowadzenia do produkcji początkiem tego wieku przez Toyotę takiej właśnie koncepcji.

Jakies dwa lata temu pomysł wszedł w fazę realizacji - bo się po prostu trafiła odpowiednia baza (czyli uszkodzony silnik 1KD-FTV) w rozsądnych pieniądzach. Oprócz bazy potrzeba było też sporo dupereli - a że nie było ciśnienia z projektem, to było to składane w miarę kompletowania gratów (możliwie okazyjnego).

Parę dni temu projekt został wreszcie ukończony - silnik poskręcany na gotowo, zalany olejem, podpieta chłodnica i zamknięty układ chłodzenia. Teraz się jeszcze całość dociera (blok, tłoki, pierścienie, panewki - to puzzle z różnych bajek, część nowa, część używana, musi to troche popracować żeby się ładnie ułożyło).

Wrażenia - silnik odpala na dotyk. Świece żarowe ma - ale trzy spalone, jedna ledwo grzeje - a całość nigdzie nie podpięta. Ale niezbyt to przeszkadza - tak do minus 5 (do tylu się mi raz wyziębił garaż) silnik odpala od dotknięcia rozrusznika. Na testy niżej pewnie przyjdzie rok poczekać ... :wink:

Poważniejsze testy będą dopiero po zamontowaniu do auta - ale to jeszcze potrwa, bo mam za dużo innych tematów do roboty. Ale jestem dobrej myśli - silnik pracuje bardzo ładnie, i zadziwiająco miękko (bezpośredni wtrysk zwykle jest dosyć mocno klekotliwy). Fajnie też reaguje na dodawanie gazu - zbiera się na obroty jak benzyniak, mimo ogromniastego koła zamachowego.

Niżej pare fot.
P1020307-1.JPG
(174,83 KiB) Pobrany 65 razy
P1020308-1.JPG
(172,21 KiB) Pobrany 65 razy
P1020309-1.JPG
(152,3 KiB) Pobrany 65 razy

Awatar użytkownika
proto
Posty: 761
Rejestracja: 18 lis 2012, 15:50

Re: Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: proto »



Powstały już takie konstrukcje, ale nikt nie podzielił się informacją jak to zrobić :mrgreen:
Brawo dla Rokfora ,że sam bez niczyjej pomocy rozkminił wiele wcześniej nie stosowanych rozwiązań np mechaniczne wtryskiwacze CR.
Ave Rokfor 8)
Ostatnio zmieniony 02 lut 2017, 19:41 przez proto, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: Rokfor32 »

Parę słów w temacie schodków technicznych przy takiej modyfikacji. Bo oczywiście są :wink:

I - nie tam, gdzie się by intuicyjnie wydawało. Problem nie sa wtryskiwacze - ten temat rozwiązuje się łatwo, i niezbyt drogo - kosztem jest cena nowych końcówek. Czyli około 200 zeta/sztuka (za ori boschowskie - chińskie sa po 50 zyla). Plus kilka pln za kalibrowane podkładki regulacyjne do ustawienia ciśnienia otwarcia. I - tyle. Korpus wtryskiwacza zostaje ori, elementy sterujące CR zostają - ale jedynie po to, by zatkać dziury w pokrywie zaworów. Przerobienie wtryskiwacza z CR na stałociśnieniowy polega na odpowiednim poukładaniu elementów wewnątrz, plus wywalenie kilku zbędnych. Plus nowe (inne) końcówki wtryskowe - ciśnienie wtrysku przy pompie rotacyjnej jest znacznie niższe, i końcówka musi mieć większą przepustowość niż w systemie CR. Ale - są odpowiednie elementy do zanabycia. :wink:

Pompa - to tez nie temat. Dowolna rotacyjna na licenji Bosch. Byle miała wystarczającą wydajność. Ideałem w zasadzie by była ori pompa z 1KZ-T - ale są one praktycznie nieosiągalne. No więc została odpowiednia pompa zbudowana z kawałków - sekcja tłocząca z tego, korpus z tamtego, regulatory z owamtego. :wink: Da się tak - bo licencja Boscha na te pompy jest dosyć dokładna - skutkiem czego komponenty z pomp Denso, Bosch, Zexel, czy innych na tej licencji sa praktycznie w 99% wspólzamienne. Ta, którą zbudowałem, powinna - teoretycznie - wydolić do około 250 HP, i 500 - 550 Nm. No ale to dopiero się okaże po zapodaniu do auta.

Problemem, i to w zasadzie jedynym wymagającym uskutecznienia obróbki maszynowej, jest zespolenie pompy wtryskowej z plastrem pompy oleju. Pompa wtryskowa z D4D ma grubszy wałek - więc i inne koło napędowe. Plus inny rozstaw łapek mocujących. Nie da się więc tam zapodać bolt on zwykłej pompy rotacyjnej.

Ja zastosowałem plaster ze starszego silnika, 1KZ-T, i takie też koło napędowe - ale nie da się do kompletu dopasować pasującej pokrywy rozrządu - bo z kolei nie pasuje plastikowa osłona paska rozrządu.

Bez wnikania w szczeguły - nie da się w tym punkcie zastosować jakiegoś układu tajli w opci "dobrać i poskręcać". Jest kilka możliwości ogarniecia tego tematu - ale w każdym trzeba coś porzeźbić - ja przerabiałem nieco pokrywę rozrządu z d4d, żeby spasowała do plastra KZ-T. Efekt, co widać na fotach, to rezygnacja z koncepcji paska osprzętu z d4d, z automatycznym napinaczem. Przeoczyłem, że przy takim rozwiązaniu odpadło dodatkowe mocowanie tego systemu, więc zapodałem system starszy., z ręcznym naciągiem.

Więcej problemów w zasadzie nie ma. Sterowanie turbiną VNT bez elektroniki mam opanowane od dawna, a brak intercoolera wynika głównie z tego - że go nie miałem w zestawie :wink: . Ale też najprawdopodobniej w planowanej aplikacji (czyli 4runner) się by nie zmieścił pod maską, więc na razie przyjąłem koncepcję rury, a docelowo prawdopodobnie będzie intercooler przed chłodnicą.

Dużo ludków się mnie pytało o koszty takiej przeróbki. No więc, jeżeli by do dyspozycji był kompletny, sprawny silnik - to wychodzi, że koszty liczone jako cena potrzebnych komponentów wychodzi jakieś ...dwa tysie :wink: Niewiele? :wink:

Jednak całościowo - zdecydowanie więcej. Przez ten nieszczęsny plaster pompy oleju - drugi raz bym podszedł do tematu inaczej (bazowy plaster miałem i tak zniszczony, i musiał iść nowy), ale i tak precyzyjna obróbka mechaniczna robi koszt. W miare "bolt on" by wyszło stosując cały przód z 1KZ-T - ale wtedy do wymiany są wszystkie (nietanie) przednie elementy (plaster, pokrywa, ale też kółka pasowe) - a i tak zostaje do wyrzeźbienia pokrywa paska rozrządu, i mocowanie kompresora klimy. Odpada wtedy tez całkowicie dodatkowa pompa chłodziwa.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: Rokfor32 »

Czas płynie sobie powolutku, i temat sie rozwinął dalej :wink:

Ale - nie mój silnik. Na "stół operacyjny" trafił inny, tym razem 2KD-FTV z Hiace. Tym razem, jako jednoczesny swap do hila, w którym był zamontowany 1KZ-T (poleciała w nim głowica, i właściciel zdecydował się na rozstanie z tą jednostką).

W porównaniu do poprzedniej mojej przeróbki ta przyniosła kilka nowych, ciekawych informacji. Tak ogólnie, i bez wnikania w detale - dla tego silnika jest ciężej znaleźć wydajne końcówki wtrysków(inny kąt rozpylania niz w 3,0) - za to plaster pompy oleju i napęd pompy nie wymagał modyfikacji. Innymi słowy - koszt przeróbki i czasochłonność się zredukowały znacznie.

Jutro wrzucę kilka fotek, ale że silnik już po pierwszych testach w aucie - to parę słów.

Nominalnie ta wersja 2KD-FTV ma 102 HP. Pierwszy test pokazał nieco więcej, niż w uprzednio zdjętej charakterystyce z 1KZ-T - ale silnik mocno dymił, i trzeba go było nieco skorygować. Finalnie pomiar pokazał około 10 hp mniej, i około 15 Nm mniej, niż dla 1KZ. Nie wiem, ile to w wartościach bezwzględnych, bo nie wiem czy porównawczy 1KZ oddawał pełna moc. Niemniej - da się tym jechać.

To, co się okazało przy okazji testów, to że nie ma opcji na podciągnięcie tego silnika (2KD-FTV) na wyżej. Po prostu nic nie daje dźwiganie doładowania, i zwiększanie dawki (użyta pompa ma spory zapas). Turbina, z odciętą regulacją dawała max 2,2 bara - ale auto nie generowało ani pół kuca więcej. Się okazuje, że część gorąca sprężarki jest tak mała - że większe doładowanie daje już tylko efekty ujemne. Spaliny zaduszają silnik ... :wink:

Przewidywałem takową opcję, i została namierzona odpowiednia sprężarka - ale czy temat będzie dalej ciągnięty - ma zadecydować właściciel. Bo to auto to taczka robocza, a nie rajdówka, i wymagania są raczej ściśle użytkowe :wink:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: Rokfor32 »

Parę słów kolejnych, bo mój testowy silnik doczekał się biorcy - czyli jeździ sobie w aucie i się testuje.

No więc tak: jest głośniejszy niż 1KZ-T - ale bez większej przesady. Da się z tym żyć - tym bardziej że póki co auto nie ma pozakładanych wygłuszeń. Po zapodaniu powinno się wyciszyć już całkiem fajnie.

Wstępne pomiary pokazały około 180 kucy, i około 400 Nm. Na razie jest to tyle - bo rozkminiając temat, czemu tylko tyle (teoretycznie miało być sporo więcej) znalazłem, co niewłaściwie zapodałem w pompie. Do zmiany - ale chwilowo brak czasu na dłubanie.

Są też przypadłości prototypu - jedna to były wibracje rezonansowe przy około 3 tysiach obrotów - okazało się że mega istotne jest dodatkowe podparcie pompy wtryskowej od strony głowicy tłoczącej ... :mrgreen: Czyli - tak jak w oryginale. Miało tak być od razu - ale przy składaniu mi przeszkadzało, bo pompa była ściągana kilka razy, a potem zapomniałem ... :oops:

Wyszedł też problem z przednią pokrywą rozrządu - była przerabiana - bo wówczas nie wiedziałem, że są osiągalne właściwe elementy, do poskładania bolt on. Lekko mi to cieknie - ale właściwe klocki sa już na półce - będzie chwila czasu to je wymienię.

Ogólnie - dosyć fajnie to jeździ, i jest mocno dynamiczne na wysokich biegach (bardzo ładnie przyspiesza na piątce od 60 do 120). Co mnie zaskoczyło - to jeżeli się jedzie bez ciśnięcia gazu - czyli takie toczenie się polnymi drogami - to da się jechać na obrotach rzędu 1000 - 1200. myślałem że będą wtedy silne wibracje, jak w 2L-T - ale jednak nie. Są, ale znacznie mniejsze, niż myślałem, i nie przeszkadzają. Dopiero głębsze przydepnięcie pedału gazu na takich obrotach przypomina - że klekotem się tak nie jeździ ... :wink:

Sprzęgło z J12 - plus tarcza z kevlarem. Do tych parametrów co teraz jest to set nieco przesadzony, się okazuje. Ale powinno być w sam raz, jak wydobędę resztę stadniny na wolność ... :wink:

Spalanie - trasa na Campa w okolicach 8/100. Średnia z całej wycieczki, czyli trochę szwędania się po roadbooku, a potem trasa w korku wokół Wawy - 9,2. Prędkości tak do 110km/h. Myślę, że całkiem przyzwoity wynik.

Ciekaw jestem, jaki efekt da wymiana tego nietrafionego elementu w pompie. Powinno już dupę urywać - bo ten co jest blokuje max wydajność na poziomie około 2/3 maksymalnej wydajności elementów tłoczących ... :wink:

cdn.

everybike
Posty: 183
Rejestracja: 28 paź 2015, 17:13
Auto: UZJ 100
Kontakt:

Re: Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: everybike »

A w jakim aucie go testujesz ? Trzymam kciuki za powodzenie projektu , bo mam na 'półce' 1kd-ftv :)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Modyfikacja 1KD-FT - czyli pozbycie się elektroniki.

Post autor: Rokfor32 »

W 4R mk2.

Dzisiaj doszedłem do wniosku, że jednak zamontuję zawór blow off w dolocie.

Se zapomniałem po zmianie aku zapiąć sterowania turbiną (ciągle wisi na kabelkach ... :mrgreen: ). Niby jako bezpiecznik robi spadająca rura po przekroczeniu 2,5 bara - ale jak się nie ma akurat przy sobie śrubokręta do opasek to słabo idzie zakładanie jej ponownie ... :mrgreen:

ODPOWIEDZ